Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Tal »

Matt pisze: pn paź 02, 2017 4:24 pm Czy Bóg istnieje i można to udowodnić? ... nie można tego udowodnić to kwestia wiary a nie naukowego doświadczenia.
Owszem to niezaprzeczalny fakt, że kwestia wiary jest fundamentalna, aby oponować za kreacjonistyczną ideą stworzenia świata.
Chcę jednak zaznaczyć, że to właśnie dzięki dzisiejszej nauce możemy śmiało odrzucić teorię Darwina, ponieważ fakty naukowe nie pozostawiają złudzeń, że życie zapoczątkował Bóg.
Innymi słowy twierdzę, że dla wszystkich z otwartym umysłem naukowe fakty pomagają zbliżyć się i rozpalić wiarę w Boga.

ps. Matt zachęcam do samoedukacji tym bardziej, że wszelka wiedza jest na wyciągnięcie ręki i refleksję nad pytaniami jakie zamieściłem, każde z nich to nelson i rozkład na łopatki dla magicznych sztuczek powoływania życia z pierwotnej zupy, czy bulionu :-)
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4703
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: unreal »

arq pisze: wt paź 03, 2017 10:42 am wszelka wiedza jest na wyciągnięcie ręki i refleksję nad pytaniami jakie zamieściłem, każde z nich to nelson i rozkład na łopatki dla magicznych sztuczek powoływania życia z pierwotnej zupy, czy bulionu :-)
Nauce nie jest wstydem przyznać się - nie wiem. JESZCZE nie wiem.
Jeżeli człowiek miałby do dyspozycji tyle samo miliardów lat, co miał wszechświat, nie wiadomo, co powołałby z zupy.
LaDopamina
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4703
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: unreal »

arq pisze: pn paź 02, 2017 12:43 am
Piszę to w kontekście pojawiających się naiwnych i anty-naukowych bajek o samopowstaniu życia na podstawie praw ... fizyki ;-) czy raczej na podstawie magicznych zachciewanek - aby podtrzymać światopogląd (czyt. ewolucjonizm) który upadł ... napór odkryć naukowych jest ogromny i osiągnął moim zdaniem dawno masę krytyczną ... Titanic tonie ...
Przecież Wielki Kreator mógł skorzystać z praw fizyki, powołując wszechświat w obecnej formie. ;) (Lee Smolin - Życie Wszechświata, Martin Rees - Tylko sześć liczb, Gribbin - Kosmiczne zbiegi okoliczności). Oczywiście, w tych pozycjach nie ma na temat Boga.

"Na początku było słowo" i Wielki Wybuch - tu biblia jest zgodna z nauką - był jakiś początek.
Dalsze etapy powstawania życia - Bóg sprawił, że ZIEMIA wydała ryby, ptaki, ssaki (kolejność wymieniona w biblii jest zgodna z ewolucyjnym pojawianiem się tych gromad na Ziemi). Ponadto - to ZIEMIA wydała, a nie stworzył Bóg, symboliczne ujęcie ewolucji.
Bóg jest stworzycielem własnoręcznym TYLKO człowieka. "I rzekł, zróbmy na nasze podobieństwo..." Nasze, czyli czyje? Do kogo mówił Bóg? Kto był z nim?
Zwierzęta były. Stąd nie ma co się obrażać na te słynne 97% genomu od szympansa. Od siebie dał pierwiastek czegoś wyższego.
Tako rzecze Tora i Prorocy.
Ewolucjonizm upadł tylko w oczach protestantów, nie wiem jak jest u muzułmanów.
Stanowisko KK jest zupełnie inne, a żydzi to w ogóle są pod wrażeniem, jak nauka jest zgodna z Księgą Rodzaju.
LaDopamina
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Maniek1234 »

kurcze a ja tak wyraznie slyszalem Boga i jeszcze te wzrokowe doswiadczenia i wiele razy twarzy diabla najgorsze jest ze te diably demony tez istnieja...
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Tal »

unreal pisze: czw paź 05, 2017 1:19 pm Przecież Wielki Kreator mógł skorzystać z praw fizyki, powołując wszechświat w obecnej formie.
Zgadzam się i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że tak też się stało. Powinienem doprecyzować, bo miałem na myśli "wielkie pierdnięcie". Znany astrofizyk Sir Fred Hoyle: "Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie."

A więc definicja inteligentnego projektu według przeciwników teorii inteligentnego projektu w przyrodzie:

"Jest bez znaczenia, że to urządzenie posiada wszystkie cechy zaawansowanego technicznie, inteligentnie zaprojektowanego urządzenia. Jeżeli nie znasz tożsamości projektanta i nie wiesz jakiej technologii użył, żeby to urządzenie zaprojektować i wyprodukować, to możesz być pewien, że to urządzenie nie zostało inteligentnie zaprojektowane. Możesz być pewien, że to urządzenie powstało w sposób samoistny. Że to bezrozumne procesy są autorami tego urządzenia."

Logika przeciwników teorii inteligentnego projektu w przyrodzie:

(1) "Piramidy nie zostały zaprojektowane, ponieważ: Nie znany jest X, który zaprojektował i zbudował piramidy. Nie znane są technologie jakich użył X aby zbudować piramidy."

(2) "Ta suszarka do włosów nie została zaprojektowana, choć wiąże wszystkie cechy zaawansowanego technicznie urządzenia, ponieważ nie znamy tożsamości projektanta Ixińskiego." 

Tak oto wygląda "logika" ludzi, którzy wbrew empirycznym faktom idą w zaparte i udają, że goły cesarz jest pięknie ubrany.
unreal pisze: czw paź 05, 2017 1:19 pm "Na początku było słowo" i Wielki Wybuch - tu biblia jest zgodna z nauką - był jakiś początek.
Nie "jakiś" i nie żaden wybuch, ale Biblia mówi o konkretnym Stworzycielu i Ojcu wszechrzeczy, więc dlatego jest zgodna z nauką.
unreal pisze: czw paź 05, 2017 1:19 pm ..Bóg sprawił, że ZIEMIA wydała ryby, ptaki, ssaki (kolejność wymieniona w biblii jest zgodna z ewolucyjnym pojawianiem się tych gromad na Ziemi).
Jeśli biblijne stworzenie jest ewolucyjne i nie ma tu sprzeczności, to jak to się stało, że według Biblii ptaki zostały stworzone przed płazami i gadami? Przecież makroewolucja zakłada, że ptaki "wyewoluowały" z gadów".
unreal pisze: czw paź 05, 2017 1:19 pm Ewolucjonizm upadł tylko w oczach protestantów, nie wiem jak jest u muzułmanów.
Stanowisko KK jest zupełnie inne, a żydzi to w ogóle są pod wrażeniem, jak nauka jest zgodna z Księgą Rodzaju.
Kto ma trochę oleju w głowie i otwarty umysł dostrzeże alogikę Darwina. Muzułmanie uwarunkowani są przez religię, która jest "niekompatybilna" z zachodnią cywilizacją, a gdy przybliży się ich mentalność i zrozumie ich pojmowanie rzeczywistości również ujawnia się alogiczność.
Nawet w KK są ludzie, którzy nie zgadzają się z papieżem i nie mówię o ślepych owieczkach.. a już porażającym błędem jest wrzucać wszystkich żydów do jednego worka.

Polecam przeczytać artykuł Behe'a pt. "Nieredukowalna złożoność: problem dla ewolucjonizmu darwinowskiego".
Baaardzo ciekawe, szczególnie dla Sceptyka!
http://www.nauka-a-religia.uz.zgora.pl/ ... ekst&id=70
Ostatnio zmieniony pt paź 06, 2017 10:32 pm przez Tal, łącznie zmieniany 3 razy.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4703
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: unreal »

arq pisze: pt paź 06, 2017 10:48 am Znany astrofizyk Sir Fred Hoyle: "Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie."
Nie "jakiś" i nie żaden wybuch
Ten astrofizyk jest znany z tego, że ukuł nazwę, która miała być prześmiewcza "BIG BANG", a sam był zwolennikiem kosmosu stacjonarnego, ale obserwacje kosmologiczne (mikrofalowe promieniowanie tła, przesunięcie ku czerwieni) ostatecznie przechyliły szalę na korzyść Wielkiego Wybuchu.
arq pisze: pt paź 06, 2017 10:48 amA więc definicja inteligentnego projektu według przeciwników teorii inteligentnego projektu w przyrodzie:

"Jest bez znaczenia, że to urządzenie posiada wszystkie cechy zaawansowanego technicznie, inteligentnie zaprojektowanego urządzenia. Jeżeli nie znasz tożsamości projektanta i nie wiesz jakiej technologii użył, żeby to urządzenie zaprojektować i wyprodukować, to możesz być pewien, że to urządzenie nie zostało inteligentnie zaprojektowane. Możesz być pewien, że to urządzenie powstało w sposób samoistny. Że to bezrozumne procesy są autorami tego urządzenia."
Przeciwnicy teorii inteligentnego projektu nie potrzebują osoby projektanta, więc znajomość jego tożsamości jest bez znaczenia. Wyjaśnienie "bezrozumnych" procesów - Dawkins "Ślepy zegarmistrz", "Samolubny gen".
Ewolucję zaobserwowano w warunkach laboratoryjnych, mutacje genów - coroczna epidemia grypy.
arq pisze: pt paź 06, 2017 10:48 amJeśli biblijne stworzenie jest ewolucyjne i nie ma tu sprzeczności, to jak to się stało, że według Biblii ptaki zostały stworzone przed płazami i gadami? Przecież makroewolucja zakłada, że ptaki "wyewoluowały" z gadów".
Księga Rodzaju to nie podręcznik genetyki, faktem jest, że życie wyszło z wody, a najwyżej stoi homo sapiens.

To prawda, nurtów w judaizmie jest wiele, podobnie jak denominacji protestanckich, ja przedstawiam nurt nieortodoksyjny, nie tykam kabalistyki.

"Nowe zdobycze nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zwraca uwagę fakt, że teoria ta zyskiwała stopniowo coraz większe uznanie naukowców w związku z kolejnymi odkryciami dokonywanymi w różnych dziedzinach nauki. Zbieżność wyników niezależnych badań - bynajmniej niezamierzona i nieprowokowana - sama w sobie stanowi znaczący argument na poparcie tej teorii" . Jan Paweł II
Ze swojej strony polecam przeczytać encyklikę "Fides et Ratio".
Reasumując, istnienia Boga nie da się udowodnić, podobnie jak się nie da udowodnić nieistnienia.
LaDopamina
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Tal »

unreal pisze: pt paź 06, 2017 1:35 pm Ten astrofizyk jest znany z tego, że ukuł nazwę, która miała być prześmiewcza "BIG BANG", a sam był zwolennikiem kosmosu stacjonarnego, ale obserwacje kosmologiczne (mikrofalowe promieniowanie tła, przesunięcie ku czerwieni) ostatecznie przechyliły szalę na korzyść Wielkiego Wybuchu.
Ten sam astrofizyk Sir Fred Hoyle oraz Chandra Wickramasinghe (profesor matematyki stosowanej i astronomii w Uniwersity College w Cardiff) - zaszokowali świat naukowy wynikami swoich obliczeń, które jednoznacznie negowały możliwość spontanicznego powstania życia.
Ich odkrycie było kilkakrotnie opisywane w prasie (np. Daily Express w Londynie z 14 sierpnia 1981; The Sunday Mail w Brisbane z 20 września 1981) Obaj uczeni, jeden niezależnie od drugiego, wykonali obliczenia w których chodziło o przypadkowe utworzenie się początku 2000 protein jednokomórkowca-ameby (każda proteina składa się z setek aminokwasów ułożonych w odpowiedniej kolejności) - "Kiedy obaj skończyli, spojrzeli na wynik prawie z niedowierzaniem. Każdy z nich uznał, że owe prawdopodobieństwo powstania przypadkowo iskry życia na ziemi wyraża się, w matematycznym żargonie, jak 1 na 10^40 000." Wickramasinghe, który dotychczas był ateistą, został szczególnie potrząśnięty tym odkryciem:

Chandra Wickramasinghe ('The Sunday Mail' z 20.IX.1981 z Brisbane)
"Czuję się w tej sytuacji całkowicie skrępowany z powodu stanu ducha, jaki teraz odkrywam w sobie. Nie ma jednak żadnego logicznego wyjścia z tego... Zwykliśmy mieć otwarte umysły; teraz zdajemy sobie sprawę z tego, że jedyną logiczną odpowiedzią na pytanie o powstanie życia jest akt stworzenia - a nie jakieś przypadkowe i losowe wymieszanie materii."

A więc nieodpowiednie autorytety czytasz..

Johannes Kepler (1571-1630) niemiecki matematyk, astronom i astrolog, odkrywca 3 praw ruchu planet, które to pomogły potwierdzić słuszność teorii grawitacji Sir Isaac'a Newton'a.
"Wierzę (...) tylko i wyłącznie w dzieło Jezusa Chrystusa. Tylko w Nim jest ucieczka i schronienie." oraz "Chciałem zostać teologiem (...) ale teraz widzę, że Bóg także przez moje wysiłki jest uwielbiony również w astronomii, bo niebiosa opowiadają chwałę Boga."

Sir Isaac Newton (1642-1727) angielski fizyk, matematyk, astronom, odkrywca 3 zasad dynamiki.
"Ateizm jest pozbawiony sensu. Kiedy patrzę na układ słoneczny widzę ziemię we właściwej odległości od słońca, by mogła przyjąć odpowiednia ilość ciepła i światła. To nie stało się przypadkowo." Badając ruch planet stwierdził: "Ten najpiękniejszy układ słońca, planet i komet mógł powstać tylko z zamysłu i woli inteligentnej Istoty. Istota ta zarządza wszystkimi rzeczami jak Pan wszystkiego."

Matthew Maury (1806-1873) amerykański oficer marynarki, astronom, historyk, oceanograf, meteorolog i kartograf. Gorliwie bronił używania Pisma w swoich badaniach i dziełach: "Oskarżają mnie ludzie nauki (...) że cytuję Biblię na poparcie doktryn geografii fizycznej. Twierdzą oni, że Biblia nie została napisana dla celów naukowych i dlatego nie jest żadnym autorytetem w sprawach nauki. Ja przepraszam! Biblia jest autorytetem we wszystkim o czym mówi (...) Biblia jest prawdziwa i nauka jest prawdziwa i dlatego każda z nich, jeśli czytamy szczerze dowodzi tylko prawdy drugiej strony."

James Joule (1818-1889) angielski fizyk, odkrył prawo przemiany prądu elektrycznego na ciepło, które przedstawił w formie matematycznej znanej dziś jako prawo Joule’a. Widział wielką harmonię pomiędzy swoja pracą, a prawdą znalezioną w Biblii. Wielu z jego kolegów naukowców podzielało ten punkt widzenia i odrzucało darwinizm, który rozprzestrzeniał się wtedy w Anglii. W konsekwencji w roku 1864 w Londynie 717 naukowców podpisało ważny manifest zatytułowany: The Declaration of Students of the Natural and Physical Sciences (Deklaracja Badaczy Nauk Przyrodniczych i Fizycznych) potwierdzający ich przekonanie co do zgodności nauki z Pismem Świętym.
Joule powiedział: "Gdy poznamy i jesteśmy posłuszni woli Bożej to następnym naszym celem musi być poznanie Jego atrybutów: mądrości, mocy i dobroci, które są udowodnione przez dzieła rąk Jego."

Leon Max Lederman (wybitny fizyk amerykański, Nagroda Nobla w 1988)
"Na Samym Początku była pustka - zadziwiająca forma próżni - nicość nie zawierająca żadnej przestrzeni, żadnego czasu, żadnej materii, żadnego światła, żadnego dźwięku. Jednak prawa natury były na swoim miejscu i ta dziwna próżnia posiadała potencjał. (...) W logiczny sposób opowieść zaczyna się od początku. Ale ta opowieść dotyczy wszechświata i niestety nie mamy żadnych danych na temat Samego Początku. Żadnych, zero. Nie wiemy nic o wszechświecie, aż do momentu, gdy osiąga on dojrzały wiek bilionowej trylionowej części sekundy - to jest pewnego bardzo krótkiego czasu po stworzeniu w Wielkim Wybuchu. Kiedy czytasz lub słyszysz cokolwiek na temat narodzin wszechświata to ktoś to zmyśla. Jesteśmy w sferze filozoficznych rozważań. Tylko Bóg wie co stało się na Samym Początku."

George Wald (amerykański biochemik i fizjolog, Nagroda Nobla w 1967)
"Myślę, że naukowiec nie ma innego wyboru, jak tylko podejść do problemu genezy życia poprzez hipotezę samoistnego wytworzenia się... Wystarczy jedynie rozważyć ogrom tego zadania wyewoluowania pierwotnego życia z materii nieorganicznej, by przyznać, że samoistne wytworzenie się żywego organizmu jest niemożliwe. Jednak oto jesteśmy - w wyniku jak wierzę samoistnego wytworzenia się."

Sir Fred Hoyle:
"Nie ważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi, by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i z pewnością niezbędne śmietniki do których wyrzucano by nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią." Fred Hoyle and N. Chandra Wickramasinghe, "Evolution from Space: A Theory of Cosmic Creationism" (New York: Simon and Schuster, 1981), str. 148

Dr Marc Kirchner (ewolucjonista), dyrektor wydziału Biologii Systemowej Akademii Medycznej na Harvardzie stwierdził:
"W rzeczy samej, przez ostatnich 100 lat niemal cała biologia rozwijała się niezależnie od ewolucji z wyjątkiem samej biologii ewolucyjnej. Biologia molekularna, biochemia, fizjologia zupełnie ewolucji nie brały pod uwagę."

Biochemik, ewolucjonista, Franklin Harold, napisał:
"… musimy przyznać, że obecnie nie dysponujemy szczegółowym, darwinistycznym wyjaśnieniem ewolucji jakiegokolwiek biochemicznego, czy komórkowego systemu, jedynie różnorodnością spekulacyjnego chciejstwa."

Profesor Gould napisał:
"Zachowanie stabilności w obrębie gatunków uznać należy za poważny problem dla ewolucji."

Karl Popper, znany filozof nauki powiedział:
"Darwinizm nie jest testowalną teorią naukową, ale metafizycznym [religijnym] programem badawczym…"

Michael Ruse, filozof nauki ewolucyjnej przyznał:
"Ewolucja jest religią. Było to prawdą na początku i nadal jest to prawdą, gdy chodzi o opis ewolucji."
unreal pisze: pt paź 06, 2017 1:35 pm Ewolucję zaobserwowano w warunkach laboratoryjnych, mutacje genów - coroczna epidemia grypy.
Rzeczywiście mutacje są jedynym znanym sposobem, dzięki któremu nowy materiał genetyczny staje się dostępny dla ewolucji, ale rzadko kiedy, jeżeli w ogóle kiedykolwiek, mutacja jest korzystna dla organizmu w jego naturalnym środowisku. Prawie wszystkie obserwowane mutacje są niekorzystne; niektóre są bez znaczenia; wiele jest letalnych. Jednak żadna znana mutacja nie doprowadziła do powstania formy życia o większej złożoności i żywotności w porównaniu z formą wyjściową.
unreal pisze: pt paź 06, 2017 1:35 pm "Nowe zdobycze nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą. Zwraca uwagę fakt, że teoria ta zyskiwała stopniowo coraz większe uznanie naukowców w związku z kolejnymi odkryciami dokonywanymi w różnych dziedzinach nauki. Zbieżność wyników niezależnych badań - bynajmniej niezamierzona i nieprowokowana - sama w sobie stanowi znaczący argument na poparcie tej teorii" . Jan Paweł II
Ze swojej strony polecam przeczytać encyklikę "Fides et Ratio".
Sądziłem, że mój stosunek do KK znasz.. Żaden papież nie jest dla mnie autorytetem w kwestiach wiary, a już tym bardziej, gdy szerzy takie herezje, ale co tu się dziwić jak dzisiejsza głowa KK w tym samym postępowym duchu wychwala aborcjonistów/ki, zachęca europejki, by te rozmnażały się z muzułmanami i uwierzytelnia homoseksualizm, czy gender.
unreal pisze: pt paź 06, 2017 1:35 pm Reasumując, istnienia Boga nie da się udowodnić, podobnie jak się nie da udowodnić nieistnienia.
Kończąc naszą rozmowę, bo moglibyśmy tak przerzucać się bez końca pragnę zaznaczyć, że pozostając na stanowisku Inteligentnego Projektu milcząco akceptuję okrojoną, materialistyczną definicję nauki wykluczającą a priori istnienie inteligentnego Boga Stwórcy. Natomiast biblijny mandat do zajmowania się nauką to: "I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!" [Rdz. 1:28].
A jak Adam i Ewa oraz ich potomstwo mieliby czynić sobie ziemię poddaną, jeśliby nie poznali właściwości jej jak i istot ją zamieszkujących? Jednak ich perspektywa na naukę jak i wielu wielkich naukowców budujących zręby współczesnej nauki jak również działających współcześnie budowana była na założeniu, że Bóg Stwórca uczynił niebo i ziemię i prawa nimi rządzące oraz tak ukształtował ludzki aparat postrzegania z logicznie myślącym umysłem, że jakakolwiek rozumna działalność badawcza ma sens. Naturalista często nie jest świadomy, że jego zajmowanie się nauką z perspektywy jego własnego światopoglądu nie ma najmniejszych logicznych podstaw.

Naukowiec naturalista wykluczając inteligentnego Stwórcę nie ma gwarancji, że prawa rządzące materią będą stałe, nie może ufać działaniu swojego mózgu i zmysłów, gdyż są one rzekomo produktem bez żadnego celu, czy planu pozlepianego pyłu kosmicznego, a wszystko co bada i tak bada za pomocą mózgu, który przecież nie ma zewnętrznej weryfikacji i to co widzi jako powtarzające się wyniki eksperymentów może być czystym urojeniem jak sen lub odgrywanym w jego głowie programem z komputera.
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Tal pisze: Naukowiec naturalista wykluczając inteligentnego Stwórcę nie ma gwarancji, że prawa rządzące materią będą stałe, nie może ufać działaniu swojego mózgu i zmysłów, gdyż są one rzekomo produktem bez żadnego celu, czy planu pozlepianego pyłu kosmicznego, a wszystko co bada i tak bada za pomocą mózgu, który przecież nie ma zewnętrznej weryfikacji i to co widzi jako powtarzające się wyniki eksperymentów może być czystym urojeniem jak sen lub odgrywanym w jego głowie programem z komputera.
Niestety nie ma tak dobrze. Jest twarda, zimna rzeczywistość niezależna od obserwatora czy świadomości przeprowadzającej eksperyment.
Za to masz rację w jednym - tak, oczywiście rzeczywistość może się rozlecieć albo być niczym, o ile jest na poziomie pod-Boskim. Ale wtedy to już w ogóle biedny nasz potencjalny Stwórca....
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Tal pisze: pn paź 02, 2017 12:43 am
cezary123 pisze: pt cze 16, 2017 11:31 am .. stworzył też nas, niezdolnych zrozumieć poziom bytu istoty boskiej.
Jeśli dobrze rozumiem to chciałbyś objąć i zrozumieć Absolut swoim mózgiem, ale dla mnie jako wierzącej osoby logiczne jest, że jako stworzenie nie ogarnę tego wszechpotężnego Projektanta wszechświata moim umysłem.
Nie ogarniemy też sytuacji, w której tam jest ruina a nie prawdziwy poziom Boski. (Choć dla nas chociażby troszeczkę bardziej skomplikowane od nas ruiny już będą nie do odróżnienia od raju i Stwórcy). :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Ale pocieszające jest to, że obie opcje w sprzyjających warunkach jednakowo mocno motywują nas i pewnie wszystkie istoty stworzone, rozumne. Zarówno silna wiara w doskonałość i Absolut potrafi pomóc w życiu, jak i jej zupełne przeciwieństwo - zimny prysznic i trzeźwiące przekonanie, że być może Bóg nie dał rady zaistnieć i lecimy ku wielkiej katastrofie ostatecznej, z której nic i nikt nas nie uratuje. Trzeba być mężczyzną i stawić temu czoło. Uczynić z jednorazowego życia, które wyrwaliśmy nicości, najlepszy pożytek, jaki w ogóle jest możliwy i godnie zaistnieć oraz zrobić coś dobrego, dopóki w ogóle można. Być ponad tym, ponad ograniczeniami Wszechświata.
W każdej chwili wyrywające z marazmu i trzeźwiące.
Awatar użytkownika
Tal
zaufany użytkownik
Posty: 1843
Rejestracja: sob mar 08, 2014 5:44 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Tal »

cezary123 pisze: pt cze 16, 2017 11:31 am .. stworzył też nas, niezdolnych zrozumieć poziom bytu istoty boskiej.
"Moje myśli bowiem nie są waszymi myślami ani wasze drogi nie są moimi drogami, mówi PAN; Ale jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli – wasze myśli." [Iz 55:8-9]
"Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara." (1 J 5,4)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Tal pisze: sob sty 27, 2018 4:04 pm
cezary123 pisze: pt cze 16, 2017 11:31 am .. stworzył też nas, niezdolnych zrozumieć poziom bytu istoty boskiej.
"Moje myśli bowiem nie są waszymi myślami ani wasze drogi nie są moimi drogami, mówi PAN; Ale jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi przewyższają wasze drogi, a moje myśli – wasze myśli." [Iz 55:8-9]
To dlaczego ludzie rozumni konstruując sztuczną inteligencję chcą właśnie, żeby przynajmniej dorównała ludzkiemu umysłowi, a znacznie przekroczyła w przypadkach, kiedy ma kontrolować urządzenia działające na systemach i obszarach materii przekraczających możliwości kontrolowania ich z poziomu człowieka (akceleratory, systemy rakietowe, skomplikowane fabryki, systemy informatyczne operujące sygnałami podążającymi z prędkością światła i ilością informacji większą niż jest w stanie pomieścić miliard ludzkich mózgów)?
Im bardziej maszyna przewyższa nas, tym lepiej, bo większymi obszarami materii potrafi zarządzać. :)
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Istnienia Boga nie da się udowodnić.
Można albo martwić się o Niego, czy rzeczywistość pozwala na tak idealną i wszechmocną Istotę, albo niefrasobliwie uznać, że cokolwiek by nie było, jakiekolwiek ograniczenia są widoczne, to i tak Absolut pozostaje prawdopodobny.
Pytałem się kiedyś wierzącego w Stwórcę: Jak wyglądałaby rzeczywistość, gdyby Stwórcy zabrakło,
taka od której odjęto wpływ owego teoretycznego Absolutu, pomniejszona o Boga?
"Zupełnie inaczej!" odpowiedział z pełnym przekonaniem.
A może właśnie TO jest rzeczywistość na poziomie pod-boskim, dowolnie daleko od owego poziomu, dowolnie prymitywniejsza od ideału, a prawdziwa, w której mieści się Stwórca byłaby nieskończenie lepsza?!
Zachęcam do zmartwienia się tym i rozważenia sprawy.
:)
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 927
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: imon »

cezary123 pisze: wt mar 06, 2018 8:10 pm Istnienia Boga nie da się udowodnić.
Można albo martwić się o Niego, czy rzeczywistość pozwala na tak idealną i wszechmocną Istotę, albo niefrasobliwie uznać, że cokolwiek by nie było, jakiekolwiek ograniczenia są widoczne, to i tak Absolut pozostaje prawdopodobny.
Pytałem się kiedyś wierzącego w Stwórcę: Jak wyglądałaby rzeczywistość, gdyby Stwórcy zabrakło,
taka od której odjęto wpływ owego teoretycznego Absolutu, pomniejszona o Boga?
"Zupełnie inaczej!" odpowiedział z pełnym przekonaniem.
A może właśnie TO jest rzeczywistość na poziomie pod-boskim, dowolnie daleko od owego poziomu, dowolnie prymitywniejsza od ideału, a prawdziwa, w której mieści się Stwórca byłaby nieskończenie lepsza?!
Zachęcam do zmartwienia się tym i rozważenia sprawy.
:)
to nie prawda, że nie da się udowodnić tego, że Bóg jest... ja nie czyniłem inaczej przez 3 lata swojego życia jak zwiększałem ludzką wiarę w Boga...

Jak to czyniłem na przykład widząc dwóch Holendrów pobiegłem do nich i oddałem im swojego laptopa którego dostałem w prezencie od mojej mamy
Albo podszedłem w Holandii do typka który sprzedawał gazetki i dałem mu 100 E tak po prostu i nie wziołem nawet czasopisma
Uważałem, że ilekroć ludzi spotyka niespodziewane dobro to nie dziej się inaczej jak zwiększą się ich wiara w Boga
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Maniek1234 »

Sir Isaac Newton (1642-1727) angielski fizyk, matematyk, astronom, odkrywca 3 zasad dynamiki.
"Ateizm jest pozbawiony sensu. Kiedy patrzę na układ słoneczny widzę ziemię we właściwej odległości od słońca, by mogła przyjąć odpowiednia ilość ciepła i światła. To nie stało się przypadkowo." Badając ruch planet stwierdził: "Ten najpiękniejszy układ słońca, planet i komet mógł powstać tylko z zamysłu i woli inteligentnej Istoty. Istota ta zarządza wszystkimi rzeczami jak Pan wszystkiego."
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
Maniek1234
zaufany użytkownik
Posty: 1453
Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
Status: trener interpersonalny
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 560878

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: Maniek1234 »

koniec jest już bardzo blisko wyczuwam to podświadomie tez tak macie ?
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

budkatelefoniczna pisze: wt mar 06, 2018 9:42 pm



to nie prawda, że nie da się udowodnić tego, że Bóg jest... ja nie czyniłem inaczej przez 3 lata swojego życia jak zwiększałem ludzką wiarę w Boga...

Jak to czyniłem na przykład widząc dwóch Holendrów pobiegłem do nich i oddałem im swojego laptopa którego dostałem w prezencie od mojej mamy
Albo podszedłem w Holandii do typka który sprzedawał gazetki i dałem mu 100 E tak po prostu i nie wziołem nawet czasopisma
Uważałem, że ilekroć ludzi spotyka niespodziewane dobro to nie dziej się inaczej jak zwiększą się ich wiara w Boga
I uważasz, że Stwórca całego Kosmosu byłby zadowolony z tego, że porównuje się go do darmowego laptopa albo do 100 euro? :)
A jeżeli sam męczy się z kłopotliwymi miliardowymi ewolucjami na trylionach planet naraz i ciągle coś się psuje, ciągle powstają procesy dotykające istoty jakimiś wadami, śmiertelnością, rywalizacją skutkującą pożeraniem się bożych stworzeń nawzajem, katastrofami niekontrolowanymi, błędną interpretacją kodu stwórczego, ograniczeniami czasowymi i przestrzennymi?
Bóg sam sobie próbuje siebie udowodnić, i to jest największe ponadludzkie zmartwienie we Wszechświecie.



Aczkolwiek nie da się też rozsądnie podać argumentów potwierdzających tezę, że nie ma Go albo nie dał rady w ogóle od początku zaistnieć. Pewnie sam Absolut też jeszcze w siebie wierzy i konstruuje rzeczywistość, więc i my nie powinniśmy być tak pewni tego czy tamtego.
:)
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 927
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: imon »

tylko nie zrozum mnie zle... ale jak wykonasz czynność dzięki której, czyjaś wiara w boga wzrośnie to jest wtedy oko za oko i wzrasta w Tobie wiara w to że masz więcej zainteresowania Boskiego dla siebie... U mnie to rozdawanie majątku wynikło z tego, że nie podobało mi się to, że ludzie kradną... tak więc przestałem nawet ściągać mp 3 i takie tak aby lepiej opanować
Przykazanie nie kradnij... mało tego przez to rozdawanie majątku idziesz na przekór temu przykazaniu i z jego przesłania czerpiesz więcej korzyści a przecież nic nie stoi Ci na przeszkodzie aby uwierzyć... że dasz komu coś... tak jest znowu oko za oko i możesz to odzyskać z nawiązką

u mnie to rozdawanie majątku to była próba zmiany świata... aby nikt nie cierpiał niedoli... Uwierzyłem, że wystarczy zacząć od siebie i udowodnić coś samemu sobie i innym...


Wiesz ja przez 5 lat uważałem wszystkich ludzi za bezbożników wierzyłem, że tyko ja Boga doświadczam
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: cezary123 »

Jak dla mnie, największą przesłanką, ale jeszcze nie dowodem istnienia Boga było coś podobnego - doświadczenie swojej odrębności, kompletności, wnętrza, innego niż zjawisko życia, w którym uczestniczyłem, te reguły życia tłumów, postaci na tle świata, na zewnątrz, wydające się płytkimi, zabieganymi za sprawami śmiesznymi wręcz, w porównaniu z moim pełnym i dziwnym doświadczeniem istnienia.
Jeżeli miałbym ujrzeć siebie tylko jako jedną z tych postaci w tłumie tych żyjątek, "na zewnątrz", to na pewno nigdy bym w Boga nie uwierzył. Ławica ryb w morzu, rzucana prądami wodnymi na lewo i na prawo, rozbijana atakiem rekina, śmieszne, daremne i niedoskonałe postacie. Wszystko mnie śmieszyło i żenowało - te konwenanse, umowne rytuały życia warunkowane budową i ograniczeniami ludzkiego ciała (oddychanie, pobieranie pokarmu, wydalanie, taniec, pot na skórze), samo ciało, które po bliższym zbadaniu stwarza wrażenie, że pozostaje dziwnie daleko w tyle za możliwościami, jakie duch rzeczywistości we mnie otwiera, ale z kolei nikt z zewnątrz nie wie o tym i pozostaję z tym sam, wręcz muszę chronić tę swoją intymność i obszar umysłu...

To może być przesłanka tego, że gra życia prymitywnego, w jakiej musimy chwilowo uczestniczyć jest wtłoczeniem na siłę czegoś większego i doskonalszego w ramy prymitywnych mechanicznych wehikułów na świecie, też dużo skromniejszym niż by wypadało. Nawet ze zwykłej przyzwoitości Stwórcy.
I skoro tak to musimy przetrwać, to na pewno nie jest to wszystko. Jest ledwo zalążkiem prawdziwych możliwości. I być może jest szansa bytu bardziej autentycznego, o większym stopniu zgodności z rzeczywistością, tak nieśmiało ledwie zasygnalizowanego naszym wnętrzem, ale przytłumionego niedoskonałą zewnętrzną maszynerią zjawisk planetarnego obecnego życia.

Nie jest to dowód, zaledwie przypuszczenie. Czy ten Ktoś Absolutny jest w stanie przetrwać wystarczająco długo, aby mowa była o Absolucie, czy są to niestety zaledwie chwilowe gasnące iskry nie mające podłoża do trwania we Wszechświecie teraz ani nigdy.
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 927
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Czy Bóg istnieje i można to udowodnić?

Post autor: imon »

u mnie z Bogiem było inaczej... ceniłem sobie pewną dziewczyną i rozwijało się między nami uczucie... szkoda mi jej było, że wierzy w Boga, którego nie ma... pomyślałem sobie wtedy na dobra ja Ci tego Boga dam... tak więc wymyśliłem na szybkości jaki powinien Bóg być i postanowiłem się wcielić w jego role... a nie byłem wtedy mało szczęśliwym chłopcem... zacząłem interesować się ludźmi... nie byłem lepszy dla swojej rodziny niżeli dla obcych...wymyśliłem całą filozofię... wierzyłem w prawdę... byłem odpowiedzialny za swoje słowa... a mój umysł obfitował w rozwiązania mające przynieść szczęście całej ludzkości stałem się całkowicie spójny ze swoimi słowami... tak też urastałem w siłę... choć fakt faktem suma sumarów zaprzepaściłem wszystko... wiem, że tego nie da się już naprawić
trzeba się raz jeszcze narodzić

Obecnie bardzo cierpię... czuje bóle w głowie... co prawda nie czuje się temu winny... ale przyjmuje wszystko na klatę... muszę się w tym pogodzić, że poniosłem stratę... kobiety w mojej obecności zaczęły tracić pogodę ducha, zrobiły się nerwowe... choć nie ja... co prawda nie mam już pogody ducha ale życie nauczyło mnie szybko godzić się ze swoim losem... proste czynności nie sprawiają mi już żadnej frajdy... poza tym dalej mam żyda na głowie
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”