Agresja głosów
Moderator: moderatorzy
Agresja głosów
Witam, chciałem zapytać czy ktoś z was spotkał się kiedyś z agresywnie nastawionymi głosami, to znaczy takimi które grożą wam albo waszym bliskim. Oraz czy głosy namawiały/zalecały/sugerowały wyrządzenie komuś krzywdy czy nawet zabicie kogoś.
- MAdzialena
- zaufany użytkownik
- Posty: 508
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm
Re: Agresja głosów
Strasznie mnie obraża i to bez powodu i czasem by chciała, żebym kogoś udusiła, dyskutuje czy może jednak nie opłaca mi się pociąć się, objeżdża z góry na dół psychoterapeutkę.
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego ona tak mówi? A raczej dlaczego moja podświadomość(?) z takich złych rzeczy się składa?
Mariusz, czy też przechodzisz przez coś podobnego? Co o tym myślisz??
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego ona tak mówi? A raczej dlaczego moja podświadomość(?) z takich złych rzeczy się składa?
Mariusz, czy też przechodzisz przez coś podobnego? Co o tym myślisz??
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: śr lis 18, 2009 7:07 pm
Re: Agresja głosów
Ja mam identycznie :/ tzn że jestem takim chamem? ech
Re: Agresja głosów
Mariusz chyba wiesz, że nie należy słuchać tych głosów, zwłaszcza jak namawiają Cię do zrobienia czegoś złego. Spróbuj je ignorować, to powinno pomóc. Za dnia zagłuszaj je słuchając ulubionej muzyki. Mi głosy nigdy nie kazały czegoś zrobić, tylko próbowały się ze mną skontaktować. Mam je do dzisiaj pomimo leczenia. W zasadzie mam je od dzieciństwa. Czy głosy pojawiły się u Ciebie niedawno, czy miałeś je już wcześniej, tylko ich natężenie się zwiększyło? Czy się leczysz i czy Twój lekarz wie, że masz omamy słuchowe? Czy głosy pojawiły się po zmianie leku? Mam nadzieję, że głosy które słyszysz z czasem staną się mniej dokuczliwe. Może znikną. Zdrowia życzę, pozdrawiam jojo.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Agresja głosów
Osobiście mnie nie obraża ale robi to względem osób wokoło. Zdarza się że chce żebym kogoś skrzywdził szczególnie kiedy sam jestem wściekły, wtedy używa argumentów typu "sam przecież tego chcesz" i im podobnych. Nie wiem dlaczego taką postawę akurat przybrał ale wydaje mi się że jest uzewnętrznieniem moich tłumionych negatywnych odczuć (nigdy nie byłem osobą agresywną czy złą, starałem zachowywać się najlepiej jak potrafię) takie moje alter ego mówiące to, co zawsze tłumiłem.
Głos pojawił się u mnie już dłuższy czas temu, jednak wcześniej były to szepty, pojedyncze dźwięki czy zdania które nie miały sensu i były naprawdę rzadkie, z czasem stały się na tyle wyraźne, częste i dokuczliwe że nie mogę ich czasem już wytrzymać. Nie leczę się, dlatego postanowiłem poszukać pomocy, znajomy który jest właśnie na studiach zajmujących się psychiatrią powiedział mi że może to być schizofrenia i powinienem jak najszybciej iść z tym do prawdziwego psychiatry. Nie chcę tego, bynajmniej nie do póki mi się pogorszy ... stąd też moje następne pytanie: Czy nieleczona schizofrenia pogłębia się? czy będę miał coraz większe problemy z zachowaniem czy z głosami? będą się one stawały bardziej uciążliwe aż naprawdę zwariuję? I oczywiście wiem że mam ich nie słuchać kiedy mnie do czegoś namawiają bądź krytykują.
Głos pojawił się u mnie już dłuższy czas temu, jednak wcześniej były to szepty, pojedyncze dźwięki czy zdania które nie miały sensu i były naprawdę rzadkie, z czasem stały się na tyle wyraźne, częste i dokuczliwe że nie mogę ich czasem już wytrzymać. Nie leczę się, dlatego postanowiłem poszukać pomocy, znajomy który jest właśnie na studiach zajmujących się psychiatrią powiedział mi że może to być schizofrenia i powinienem jak najszybciej iść z tym do prawdziwego psychiatry. Nie chcę tego, bynajmniej nie do póki mi się pogorszy ... stąd też moje następne pytanie: Czy nieleczona schizofrenia pogłębia się? czy będę miał coraz większe problemy z zachowaniem czy z głosami? będą się one stawały bardziej uciążliwe aż naprawdę zwariuję? I oczywiście wiem że mam ich nie słuchać kiedy mnie do czegoś namawiają bądź krytykują.
Re: Agresja głosów
tak, nieleczona schizofrenia pogłębia się.Czy nieleczona schizofrenia pogłębia się? czy będę miał coraz większe problemy z zachowaniem czy z głosami? będą się one stawały bardziej uciążliwe aż naprawdę zwariuję?
możliwe, że będziesz miał coraz większe problemy zarówno z zachowaniem, jak i z głosami.
głosy mogą stać się na tyle uciążliwe, że nie będziesz w stanie normalnie żyć.
najlepiej czym prędzej zasięgnąć porady specjalisty - psychiatry.
takie moje zdanie.
Re: Agresja głosów
Wciąż jestem trochę sceptycznie do tego nastawiony i nadal boję się iść ... jak to w ogóle będzie wyglądać? Zapiszę się do psychologa, wejdę i powiem "dzień dobry, przyszedłem bo mam schizofrenię"? Zapisując się w recepcji mam podawać powód wizyty? Jak wygląda takie spotkanie z specjalistą?
Re: Agresja głosów
a dlaczego do psychologa? on ci zapisze leki? no chyba nie...
wiedz, że nie ma się czego bać. lekarze są po to, żeby pomagać.
nikt w rejestracji nie zapyta cię o cel wizyty.
spotkanie z psychiatrą to po prostu rozmowa. zapyta, co cię najbardziej męczy, co boli. najlepiej nie bać się i opowiadać bez ogródek, w końcu psychiatrę też obowiązuje tajemnica lekarska.
wiedz, że nie ma się czego bać. lekarze są po to, żeby pomagać.
nikt w rejestracji nie zapyta cię o cel wizyty.
spotkanie z psychiatrą to po prostu rozmowa. zapyta, co cię najbardziej męczy, co boli. najlepiej nie bać się i opowiadać bez ogródek, w końcu psychiatrę też obowiązuje tajemnica lekarska.