terapia dla par
Moderator: moderatorzy
terapia dla par
Od kilku miesięcy przeżywam z mężem kryzys ... Myślę już poważnie o rozwodzie. Mam dośc po prostu jego i jego rodziny, jego narzekania, krytykowania mnie... Ile to można znosić? Powiedziałam mu o rozwodzie. Nagle bardzo zaczął zabiegać o mnie, umówił nawet nam terapię dla par (http://beziluzji.pl/psychoterapia-oferta/terapia-par)... Powinnam sie zdecydować? Jak sądzicie?
Re: terapia dla par
Zapytaj męża.
Jak się zgodzisz, to będzie Cię krytykował, czy jak się nie zgodzisz? Jak się nie zgodzisz, to terapia będzie potrzebna, jak się zgodzisz, to już macie jeden etap do przodu
Jeżeli ciągle krytykuje i narzeka, to może ma jakąś depresję, jest sam sfrustrowany i sam potrzebuje psychoterapii.
Jak się zgodzisz, to będzie Cię krytykował, czy jak się nie zgodzisz? Jak się nie zgodzisz, to terapia będzie potrzebna, jak się zgodzisz, to już macie jeden etap do przodu

Jeżeli ciągle krytykuje i narzeka, to może ma jakąś depresję, jest sam sfrustrowany i sam potrzebuje psychoterapii.
Re: terapia dla par
160 zł za 50 minut terapii?
Przecież za to można wybrać się we dwoje na cały weekend w jakieś ustronie i tam wyjaśnić sobie wszystko i wysłuchać drugą osobę. Potem zgodnie wybaczyć sobie wszystko i odczuć szczęście i nadzieję. Ale właśnie tego ma nauczyć terapeuta.
Przecież za to można wybrać się we dwoje na cały weekend w jakieś ustronie i tam wyjaśnić sobie wszystko i wysłuchać drugą osobę. Potem zgodnie wybaczyć sobie wszystko i odczuć szczęście i nadzieję. Ale właśnie tego ma nauczyć terapeuta.
Re: terapia dla par
Terapeuci drą kasę jak mogą.
Żeby to jeszcze naprawiło czyjeś wspólne życie.
Żeby to jeszcze naprawiło czyjeś wspólne życie.
Re: terapia dla par
Ciesz się ze twoj maz chce isc na terapie. Moj maz nie poszedlby na zadna terapie. Ja mam dosc tesciowej 

Re: terapia dla par
Jak obcy czlowiek moze naprawic relacje miedzy partnerami?! Bardzo czesto przyczyna jest brak komunikacji. Ludzie nie potrafia rozmawiac i sluchac uwaznie siebie, a kazdy chce ciagnac w swoja strone, rosna pretensje..
Terapeuta nie dokona cudu.
"Nadzieja przychodzi do czlowieka wraz z drugim czlowiekiem"
Re: terapia dla par
Moim zdaniem nawet udana rozmowa to nie wszystko. Problem zaczyna się w myślach, w postrzeganiu drugiego człowieka. Rozmowa może powierzchownie załatwić problem, rozładować emocje, pozornie utrwalić nowy porządek a naprawdę w głębi duszy każdy będzie nadal miał jakieś zastrzeżenia.bertha pisze: Bardzo czesto przyczyna jest brak komunikacji. Ludzie nie potrafia rozmawiac i sluchac uwaznie siebie, a kazdy chce ciagnac w swoja strone, rosna pretensje..
Potrzebne jest jakieś działanie, emocje, wspólne przeżycia, przekształcenie więzi, wspólny duch, bez słów. Ale to moje prywatne zdanie. Wiem, że kobiety lubią rozmawiać a ja przeżywać.

Re: terapia dla par
Taak, tylko ze cos musi byc miedzy ludzmi, cos musi ich laczyc zeby mozna bylo przezywac to co piekne, wzniosle.
Jesli tego nie ma to lepiej jesli zwiazek sie rozpadnie, bo ludzie daja sobie szanse na spotkanie kogos innego.
Jesli tego nie ma to lepiej jesli zwiazek sie rozpadnie, bo ludzie daja sobie szanse na spotkanie kogos innego.
"Nadzieja przychodzi do czlowieka wraz z drugim czlowiekiem"