Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Moderator: moderatorzy
- Gabber24
- zaufany użytkownik
- Posty: 250
- Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Jaki jest Dla Was czas świąt kiedy zwala się rodzina do domu wszyscy skłądają sobie życzenia i opściskują się. Czy czujecie się nie swojo????
Ja wole cisze i spokuj
pozdraiwma
Ja wole cisze i spokuj
pozdraiwma
- Gabber24
- zaufany użytkownik
- Posty: 250
- Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Wiktoria pisze:Gabber posiedzisz troszke przy wieczerzy.Później powiesz ze umówiłeś sie na Pasterkę ze znajomymi i tak wybędziesz.Rano wyjdziesz na msze wrócic na obiad a po obiedzie powiedz że idziesz na lodowisko . A następngo dnia że jesteś zmęczopny , boli Cię głowa i musisz odpocząć.
Powodzonka
Fajnie by było ale bede musiał siedzieć z nimi i wysłuchiwać jak to źle im się żyje jaka to bieda i w ogóle
Ale ciesze się z jednej żeczy że jade do teściów na wieś w 2 dzień swiąt tam jest cisza i spokuj:-) jest gdzie iść na spacer (samemu!!!!) i to jest zajefajne
cześć!
Święta są dla mnie przede wszystkim czasem refleksji i odnowy, lubię ich nastrój, choinkę i lamki i ludzi, którzy szaleją po sklepach szukając prezentów dla bliskich. Lubię chodzić na pasterkę do kościoła, słuchać kolend a spotkania w gronie rodzinnym są okazją do wzajemnej bliskości i poczucia się częścią rodziny.
Pozdrawiam
Święta są dla mnie przede wszystkim czasem refleksji i odnowy, lubię ich nastrój, choinkę i lamki i ludzi, którzy szaleją po sklepach szukając prezentów dla bliskich. Lubię chodzić na pasterkę do kościoła, słuchać kolend a spotkania w gronie rodzinnym są okazją do wzajemnej bliskości i poczucia się częścią rodziny.
Pozdrawiam
Kocham życie - ale czy życie kocha mnie???
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
W święta mam raczej mizerny nastrój. Bo spędzam je tylko z Mamą. Mój Tata nie żyje od ponad 6 lat, mój brat z narzeczoną i z synkiem siedzi w Otwocku, moja siostra z rodziną mieszka w Hiszpanii. Kiedyś święta były okazją do rodzinnych spotkań, teraz jest jakoś głupio. Tylko ja i moja Mama. W zasadzie dobrze, że jesteśmy razem- samemu byłoby fatalnie. (Raz w Wielkanoc byłam sama, bo moja Mama zachorowała i musiała kurować się w Szczecinie, było mi strasznie smutno). Jest jeszcze siostra mojej Mamy, ale ona spędza święta w Niemczech, też sama, bo jej syn pracuje.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. 

Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
A mi tam wszystko jedno. święta? - dzien jak każdy inny.
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Dla jednych swieta sa cudowne a dla innych pelne smutku i placzu. Dla zdrowych i bogatych napewno lepsze jak dla biednych i chorych. Ja swieta spedzam jak zawsze od wielu lat samotnie z moim mezem i chorym synem. Zrobi sie kolacje, jakies podarunki troche nostalgi i tradycji. Wczesniej jak syn byl zdrowy jezdzilam na swieta do Hiszpani. A po swietach Sylwester, tez raczej dla zdrowych. Bo chorzy z regoly sa samotni i nikt ich nie zaprasza. Tak to juz jest na tym swiecie. Masz zdrowie to masz wszystko, braknie go to wszystko i wszyscy cie opuszcza.
Dla wielu z nas na tym forum moga byc smutne. Ale mozna temu zaradzic. Chociazby w tym dniu wiekszosc niech zajrzy na forum i doda tym ktorzy potrzebuja otuchy, ciepla i milego slowa.
Dla wielu z nas na tym forum moga byc smutne. Ale mozna temu zaradzic. Chociazby w tym dniu wiekszosc niech zajrzy na forum i doda tym ktorzy potrzebuja otuchy, ciepla i milego slowa.
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
A recepta na to : święta to dzień jak kazdy inny. I po problemie 

- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Lecz po co recepta skoro nie należy leczyć czegoś co ludzkie i prawidłowe. Dla mnie święta to czas dla rodziny. Chciałbym, żeby wymagania tradycji, jakie stawiają u nas akurat kobiety nie przytłaczały żywego i spontanicznego kontaktu. Warto w święta znaleźć czas dla innych.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Tzn. o ile dobrze zrozumiałam - chodzi Ci, Zbyszku, o to, żeby w Święta można było spotykać się w większym gronie, nie tylko z rodziną? Ale co do tego mają kobiety? Myślisz, że to wymagania stawiane przez większość polskich kobiet? Myślę, że nie... Pamiętaj, że tradycja nakazuje pozostawić jedno krzesło wolne - właśnie dla kogoś zupełnie obcego, kto niespodziewanie może zwitać do naszego domu.Zbyszek pisze:Dla mnie święta to czas dla rodziny. Chciałbym, żeby wymagania tradycji, jakie stawiają u nas akurat kobiety nie przytłaczały żywego i spontanicznego kontaktu.
Pozdrawiam.m.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Ależ, nie. Po prostu moje kobiety wymagają, żeby przede wszystkim sztućce leżały we właściwej kolejności, etc. Na spontaniczność kontaktu nie zawsze pozostaje wiele miejsca.
One same tak to przynajmniej przedstawiają !
To ciekawa sugestia ! Nie wiem, lecz można się nad tym zastanowić.moi pisze:... Myślisz, że to wymagania stawiane przez większość polskich kobiet? ...
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Święta-czas dobrego czy złego samopoczucia?
Na sztućce raczej nie zwracam uwagi, ale na ilość i rodzaj potraw na wigilijnym stole- już tak. Za każdą potrawą bowiem, stoi jakiś zwyczaj, jakaś tradycja - warto je zachować dla następnych pokoleń. Ciekawe jest śledzenie zmian, jakie zachodzą na wigilijnym stole u rodzin, wywodzących się z różnych stron Polski (a czasami nawet i świata!). Mój ojciec pochodził ze Wschodu, a mama z centralnej Polski - obok barszczu z uszkami i kutii, które wszyscy znają, ojciec serwował jeszcze kluski z makiem i miodem, które w jego rodzinnych stronach były taką "bogatszą" wersją kutii (na ziarna pszenicy każdy mógł sobie pozwolić, na białą mąkę już tylko co bogatsi).
Barszcz z uszkami, kutia, karp, kompot z suszu, bigos, różne ciasta - te potrawy pojawiają się nieprzypadkowo na wigilijnym stole, z każdą związana jest jakaś symbolika i swoiste przesłanie. Czytałam kiedyś bardzo ciekawą książkę na ten temat "Potrawy i zwyczaj staropolskie" (autora, niestety, nie pamiętam) - świetna lektura, gorąco polecam
Pozdrawiam.m.
Barszcz z uszkami, kutia, karp, kompot z suszu, bigos, różne ciasta - te potrawy pojawiają się nieprzypadkowo na wigilijnym stole, z każdą związana jest jakaś symbolika i swoiste przesłanie. Czytałam kiedyś bardzo ciekawą książkę na ten temat "Potrawy i zwyczaj staropolskie" (autora, niestety, nie pamiętam) - świetna lektura, gorąco polecam

Pozdrawiam.m.