Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Moderator: moderatorzy
Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Nie mam żadnych urojeń, nie tracę kontaktu z rzeczywistością, nie urywa mi się film, jednak wciąż mam omamy słuchowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że to są omamy słuchowe, jednak wciąż nie mogę się ich pozbyć. Omamy w zasadzie nie wpływają na moje życie, słyszę je przeważnie w nocy, przed zaśnięciem. Są prawie niesłyszalne, nigdy nie mówiły mi co mam robić. Słyszę je stereofonicznie- z lewej strony szumy, z prawej głosy. Jednak nie przeszkadzają mi w zaśnięciu. Ignoruję je, bo wiem że nie należy ich słuchać. Od niedawna biorę nowy lek, zmieniłam lek ze względu na moje tycie. W zasadzie po rozmowie z moim psychiatrą pogodziłam się z tym, że omamy będę mieć całe życie, bo miałam je w zasadzie całe życie.
Czy też w remisji (i w ogóle) macie omamy słuchowe? Jak sobie z nimi radzicie?
Nie mam żadnych urojeń, nie tracę kontaktu z rzeczywistością, nie urywa mi się film, jednak wciąż mam omamy słuchowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że to są omamy słuchowe, jednak wciąż nie mogę się ich pozbyć. Omamy w zasadzie nie wpływają na moje życie, słyszę je przeważnie w nocy, przed zaśnięciem. Są prawie niesłyszalne, nigdy nie mówiły mi co mam robić. Słyszę je stereofonicznie- z lewej strony szumy, z prawej głosy. Jednak nie przeszkadzają mi w zaśnięciu. Ignoruję je, bo wiem że nie należy ich słuchać. Od niedawna biorę nowy lek, zmieniłam lek ze względu na moje tycie. W zasadzie po rozmowie z moim psychiatrą pogodziłam się z tym, że omamy będę mieć całe życie, bo miałam je w zasadzie całe życie.
Czy też w remisji (i w ogóle) macie omamy słuchowe? Jak sobie z nimi radzicie?
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: śr gru 16, 2009 1:04 pm
- Status: Mężczyzna
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Bielskobiała
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
napisalem cos do ciebie w temacie"rada w sprawie glosow"
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Wiem, że mój chłopak słyszy głosy także w okresie remisji..
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Jak ja miałam głosy jeszcze wiele lat temu, na pocżtku i w środku stażu chorobowego, to włączałam muzykę radio , telewizor, słuchałąm notorycznie walkmana - takie to były czasy. Pomagało Ale jak dopadała mnie ostra psychoza to nie było zlituj, te matody już nie skutkowały. Tak jak pisałam już wcześniej, pewnego dnia glosy same odeszły a pojawiły się w zamian inne objawy schizofrenii. Z tego co pamiętam nie należy wdawać się w głosami w dyskusję, ani wsłuchiwać w nie bo to pogarsza jeszcze bardziej stan chorego. Poprostu trzeba odwracaćc od nich za wszelkącenę uwagę, to jest chyba metoda na głosy.
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Shekspir, w ciągu dnia słucham radia, by zagłuszyć głosy. Ostatnio mogę siedzieć w ciszy, za dnia rzadko je słyszę. Niestety słyszę je tuż przed zaśnięciem, wcześniej to były tylko szumy, ale teraz słyszę głosy. Nie wiem czy to oznacza pogorszenie. Niedawno zmieniłam lek i nie wiem czego się spodziewać.
Hiacynt współczuję Twojemu chłopakowi, też nie mogę pozbyć się głosów.
Hiacynt współczuję Twojemu chłopakowi, też nie mogę pozbyć się głosów.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Poczekaj troche aż lek zacznie działac w organiźmie. Na poczatku przy zmianie leku moze tak być, jednak na dłuższą mee nie powinno słyszeć sie głosów, w koncu lek si e zmienia po to zeby było lepiej a ni e gorzej. Jesli glosy ci nei miną to warto pogadać z lekarzem moze dawka jest za słaba albo to nie ten lek. Jojo, nie pamietam przypomnij mi : czy na poprzednim leku miewałas głosy? Czemu zmieniał co lekarz leki, z powodu głosów czy z powodu innych objawów czy mozę ze względu na skutki uboczne leku? BO to jest wazne info. Musisz to przeczekać przez jakieś 3 tyg. , no chyba że głosy nie dają żyć i nakazują to najgorsze, to w te pędy do lekarza bo ne i ma na co czekać.
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Shekspir wcześniej też słyszałam głosy, jak brałam zalastę. Wcześniej, nim zaczęłam się leczyć na schizofrenię, miałam omamy słuchowe. W zasadzie głosy słyszę od około 20 lat, najczęściej jednak słyszałam je w liceum i po pierwszej nieleczonej psychozie- przez 9 lat. Lekarz zmienił mi zalastę na kventiax (to samo co ketrel) ze względu na moje tycie. Na szczęście omamy nie mówią mi co mam robić, nie komentują mojego zachowania i nie przeszkadzają mi w normalnym funkcjonowaniu. Po prostu są, a ja je ignoruję. Co do dawki leku na razie biorę najmniejszą dawkę kventiaxu, po nowym roku spotkam się z psychiatrą i on zdecyduje o ile zwiększyć mi dawkę leku. Mam nadzieję, że nie każe brać mi końskiej dawki leku- brałam tylko 5 mg zalasty, więc nie wiem po co miałabym brać wielkie dawki nowego leku.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Jestem w remisji i wciąż mam omamy słuchowe.
Słyszałem głosy w młodości. Wszystko przeszło mi około 2005 roku. Nie mam jakiś specjalnych metod walki z głosami , po prostu ignoruję je.