Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Piszę tu o osobach nie będących w związku. Najprostszy sposób- masturbacja, ale ma ona swoje minusy np wywołuje brak chęci do jakiejkolwiek aktywności. Nie ukrywam, że męczy mnie duże libido, wolałbym już chyba być aseksualny. Nie potrafię go ukierunkować, chociażby w twórczość, po dłuższym okresie abstynencji jestem zablokowany.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Namów może jakąś fajną koleżankę na seks...
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Ja mam rzadko napięcie seksualne, nie wiem może to już nie te lata poza tym masturbację traktuję jako grzech. Prawie codzienna modlitwa + regularna spowiedź oddala chyba ode mnie pokusy nieczyste.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Tak byłoby najprościej, z tym, że zazwyczaj jak pożądanie się pojawia jestem sam pośród 4 ścian. Poza tym z kobietami jest często tak, że po takim niezobowiązującym seksie nie wiadomo co sobie wyobrażają. Trzeba mieć dużo szczęścia żeby trafić na kobietę której się chcę wtedy kiedy tobie, czułbym się źle gdyby do zbliżenia doszło wyłącznie z powodu moich potrzeb.hvp2 pisze:Namów może jakąś fajną koleżankę na seks...
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Pewnie masz rację, zauważyłem, że gdy odmawiałem modlitwę o uwolnienie nie popełniałem aktu masturbacji, teraz przestałem, chyba powinienem wrócić..pawel534 pisze:Ja mam rzadko napięcie seksualne, nie wiem może to już nie te lata poza tym masturbację traktuję jako grzech. Prawie codzienna modlitwa + regularna spowiedź oddala chyba ode mnie pokusy nieczyste.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5316
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Masturbacja i chęć seksu to żadne siły nieczyste tylko zwykły popęd seksualny, ze względu na to że jesteśmy chorzy mamy gorzej z kobietami, jeśli masz koleżankę i ochotę na seks nie mów jej o swojej chorobie bo to ją zniechęci, zostaw to na później.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Ja tam korzystam z usług specjalistek. Jestem zadowolony, popęd w porządku.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Mi pomga prawie codzienny różaniec. Zauważyłem też że u mnie pokusy nieczyste często powiązane są z przejadaniem się. Muszę też nad tym drugim zapanować, właściwie udaje mi się nad tym panować ostatnio i jest ok. Dla mnie masturbacja jest grzechem ale jest też zła z innych powodów, tak jak napisałeś powoduje brak aktywności do działania, wg. mnie może powodować niską samoocenę, wyrzuty sumienia. Ja jak żyję w czystości lepiej mi się myśli i chyba lepsze decyzje podejmuje w życiu, mam więcej energii i chęci do działania. Nie wiem może młodzi mają gorzej z popędem, ja w wieku 34 lat nie mam z tym dużego problemu.kruczy pisze: Pewnie masz rację, zauważyłem, że gdy odmawiałem modlitwę o uwolnienie nie popełniałem aktu masturbacji, teraz przestałem, chyba powinienem wrócić..
Jak się czujesz z tym że ona robi to z Tobą prawie na pewno tylko dla pieniędzy i jesteś dla niej kolejnym klientem. Poza tym zamierzasz kiedyś mieć dziewczynę, żonę ? Powiesz jej że korzystałeś z usług prostytutek ? Nie mówię już o tym że u prostytutki możesz się zarazić różnymi chorobami.Chłopiec Papuśny pisze:Ja tam korzystam z usług specjalistek. Jestem zadowolony, popęd w porządku.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
To nie te czasy kiedy można było się czymś zarazić. To nie maszyny, że obsługują kilkunastu klientów dziennie. Bardziej są higieniczne niż nie jeden ze schizofreników. Bo czasem chyba zdarza się komuś nie umyć, umyć zębów, żyją w bajźle z depresją i nic nie robią ze swoim życiem. Po za tym jestem honorowym dawcą. Niestety przez leki nie mogę oddawać krwi, ale testy na HIV są darmowe.
Jestem w okresie, że sex dla mnie ma bardziej fizyczne znaczenie, nie łącze tego z bliskością. A czuje się z tym dobrze, mogę dać upust swojej frustracji. Przy okazji, też można się wyżalić. Wiadomo że od wieków prostytutki, były najlepszym orężem szpiegów. Zbierały informacje bardzo pomocne przeciwnikom. Więc nawet za te 120 zł, masz rozmowę w opcji, gdzie możesz się wyżalić. Nie trzeba chodzić do konfesjonału.
Jestem w okresie, że sex dla mnie ma bardziej fizyczne znaczenie, nie łącze tego z bliskością. A czuje się z tym dobrze, mogę dać upust swojej frustracji. Przy okazji, też można się wyżalić. Wiadomo że od wieków prostytutki, były najlepszym orężem szpiegów. Zbierały informacje bardzo pomocne przeciwnikom. Więc nawet za te 120 zł, masz rozmowę w opcji, gdzie możesz się wyżalić. Nie trzeba chodzić do konfesjonału.
Ostatnio zmieniony wt wrz 20, 2016 11:10 am przez Chłopiec Papuśny, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Kilunastu klientów dziennie może nie obsługuje ale kilku pewnie tak. Poza tym hiv to nie jedyna choroba którą można się zarazić. To że prostytutka często bierze prysznic nie oznacza że nie ma chorób wenerycznych.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
pawel534 pisze:Kilunastu klientów dziennie może nie obsługuje ale kilku pewnie tak. Poza tym hiv to nie jedyna choroba którą można się zarazić. To że prostytutka często bierze prysznic nie oznacza że nie ma chorób wenerycznych.
Pokaż mi taką która ma. Rzeżączka, syfilis właśnie zależy od higieny. Prędzej Ty zarazisz prostytutkę niż ona ciebie.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Nawet gdyby prostytutka miała jednego klienta dziennie w co wątpię daje to 30 miesięcznie a 365 rocznie więc duże szanse na spotkanie klienta z chorobą. Zresztą pomijając już kwestie choroby jak czujesz się z tym że jesteś np. 5 osobą dziennie która uprawia seks z tą kobietą ?
Ja do konfesjonału nie chodzę żeby się wyżalić ale żeby dostać rozgrzeszenie za popełnione grzechy. Wyżalić to możesz się koleżance i nie musisz jej za to płacić i zachowujesz godność bo nie słucha Cię bo jej płacisz tylko dlatego że Cię np. lubi. To dla Ciebie nic nie znaczy ?Więc nawet za te 120 zł, masz rozmowę w opcji, gdzie możesz się wyżalić. Nie trzeba chodzić do konfesjonału.
Ostatnio zmieniony wt wrz 20, 2016 11:23 am przez pawel534, łącznie zmieniany 1 raz.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Nikt mi się z prostytutką nie każe calować...pawel534 pisze:Nawet gdyby prostytutka miała jednego klienta dziennie w co wątpię daje to 30 miesięcznie a 365 rocznie więc duże szanse na spotkanie klienta z chorobą. Zresztą pomijając już kwestie choroby jak czujesz się z tym że jesteś np. 5 osobą dziennie która uprawia seks z tą kobietą ?
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Nikt mi się z prostytutką nie każe całować...Chłopiec Papuśny pisze:pawel534 pisze:Nawet gdyby prostytutka miała jednego klienta dziennie w co wątpię daje to 30 miesięcznie a 365 rocznie więc duże szanse na spotkanie klienta z chorobą. Zresztą pomijając już kwestie choroby jak czujesz się z tym że jesteś np. 5 osobą dziennie która uprawia seks z tą kobietą ?
Pogadaj z jedną z dziewczyn z forum. Ona jest prostytutką. Opowie Ci co i jak.
Nie zastanawiam się nad tym. Nie rozkminiam i nie rozbijam tego na czynniki pierwsze. Bo po co. Płacę za usługę, tak jak w sklepie kupuję papierosy. Cena jest cena. Jeżeli za nią płacę, to mam świadomość za co. Ponoszę tego konsekwencje, zgadzam się na to, przyjmuję ofertę.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
O czym niby mam z nią porozmawiać czy lubi swoją pracę i kocha swoich klientów ? Dla mnie koniec tematu widzę że jesteś chyba zadowolony ze swoich wizyt u prostytutek. Twoje życie Twój wybór.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
pawel534 pisze:Nawet gdyby prostytutka miała jednego klienta dziennie w co wątpię daje to 30 miesięcznie a 365 rocznie więc duże szanse na spotkanie klienta z chorobą. Zresztą pomijając już kwestie choroby jak czujesz się z tym że jesteś np. 5 osobą dziennie która uprawia seks z tą kobietą ?
Ja do konfesjonału nie chodzę żeby się wyżalić ale żeby dostać rozgrzeszenie za popełnione grzechy. Wyżalić to możesz się koleżance i nie musisz jej za to płacić i zachowujesz godność bo nie słucha Cię bo jej płacisz tylko dlatego że Cię np. lubi. To dla Ciebie nic nie znaczy ?Więc nawet za te 120 zł, masz rozmowę w opcji, gdzie możesz się wyżalić. Nie trzeba chodzić do konfesjonału.
Traktujesz to bardzo dosadnie. Trochę odpuść sobie, to może zrozumiesz.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Ja osobiście wolałbym porozmawiać z koleżanką przy kawie która nie patrzy na zegarek ani nie rozmawia ze mną dla pieniędzy.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
No a powiedz mi drogi kolego, co mi się może stać? Bóg bierze na wagę całe życie nie tylko epizody.pawel534 pisze:O czym niby mam z nią porozmawiać czy lubi swoją pracę i kocha swoich klientów ? Dla mnie koniec tematu widzę że jesteś chyba zadowolony ze swoich wizyt u prostytutek. Twoje życie Twój wybór.
Ja wierzę w starochrześcijańskie prawdy wiary o Bogu w trójcy świętej jedynym.
Jezus Chrystus jest dla mnie jedynym Pośrednikiem i Zbawicielem. Uznaję tylko dwa sakramenty: Chrzest Święty i Wieczerzę Pańską.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Czyli korzystałeś z usług prostytuki. Bo faktycznie, każda nosi zegarek i patrzy która jest godzina.pawel534 pisze:Ja osobiście wolałbym porozmawiać z koleżanką przy kawie która nie patrzy na zegarek ani nie rozmawia ze mną dla pieniędzy.
Re: Jak radzicie sobie z napięciem seksualnym
Pytanie nie jest co Ci się może stać ale czy dobrze się z tym czujesz żę korzystasz z usług prostytutek. Lepiej chyba seks przeżywać z małżeństwie z osobą którą się kocha i ona kocha Ciebie niż mechaniczny seks z prostytutką przez godzinę jako jeden z kolejnych klientów. Poza tym widzę że chyba szukasz usprawiedliwienia dla swojego płatnego seksu. Poza tym nie szkoda Ci pieniędzy ? Siedzisz na kasie w biedronce 1,5 dnia żeby w godzinę to wydać u prostytutki.