Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 501
- Rejestracja: sob sie 16, 2014 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
***
Ostatnio zmieniony sob lis 19, 2016 1:59 pm przez mylovelyengland, łącznie zmieniany 1 raz.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12181
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Taka prawda leki uwsteczniają,a głownie psychoza i duże dawki,depresja.Tak jak mówił Bogdan jeżeli ktoś bazuje na lekach może się przejechać,bo bez własnego rozwoju może mu się cofnąć rozwój.Nie mówię już o samym czytaniu książek,bo to często za mało choć w niektórych przypadkach dobre i to,nie obrażając tych co czytają jednak jest to jedna płaszczyzna.Bez wykorzystania pewnych zasobów i zdobywania ich paranoiczny świat będzie miał dużą pożywkę i spore pole manewru uderzeniowego.Rozwój to też tworzenie pewnej rzeczywistości zdrowej,która programuje mózg i modyfikuje go w tryby normalne.Jest to zasada myślenia o sobie,rolach jakie pełnimy i wyzbywamy się patologicznych wzorców.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 501
- Rejestracja: sob sie 16, 2014 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
XXX
Ostatnio zmieniony sob lis 19, 2016 2:01 pm przez mylovelyengland, łącznie zmieniany 1 raz.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12181
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Bardzo śmieszne jest Twoje położenie i tu raczej trzeba zapłakać .
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12181
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
A seksu się nie doczekasz nawet za 30lat chyba,że z prostytutką.
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:12 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Chwast pisze:@eN
Ostatnio zmieniony pn sie 22, 2016 7:26 pm przez Grażka73, łącznie zmieniany 1 raz.
Dogmatyczne wyrocznie lekarskie nie robią już na mnie żadnego wrażenia.
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
To praca. Też potrzebna.eN pisze:Nie, bycie śmieciarzem to poważna sprawa. Zawód ten nobilituje i marzeniem każdego rodzica jest, by jego dziecko wykonywało to fascynujące, skomplikowane i bardzo dobrze płatne zajęcie.Gehenna pisze:- czy ewentualne bycie śmieciarzem umniejsza moją wartość jako osoby? Skąd tu taka wesołość? Bycie śmieciarzem jest śmieszne?
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12181
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
tak i tez zalezy od kraju z tymi zarobkami.Sa kraje,w ktorym zawód ten ma szacunek i jest na rowny z innymi niestety to Polska nie jest.Gdybym miał dziecko na pewno probowalbym zastrzepic mu pracowitość i na różnym etapie w zyciu można sie znalezc w ktorym możesz byc zmuszonym to wykonywać,a i tak będzie to lepsze niż bycie darmozjadem.Nie mowie tu o ludziach chorych ale o tych w remisji leniwych co i tak później ma konsekwencje w dalszym zyciu,może byc wtedy placz ale jest za pozna,szansa przeminela,najlepsze życie minelo.Gehenna pisze:To praca. Też potrzebna.eN pisze:Nie, bycie śmieciarzem to poważna sprawa. Zawód ten nobilituje i marzeniem każdego rodzica jest, by jego dziecko wykonywało to fascynujące, skomplikowane i bardzo dobrze płatne zajęcie.Gehenna pisze:- czy ewentualne bycie śmieciarzem umniejsza moją wartość jako osoby? Skąd tu taka wesołość? Bycie śmieciarzem jest śmieszne?
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:12 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 501
- Rejestracja: sob sie 16, 2014 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
XXX
Ostatnio zmieniony sob lis 19, 2016 2:01 pm przez mylovelyengland, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
No właśnie. Ja polecam Solian. Na Solian wzrósł mój iloraz impertynencji. Poprawiła się sprawność przemysłowa i zdolność nawiązywania akweduktów. Niedługo dostanę Pokojową Nagrodę Bobla z dziedziny lobotomii i wszyscy będziecie wtedy dla mnie kompletnymi depilacji.
Najlepiej sprawdzić na sobie jaki lek jak działa na sprawność umysłową, bo z tym jest różnie i to jest kwestia indywidualna. Przeczytałem przed chwilą inny wątek w którym autor pyta w jakim wieku zacznie słyszeć głosy. Szklana kula wturlała mi się za półkotapczan i nie mogę już nic zrobić, bo kij od miotły mam za krótki.
Najlepiej sprawdzić na sobie jaki lek jak działa na sprawność umysłową, bo z tym jest różnie i to jest kwestia indywidualna. Przeczytałem przed chwilą inny wątek w którym autor pyta w jakim wieku zacznie słyszeć głosy. Szklana kula wturlała mi się za półkotapczan i nie mogę już nic zrobić, bo kij od miotły mam za krótki.
"Jak podajesz najlepszemu przyjacielowi nóż, to zawsze trzymając za ostrze, rękojeścią w jego stronę i drugą ręką blokując możliwość zadania przez niego ciosu prosto w serce."
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Nie ma to jak schizofreniczna trwoga przed utratą umysłu.
Re: Czy bierze ktoś z was podtrzymującą dawkę kwetiapiny?
Na razie wydaje się, że dawka 100 mg zwykłego kwetaplex jest wystarczająca... Razem z 30 mg abilify...
Nie chcę już jej zmniejszać...
Czasem pod wpływem emocji lub zmęczenia miewam ,,przesłyszenia" podobne z lekka do omamów słuchowych właściwych, ale jestem tego w pełni świadoma... Nadal zachowałam wgląd.
Gorzej jest ze snami... Ponoć każdy coś śni, ale niektórzy nic z tego nie pamiętają... Miałam kiedyś takie fajne, realistyczne sny...
Nie chcę już jej zmniejszać...
Czasem pod wpływem emocji lub zmęczenia miewam ,,przesłyszenia" podobne z lekka do omamów słuchowych właściwych, ale jestem tego w pełni świadoma... Nadal zachowałam wgląd.
Gorzej jest ze snami... Ponoć każdy coś śni, ale niektórzy nic z tego nie pamiętają... Miałam kiedyś takie fajne, realistyczne sny...
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.