Witam serdecznie
Szukałam informacji o schizofrenii i trafiłam na to forum. Przede wszystkim gratuluje wytrwałości i odwagi do dzielenia się nadzieją z chorymi i ich rodzinami. Jestem tu nowa, ale coś mi się czuje, że często będę zaglądać i się dokształcać.
Mam problem, na który nie potrafię znaleźć właściwej porady. Moja babcia ma 90 lat i obecnie zamieszkuje w Domu Pomocy Społecznej. Kilka lat temu zauważyłam, że coraz częściej oskarża kogoś o kradzieże - stało się to jej obsesją. Niektóre przypadki są wręcz komiczne - że mój ojciec chodzi po domu w jej koszulach nocnych, że sąsiadkę widziała w swojej spódnicy, że ktoś wyjął jej rzeczy z szafy i podłożył zupełnie inne. Kiedy jeszcze mieszkała sama, mówiła, że ktoś w nocy wchodzi do jej mieszkania i światła zapala, wymieniała co jakiś czas zamki i lubiła zamykać się na wszystkie od środka. Ogółem jednak wszystko kręciło się wokół zabierania jej przedmiotów, w przeważającej części były to ubrania. Nigdy jej podejrzenia się nie potwierdziły. Poza tą obsesją jest do dziś całkiem żwawą i pogodną staruszką.
Lekarz w Domu Opieki stwierdził, że to zupełnie standardowa przypadłość starszej osoby i rzeczywiście do czasu było to znośne i raczej traktowałam to jako sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Tyle, że kilka dni temu babcia wprost posądziła jedną z pielęgniarek i swoją współlokatorkę o zabranie jej rzeczy - pielęgniarka została poproszona na rozmowę do pani dyrektor, a koleżanka z pokoju poprosiła o przeniesienie. Znajomy podpowiedział mi, że to zachowanie pasuje do objawów schizofrenii i stąd znalazłam się tutaj.
I teraz do meritum sprawy. Czy u osoby w tym wieku tez można podjąć leczenie farmakologiczne? Dodam, że babcia ma zmiany miażdżycowe i bardzo niską wagę ciała - przy 140 cm tylko 35 kg, no i oczywiście te swoje 90 latek. Pytanie najważniejsze dla mnie - w jaki sposób mam z nią rozmawiać, kiedy babcia mówi mi o tych kradzieżach? W jaki sposób chronić jej najbliższe otoczenie (czyli pensjonariuszy i pracowników Ośrodka) przed oskarżeniami? Czy powinnam tłumacząc, wyprowadzać ją z błędu?
Bardzo proszę o pomoc, liczę na Wasze doświadczenie i zrozumienie.
Pozdrawiam
Paulina
Starsza osoba a schizofrenia
Moderator: moderatorzy
Re: Starsza osoba a schizofrenia
Witaj Paulina
To wygląda na jakiś rodzaj demencji, w tym wieku schizofrenia raczej nie występuje. Objawy rzeczywiście mogą być podobne. Nie znam się na tym, ale chyba też leczy się to farmakologicznie. Ale ze względu na wiek i stan zdrowia Twojej babci nie wiem, czy jakiś lekarz zdecydowałby się na podawanie jej leków psychotropowych.
W przypadku schizofrenii tłumaczenie osobie chorej, że jej urojenia nie są prawdą często mija się z celem. Czeka się po prostu na to, aż leki "zaskoczą". Ale jak już pisałem wcześniej, w tym przypadku raczej niewiele więcej mogę doradzić.
pozdrawiam
To wygląda na jakiś rodzaj demencji, w tym wieku schizofrenia raczej nie występuje. Objawy rzeczywiście mogą być podobne. Nie znam się na tym, ale chyba też leczy się to farmakologicznie. Ale ze względu na wiek i stan zdrowia Twojej babci nie wiem, czy jakiś lekarz zdecydowałby się na podawanie jej leków psychotropowych.
W przypadku schizofrenii tłumaczenie osobie chorej, że jej urojenia nie są prawdą często mija się z celem. Czeka się po prostu na to, aż leki "zaskoczą". Ale jak już pisałem wcześniej, w tym przypadku raczej niewiele więcej mogę doradzić.
pozdrawiam
Re: Starsza osoba a schizofrenia
benjamina pisze:. Pytanie najważniejsze dla mnie - w jaki sposób mam z nią rozmawiać, kiedy babcia mówi mi o tych kradzieżach?
Ja bym reagował powściągliwie sugerując np. inne hipotezy niż kradzież,
np. pozostawienie w innym pomieszczeniu, chwilowe zagubienie czy coś w tym rodzaju. Raczej ani aktywnie potakiwać, ani zdecydowanie zaprzeczać! Ponadto w szczególnych sytuacjach może faktycznie dochodzić do kradzieży! Więc... chyba najlepiej doradzać cierpliwość,
aż rzecz sama sie znajdzie.
Poza tym skargi mogą być częściowo zasadne np. jeśli w placówce
jest np. ktoś z kleptomanią!!