GŁŁOOSYY...

Moderator: moderatorzy

Arurek23
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt wrz 02, 2008 1:33 pm

GŁŁOOSYY...

Post autor: Arurek23 »

Mam pytanie,lecze sie na shizofrenie 5 lat,słysze głosy.
czy ktos z was słyszał głosy w trakcie rozmowy z kims to znaczy np miedzy słowami rozmawiającego ze mną,czasami jest to odpowiadanie jak by na moje mysli,czasami obrazanie,czasami słowa których nie rozumę.zastanawiam sie czy ktos poprostu nie robi mi nazłosc wiedząc ze niektóre zeczy do mnie nie docierają i mnie obraza.

mam problem ztym i prosze o pomoc.
Awatar użytkownika
MAdzialena
zaufany użytkownik
Posty: 508
Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: MAdzialena »

Ileż to razy...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: zbyszek »

Arurek23 pisze:.... zastanawiam sie czy ktos poprostu nie robi mi nazłosc...
Oczywiście, że robi na złość !
Jednak pomyśl kto mógłby wiedzieć o tym tak dokładnie jak najlepiej Ci przypiec !
Według mojej logiki wychodzi na to, że to możesz być tylko Ty sama.
W moim odczuciu "głosy" pochodzą a jakiejś części naszej własnej psychiki, są swojego rodzaju "odbiciem" od instancji spoza samoidentyfikacji i dlatego sprawiają wrażenie, że pochodzą od innej osoby.

Poczytaj to forum. Co rusz ktoś komuś "wciska się do umysłu", "podsłuchuje myśli", "steruje jego myślami", a co niektórzy wręcz "rozmawiają" z duchami, ze zmarłymi, z aniołem stróżem, z Panem Bogiem. Takich opisów jest też całe mnóstwo w literaturze.
A jednak żadnych duchów nie ma. To nasza własna psychika płata nam figla. Wystarczy przecież trochę więcej zyprexy, a diabeł wraca na swoje miejsce na łebku od szpilki, Pan Bóg okazuje się nieosiągalnie wysoko i już nie chce z nami rozmawiać, a inne pomniejsze duchy też się chowają. Jak myślisz dlaczego te wszystkie duchy i "glosy" tak boją się zyprexy ?
Bo ich nie ma ! Efekt jest wynikiem choroby i niczym więcej.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: jojo »

Ja też mam omamy słuchowe. Słyszę głosy męskie i dziecięce- na ogół w nocy, gdy kładę się spać. Całymi dniami słucham radia i zagłuszam głosy. Prawie wcale ich nie słyszę, to tylko irytujące szepty i szmery- nie wsłuchuję się w nie, bo wiem że są wytworem mojego chorego umysłu. Arurek23 współczuję Ci, że u Ciebie są tak głośne i wyraźne, że aż przeszkadzają Ci w rozmowie. Pamiętaj, że one tak naprawdę nie istnieją, to Twoja podświadomość płata Ci figle. Olej je, a może będą coraz rzadsze i przejdą w niewyraźne szepty i szmery lub w końcu znikną- tego Ci życzę. :)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: jeremi »

zbyszek pisze:Wystarczy przecież trochę więcej zyprexy, a diabeł wraca na swoje miejsce na łebku od szpilki, Pan Bóg okazuje się nieosiągalnie wysoko i już nie chce z nami rozmawiać, a inne pomniejsze duchy też się chowają. Jak myślisz dlaczego te wszystkie duchy i "glosy" tak boją się zyprexy ?
przyznam szczerze, że po przeczytaniu tych kilku zdań zachciało mi się płakać.
to brzmi okropnie, okropnie.

ja tak bardzo uwielbiam i nienawidzę swojego małego świata moich nadwrażeń z Ziemi i nie tylko.
nie chcę, nigdy nie dopuszczę do siebie tej strasznej myśli, że to co nadczuję, jest w rozumieniu innych tylko bzdetem. nie. po prostu NIE.
nie mówię i nie słyszę o bogu, ale to, co takie moje... moje... i jednocześnie was wszystkich.

'głosy' to ambiwalentne zjawisko - niby ja, niby wy, niby oni, niby ona... a ja słyszę wszystkich naraz i to jest chyba najtrudniejsze do zniesienia - natłok.
i może rzeczywiście ingerencja w chemię mózgu tu pomoże uspokoić te nieprzyjemne wrażenia, ale... przez to nie zniknie przyczyna.

bo... czym jest 'świadomość'?

ja wiem, że 'świat' jest wielopłaszczyznowy i jego odczuwanie także. (co wskazuje wyraźnie na to, że moje 'głosy' są częścią świata - tego obiektywnie sprawdzalnego - ale ja mam jakby dodatkowe oko, ucho, przez co odbieram świat inaczej, choć to cały czas ten sam świat...)

może to brzmi chaotycznie, ale... tak już jest ;)

pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: zbyszek »

jeremi pisze:... nigdy nie dopuszczę do siebie tej strasznej myśli, że to co nadczuję, jest w rozumieniu innych tylko bzdetem. ...
... moje 'głosy' są częścią świata - tego obiektywnie sprawdzalnego - ale ja mam jakby dodatkowe oko, ucho ...
Ach, przecież wiesz, że nie ma żadnych głosów, nie ma nawet żadne akustyki - to są tylko wrażenie, przeświadczenie, głębokie przekonania, !
A przekonania mają to do siebie, że bywają puste, a z racji swoje natury są raczej "przekonywujące", dlatego tak trudno je odpuścić !
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: jeremi »

tak,tak, ale... chodzi mi o to, że właśnie te wrażenia nie są PUSTE.
mają swoje znaczenie, są symboliczne, a ich rozszyfrowanie MI nie sprawiają trudności.
tylko wtedy, gdy próbuję to przekazać innym... następują problemy.
a to bardzo ważne rzeczy, które - gdyby inni (chociażby ludzie z mojego otoczenia...) zechcieli przyjąć do siebie - mogłyby pomóc w codziennym (i nie tylko) życiu.

czuję aury, słyszę głosy - wiem, że to pochodzi z wnętrza mnie, bo przecież w człowieku jest cały wszechświat i wszystkie znaki, które trzeba potrafić odczytać...

to, jak sądzę, takie ABSOLUTNE sprzężenie zwrotne.

zdaję sobie sprawę, że to brzmi dość 'obłąkańczo', ale co zrobić, że taki ubogi słownik...
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: zbyszek »

jeremi pisze:... właśnie te wrażenia nie są PUSTE.
Nie miałem na myśli ładunku uczuciowego - ten wcale nie jest pusty, lecz przekazywalną innym treść. Jeśli taka treść istnieje pisz, maluj, graj - staraj się ją przekazać. Wittgenstein powiedział, że czego się nie da wyrazić, o tym należy milczeć, lecz to tylko wymóg dojrzałości. Staraj się swoje wrażenia wyrazić.

Kiedyś myślałem, że świat jest pełen wibrującej rzeczywistości, którą odczuwa większość ludzi, jednak pozostaje z niej tylko to co powiesz drugiemu, reszta bezpowrotnie ucieka. Wielu uczuć nie da się wyrazić, bo projektowane na język okazują się sprzeczne, lecz to może być tylko kwestia ubóstwa naszego języka, skoro da się je przeżyć.
Przemekk
bywalec
Posty: 68
Rejestracja: wt lis 25, 2008 12:09 am

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: Przemekk »

Slysze głosy docierające do mojej głowy poprzez to co widze i slysze wobec tego całkiem nierealnego, nie poczytalnego ogolnego. Wiem, ze wątpie dlatego i owego, wobec tego...Rach ciach ciach i Koniec.
Awatar użytkownika
jeremi
zaufany użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: sob gru 08, 2007 6:56 pm

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: jeremi »

zbyszek pisze:Staraj się swoje wrażenia wyrazić.
no przecież tym się przede wszystkim w życiu zajmuję ;)

tylko najgorszy jest natłok tego wszystkiego... brrr. to najgorsze.
wtedy nie wiadomo za co się brać i robi się chaos.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: zbyszek »

Więc może jest tam po prostu niewiele treści lecz sam chaos. To sztuka odnaleźć treść w natłoku.
asias2000
antypsychiatra
Posty: 67
Rejestracja: śr paź 15, 2008 2:02 pm
Lokalizacja: Berlin
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: asias2000 »

jeremi pisze:Ach, przecież wiesz, że nie ma żadnych głosów, nie ma nawet żadne akustyki - to są tylko wrażenie, przeświadczenie, głębokie przekonania, !
A przekonania mają to do siebie, że bywają puste, a z racji swoje natury są raczej "przekonywujące", dlatego tak trudno je odpuścić !
zbyszek pisze:Poczytaj to forum. Co rusz ktoś komuś "wciska się do umysłu", "podsłuchuje myśli", "steruje jego myślami", a co niektórzy wręcz "rozmawiają" z duchami, ze zmarłymi, z aniołem stróżem, z Panem Bogiem. Takich opisów jest też całe mnóstwo w literaturze.
A jednak żadnych duchów nie ma.
Zbyszek masz iście psychiatryczne podejście do tematu. Mogę wiedzieć, czy jesteś psychiatrą? Czy pracujesz dla przemysłu farmakologicznego? Jaki cel ma w ogóle praca moderatora na tym forum? Czyżby upartego namawiania do odwiedzania psychiatry i łykania neuroleptyków tudzież odrzucania jakiejkolwiek myśli, którą człowiek buduje sobie poza strukturami psychiatrii? I w końcu - dlaczego uważasz, że inne postrzeganie świata, które wyrażane, jak wspomniałeś i tu na forum i w literaturze nie istnieje? Dlatego, że Ty tego tak nie postrzegasz?
jeremi pisze:przyznam szczerze, że po przeczytaniu tych kilku zdań zachciało mi się płakać.
to brzmi okropnie, okropnie.
...Czy o to chodzi w Twoim administrowaniu tego forum?
jeremi pisze:nie chcę, nigdy nie dopuszczę do siebie tej strasznej myśli, że to co nadczuję, jest w rozumieniu innych tylko bzdetem. nie. po prostu NIE.
...Zwróć uwagę na kilkakrotnie powtórzone słowo "nie"...
...Ode mnie wielokrotne "NIE" dla wyrażanych przez Zbyszka opinii... Może być, że to robisz zawodowo i musisz odrzucać inne poglądy na temat tzw. schizofrenii, niż psychiatryczne, ale może też być, że jesteś niedoinformowany na temat innych metod obchodzenia się z fenomenem słyszenia głosów... W pierwszym przypadku potwierdziłoby to nie tylko moją tezę, że fora, na których tak wielu zainteresowanych szuka ucieczki od psychiatrycznego wmawiania im, że tzw. głosy są halucynacją, "okupowane" są przez psychiatrów/farmaceutów, w drugim natomiast - zapraszam do zapoznania się materiałami, które w celu informacyjnym zamieściłem na http:/www.anty-psychiatria.info, lub też odwiedzenia mnie i podjęcia dyskusji w pokoju czatowym pod nazwą "antypsychiatria" na http://czat.onet.pl, w którym spotkasz mnie codziennie w godz. 20-22...

...Zainteresowanym innym spojrzeniem (naukowym) polecam poradnik dla osób słyszących głosy P. Bakera, pt.: "Głos Wewnętrzny" ( http://anty-psychiatria.info/index-Dateien/Page977.htm ), jak również informację na temat badań dr. Sandry Escher ( http://anty-psychiatria.info/index-Date ... y%20Escher ), które wyraźnie podważają spostrzeżenia i rady administratora Zbyszka...

Pozdrawiam serdecznie
asias2000
"Kiedy modlisz się - mówisz do Boga. Kiedy Bóg mówi do ciebie - cierpisz na Schizofrenie" - prof. T. Szasz
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: GŁŁOOSYY...

Post autor: zbyszek »

Asias200, jestem z zawodu informatykiem, nie mam wykształcenia w psychiatrii, ani farmakologii, nie pracuję też dla żadnego przemysłu. Pow. posty piszę jako zwykły użytkownik tego forum opierając się na doświadczeniu samemu przeżytej schizofrenii. Nie ma to nic wspólnego z moderowaniem tego forum. To ostatnie polega na dbałości o porządek wypowiedzi, tak aby każda poruszona kwestia znalazła swoje miejsce i swoją odpowiedź. W funkcji admina chętnie zwróciłbym Ci uwagę na pierwsze pytanie tego wątku, oraz na to czy Twoje posty się do niego odnoszą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „głosy”