[youtube]c18441Eh_WE[/youtube]
Cóż nie mieliśmy się tak naprawdę okazji poznać, ale myślę, że to nic straconego. Dziś świętuje swoje zwycięstwo nad schizofrenią. Nie mam obecnie zbyt wielu przyjaciół, ale czuję przypływ pozytywnej energii... zupełnie jakbym avansował o kilka bądź też kilkanaście poziomów gdyby tak życie porównać do gry RPG.
W zasadzie znamy się tylko na płaszczyźnie schizofrenii... nie jesteście czasami ciekawi aby poznać siebie samych z tej strony, którą która Wam towarzyszyła przed stanami paranoidalnymi...
Wysłałem do pewnej fundacji wszystkie swoje pieniążki jakie miałem na koncie... czyli w moim przypadku nieco ponad 700 zł na rzecz dzieci w Afryce... Piszę o tym tak na wypadek gdyby ktoś był ciekaw jaki mi lek pomógł i chciałby być może skorzystać z podobnej zagrywki... bo przecież nie każdy chce się całe życie napierdzielać z natrętnymi myślami. Ten gest sprawił, że poczułem się dosyć wyjątkowo, ale nie odrazu.. gdzieś tak dopiero tak po trzech dniach czyli dziś... W zasadzie nie powinienem być może pisać o tym jakie działania ceni sobie Bóg... bo prawdę mówiąc nie wiem czy powinienem pisać o tym w otwarty sposób.
Oddanie wszystkich swoich pieniędzy to dla myśli i sposobu postrzegania rzeczywistości coś takiego jak wizyta u fryzjera dla włosów niesie za sobą pewne zmiany... ale nie każdy o tym wie i być może wielu ludziom lżej jest myśleć, że to mało logiczne
Pomyślałem, że hej przecież mógłbym dać się Wam poznać takie jaki byłem wzbogacony o to wszystko co cenne z okresu gdy moje życie było nieco sparaliżowane. Nie mam obecnie pracy ani kasy... ale czuję, że świat stwarza mi teraz możliwości.... już wcześniej zauważyłem, że przy zagadnieniu takim jakim jest schizofrenia na świat bardzo często patrzy się jakby się było pod kopułą zamarzniętego lodu podczas gdy życie toczy się na lodowisku gdzie jest zabawa...
[youtube]MxBRfhwv5jU[/youtube]
Kylie Minogue - Can't Get You Out Of My Head
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.
W tym dziale można pisać teksty wykraczające poza uporządkowaną dyskusję na konkretny temat. Nie polecam go osobom szukającym spokojnej rozmowy.
Re: Kylie Minogue - Can't Get You Out Of My Head
No to postąpiłeś tak jak Jezus naucza czyli rozdałeś swój cały majątek biednym z Afryki.
To po tym uczynku schizofrenia ci przeszła i poczułeś się całkowicie zdrowy ??
To po tym uczynku schizofrenia ci przeszła i poczułeś się całkowicie zdrowy ??
W całym chaosie jest kosmos
w całym nie porządku sekretny porządek.
w całym nie porządku sekretny porządek.
Re: Kylie Minogue - Can't Get You Out Of My Head
przedewszystkim do czego doświadczałem nie chętnie definiowałem jako schizofrenie... ponieważ to co się ze mną działo nie definowałem jako wariactwo nie lekko godziłem się również na to, że jest to choroba umysłu... w moim przypadku była to bardziej sytuacja konfliktu wierzeń....
Szczerze powiedziawszy... nie pierwszy raz oddałem cały swój majątek... w 2010 przeznaczyłem zarobione w Holandii fundusze na remont mieszkania mojej Mamy blisko 14 000 zł i gdzieś tak 2-3 tygodnie po tym objawił mi się Bóg... nie ukrywam, że Jezus wówczas podszeptywał mi różne rozwiązania dla mojego sumienia
jeżeli chodzi o mnie to po tamtym wydarzeniu rozpocząłem jakby to rzec własne praktyki duchowe i wierzyłem po prostu w to, że ten gest, gesty tego typu gdy przede wszystkim udowadniamy coś samemu sobie, w obliczu czegoś mamy wrażenie wyjebania się z matriksa.
W epizodzie schizofrenicznym jest to mój drugi gest oddania wszystkich funduszy... pierwszy był nieco ponad rok temu... kiedy to rozliczenie z podatku blisko 4000 tyś zł oddałem mojej Matce... która oddała mi 800 zł na wyjazd do Holandii.... już wóczas gdy oglądałem you tuba moją intuicję zaczęły przyciągać filmiki o uwolnieniu, bądz też modlitwach... Odrazu potem miałem telefon w sprawie pracy w NL... pojechałem tam jak się okazało tylko po to aby kupić dwa gramy marihuany.... i odrazu wróciłem do Polski... Po powrocie ujrzałem światło pochodzące z nieba i obserwowawłem jak aniłowie rzucają mi znaki anielkie... Chwilę po tym wydarzeniu miałem przepiękne sny na jawie, naprawdę piękne, które cudnie koiły moje zmysły... które tak długo się utrzymywały w zasadzie aż do momentu w którym postanowiłem na kilka dni uciec z domu
Szczerze powiedziawszy... nie pierwszy raz oddałem cały swój majątek... w 2010 przeznaczyłem zarobione w Holandii fundusze na remont mieszkania mojej Mamy blisko 14 000 zł i gdzieś tak 2-3 tygodnie po tym objawił mi się Bóg... nie ukrywam, że Jezus wówczas podszeptywał mi różne rozwiązania dla mojego sumienia
jeżeli chodzi o mnie to po tamtym wydarzeniu rozpocząłem jakby to rzec własne praktyki duchowe i wierzyłem po prostu w to, że ten gest, gesty tego typu gdy przede wszystkim udowadniamy coś samemu sobie, w obliczu czegoś mamy wrażenie wyjebania się z matriksa.
W epizodzie schizofrenicznym jest to mój drugi gest oddania wszystkich funduszy... pierwszy był nieco ponad rok temu... kiedy to rozliczenie z podatku blisko 4000 tyś zł oddałem mojej Matce... która oddała mi 800 zł na wyjazd do Holandii.... już wóczas gdy oglądałem you tuba moją intuicję zaczęły przyciągać filmiki o uwolnieniu, bądz też modlitwach... Odrazu potem miałem telefon w sprawie pracy w NL... pojechałem tam jak się okazało tylko po to aby kupić dwa gramy marihuany.... i odrazu wróciłem do Polski... Po powrocie ujrzałem światło pochodzące z nieba i obserwowawłem jak aniłowie rzucają mi znaki anielkie... Chwilę po tym wydarzeniu miałem przepiękne sny na jawie, naprawdę piękne, które cudnie koiły moje zmysły... które tak długo się utrzymywały w zasadzie aż do momentu w którym postanowiłem na kilka dni uciec z domu