clopixol

zuclopenthixol

Moderator: moderatorzy

NIKT1
zaufany użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: wt cze 12, 2007 2:27 pm
Lokalizacja: małopolska

clopixol

Post autor: NIKT1 »

czy ktoś brał ten lek w jakich dawkach i co o nim sądzicie i jeszcze czy brał go ktoś z innymi lekami np; solianem
banan99
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: sob sie 16, 2008 10:23 pm

Re: clopixol

Post autor: banan99 »

witam! Biorę clopixol depot 200mg/ml co 2 tygodnie (jako zastrzyk). Lek ten dostałem w czerwcu 2007r. podczas ostatniego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. (choruje na schizofrenie paranoidalną). Wyciągnął mnie z psychozy, która miała dramatyczny przebieg. Do kompletu zażywam też Solian 400mg/dobę. Biorę go krócej niż clopixol, bo dopiero od 6ciu miesięcy. Wcześniej byłem na zestawie clopixol + zolafren 5mg/d.
Skutki uboczne, które u mnie występują, są raczej powodowane przez ten nieszczęsny clopixol. Przemawia za tym wnioskiem choćby to, iż na solianie jest b. podobnie z nimi, jak było na zolafrenie.

Skutki uboczne z jakimi się borykam to:
1) osłabienie mięśni. (Z początku brania clopixolu dotyczyło i nóg, i rąk, i brzucha oraz krzyży. Teraz w dużym stopniu sytuacja uległa poprawie. Jeszcze tylko brzuch i krzyże nie są w dawnej, normalnej formie.)
2) kłopoty z koncentracją i pamięcią, oraz szybkością myślenia np. liczenia. (Z tego powodu przestałem dawać korki z matmy :(
3) pocenie się w nocy.
4) no i jeszcze taki bonusik... nie mogę zamieszać herbaty normalnie; po prostu, centralnie, nie mogę kręcić łyżeczką!!
5) Najgorsze jednak jest to, iż męczy mnie często "nieziemski stan". Prawdopodobnie jest to jakieś zaburzenie lękowe (lub derealizacja, albo coś z pogranicza tych dwóch pieroństw).
Przy nieziemski stanie występują u mnie (nie czuję wtedy lęku!): silne zaburzenia widzenia (np. ostrości); utrata zdolności mówienia z innymi ludźmi; utrata napędu do działania i zdolności do wykonywania nawet prostych czynności; rzadziej maskowata twarz.
Jedynym ratunkiem dla mnie, kiedy do nieziemskiego stanu dochodzi, jest powrót do domu. Acha, nie wyjaśniłem, że przeważnie zdarza mi się on poza domem.

A tak ogólnie, to czuje sie nie za dobrze; mam ostatnimi dniami dużo myśli "ostatecznych". Tak sobie myślę, że czułbym się lepiej, gdyby nie te pieprzone efekty uboczne. Bardzo dużo krwi mi napsuły.
Ostatnio zmieniony czw mar 12, 2009 8:33 pm przez banan99, łącznie zmieniany 1 raz.
NIKT1
zaufany użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: wt cze 12, 2007 2:27 pm
Lokalizacja: małopolska

Re: clopixol

Post autor: NIKT1 »

co do spania na solianie to syn zaczął spać dopiero przy 800 brał sam solian teraz bierze solian 1000 ale mu ubrałam i jest na 800 , lamitrin 100-0-100 i clopixol tabletki dawka 50 - 50 - 50 / widoczne skutki uboczne to sztywność chyba tak mogę to nazwać jego ruchy były powolne i tak jakby był w" gipsie" poruszał się całym sobą taki sztywny do tego nie mógł otwierać ust było to widoczne zwłaszcza u laryngologa a o wizycie u stomatologa musiał zapomnieć i mówił tak przez zaciśnięte usta co było słychać /po redukcji clopixolu jest poprawa syn na tym zestawie nie ma kłopotu z koncentracją nie otępia go jest bardziej zaangażowany w to co się go dotyczy i w ogóle bardziej aktywny dobrze sypia tylko syn ma urojenia a na nie jednak te tabletki nie działają i chyba jak mówił lekarz w szpitalu trzeba liczyć się z tym ze nie ustąpią on z nimi czuje się szczęśliwy a członkom rodziny nie przeszkadzają nie są groźne.
co do solianu to syn najlepszy był na dawce 200 po zwiększeniu dawki wystąpiła bezsenność i w miarę zwiększenia dawki robił się coraz bardziej pobudzony b.duże dawki tego nie zmieniły tyle że zaczęły się stany mieszane szybko zmieniające się dopiero w szpitalu po dodaniu clopoxolu nastąpiła poprawa tyle ze otrzymał też leki hormonalne bo okazało się że ma niedoczynność tarczycy i hiperprolaktymie.
justyna26
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: sob maja 04, 2013 2:56 pm

Re: clopixol

Post autor: justyna26 »

moja mama brała clopixol ale w tabletkach i była jak żywy trup leżała nie potrafiła wstać z łóżka umyć sie ugotować nic trzęsła sie cała nie odzywała sie wogole wkoncu wyladowała drugi raz w szpitalu bo zaczeła się dusić w domu nie umiała oddychać miała bardzo niskie ciśnienie dobrze że karetka szybko przyjechała :(clopixol to syf przynajmniej moja mama przy nim nie żyła była jak warzywo
ODPOWIEDZ

Wróć do „clopixol”