Walka z ego

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

Pojęcie obecne w wielu filozofiach m.in. w buddyzmie, mistycyzmie, mistycznym wymiarze islamu czyli sufizmie gdzie dżihad oznacza wojnę wewnętrzną z własnym ego i jego słabościami. O walce z ego mówił także Jezus w Kazaniu na Górze. Czy to tylko metafora? Czy z ego trzeba walczyć a może je ujarzmić? Moim zdaniem jedno drugiego nie wyklucza.


Mówimy np. walczyć z czasem. Człowiek "walczy" z czasem, kiedy ma mało czasu do pociągu a musi się spakować, włożył całą koncentrację i siły aby ze wszystkim zdążyć. Student "walczy" z czasem kiedy przygotowuje się do egzaminu i zaprzęga wszystkie siły, koncentrację aby przyswoić jak najlepiej materiał.

Chociaż walczy w nim pokusa aby rzucić ksiązki w kąt i iść z kolegami na piwo. Ale nauka to dla niego priorytet, chce skończyć studia z dobrym wynikiem i znaleźć dobrą pracę więc odsuwa na bok zachcianki, tylko slucha obiektywnej inteligencji i zdrowego rozsądu. Tak samo z walką z ego - ego podpowiada nam różne rzeczy ale często mają one niewiele wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Rozsądek nas często ostrzega i mówi "nie tędy droga, sparzysz się chłopie" ale my nie chcemy słuchać rozsądku więc ulegamy ego i chwilowym, np. zmysłowym zachciankom. Cały czas walczą w nas przeciwstawne dążenia. Alkoholik walczy ze sobą bo umysł niewoli go w nałogu a obiektywna inteligencja podpowiada mu że jak tak dalej pójdzie to się wykończy. Dlatego pojęcie walki ma swoje uzasadnienienie. Ego zawsze wysuwa się na pierwszy plan w rozmowie, kiedy ktoś nam coś mówi a ego nie podoba się to i wielu ludzi odpowiada impulsywnie bo rządzi nimi ego. Dlatego warto na bok odsunąć ego aby zdobyć się na bardziej obiektywną i bezemocjonalną wypowiedź.

I tak samo jest moim zdaniem z człowiekiem dla którego priorytetem jest uwolnienie się spod wpływów ego i umysłu. Tak samo walczy z ego a głównym arsenałem ego jest zaplątywanie człowieka w różnego rodzaje iluzje - iluzję przeszłości i tego jak na nas działa, iluzję marzeń i pragnień, przywiązania oraz wszystkie trucizny naszego umysłu z ego wynikające : egotyzm, egoizm, fałszywa duma, złość, obsesje, cały kołowrotek myśli i umysłu i inne negatywne stany, które przysłaniaja naszą duchową jaźń.

Czyli wszystko co nie pozwala nam być w tu i teraz, kiedy rządzi nami ego i umysł których stajemy się niewolnikami. Niewolnikami ego i iluzji czasu.

Jak pisał Edward Stachura -
Za nieznanym tęsknij ale nieznanego nie wyobrażaj sobie, bo nigdy nie wyobrazisz sobie, dlatego że wyobrażać sobie znaczy przypominać sobie, nieznanego nigdy nie przypomnisz sobie bo nigdy w tobie nie powstało, nigdy w tobie nie powstało bo ty nie powstałeś z tego,ty jesteś poza tym, ty jesteś czasem całkowicie tylko czasem a nieznane jest poza czasem, poza tobą, bądź sobą bądź czasem i uświadom sobie w całej pełni w całej próżni że nie ma w czasie czyli w tobie nic prócz starości, prócz wspomnień i marzeń wtedy przyjdzie nowe młode nieporównane nieznane,przyjdzie niechciane nieprzypadkowo a zarazem cudownie niespodzianie"
A jakie są Wasze refleksje na temat ludzkiego ego?
Ostatnio zmieniony sob mar 28, 2015 2:21 am przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 6 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

Wiesz, myślę, że ego to życie. Czyli bez ego nas nie ma.

Ostatnio się nauczyłem, że można nie czuć ego, będąc sobą, nie będąc tym co to robi, tak jakby.

To co mówisz, ze wszystkim się zgodzę.

Nie wiem w sumie jak żyć z tego powodu. To znaczy poddaję się temu ego, i żyję, i jakoś sobie radzę, powiedzmy. Ale to ego dobija.

Czyli lepiej dać sobie sobie spokój... Jak Lao Tse, chociażby.
nic
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

Moim zdaniem warto dążyć co stanu aby tego ego było jak najmniej - wtedy czujemy coraz większe, realne istnienie bo ego podporządkowane naszej świadomości staje się pokornym sługą, tak jak umysł.


Ego to sposób w jaki się wyrażamy - to nasza autoprezentacja do świata zewnętrznego - im bardziej ego odsunietę na bok tym nasza kreacja prawdziwsza - takie jest moje zdanie. Kiedy nie jesteśmy już tak wielkimi niewolnikami ego, wtedy stajemy się bardziej pewni siebie, spontaniczni, coraz bardziej zaczynamy sie czuć jak dzieci które wyrażały wszystko w sposób czysty, spontaniczny, bez kalkulacji. Dlatego prawdopodobnie z tego powodu Jezus mówił aby stać się spowrotem jak dziecko.
karuna pisze:
Ostatnio się nauczyłem, że można nie czuć ego, będąc sobą, nie będąc tym co to robi, tak jakby.
I tego się trzymaj :) Bo do dobra droga do działania bezpragnieniowego o którym mówi buddyzm. Dlatego uważam, że nie powinniśmy za bardzo utożsamiać się z rolą jaką odgrywamy w życiu, aby do niczego się nie przywiązywać. Aby coraz bardziej mentalnie odłączac się od świata materii, być jak łabędź który siada na wodzie ale nie brudzi sobie piór.
Ostatnio zmieniony pt mar 27, 2015 10:04 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

Czuję, że to ego jest mną. Każdą moją obawą i kompleksem, stresem, problemem.

Kwestia tego, że tracąc ego, tracimy siebie. Tracąc ego kompletnie, tracimy siebie bezpowrotnie. To jest strach, lęk.

Chyba ego zawsze wygra. Kwestia tego, żeby tego ego nie widzieć, nie tworzyć ego.
nic
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

No tak już jest - im bardziej starasz się ujarzmiać ego tym bardziej wyraźnie widzisz jego działanie i jeszcze trudniej wejsć na wyższy poziom bo wszystko staje się bardziej subtelne. Bo zaczynasz demaskować tego potworka a on zaczyna walczyć o swoje i się buntować. Wcześniej byliśmy jego marionetkami a teraz zaczynamy strącać ego z piedestału więc walczy o swoje. Tak jak w każdym uzależnieniu i zniewoleniu.

Dochodzisz do niejasnego wniosku, że wszystko co widzisz w świecie wynika tylko z Twojego własnego ego które skrzywia rzeczywistość.

Ale im bardziej będziemy się wyzbywali przywiązań, marzeń i pragnień tym poczucie istnienia będzie większe a strach wynikający z ego przywiązanego do rzeczy i do ludzi będzie malał.

Wg oświeconych Mistrzów dusza która zaczyna demaskować tricki systemu, działania umysłu, która pragnie wyrwać się z kręgu karmy zaczyna być jeszcze bardziej nękana, bo siła negatywna zawiadująca karmą dostaje "lampkę ostrzegawczą" że jakaś dusza chce się wyrwać z systemu. Więc siła negatywna zaczyna pracować w "nadgodzinach". Ale "argumenty" jakie ma siła negatywna to nasza własna karma i nasze przywiązania.

Strach ego to jego broń a strach bierze się z tego, że ego chce zachować swoją nieprawdziwą i iluzoryczną tożsamość więc boi się konfrontacji z Prawdą i realnością. Ale im więcej uczciwej konfrontacji tym strach będzie mniejszy.
Ostatnio zmieniony sob mar 28, 2015 12:09 am przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 2 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

:) Podobne wnioski mam.

Ale czy ego to nie jestem "ja"... Myślę, że bardzo jestem tym ego. I tracąc siebie czuję, że tracę ziemię pod stopami, choćby nie wiem jak byłaby bolesna.
Ego woła do życia. Można myśleć, że się umiera wraz z ego, czy coś tam, ale to nie ma sensu z tego mojego punktu widzenia.

Po prostu być sobą, i nie szukać winy jakiejkolwiek w sobie, przynajmniej.
:think:
nic
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

Bo coś tam umiera - czasowe i iluzoryczne ego ale robi miejsce dla czegoś znacznie bardziej realnego, co staje się źródłem o wiele bardziej trwałego szczęścia :)


A winy oczywiście nie warto szukać, raczej starać się wyciągać konstruktywne wnioski i dążyć do harmonii bo każdy dzień nas czegoś uczy, nawet jeśli się nam wydaje, że stoimy w w miejscu to jeśli będziemy potrafili wyciągać wnioski to pozwoli nam to to na korektę swojego zachowania.

No chyba, że ewidentnie damy ciała to poczucie winy jest głosem naszego sumienia. Więc powinniśmy naprawić nasze błędy ale też nie nosić się jakoś bardzo z poczuciem winy.
Ostatnio zmieniony sob mar 28, 2015 12:13 am przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 2 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

No jak mówią, to nie ma już nazwy.
nic
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

To co prawdziwie trwałe i wieczne nie ma nazwy ale ludzie różnie nazywają :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Walka z ego

Post autor: unreal »

karuna pisze:Czuję, że to ego jest mną. Każdą moją obawą i kompleksem, stresem, problemem.
Nie martw się, ego to nie Ty, a Ty to nie ego. :) Każdy jest czymś więcej, niż ego.
Ostatnio zmieniony sob mar 28, 2015 7:59 pm przez unreal, łącznie zmieniany 1 raz.
LaDopamina
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

1. "Ponieważ koncepcja jaźni jest iluzją, nie ma nic do odrzucenia. Jakkolwiek, nie możemy tego wiedzieć dopóki nasze fałszywe ego nie zostało porzucone. W tym czasie, odkrywamy, że "To Co Jest" jest Tym co właśnie dokonał odrzucenia, gdyż była to zawsze jedyna prawdziwa rzeczywistość."

2. "Rozróżnienia, myśli, uczucia,
to jedynie wydzieliny z naszej głowy.
Powracanie do Życia,
to powracanie do rzeczywistości tu i teraz
przed podzieleniem na życie i śmierć.
Całkowite oddanie się Życiu chwili obecnej,
kłanianie się chwili obecnej.
Jedynie pokłon Życiu wypełnionemu wszechświatem."
nic
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Walka z ego

Post autor: unreal »

karuna pisze:1. "Ponieważ koncepcja jaźni jest iluzją, nie ma nic do odrzucenia.
Czym się różni jaźń od ego?
karuna pisze: Jakkolwiek, nie możemy tego wiedzieć dopóki nasze fałszywe ego nie zostało porzucone.
Termin "fałszywe ego" implikuje istnienie "prawdziwego ego".
LaDopamina
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

Jaźń nie jest iluzją - to prawdopodobnie nasze prawdziwe ja chociaż w tym wypadku "prawdziwe" ja implikuje istnienie dualności a to jedyne ja jest poza dualnością. Więc to nasze ja a że prawdziwe i pierwotne to z poziomu naszego ego.

Niektórzy mówią że z ego trzeba się zaprzyjaźnić - do pewnego stopnia to prawda ale bez przesady. Bo można popaść w fazę ulegania ego. Tak jak małe dziecko mówi rodzicowi czego chce ale ojciec i tak zrobi to co uważa za stosowne bo patrzy na wszystko z wyższej perspektywy i ma większą mądrość. Tak samo nasza świadomość, wyższe ja wie lepiej niż ego - dlatego może się w nie wsłuchiwać do pewnego stopnia ale nie może mu ulegać. Więc to moim zdaniem tego rodzaju współpraca - aby ego nie czuło się odepchnięte i zlekceważone - to rodzaj troski, tolerancji ale ta tolerancja nie jest jednoznaczna z afirmacją tego ego. Tak to widzę - rodzic wie lepiej niż rozkapryszone dziecko:-)

Nie chodzi więc o brak przyjaźni i o autoagresję ale o świadome zrozumienie siebie, poznanie siebie. Tak aby ego stało się pokornym sługą naszego wyższego ja. To próba objęcia go i obłaskawienia, oswojenia - jak dzikię zwierzę - czymś wyższym, wtedy ego zacznie podążać za tym wyższym ja jak za panem.
Ostatnio zmieniony sob mar 28, 2015 8:56 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
the end
zaufany użytkownik
Posty: 18813
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Walka z ego

Post autor: the end »

Dla ego wydaje się, że wszystko trwa wiecznie. Stąd potrzeba uznania, sławy, majątku czy dobrego jedzenia, zaspokajania zmysłów. Gdyż wszystko jest nietrwałe, życie jest tylko zjawiskiem. To co przed miało zupełnie inną formę, po czym przeobrazi się w kolejną. Stąd jaźń nazywamy nie-jaźnią.
nic
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Walka z ego

Post autor: Kamil Kończak »

To już tylko nazwy a jak wiadomo nazwy to tylko koncepcje, wyobrażenia, mapy rzeczywistości a nie to czym są. Jeśli istnieje wieczna, trwała Prawda to musi istnieć wieczna świadomość, rzeczywistość która nie podlega zmianom bo wykracza poza to co zmienne, czasowe i nietrwałe, poza zjawiska. Tak myślę.


karuna pisze:Dla ego wydaje się, że wszystko trwa wiecznie. Stąd potrzeba uznania, sławy, majątku czy dobrego jedzenia, zaspokajania zmysłów. Gdyż wszystko jest nietrwałe, życie jest tylko zjawiskiem.
Tak - ego nieustannie podtrzymuje swoją nietrwałą i iluzoryczną tożsamość. Ego jest czynnikiem który trzyma nas w śnie, zakrywajac pierwotną naturę naszej jaźni.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”