Kard. Stanisław Dziwisz święci serwery

[moi]

Dla przeciętnego Hindusa Kali cały czas Cię żywcem pożera. Jakbyś nie wiedział - piekło jest tu, w nas, teraz. Dobre, życzliwe uczucia także

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Moi do pewnego stopnia ma rację bo Kal to inaczej Bóg czasu, strażnik kręgu karmy. Ale Hindusi wierzą także w piekła i nieba, w dewy i asury co pokrywa się z mistycyzmem który mówi, że istnieją astralne nieba i piekła ale że są czasowe i po wyczerpaniu dobrej i złej karmy dusza wraca na poziom ziemski aby dalej wędrować. Ale rzeczywiście - piekło jest także tutaj bo pradopodobnie wszystkie wymiary umysłu się splatają.

[moi]

Widzę, że dyskusja wraca na właściwy poziom. Dziękuję

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Moderator ma zawsze rację

[moi]

To punkt pierwszy regulaminu.
Pozostałe wątpliwości - patrz punkt pierwszy

Pozdrawiam.m.

[unreal]

Dla przeciętnego Hindusa Kali cały czas Cię żywcem pożera.

Ja znam kult Kali od strony tantry, stąd pewnie moja głęboka niewiedza na jej temat.

[moi]

I uraził Cię mój obrazek tej bogini?

Pozdrawiam.m.

[unreal]

I uraził Cię mój obrazek tej bogini?

Obrazek miał mnie urazić?
Uraziło mnie dzisiaj Twoje podejście do szanowania uczuć religijnych.
To było dla przykładu.

[moi]

Wybacz, ale nie rozumiem Twoich intencji.



Pozdrawiam.m.

[unreal]

Nie uraził mnie obrazek, bo tak właśnie wygląda ikonografia Kali.
Nie spodobał mi się po prostu Twój dzisiejszy wpis w tym wątku i chciałam unaocznić Ci, posługując się tymi dwoma wątkami i Twoimi komentarzami, że zabraniasz innym czegoś, co jednocześnie sama robisz. Tyle.
Satanista i hinduista byliby urażeni.

[the end]

[moi]

Pomysł z wyśmiewaniem szatana podsunęłam Ci sama, bo początkowo pisałeś o "wyśmiewaniu wyznawców szkieletu praczłowieka"



Pozdrawiam.m.

[unreal]

Pomysł z wyśmiewaniem szatana podsunęłam Ci sama, bo początkowo pisałeś o "wyśmiewaniu wyznawców szkieletu praczłowieka"

Pudło. Przejrzyj wątek i pokaż, gdzie tak napisałam.
W moim pierwszym poście w tym wątku napisałam:

Nie wolno obrażać czyichś uczuć religijnych. Nie na tym forum. Nie tym tonem, pełnym pogardy.

Ma ogon. To jest skamieniały szatan.

Ahahaha
Pozdrawiam.m.

[the end]

To byłoby śmieszne, gdyby nie to, że nie jest. I tyle.

[moi]

Więc kogo wyśmiewałam? Wyznawców szatana? Wybacz, ale naprawdę przesadzasz.
Szukasz przysłowiowej "dziury w całym".
Twoje intencje, jak na kogoś, kto zna się na tantrze (!) są moralnie wątpliwe.

Pozdrawiam.m.

[unreal]

Więc kogo wyśmiewałam? Wyznawców szatana?

Dalej tego nie widzisz?

Twoje intencje, jak na kogoś, kto zna się na tantrze (;) ) są moralnie wątpliwe.

Tantrycy z reguły nie słyną z moralności, zwłaszcza ci związani z Vamacharą.

[moi]

Posiadanie wielu partnerów to jeszcze nie jest brak moralności. Brak moralności to obrażanie kogoś bez powodu, sianie zamętu, mowa nienawiści, kłamstwo, oczernianie, kradzież - czyli rożne skalania umysłu. Tantra (jakbyś nie widział) to nie tylko praca z ciałem, ale także z umysłem. Przede wszystkim z umysłem.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Posiadanie wielu partnerów to jeszcze nie jest brak moralności.

Pozdrawiam.m.

Zapomniałaś dodać "moim zdaniem"

[moi]

Nie, to prawda ogólna. Nie trzeba jej tłumaczyć, bo jest to wiedza ogólnie dostępna
Chyba, że trzeba?

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Nie - to nie jest prawda ogólna, wielu ludzi uważa inaczej. Przede wszystkim jeśli mówi się o Prawdzie to musi być ona jedna, uniwersalna, ponadczasowa i wieczna. Jeśli są jej wersje i to już żadna prawda to nie jest ale jej wersje czyli w zależności jak się ludzie umówią i jak wiatr zawieje, to będą tak a nie inaczej uznawali coś za Prawdę. To że ludzie się na coś umawiają to jeszcze nie znaczy że to jest Prawda.

Przykładowo w Niemczech ludzie coraz bardziej się umawiają aby zliberalizować podejście do kazirodztwa i akceptacja może za parę lat - dajmy na to za 10 osiągnąć dajmy na to 70% społeczeństwa więc Niemcy uznają to za Prawdę ale to tylko umowa społeczna.