Apostazja

[Kamil Kończak]

Czy ktoś się nad tym zastanawiał? Właśnie czytam o tym i widzę, że księża robią problemy np. wymagają dwóch świadków. Chore jest to, że trzeba się wypisywać na prawie kościelnym choć są osoby, które wypisały się z Kościoła na prawie państwowym, wysyłając pismo do parafii gdzie byli chrzczeni.

Jeśli komuś zależy na tym aby Polska była krajem świeckim, to powinien dokonać tego aktu ponieważ kler twierdzi, że ilość katolików to ilość ochczonych, bez względu na to czy ktoś chodzi do Kościoła czy nie. Ta manipulacja daje klerowi prawo w żądaniach finansowych i w jego polityce. Dzięki temu kler może mówić, że katolików jest 90 % zgodnie z kościelnym powiedzeniem "raz katolik, zawsze katolik"...

Strony na temat apostazji : http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/

http://www.apostazja.pl/

[Petruccio]

Zastanawiałem się kiedyś nad tym, czy mi to przyniesie więcej korzyści czy problemów. Na razie odwlekam tę decyzję na kiedyś tam.
Niestety w Polsce jest takie prawo kościelne. I jeszcze trzeba przeprowadzić rozmowę z proboszczem, dlaczego się chce odejść, itd. Np. we Włoszech można się wypisać z Kościoła korespondencyjnie, bez zbędnych formalności. Nie słyszałem, żeby w Polsce tak można było.

[Kamil Kończak]

Można - już wiele osób wypisało się listownie i dostało potwierdzenie, że zostało to zanotowane w aktach. Wszystko zależy od danego księdza. Czytałem o przypadku w których ksiądz wymagał czterech świadków, w tym chrzestnych...

[cezary123]

Czytałem o przypadku w których ksiądz wymagał czterech świadków, w tym chrzestnych...

Bo jak dokonywać apostazji, to tylko razem z chrzestnymi. I księdzem proboszczem.

[Kamil Kończak]

Na szczęście coraz częściej ludzie dokonują aktu woli na prawie państwowym a nie na warunkach KK. Nikt nas nie pytał o zdanie w czasie chrztu - dlatego polskie prawo o wolności wyznania stoi wyżej niż prawo kanoniczne, przynajmniej powinno. Ksiądz chcąc przestrzegać prawo polskie nie ma prawa wymagać zgłoszenia się ze świadkami - powinnien wystarczyć sam akt woli.

[schizo11]

Ja też kiedyś o tym myślałem jak byłem młodszy ale zrezygnowałem.
Nawet gdybyś chciał uzyskać apostazję? To po co ci to?
W statystykach nadal będziesz figurował jako ochrzczony.
Apostazję składają głównie ci co przepisują się do jakiś sekt, świadków jehowy itp.

A co jeżeli kiedyś poznasz kobietę, która będzie chciała mieć z tobą ślub kościelny?

[Kamil Kończak]

Ale ja nie będę chciał takiego ślubu Aż tyle nie byłbym w stanie zrobić dla kobiety - zawsze pozostaje ślub cywilny.

Widzisz - mi to nie jest do niczego potrzebne ale jak akt woli ludzie będą robić masowo to ten fakt przedostanie się do świadomości ludzi, kler nie będzie już mógł powtarzać kłamstw, że katolików jest 90%, jego wpływy będą mniejsze.

[Wspaniale]

Nikt nas nie pytał o zdanie w czasie chrztu

I tak masz szczęście. Jako Żydowi ucięto by tobie kawałek penisa w imię jakiegoś abrakadabra boga i jakbyś się nie dwoił i nie troił, nosiłbym ślad tego barbarzyństwa i hańby po swój kres. Osobiście nie czuję, by tym pokropieniem mnie wypalono na czole jakieś znamię. Naprawdę co złego zrobiono, to później,
ale tego żadna apostazja nie usunie ze mnie, tego prania mózgu i zastraszania. Od małego życia w strachu przed wszechwidzącym mnie potworem obserwującym mnie i znającym moje myśli nim zdążą się pojawić w mojej głowie. Klechy swoje zrobiły, ale rodziców, przede wszystkim matkę zatłukłbym za to wszystko co mi zrobiła. A symboliczny akt apostazji mam głęboko.

[cezary123]

jak akt woli ludzie będą robić masowo to ten fakt przedostanie się do świadomości ludzi

I pozostanie tłum niezagospodarowanych istot, na które tylko czyhają różne inne grupy szukające klientów albo pracowników (wyznawców).
Nie każdy apostata staje się racjonalistą niepodatnym na zwerbowanie przez jakieś inne struktury wyznające jakąś metafizykę.

[Gehenna]

A co jeżeli kiedyś poznasz kobietę, która będzie chciała mieć z tobą ślub kościelny?

mam koleżankę,która jest apostatką (jak to się odmienia?)
Brała ślub kościelny,podczas przysięgi opuszczony był tylko ten fragment z Bogiem.
Często zdarzają się śluby gdzie jedna z osób jest niewierząca.

[
I tak masz szczęście. Jako Żydowi ucięto by tobie kawałek penisa w imię jakiegoś abrakadabra boga

Polecam "rany symboliczne" Betelheima. Przy tym co sobie robili z narządami np aborygeni,obrzezanie wydaje się naprawdę "lekkim kalibrem"

[Kamil Kończak]

Brała ślub kościelny,podczas przysięgi opuszczony był tylko ten fragment z Bogiem.
Często zdarzają się śluby gdzie jedna z osób jest niewierząca.

Ja jestem wierzący, jednak nie w wiarę katolicką. Poza tym w czasie ślubu trzeba zapewnić, że będzie się wychowywało dzieci w wierze katolickiej - a na to bym się nie zgodził bo uważam tą wiarą za szkodliwą. Takie śluby to moim zdaniem farsa - no bo panna młoda ma pragnienie białej sukni i welonu...

[Wspaniale]

Polecam "rany symboliczne" Betelheima. Przy tym co sobie robili z narządami np aborygeni,obrzezanie wydaje się naprawdę "lekkim kalibrem"

Różnica jest taka, że Aborygeni to robili i może ewentualnie, choć pewnie, robią to, ale siedzą gdzieś w Australii i niestraszne mi to. Natomiast ta zaraza trwa od tysięcy lat, rozlała się po całym świecie i dalej urzyna 8 dniowym chłopcom kawałki ich przyrodzenia i nikt o to larum nie podnosi (w przeciwieństwie do obrzezywanie dziewcząt w dalekiej Afryce przez garstkę pomyleńców).

[Gehenna]

Nie mam wiedzy jak to jest dokładnie, często chyba ten ślub bierze się ze względu na rodzinę, starsze pokolenia są bardziej tradycjonalne.
Ja jestem aktualnie zbyt leniwa by się biskupowi tłumaczyć z czegokolwiek. Nie chodzę do kościoła,ślub brałam cywilny.
Dziecko chrzciliśmy jak miało koło 6 lat i tylko dlatego,że jedna z babć wpadała w psychozę "że go szatan opętał"

[cezary123]

Czytałem o przypadku w których ksiądz wymagał czterech świadków, w tym chrzestnych...

Bo jak dokonywać apostazji, to tylko razem z chrzestnymi. I księdzem proboszczem.

W sensie, że oni najpierw rzucą katolicyzm, a my w ich ślady.

[Petruccio]

Często zdarzają się śluby gdzie jedna z osób jest niewierząca.

Dopóki kaska się zgadza, to jest wszystko ok.

[Kamil Kończak]

Masz niestety rację Petruccio...