Przekonanie osoby chorej do leczenia.
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
odpiwiedz dla goscia
mysle ze filozofujesz mniej filozofi wiecej pracy ciekawa jestem czy pracujesz i sam sie utryzmujesz czy ktos musi na ciebie pracowac bo skoro nie chcesz sie leczyc i jestes zdrowy to do pracy
perla zanim odpowiem na twoje 'przypuszczenia' wynikające z braku rzeczowych argumentów i skrajnego upośledzenia intelektualnego (te deficyty zdecydowanie wymagają leczenia) zapoznaj się i odpowiedz na moje pytanie znajdujące się w 'niechcianych postach'
Zbyszku zwróć może uwagę perle aby zwróciłą uwagę na problem Andrzeja tak jak mi o tym przypomniałeś
zbyszku co widzisz obrażliwego w tym poście, że go usuwasz? czy to, że uważam, że ktoś jest upośledzony?
------------- od administratora:
przepraszam, może przesadziłem, wydawało mi się, że prela może czuć się dotknięta "skrajnym upośledzeniem", którego przecież przez samo forum nie da się skonstatować., odpowiadam tu, żeby nie obciążać wątku, wysłałbym pm, ale się jeszcze nie zarejestrowałeś.
Zbyszku zwróć może uwagę perle aby zwróciłą uwagę na problem Andrzeja tak jak mi o tym przypomniałeś
zbyszku co widzisz obrażliwego w tym poście, że go usuwasz? czy to, że uważam, że ktoś jest upośledzony?
------------- od administratora:
przepraszam, może przesadziłem, wydawało mi się, że prela może czuć się dotknięta "skrajnym upośledzeniem", którego przecież przez samo forum nie da się skonstatować., odpowiadam tu, żeby nie obciążać wątku, wysłałbym pm, ale się jeszcze nie zarejestrowałeś.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
skąd ci to przyszło do głowy ? czy stąd, że się w ogóle wypowiadam ? przecież ty też się wypowiadasz na tym forum.Anonymous pisze:Zbyszku tylko ty masz prawo oceniać stan zdrowia psychicznego innych
btw. jeśli ktoś napisze teraz coś nie rejestrując się, wtedy pojawi się jako "gośc" i może ta wypowiedź być przypisana tobie, więc lepiej zarejestruj się. dane podawane przy rejestracji są dowolne !
Moja matka też jest chora ,słyszy głosy, śledzą ją , nie może wyjść z domu, podsłuchują przez ściany, wysyłają fale które ją duszą, telefon ma na podsłuhcu, nie może spać, obwinia wszystkich że chcą jej zabrać pieniądze, wydzwania na policję, zostawiła swoje mieszkanie i wynajęła w innym mieście bo w tamtym nie może mieszkać bo sąsiedzi chcą ją wykończyć psychicznie. I co? Nic! Nic nie mogę zrobić . Nie nakłonię jej na wizytę u lekarza, bo ja jestem niedobra. Składałam wniosek do sądu i też nic. Kiedy mi ktoś pomoże. Wtedy kiedy komuś moja matka zrobi krzywdę? Mnie już przez 10 lat doprowadziła do udaru mózgu amam 34 lata, rozbiła małżeństwo. PONÓŻCIE
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
nie za bardzo wierzę w rozbijanie czyichś małżeństw, przecież ono było twoje i męża, a nie matki ! trzeba było się z mężem do matki uśmiechać i na tym pozostać.Anonymous pisze: Mnie już przez 10 lat doprowadziła do udaru mózgu amam 34 lata, rozbiła małżeństwo.
witaj na forum, na jedną skargę tego typu uzyskasz tylko powierzchowne odpowiedzi. rozpocznij (po rejestracji) nowy wątek i opisz dokładniej swoje próby pomocy matce. wtedy więcej osób ci doradzi.PONÓŻCIE
ja już teraz mogę powiedzieć, że pomoc powinnaś znaleźć najszybciej u lekarza. nie musisz być chora, żeby pójść wpierw sama po poradę, potem powiesz matce, że jej obecność jest potrzebna tobie dla twojego spokoju ducha. lekarz, który pozna sytuację powinien doradzić ci jak przekonać matkę do leczenia, ale pierwsza wskazówka jest taka: nie strasz matki lekarzem - wielu ludzi robi to z bezradności.
nie traktuj manii prześladowczej matki jako jej złą wolę, tylko jako niezależną od niej chorobę, która wymaga pomocy i leczenia.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:11 pm
Witam,wlasnie trafilem na ta strone,szukam wlasnie pomocy jak naklonic chorego do leczenia, mam prawie identyczna sytuacje w domu jak Andrzej i naprawde z taka osoba nie ma zadnej dyskusji,jakikolwiek argument wysunieta w strone mego ojca aby sie leczyl lub cokolwiek zwiazane z jego zachowanie konczy sie lawina bzdur z jego strony,poprostu mowieniem od rzeczy. W moim mniemaniu praktycznie tylko osoby ktore maja codzienny kontakt z chorym maja pelna swiadomosc tego jak to wszystko wyglada.
Liczylem ze znajede tu jakas konstruktywna porade ale sie zawiadlem,widze ze jest to miejsce na klutnie i przkomarzanie sie osob tu piszacych a nie forum na ktorym mozna pomoc.
Andrzej przedastwil wazny problem a jedyna jakas porada padla ze strony Zbyszka ktora zostala odrazu znegowana w sposob zpelnie dla mnie absurdalny.
Miomo wszystko prosilbym o jakies cenne porada bo naprawde kazdy kolejny dzien,miesiac czy rok to czas poglabiania sie tej choroby.
Pozdrawiam
Z gory dziekuje z jakas odpowiedz
Kuba
Liczylem ze znajede tu jakas konstruktywna porade ale sie zawiadlem,widze ze jest to miejsce na klutnie i przkomarzanie sie osob tu piszacych a nie forum na ktorym mozna pomoc.
Andrzej przedastwil wazny problem a jedyna jakas porada padla ze strony Zbyszka ktora zostala odrazu znegowana w sposob zpelnie dla mnie absurdalny.
Miomo wszystko prosilbym o jakies cenne porada bo naprawde kazdy kolejny dzien,miesiac czy rok to czas poglabiania sie tej choroby.
Pozdrawiam
Z gory dziekuje z jakas odpowiedz
Kuba
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:11 pm
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kuba, napisz coś więcej o sobie, o sytuacji. Widzisz my jesteśmy tacy iak ty. Jeśli sam nie znasz dobrej rady na problem przekonania chorego, to domyśl się, że my też jej szukamy. Przejrzyj to forum, bo tu już wielu z nas się wymądrzało, ja sam dość często. Jednak problem pozostał trudny i dość indywidualny.
Napisz i licz, że komuś wpadnie jakiś pomysł, zrobi jakąś uwagę. A jeśli nie, może wtedy ty dopomożesz komuś innemu.
Napisz i licz, że komuś wpadnie jakiś pomysł, zrobi jakąś uwagę. A jeśli nie, może wtedy ty dopomożesz komuś innemu.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:11 pm
Chodzi o mego ojca, poczatkowo czyli 2-3 lata temu nie zawracalismy wiekszej uwagi na jego sporadyczne dziewne zachowania, az w pewnym momencie doszlo do gwaltownego zaostrzenia, slyszal ciagle glosy, siedzial i wpatrywal sie w jedno miejsce, byl zupelnie wyrawany z zycia. Miala miejsce inetrwencja lekarza, leki lecz bez zadnej terapi ( chcialem zauwazyc ze co najgorsze pil takz alkohol i to nie rzadko mieszajac prawdopodobnie z lekami) pozniej bylo kilka nawrotow takich zachowan ze nic nie mowil siedzil, rozmyslal ciagle nie bylo z nim za bardzo kontaktu, az w koncu sie na pewien czas wszystko uspokoilo. Jednak gdy przestal brac i wrocil do alkoholu. Wpadal w ciagi, poniej przerwa i znowu. Poczatkowo gdy tylko by "po" to mowil od rzeczy jednak z czasem przenosilo sie to takze na codziennosc. Jednak gdy nie bylo alkoholu tez i nie bylo wiekszych problemow ale juz od jakiegos roku jego zachowanie jest niemozliwe do wytrzymania, chociaz sa dni, ze jest normalne ale jak wypije cos to jest po prostu koniec, nie do wytrzymania, to jak go cos najdzie to chodzi caly czas, przewraca oczyma po scianach, rekoma za soba macha, odgania cos mowi ze on sie nie da, wy juz nie odgrywajcie tych swoich rulek... Czytalem o schizofreni i nie bedac lekarzem jestem gleboko przekonany ze to jest schizofrenia paranoidalna. Praktycznie wszytkie objawy maja miejsce twierdzi ze ktos za nim lazi, ze naslyja na niego ludzi, ale on sie nie da, ze juz z nie takimi mial do czynienia.Gdy ktos rozmawia czy nawet ja z mamj a on wejdzie to widzi teorie spiskowa. Jak widzi jakis facetow gdzies ze rozmawiaja czy sie smieja to odrazu o mysli niego chodzi. Jest to glownie zwiazane z jego zazdroscia o matke, przybrala ona juz postac psychozy, twierdzi ze nawet jak spia to przylaza a on musi rozganiac. Mowi ze juz ma dosych tych...tu slowo niecenzuralne .Najbardziej odbiaj sie to wszystko o mame wlasnie. Ujalem to wszystko jak najjasniej potrafie.
Chcialem teraz powiedziec o kwestii leczenia. Jesli jemu sie powie, choc najmniejsza sugestie o leczeniu, o tym ze jest chory to konczy sie to lawina pustych slow z jego strony. Nie przemawia do niego nic i nikt. I to jest wlasnie najwieksze problem, jak go przekonac, czy jak uswiadomic o chorobie. Polskie prawo pozwala na przymusowe leczenie jedynie w sytuacja zagrozenia zycia rodziny czy najblizszych ale takowego nie ma ale to jak on sie zachowuje wzgledem nas to jest po prostu wykanczajace psychicznie,a w przypadku mam to jest to po prostu znecanie sie psychiczne, ja sam juz jestem strasznie nerwowy, mam juz strasznie zdarte nerwy mimo ze mam dopiero 18 lat a co dopiero moja matka. Nie mamy pojecia co zrobic...
Chcialem teraz powiedziec o kwestii leczenia. Jesli jemu sie powie, choc najmniejsza sugestie o leczeniu, o tym ze jest chory to konczy sie to lawina pustych slow z jego strony. Nie przemawia do niego nic i nikt. I to jest wlasnie najwieksze problem, jak go przekonac, czy jak uswiadomic o chorobie. Polskie prawo pozwala na przymusowe leczenie jedynie w sytuacja zagrozenia zycia rodziny czy najblizszych ale takowego nie ma ale to jak on sie zachowuje wzgledem nas to jest po prostu wykanczajace psychicznie,a w przypadku mam to jest to po prostu znecanie sie psychiczne, ja sam juz jestem strasznie nerwowy, mam juz strasznie zdarte nerwy mimo ze mam dopiero 18 lat a co dopiero moja matka. Nie mamy pojecia co zrobic...
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Alkoholizm to straszliwa choroba, wykańcza jeszcze lepiej niż schizofrenia. Jest takie ciekawe wspólne zjawisko - chory broni się przed świadomością choroby.
Wg mnie z alkoholikiem szansa jest przez AA, on musi zrozumieć, że alkoholizm to choroba, że jest uzależniony, że powinien się wszystkimi siłami bronić, jeśli tylko mu życie miłe. Wg mnie spróbuj zaciągnąć go do AA, najlepiej siłami całej rodziny. bezwarunkowo powinien posłuchać o losach innych, o tym co alkohol robi z człowiekiem.
Chyba drugi etap to dowiedzieć co on właściwie topi, może ma jakąś depresję. Trzeba będzie określić, najlepiej, żeby on sam określił jakie uczucie powoduje, że "sięga".
Wg mnie z alkoholikiem szansa jest przez AA, on musi zrozumieć, że alkoholizm to choroba, że jest uzależniony, że powinien się wszystkimi siłami bronić, jeśli tylko mu życie miłe. Wg mnie spróbuj zaciągnąć go do AA, najlepiej siłami całej rodziny. bezwarunkowo powinien posłuchać o losach innych, o tym co alkohol robi z człowiekiem.
Chyba drugi etap to dowiedzieć co on właściwie topi, może ma jakąś depresję. Trzeba będzie określić, najlepiej, żeby on sam określił jakie uczucie powoduje, że "sięga".
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:11 pm
Wlasnie alkoholizm to jedna sprawa a druga to wlasnie schizofrenia,bo jesli jak kiedys pamietam, to jak wypil nie bylo wiekszych problemow zadnych awantor nic z tych rzeczy jednak gdy wlaczyla sie w to schziofrenia w polaczeniu z alkoholem to po prostu ze tak powiem traci rozum. A slowo leczenie zupeleni do niego nie dociera, on mowi sami sie leczcie...no i jak z nim rozmawiac. Planuje mu jak bedzie jakis spokojny dzien dac , znalesc jakis najbardziej odpowiedni artykul o schizofreni i dac mu do przeczytania. Ale zupelnie nie wiem czy to cos pomoze, czy jest jakis wogole sposob na uswiadomieni chorego o jego schizofreni, czy jest cokolwiek w stanie mu przemowic do rozsadku.Nie wiem
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 2:11 pm
Zaczerpniete ze strony lekarskiej:
To są objawy schizofrenii
Chory dotknięty tą psychozą:
* zachowuje się w sposób trudny do zrozumienia, wyraźnie inny niż dotychczas, X
* przestaje interesować się światem zewnętrznym,X
* zarzuca większość obowiązków,X
* wycofuje się z kontaktów społecznych,X
* zmienia swoje zapatrywanie na świat,X
* oddaje się niezrozumiałym dla innych dywagacjom,X
* przestaje logicznie myśleć,X
* mówi językiem niespójnym i pozbawionym sensu,
* zaczyna wypowiadać sądy, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości,X
* miewa halucynacje (najczęściej w postaci głosów, które słyszy, a które mówią mu, co ma robić),X (do tego widzi rozne rzeczy)
* uskarża się na spiskowanie przeciwko niemu,X (oj to najbardziej)
* obojętne zjawiska odnosi do siebie.(i to takze)
Postawilem krzyzyki przy tych rzeczach ktore maja miejesc, jeszcze klika mogbym do tego dopisac. Wiec chyba nie musze byc lekarzem zeby moc to stwierdzic ze to schizofrenia, no chyba ze schizofrenie sie w jakis sposob bada i wykrywa...
To są objawy schizofrenii
Chory dotknięty tą psychozą:
* zachowuje się w sposób trudny do zrozumienia, wyraźnie inny niż dotychczas, X
* przestaje interesować się światem zewnętrznym,X
* zarzuca większość obowiązków,X
* wycofuje się z kontaktów społecznych,X
* zmienia swoje zapatrywanie na świat,X
* oddaje się niezrozumiałym dla innych dywagacjom,X
* przestaje logicznie myśleć,X
* mówi językiem niespójnym i pozbawionym sensu,
* zaczyna wypowiadać sądy, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości,X
* miewa halucynacje (najczęściej w postaci głosów, które słyszy, a które mówią mu, co ma robić),X (do tego widzi rozne rzeczy)
* uskarża się na spiskowanie przeciwko niemu,X (oj to najbardziej)
* obojętne zjawiska odnosi do siebie.(i to takze)
Postawilem krzyzyki przy tych rzeczach ktore maja miejesc, jeszcze klika mogbym do tego dopisac. Wiec chyba nie musze byc lekarzem zeby moc to stwierdzic ze to schizofrenia, no chyba ze schizofrenie sie w jakis sposob bada i wykrywa...