terapia niekonwencjonalna...
Moderator: moderatorzy
terapia niekonwencjonalna...
czy prubowaliscie terapi takich ja rebirthing czy integracje odechem w walce z schizofrenia??
a moze prubowaliscie medytacj??
jestem tym zaciekewiony bo na schizofrenie choruje juz ponad rok i leczenie konwencjonalne przynosi raczej marne efekty...
a moze prubowaliscie medytacj??
jestem tym zaciekewiony bo na schizofrenie choruje juz ponad rok i leczenie konwencjonalne przynosi raczej marne efekty...
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw maja 05, 2005 9:41 pm
- Lokalizacja: Warszawa
terapia niekonwencjonalna
Jeśli mogę Ci coś radzić, trzymaj się od tego wszystkiego jak najdalej. W moim wypadku to wlasnie zaangażowanie sie w różne terapie niekonwencjonalne, ogólnie mówiąc w ten caly śmietnik New Age spowodowalo pojawienie się pierwszych objawów schizofrenii. Oczywiście nie wiem teraz, czy objawy te nie pojawilyby sie i bez tego, ale jak pamiętam siebie sprzed ponad 18 lat, kiedy pierwszy raz zachorowalam, to wlaśnie przede wszystkim medytacje przyslużyly mi sie najbardziej. Po wielu latach różnych prób i doświadczeń widze jasno, że tylko terapia farmakologiczna skutkuje.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw maja 05, 2005 9:41 pm
- Lokalizacja: Warszawa
terapia niekonwencjonalna
Jeśli mogę Ci coś radzić, trzymaj się od tego wszystkiego jak najdalej. W moim wypadku to wlasnie zaangażowanie sie w różne terapie niekonwencjonalne, ogólnie mówiąc w ten caly śmietnik New Age spowodowalo pojawienie się pierwszych objawów schizofrenii. Oczywiście nie wiem teraz, czy objawy te nie pojawilyby sie i bez tego, ale jak pamiętam siebie sprzed ponad 18 lat, kiedy pierwszy raz zachorowalam, to wlaśnie przede wszystkim medytacje przyslużyly mi sie najbardziej. Po wielu latach różnych prób i doświadczeń widze jasno, że tylko terapia farmakologiczna skutkuje.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw maja 05, 2005 9:41 pm
- Lokalizacja: Warszawa
terapia niekonwencjonalna
Chcialam jeszcze coś dodać. Ustalenie wlaściwej terapii farmakologicznej zawsze troche trwa, w moim wypadku zajelo to okolo 2 lat, więc nie zniechęcaj się, staraj sie nawiązać dobry kontakt z lekarzem, mów mu o wszystkich swoich problemach z lekami, ale na litość Boską nie wchodź w te wszystkie medytacje, rebirthingi etc. bo tylko sobie zaszkodzisz.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw maja 05, 2005 9:41 pm
- Lokalizacja: Warszawa
terapia niekonwencjonalna
Chcialam jeszcze coś dodać. Ustalenie wlaściwej terapii farmakologicznej zawsze troche trwa, w moim wypadku zajelo to okolo 2 lat, więc nie zniechęcaj się, staraj sie nawiązać dobry kontakt z lekarzem, mów mu o wszystkich swoich problemach z lekami, ale na litość Boską nie wchodź w te wszystkie medytacje, rebirthingi etc. bo tylko sobie zaszkodzisz.