imprezy rodzinne

miejsce na dowolną inną dyskusję nie dotyczącą schizofrenii

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

imprezy rodzinne

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony ndz lut 02, 2014 2:38 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony ndz lut 02, 2014 2:38 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Na początku było ciężko - siedziałem z boku, nie odzywałem się i na pytania rodziny odpowiadałem tylko - "no"... :roll: Ale teraz jest już znośnie, nie jestem może za wesoły ale zdarza mi się odezwać a nawet zażartować ale musiał minąć rok leczenia bym doszedł do takiego stanu jak dziś.
Awatar użytkownika
dunia_schizunia
zaufany użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: ndz kwie 29, 2007 3:33 pm
Kontakt:

paskudztwo!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post autor: dunia_schizunia »

Nienawidzę imprez rodzinnych dlatego nie chodzę już na takowe!
Byłam raz na weselu u kuzynki, to było jakiś rok temu.
Koszmar :!:
Byłam kompletnie zablokowana, nie mogłam nic powiedziec, wogóle kiepsko sie czułam...

Ja nawet nie lubie jak są u nas goście, bo też sie źle czuję, dlatego ich unikam.
Najgorzej jest jak oni wszyscy rozmawiają a mnie atakuja te wstrętne g***
nie mam sie po prostu gdzie podziac :!: Oni i tak nie zwracają na mnie szczegółnej uwagi... :( smutne to ale niestety prawdziwe
SchIzofrenik - zwykle artysta - jest machiną przeobrażającą
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Ja też ich nienawidziłem do momentu, jak długo wydawało mi się, że muszę odgrywać tam jakąś rolę. Dziś tak mi się już nie wydaje.
Ostatnio zmieniony pt lip 06, 2007 4:28 pm przez zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

A ja takich imprez nienawidze. Jeszcze przed chorobą ich nie lubiłam.
Szczególnie wesel. Sorki byłam na 1 w życiu, dosłownie przed moimi 18 urodzinami. Zabolało mnie na tym weselu to, że nikt mnie nie poprosił do tańca. Powiecie, że marudna jestem? Chodzi mi tylko o to, że było mi bardzo przykro, że każdy z każdym tańczył a ja byłam niewidzialna dla wszystkich. :(
A co do imprez rodzinnych to wogóle już na takie nie chodzę. A jak u mnie w domu jest, to albo siedze w kuchni i udaje, że coś robię, albo w swoim pokoju z dziećmi. Bo źle się czuję w towarzystwie wielu osób, a nasza rodzina jest bardzo liczna. Nie lubię jak mnie wypytują a jak się czujesz, jak w szkole itp. Może uznacie to za urojenia moje, ale gdy już naprawdę byłam zmuszona iść na taką imprezę, to wydawało mi się że każdy patrzy na mnie i się pod nosem śmieje, że ja zrobiłam coś tam a nie coś. Itp.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
latajacy dywan
zarejestrowany użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr maja 23, 2007 6:25 pm

Post autor: latajacy dywan »

ja po prostu na takie cos nie chodze!!!
nienawidze...
pozdrawiam was wszystkich
ld:)
latajacy dywan
zarejestrowany użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr maja 23, 2007 6:25 pm

Post autor: latajacy dywan »

gwoli scislosci
nie wiem czy to istotne ale dla wyjasnienia to ja nie mam schizofreni mam rozne jazdy ale w miare luz..
ale wcale nie trzeba miec schi.. zeby nieznosic wesel! itp:)
cholera jasna na sama mysl!!

pozdrawiam jeszcze raz:)
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 11:58 am przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
1albert1
zaufany użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: czw wrz 28, 2006 1:57 pm

Post autor: 1albert1 »

A ja uwielbiam a szczególnie masowe ! Im więcej ludzi tym lepiej , nawet czasem ja prowadzę takie imprezy. Trzeba sie przełamac i bedzie dobrze , pamietam jak po pacanowie to nie mogłem nawet wysiedzieć na swoich urodzinach a teraz spox .
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Post autor: mei »

?
Ostatnio zmieniony ndz lut 02, 2014 2:39 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Ewik,

Post autor: Anna M. »

nie martw się na zapas... Moze akurat będzie fajnie i dasz radę wysiedzieć. A jak nie, przecież zawsze można się wcześniej urwać...
A mój brat lubi jak się coś dzieje. Lubi, jak się go odwiedza, bo wtedy słucha gości, stara się z nimi nawiązać konwersację i nie musi słuchać tylko "kolesiów". Zauważyłam, że siedzenie w domu go przytłącza, dlatego proszę go by wychodził chocby do sklepu, na spacer, z dziećmi do szkoły, na boisko... Ale czasami to nie wypala, szczególnie jak "kolesie" natarczywi. Wtedy ciężko...
Ewik, nastaw się, że będzie dobrze, miej optymistyczne nastawienie. Moze akurat wyjście Ci dobrze zrobi...
Trzymaj się ... Pozdrowionka, Ania
Awatar użytkownika
mei
zaufany użytkownik
Posty: 7518
Rejestracja: ndz cze 10, 2007 8:12 pm

Post autor: mei »

.
Ostatnio zmieniony ndz lut 02, 2014 2:39 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
zalew
zaufany użytkownik
Posty: 821
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 9:26 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: zalew »

Trochę bólu i po krzyku :)
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Post autor: Anna M. »

Będzie, będzie lepiej ewik...
Daj sobie tylko trochę czasu...
Pozdrowionka miłe :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „inne”