jak sie zachowywac?

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

z

jak sie zachowywac?

Post autor: z »

moj znajomy ma schizofr. nie wiem jak mam sie przy nim zachowywac. boje sie ze cos zrobie nie tak. :?: :?:
Awatar użytkownika
frajer
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: czw wrz 29, 2005 12:06 pm
Lokalizacja: zabrze

porady na 21 wiek

Post autor: frajer »

twoj przyjaciel pewnie nie ma wielu znajomych wiec kazdy kto z nim pogada jest OK. sa 2 rodzaje ludzi:ci co chca sie podzielic swoja choroba(ale tylko z ludzmi bliskimi np z toba),albo ci co tlumia swoj bol i czekaja na bog wie co. ja nie lubie tej 2 grupy. mysle ze mozesz z nim pogadac. jak sie chlopak rozgada i zacznie nawijac co slyszal lub co czul to dobrze. nie urazisz go chyba niczym jesli go nie zwyzywasz i nie wysmiejesz. potem mozecie smialo rozmawiac na temat schizifrenii(pod warunkiem ze jest z grupy 1). powodzenia.odpisz co dalej.
pozdrawiam.FRAJER
Gość

Post autor: Gość »

ech ja zdecydowanie nalerze do tej drugiej grupy o której powiedział frajer...
choruje na schizofrenie "dopiero" od roku
coprawda chodze na grupowa terapie ale czuje sie tam niezbyt dobrze i niewiem co ze soba zrobic
a leki ktore przepisuje mi lekarz blokuja mnie jeszcze bardziej
poprostu jest jak jest i nic nato nieporzadze... :?
are_you_there
zarejestrowany użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: czw lut 02, 2006 9:07 pm

do " Gościa" :>

Post autor: are_you_there »

Witaj. Uważasz, że należysz raczej do drugiej grupy, czyli tych osób, które nie lubią rozmawiać o swojej chorobie. Zastanawia mnie jednak to, że takie osoby jak ty rozmawiają z innymi na forum przez internet (boisz się rozmawiać w realu i patrzeć komus w oczy, czy to cos jeszcze innego?) lub podejmuja próby rozmowy na zajęciach grupowych. Jest to chyba dowód na to, że nie powinno sie klasyfikować chorych na tych co chcą i tych co nie chca rozmawiać.Wszyscy wiemy, że lepiej porozmawiac niz dusić cały ból wewnątrz siebie. Wydaje mi sie, że mozliwym jest aby otworzyć osoby " zamkniete" :) ( może dlatego, że nie wierze w rzeczy niemozliwe :P). Tylko napewno na każdego jest inna metoda w zależności od charakteru, może od rodzaju schizofrenii.
Co o tym sadzicie? To tylko moja opinia i oczywiście nie każdy musi się z nia zgadzać, dlatego chciałabym wiedziec co inni o tym sądzą i jakie maja doświadczenia z tym związane?
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”