.

miejsce na dowolną inną dyskusję nie dotyczącą schizofrenii

Moderator: moderatorzy

Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

.

Post autor: Gehenna »

.
Ostatnio zmieniony śr sty 06, 2016 7:30 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: moi »

Mnie zus ostatnio przysłał wyliczenia, że -jak dobrze pójdzie- to będę dostawać 100 złotych emerytury. Wszystko przez to, że 10 lat pracowałam na umowy o dzieło i umowy autorskie. Nie myślałam o emeryturze. Więc liczę na latorośl, albo też czeka mnie przytułek.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: przyszłość

Post autor: Catastrophique »

Również obawiam się, że skończę na ulicy lub w przytułku jeśli porządnie nie wezmę się za siebie, nie pokonam (chociaż częściowo) choroby i nie znajdę jakiejś pracy pozwalającej utrzymać się samemu. Ale i tak pewnie będzie zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażam.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: przyszłość

Post autor: Słonecznik1 »

Walony w du. zarząd państwa za przeproszeniem , dla mnie to idioci lub zdrajcy , nie jestem agresywny ale jak już pisałem kiedyś tutaj zabrali się z zapałem do władzy nie mając prawa bo są tak naprawdę jak buraki , bez kwalifikacji za ter samolotu , niech się uczą na błędach , też by się palili? .

Może nie będzie tak źle , choć jak czasem patrzę na świat to nawet przytułek nie jest strasznym miejscem .

Ja nie widzę przyszłości za bardzo . Teoretycznie mogę mieć 3 mieszkania jeśli będę długo żył.
(myślałem o domu starców)... eh
Awatar użytkownika
Petruccio
zaufany użytkownik
Posty: 12674
Rejestracja: pn gru 01, 2008 1:53 pm
płeć: mężczyzna

Re: przyszłość

Post autor: Petruccio »

Mnie czeka świetlana przyszłość. Żadna emerytura czy renta mi się nie należy - tylko socjalna. Nigdy nie pracowałem. Ale skoro teraz była taka posucha, to czuję, że los szykuje dla mnie ekstra życie i na koniec świadczenie pieniężne wyjdzie mi niebagatelnie wysokie i nie będę musiał się martwić o przyszłość 8) .
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

Może wejdzie emerytura obywatelska. Oby.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Gehenna
zaufany użytkownik
Posty: 9559
Rejestracja: sob lip 17, 2010 8:24 am

Re: przyszłość

Post autor: Gehenna »

.
Ostatnio zmieniony śr sty 06, 2016 7:31 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

Każdy dostaje równą choć niską emeryturę. Jeśli chce mieć więcej środków na starość to odkłada we własnym zakresie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: przyszłość

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:12 am przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

Zmartwię Cię ale nauka nie pomoże na "schizę" ponieważ to choroba umysłu a nie ciała czyli genów i mózgu. Choroba psychiczna to sposób w jaki komunikujemy się ze światem, to nasza osobowość, to nasza siła woli i parę innych czynników. Geny też mają swój wpływ ale nie determinują w tej kwestii.

Dlatego bardzo zachęcam aby oczyścić swój umysł z niepotrzebnych "śmieci", skorygować swoje ego bo to ono jest filtrem za pomocą, którego tak a nie inaczej odbieramy rzeczywistość. Bez względu na to co spotkało Cię w życiu - wszystkie negatywne emocje - złość, nienawiść, frustracja - są tylko i wyłącznie Twoje. Może to brzmi zbyt brutalnie ale taka jest prawda. Tylko od Ciebie zależy czy pozbędziesz się tego niepotrzebnego balastu i pozwolisz sobie na to aby być bardziej wolnym człowiekiem. Bo to tkwienie w przeszłości nie pozwala Ci na to aby uchwycić chwilę teraźniejszą.

Każdy może wybrać czy woli trwać w piekle nieświadomości czy pozwolić odejść przeszłości.


Ok - nie ględzę więcej. Wiem, że każdy jeśli nie zechce wziąć się za siebie ostro - musi dojść do punktu krytycznego. Wtedy na samym dnie, w pewnym momencie wszystkie problemy wydają mu się śmieszne, śmieje się sam z siebie. Taka groteska. W pewnym momencie zaczyna rozumieć, że tym co niewoliło go i nie pozwalało mu na w miarę normalne życie był on sam. On sam się więził i nie pozwalał na wolność. Nikt inny nie zakłada nam kajdan - tylko nasz własny umysł...
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Re: przyszłość

Post autor: Melisa »

Obawiam się bardzo przyszłości... Najpierw nie chciałam wypowiadać się w tym wątku, ale czuję potrzebę "wypisania się", może poczuję się lepiej a może po przemyśleniu dostrzegę jakieś nowe możliwości...

Od kilkunastu lat pracuję, jestem przyzwyczajona do pewnego standardu życia, ale w pracy przykręcają śrubki, nie wiem jak długo jeszcze tam wytrzymam. Boję się biedy, samotności...Chciałabym być dobrej myśli, ale niestety strach zagląda w oczy... upadek może być bolesny...Nie mam potomka na którego mogłabym liczyć...Wiele w życiu przeszłam i chciałabym wierzyć że nie czeka mnie już nic złego. Ale tego przecież nie mogę być pewna...

Nie wiem jak będzie... ale tak jak napisał Katastroficzny - pewnie będzie zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażamy...mimo wszystko postaram się myśleć, że będzie to do wytrzymania.

Dopóty żyjemy dopóki walczymy...
Melisa
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: przyszłość

Post autor: cezary123 »

Dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami :)
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: przyszłość

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:12 am przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10370
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: przyszłość

Post autor: Pamal »

Malthus też wieszczył ludzkości zagładę, i co?
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

nazwa uzytkownika pisze:

Nie zmartwiłeś mnie na szcześćie.I tak wiem, że to jednak geny determinują w tej kwestii najbardziej.
Masz prawo mieć swoje zdanie - ja mam jednak inne. To co myślimy o sobie i o świecie to nie kwestia genów. To kwestia tego w jakim środowisku się urodziliśmy i jakie wydarzenia odcisnęły na nas piętno - osłabiły nasze ego i zepchnęły nas w piekło nieświadomości. Chodzi więc o to aby wymazać przeszłość, która ogranicza naszą wiarę, wolę, determinację, wyobraźnię tego co realne a co nie.


Summa summarum - uważam, że lepiej korygować swoją osobowość niż łudzić się nadzieją i czekać na cud. Każdy jednak robi swoje.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: przyszłość

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:13 am przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

To nie sceptycyzm - to realizm oraz fakty. Np. na moje problemy mentalne wpłynęły różne życiowe traumy - wychowanie w takiej a nie innej rodzinie w której było wiele złych emocji, nienawiści. To strach, który został we mnie wrzucony, z którym nie mogłem sobie przez wiele lat poradzić. To brak siły życiowej aby żyć w realności. Nigdy nie stwierdzono mi żadnej choroby genetycznej. Tak samo jak całemu evotowi. Choroby genetycznie są stosunkowo rzadkie jeśli chodzi o ogół populacji.

To co twierdzi tzw. nauka to tylko pobożne życzenia. Twierdzenie, że nauka coś znajdzie to tylko bajka - niestety.

Nauka nigdy nie zajrzy do Twojego własnego wnętrza, do Twojej własnej podświadomości, która tak bardzo Tobą rządzi. I nie tylko Tobą ale nami wszystkimi. Tylko Ty znasz siebie, tylko Ty znasz swoje tęsknoty i niespełnione pragnienia, które objawiają się m.in. w Twoich snach. Tylko Ty możesz poznać siebie, tym kim jesteś na prawdę. Znaleźć klucz do swojego życia i miejsca w świecie.

Tylko Ty możesz siebie uleczyć i przeprogramować swój umysł. Nikt inny tego nie zrobi - im prędzej to zrozumiesz tym lepiej. Dlatego życzę Ci z całego serca abyś znalazła w sobie na tyle sił, woli aby zrobić jedyną rzecz, która jest w tym świecie realna - zmienić samą siebie, uczciwie spojrzeć na swoją osobowość i wyplenić z niej to wszystko co szkodliwe, co przeszkadza Ci w dojściu do równowagi.


p.s. Nie neguję wpływu genów ale według współczesnej nauki geny są podobno plastyczne. Zachodzi więc we mnie podejrzenie, że nasz skorygowany umysł, poprawiona osobowość - mogą znacznie wpłynąć na owe geny.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: przyszłość

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:13 am przez Agata M, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: przyszłość

Post autor: Kamil Kończak »

Rozumiem. Życzę Ci abyś doszła do takiego momentu, który umożliwi Ci terapię/ autoterapię.

Jeśli napisałem zbyt dosadnie to przepraszam. W ostatnim czasie sam dla siebie staram się być krytyczny więc mogę to przerzucać na innych. Uważam jednak, że pewne recepty są uniwersalne. Szkoda, że leki są w Twoim przypadku niezbędne.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Carlito
zaufany użytkownik
Posty: 643
Rejestracja: wt lut 12, 2013 11:52 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: przyszłość

Post autor: Carlito »

W ogóle sobie nie wyobrażam własnej przyszłości. Wiem że będzie ciężko. Nie mam pojęcia kto będzie pracował na emerytów za kilkadziesiąt lat
ODPOWIEDZ

Wróć do „inne”