
co mam robić
Moderator: moderatorzy
co mam robić
Od dawna jesetm strasznie bezradna, bezsilna i beznadziejna.Nie zżera mnie tu depresja chociaż zapewne ją mam. Jesetm strasznie otępiała, taka autystyczna,nie potrafię nic zrobić, mam straszną pustkę w głowie. Normalni ludzie mają milion myśli na minutę a ja wielkie 0. Uważam że nie jestem inteligentna, wogóle nie potrafię się dostosować do różnych sytuacji.Mam poczucie takiej jakby nieobecności, jesetm niedopalona, najadłam sie mulę,jakto ktoś mi mówił.Nie potrafię myśleć jak sie zachować, nie rozmawiam nawet z własną mamą, mało co. Nigdy nie miałam takich kontaktów jakich chciałam nie przez innych tylko we mnie tkwi problem. Jak ktoś coś mówi jakby do mnie to nie trafiało, nie przebiegało przez mózg, oglądam film i jakbym nie wiedziała o czym. Jestem strasznie tępa.Czy powie mi ktoś jak z tym mam żyć. 

hej 
o wiele łatwiej byłoby coś konstruktywnego napisać, gdybyś podała pewne informacje dotyczące Twojej osoby (wiek, zainteresowania, zajęcia, itp.). osobiście nie chciałabym pisać truizmów pt.: "masz chyba niską samoocenę i niskie poczucie własnej wartości", "może to jednak depresja?", "problemy w relacjach z innymi ludźmi to nic niepokojącego, to normalne", itp., itd.....
może zechciałabyś napisać o sobie więcej? czy masz podejrzenia co do swojego stanu samopoczucia? czy fakt, że napisałaś na tym forum świadczy o tym, że boisz się, ze jesteś chora? może jesteś chora, wiesz o tym? bo wiesz, zdanie: "jak mam z tym żyć" można interpretować rozmaicie.
pozdrawiam serdecznie, Ewa

o wiele łatwiej byłoby coś konstruktywnego napisać, gdybyś podała pewne informacje dotyczące Twojej osoby (wiek, zainteresowania, zajęcia, itp.). osobiście nie chciałabym pisać truizmów pt.: "masz chyba niską samoocenę i niskie poczucie własnej wartości", "może to jednak depresja?", "problemy w relacjach z innymi ludźmi to nic niepokojącego, to normalne", itp., itd.....
może zechciałabyś napisać o sobie więcej? czy masz podejrzenia co do swojego stanu samopoczucia? czy fakt, że napisałaś na tym forum świadczy o tym, że boisz się, ze jesteś chora? może jesteś chora, wiesz o tym? bo wiesz, zdanie: "jak mam z tym żyć" można interpretować rozmaicie.
pozdrawiam serdecznie, Ewa

- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
grupę terapeutczną dobiera się z kręgu 8 - 12 osób o zróżnicowanych temperamentach. poruszane są dowolne tematy, lecz najczęściej każdy sam ma ochotę "spowiadać się" za swoich słabości. wtedy inni powiedzą ci jak widać je z boku. w takiej grupie mimo woli trenuje się społeczne zachowania.
poszukaj dobrego psychoterapeuty, to niewiele ma wspólnego z chorobą, robią to najczęsciej ludzie zdrowi, lecz o pewnych ambicjach, co do własnych postaw.
poszukaj dobrego psychoterapeuty, to niewiele ma wspólnego z chorobą, robią to najczęsciej ludzie zdrowi, lecz o pewnych ambicjach, co do własnych postaw.
Zgadzam sie z panem Zbyszkien musisz poszukac pomocy Ja osobiscie bralam udzial w terapii grupowej strasznie sie balam jak zaczynalam nie potrafilam wyrazac swoich mysli balam sie kolejnego odrzucenia ale bylo to bardzo wazne dla mnie doswiadczenie poznalam wspanialych ludzi zaczelam szczerze o sobie opowiadac a oni mowili co oni sadza nie zawsze sie zgadzalam czesto dzieki nim zauwazalam rzeczy ktore okazaly sie byc takie oczywiste zmienilam nastawienie do wielu spraw byli ze mna w ciezkich chwilach zalamaniach kiedys sie nie pojawilam myslalam ze to nie ma sensu ale co sie okazalo oni bardzo sie przejeli zadzwonili do mnie i wrocilam z czego sie ciesze Czesto doswiadczam to samo co ty opisujesz z moimi rodzicami prawie wcale nie rozmawiam zawsze za wszystko winilam i nadal winie siebie mam na siebie ogromna zlosc moja psycholog uswiadamia mi ze to mnie skrzywdono ze wiele spraw nie jest z mojej winy... nie ma konkretnej rady jak z tym zyc kazdy musi znalezc swoj sposob wierze ze tobie sie uda nie badz dla siebie tak rygorystyczna wiem ze latwo mi sie mowi sama mam z tym problemy teorie znam gorzej z praktyka ale mysle ze przeciez jestesmy tylko ludzmi
izabeau