Religia

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Tak kochać ale najpierw trzeba rozumieć co to znaczy a napewno nie znaczy pozbawianie dziecka prawa do własnych poglądów przekonań a w końcu prawa do własnego życia niektórzy chcieliby sterować nami przez cały czas.Toksyczni rodzice
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:31 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Post autor: fata »

Z tą łaską by wierzyć to już chyba gdześ słyszałam chyba w radju Maryja u ciotki obecnie ie mam ani jednego ani drugiego a w kompromis też nie wierze bo zwykle kończy się na tym że to ja wyciągam dłon i wychodę na idjotkę bo ktos tego nie szanuje. Pozatym czasem jest tak że problem jest taki welki że na kompromis nie ma już miejca. A regóły rodziny no cóż najpierw trzeba mieć rodzinę a potem można się zastanawiać nad tym czy regóły mają czy nie mają sensu. A jak mowa o religi to to jest główną przyczyną mojej choroby więc raczej w niej sensu widzieć nie będe. Jakoś moja wiara nie dała mi mocy do walki ze złem tego świata a gorzej sama się skrzywdziłam swoją wiarą w Boga i teraz jestem schizofremikiem Raczej Bóg mne nie bronił gdy wieszano na mnie psy i gdy biegłam się wypłakać do pokoju i zwierzać Bogu jak mi ciężko i myslałam o sobie ze jestem zła bo nieposłuszna bo taka i siakakażdego raazu nakręcałam sobie system samozaradczy aby radzić sobie z swomi negatywnymi emocjami przetrzymać piekło i tak naprawdę moja wiara mnie niszczyła bo ludziom którzy mnie krzywdzili należała się kara a to ja jestem dzś schizofrenikiem nie oni.tak Bóg bronił ich zło byli starsi a nauczono mnie szacunku dla starszych byłam od nch zależna a oni odemnie nie i byłam słabsza Czy Bóg nie powinien bronić słabszych a nie obronił a ja jakbym całe życie przepraszała w szystkich za to że jestem za to że żyje.Wygrali ze mną jestem pokonana bóg mi nie pomógł bo go wogule nie ma.

Pewnego dnia usiadłam i zaczełam myśleć Boże dlaczego mam takie życie dlaczego jestem taka zła i od tego zaczeła sę moja choroba ale nic dziwnego skoro moja zdolna ciocia zawsze mówiła mi tą złoscią sobie zaszkodzisz zobaczysz kiedyś cie Bóg za tą złość ukarze. No tak i co wrażlwy człowek sobie może to wziąść do serca czy życie człowieka jest karą Boga bo jakja spojrzalam na soje to tak pomyslałam a przecież może trzebabyło zrozumienia może ktoś zamiast stwierdzać że się kogoś nie rozumie postawć się chociaż raz w jego sytuacji czy ja mam powody do szczęścia radośći i zadowolenia z własnego zycia no niestety nie widze i nie rozumiem dlaczego ja mam takie pogmatwane zycie a inni nie a tak naprawde są i zawsze byli gorsi odemnie a złły los omja ich z daleka czują się swietnie pracują dobrz radzą sobie ze swoim zyciem i otoczenem i zawsze będą się dziwić dlaczego ty jesteś toka nieszczęśliwa nie rozumem cie a ty tobie się już nic nie chce bo gdy przyjdzie ci a myś to co przeszłaś to to odbiera ci całą chęć i radość życia i chodzisz zakręcony w swoim swiecie tak naprawdę nikt nigdy ce nie zrozumie albo to tylko złudzenie że może ktoś rozumie cie w małej części ale nigdy do konca kródka pocecha i dalej nie wymażesz z pamięci swojej udręki a uciec od niej nie ma gdzie i jak jedno czego człowiek nie może to uciec od samego siebie i ta ucieczka konczy się schizofrenią. Ponoć Bóg nie daje nigdy nikomu ponad to co może udzwignąć ale mój Bóg dał mi ponad miarę i ponad moje możlwości skoro jestem schizofrenikiem może jestem dzieckiem gorszego Boga. Mówisz że do religi się nie przymusza a ja wiem że tak a napewno kręci się ludzmi aby wierzyli tak jest moja ciotka zna tych kręcijonek od licha i trochę ksęża też. Naprzykład mozna uznać psychozę jako wezwanie Boga do nawrucenia co usiłowała zrobić moja ciocia ale czy można nawrócić człowieka który mał psychozę nie dlatego że nie wierzył tylko dlatego że własnie wierzył. Albo można komóś powiedzeć że jest to zignorowanie napomnienia ducha świętego i że to jest grzech który nie zostanie nam odpuszczony aniza tego życia ani po śmierci i co wy na to czy nie jest to dalsza manipulacja czy pod strachem i przymusem nie skierujecie się w objęcia kościoła czy napewno nikogo się nie przymusza? Czy to nie jet pewen rodzaj przymusu żerowaie na ludzkich uczuciach i ludzkiej wrażliwośći i ludzkich lękach. Dzsiaj wiem że największymi wrogami są ci których kochamy.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

zalew pisze:... jaką masz alterantywę dla słabych?
Potrzebują wsparcia w prawdzie, że nie na duchach opiera się etyka, lecz na tym co sami zrobią bez pomocy duchów. Potrzebują wsparcia w wiedzy, że symbolika mistyczna to objawy zbliżającego się stanu ostrego choroby. Potrzebują dobrego słowa od Ciebie, a nie od duchów - nie ma alternatyw.
zalew pisze:... Bóg jest sprawiedliwy ...
Pomyśl o masowych egzekucjach, o obozach zagłady. Nie powiem, że mydli nam oczy, lecz powiem, że Ty to czynisz.
zalew pisze:... ale i miłosierny ...
Pomyśl o autoagresji, o której piszą użytkownicy tego forum. Nie powiem, że to żadna miłość, lecz powiem, że to Ty coś z tym kręcisz.
zalew pisze:... ale zobacz trochę szerzej, do czego zmierza współczesna rodzina ... moim zdaniem raczej wyrosną z nich narkomanii.
Rzeczywiście, zobacz szerzej. Dostrzeżesz, że ktoś wkłada swoje własne strachy do Twojej głowy, jakby mu własna nie wystarczyła.
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:32 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Jak dowedziałam się jaka jest prawda o mim życiu to własnie zachorywałam prawda mnie nie wyzwoliła tylko utopiła jestem nieszcześliwa do puki nie zdawałam sobie sprawy z tego co w życiu przeszłam i w jaki sposób mną sterowano manipulowano w jaki sposób mnie w życiu rózni ludzie wykorzystali i okłamali nie było zle ale nie było najgorzej teraz jest tragicznie. Spróbój nie wkręcić się w tę gadkę o opętaniach jak kośćiół sam tę gadkę podaje jako objaw choroby takie treśći są i są ludzie którzy w to wierzą zresztą nie tak dawno gdzieś tu jest na tym forum treść o tym. Prawie cały czas gdzieś tu pojawia się gdzieś wątek o szatanie i innych diaboli. Większosć się z tym mota ma rozterki. Prawda jest taka mój system samozachowawczy zawsze przez całeżycie w chwilach trudnych kierował się w kierunku Boga i przyszedł moment tak trudny że system siadł bo Bóg którego mnie nauczono nie był ani kochający ani miły ani dobry ani łaskawy ani miłosierny tak objawiła się w mojej psychozie jaki jest w mojej strukturze wiedzy a że jest pogmatwaany to psychozę też mam pogmatwaną bo Boga nie ma jest tylko religia katolicka która właśnie jest nielogiczna pełna strachów duchów złych mocy.A czy Bóg straszyłby kogoś egzorcyzmami czy bogu podobałabysię nasz strach przed nim jestesmy dziecmi Bozymi powinnismy Bać się boga? tego uczy kośćiół Czy można kochac kogoś kogo się Boimy czy kochasz kogoś ze stachu przed nim wiesz co newiem o co tu chodzi ale to jest chyba nienormalne i ja chyba z tego powodu też.
Ostatnio zmieniony śr cze 06, 2007 11:07 am przez fata, łącznie zmieniany 1 raz.
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:32 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Prawdą i pewne jest tylko to że zyjemy a reszta to kogel mogel "Tylesamo prawd ile kłamstw rządzi światem tym" i Każdy medal ma dwie strony" Tak jest równiez pomiędzy religią a chorobą psychiczną dlatego tak trudno znaleść to co pewne. Najlepiejbyłoby odciąć się od kośćioła i od psychiatrów żeby odzyskać równowagę bo na tym swiecie wszyscy mają racje i nkt jej nie ma. Zdecydowanie trudno określić co jest normalne a co nie i kto jest normalny a kto nie nawet definicja choroby psychicznej tego nie określa mówi tylko o konforcie i dyskonforcie psychicznym więc rzeczywiści porzeby są takie jak pisze Zbyszek wsparcie w prawdzie wzmocnienie człowieka którego równowaga psychiczna została w jakiś sposób zburzona.Jeśli coś zbużyło naszą równowagę psychiczną jeśli nasza struktura psychiczna nawaliła to znaczy że nie była dobra może to potrzebne aby zrobić porządek w naszej strukturze wiedzy bo wdać ta którą posiadaliśmy nie wystarczyła by poradzić sobie z zaistniałym problemami lub też była błedna i dlatego przytrafiło nam się to co nam się przytrafiło.
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:33 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Drogi milfredo tam jest napisane że schizole mają burze mózgu z powodu dupereli a to nie prawda mój problem był gigantyczy i burza mojego mózgu też.A sprawosć psychiczna zależeć może od tego czy zostaliśmy w którymś momencie życia przez kogoś lub coś okaleczeni w kazdym razie nie jest to nasza wina my być może a raczej napewno byliśmy normalni tylko to cosmy doświadczyli było nienormalne jeśli ja reaguje krzykiem na podniesiony na mnie głos to ne znaczy że jestem nienormalna tylko może mam już dosyc takich zachowań w stosunku do mnie więc może niech ktoś nie wmawia mi agresji lub napiecia psychicznego OK a ludzie są skłonni wmawiać nam to że jesteśmy nienormalni bo może jacy powinniśmy być. Jesli ludzie w życiu wyrządzili mi krzywdę to chyba moja reakcja jest prawidłowa że izoluję się od tego co mnie zraniło więc nie mów że to nienormalne i lekarze niech tego też tak nie określają bo dla mnie nenormalne jest narażanie się na dalsze okaleczenia ze strony nieprzyjaznego otoczenia. No niestety ale czasem wydaje mi się że ktoś namawia nas do masochizmu wobec siebie.Bo po co zrozumieć lepiej narzucić jemu normy ale czy one były spełnione w naszym życiu nie więc nie zadawajcie kłamu. Ci którzy powinni się leczyć nie leczą się.Wyjdzie na to że zdrowi są tylko gnoje którzy mają w nosie wszystko wszystkich i sibie samych a na każde iepowodzenie machają ręką czyli ludzie bez uczuć.Bo jak masz problem i nie umiesz sobie z tym problemem poradzić to jesteś już chory i nadajesz się do psychatry sory ale ty zawsze ze wszystkimi problemami sobie radzisz jesli tak to masz szczęcie i cesz się ale wierz mi że są problemy które przerastają każdego.
Ostatnio zmieniony śr cze 06, 2007 12:42 pm przez fata, łącznie zmieniany 3 razy.
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:28 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Fata

Post autor: zbyszek »

fata pisze:... tam jest napisane że schizole mają burze mózgu z powodu dupereli ... niech ktoś nie wmawia mi agresji lub napiecia psychicznego OK
Witaj Fata, ja widzę w Twojej wypowiedzi sporo agresji i napięcia. Czy się z tym mylę ? Słowa, który użyłeś są przecież dość obraźliwe, czy też tak to widzisz ?
Czy masz wrażenie, że coś Ci wmawiam ?
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Złośći dużo jestem strasznie wkużona agresji nie słowa wyrażam moccno ale raczej to sposób wyrazu nie agresji Wszystko jest względne i zależy od układu odniesienia.W jaki sposób będziesz wyrażał się a rzeczach które cię skrzwdziły krzywdzą lub z którymi się nie zgadzasz. Pieszczotliwy będziesz się tym delektował i szukał kwintesensji bo ja tego nie umiem.?jesli cos jest złe to po prostu złe ajeśli dobre to poprostu dobre otoczka i strojne słowa są niepotrzebne. Tak jak ne można merzyć wszystkich jedną miarą tak nie mozna wszystkim nakazać robić to samo tak dla jednych są żeczy możliwe do wykonania dla drugch nie tak też normy nie mogą być jednakowe dla wszystkich i błędem jest ale i czasem gwałtem podporządkowywanie prubowanie podporządkować nimi jednakowymi wszystkim.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Drogi mfredo moje problemy są zawsze zbyt wielkie i zbyt poważne jak na mój wiek rozwojowy ale nigdy nkt tego nie raczył zauważyć wymagano odemnie tyle co od wszystkich a ja sama też tyle od siebie wymagałam albo i więcej mimo to że tak było nigdy nikt ne był z tego zadowolony wykorzystywano mnie oczekwano odemnie wiecznej wdzięcznośći a nie traktowano mnie jak człowieka nie rozumiano mojej złości na to że mam gorsze życie od innych nie traktowano mnie w sposób który mi się należał nie rozumiano kiedy byłam smutna według wszystkich pownnam być szczęśliwa a ja nie umiem bo mi smutno i przykro z powodu tego co przeszłam a to że przełożyło się obecnie namoją chorobę to nie polepsza sprawy tylko ją pogarsz bo ja wiem że została przekroczona granca tego co w życu człowiek może na swej glowie udzwignąć czekałam zawsze na odmianę losu cały czas i się rozczarowałam bo przeszłoś której niby już nie ma żyje w naszym umyśle a kiedy zdasz sobie sprawę z tego że tak naprawdę nikt cię w zycu prawdziwie nie kochał a ty kochałeś tych którzy cię skrzywdzili zwarjujesz tak jak ja.Całe życie radzisz sobie sam ze sobą więc nie umiesz prosić kogoś o pomoc nigdy tego nie robiłeś nikt też nie nauczył cię tego byś o nią poprosił kiedy jest ci potrzebna raczej od cebie jej rządano i wymagano.......................długo by pisać. Od niektórych rzeczy chcelbyśmy się uwolnić ale nie potrafimy bo one już gdzieś są w naszym umyśle zapisane nie możesz tego wymazać z pamięci tak jest też z religią
'

Re: Fata

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:29 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Tak zgwałcił mnie ktoś. Pozatym brak szacunku dla uczuć dziecka jest również gwałtem. Doświadczyłam wszelkiego rodzaju przemocy jakiej może doświatczyć człowiek i nie mogłam sę obronić bo byłam zbyt mała słaba i zbyt samotna w życiu. I nigdy nie twierdz że czyjaś gechenna jest straszniejsza od mojej bo ten ktoś mał jedną gechenne w życiu a moja trwa przez cały czas i każdy następny krok jest konsekwencją pierszego adopcja to nie jest coś od czego można uwolnić się w życiu nie nigdy się to nie udało gdy zgineli w wypadku moi adopcyjni rodzice miałam 15 lat a to że nie byłam równoprawnym członkiem rodziny daje mi do dzi ś swe znaki bo tak mnie zaakceptowano i kochano że narobiono mi mnustwo swinstw i niesprawedliwości. W domu u ciotki byli jeszcze dziadkowie rodzice mojej adopcyjnej matki wykorzystywano mnie do opieki nad tymi ludzmi dzwigaółam mojego dziadka do łazienki facet 80 kg wagi 180 wzrostu nogi bezwładne sztywne uszkodziłam kręgosłup po latach okazało się że dzidkowie zostawili testament ale mnie w testamencie wykluczono ze spadku. A dyskusja jaka jest w rodzinie brzmi my mielismy się z tobą dzielić idz do Wrześni (tam mieszka moja biologiczna matka).Wszyscy dostaną swoją częś nikt nic przy dziadkach nie robił nikt zdrowia fizycznego i psychiczego nie zmarnował ja tak.Tak więc okradli sierotę z jej praw wygląda w tym wszystkim na to że obowiążują mie w tym życiu tylko obowiązki a prawa nigdy. A jak chodzi o religie to to są właśnie katolicy. A czy możesz wymagać od dziecka w wieku 7 itd lat takiej świadomośći by było mądżejsze od dorosłych ono ma wiedzieć że ma o swoim problemie rodzcom a może akurat ono ne chce o nich z nimi rozmawiać bo być może myśli że ich zrani jeśli powie im że tęskni za swoją biologiczną matką. To dziecko zawsze przejmowało sę uczuciami innych ale nikt nie przejmował się tym dzieckiem. Wikt opierunek i azyl i nic więcej wymagania oczekiwania dostali odemnie wszystko to na co niezasłużyli a ja od nich nie mam nic
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:33 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

Dziękuję milfredo za miłą dyskusje wiem że jestes mi życzliwy pewnie potrafił byś zrozumieć wszystko co mi w duszy gra gdybysmy dłużej podyskutowali.Wybaczyć możesz tylko komuś kto zrozumie swój błąd a tu tego nie ma. Jestem nauczona szukania w sobe to może z powedu tego a ty jaka byłaś jaka jesteś może to też wina tego mojego zbyt mocno wykształconego sumienia a religia Bóg tak został mi przedstawiony jak pisałam trudno mi się uwolnić od tego czarnego swiata ktory mi zaserwowano i od świadomosci którą tak a nie inaczej zbudowano. próbowałam skończyło się schizofrenią nie mozna uciec od samego siębie. Podświadomość jest silniejsza od nas. Wiesz co to znaczy zrobić z człowieka idjotę to znaczy mówić mu o Bogu o rodzinie jakie to nie jest błogosławieństwo a potem wyciąć komuś taki numer jak mi to znaczy zrobić z kogoś idjotę i tak właśnie się czuję. Ludzkie słowa są puste i bez pokrycia.
'

Post autor: ' »

:arrow:
Ostatnio zmieniony pn wrz 17, 2007 12:34 pm przez ', łącznie zmieniany 1 raz.
fata
zaufany użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: sob maja 19, 2007 12:39 pm

Fata

Post autor: fata »

O kurcze pożegnałam się z tobą a tam gdześ mi się jakiś diabeł u ciebie pojawił masz to samo co moja ciocia. Też chciałabyś kimś posterować?Zapomnij o djabłach to tylko straszaki i duchach i demonach i innych dziwolongach ludzkiej wyobrażni.To są tylko elementy wkomponowane w strukturę manipulacji kośćioła.
Nie musze być lepsza od kogoś może wcale nie mam takiej ambicji bo może już i tak jestem lepsza od nich a może to co dobre nie musi nikomu ani sobie tego udowadniać że takie jest. kiedyś też myslałam że wybaczanie ma jakiś sens ale okazało się że w kółko to robiłam a problem pozostawał efekt jest taki jaki jest rozwaliłam się bo są granice ludzkiej wytrzymałośći i cierpliwości mam nadzieje że nigdy się tak nie rozczarujesz jak ja.Kiedyś słyszałam kogoś słowa były takie. Bóg wybacz człowiekowi zawsze, człowiek drugemu człowiekowi czasem a natura nigdy swięte słowa. Człowiek jest i częścią natury częćią Boga ale ja nie muszę być Bogiem.Ostrzegam przed czytaiem psma swiętego bo jet tam napisane strzeższczie się uczeni w pismie i faryzeusze............Jednym z objawów schizofreni jest cytowanie pisma świętego mi prznajmie tak rozpoczoł się wyrzut choroby i czytałam gdzieś że tak jest. I jeszcze jedno tak jak dziecku należy wybaczać zawsze bo dzieci wyrastają ze swojej głupoty tak dorosli wcale albo bardzo żadko. Napisałaś że trzeba wysłuchać obu stron i to własnie napsałam wcześniej "Każdy medal ma dwie strony" Znów rozumiem ich i pozbawiam siebie rozumienia dla siebie a jeśli ja siebie nie będe rozumieć to inni już wcale. Im bardziej zrozumiem ich tym bardziej pozbawie się swoich praw i tym bende głupsza we własnych oczach i w oczach innych a oni za to kochać mne bardziej nie będą.Z tym że ludzie nie rozumieją że popełniają błąd to się zgadzam i do tego mam jeszcze teorję że sami też nie jesteśmy swiadomi tego że popełniamy błod to okazuje się póżniej albo nigdy się o tym nie dowiemy ktoś inny to stwierdzi za nas

P.S Też się ciesze z różnic między nami to co nas różni wcale nie musi nas dzielić.Polemika jest ciekawsz gdy poglądy są różne

Kiedy słuchałam takiej religijnej piosenki. "chcę być dla ciebie dobrym listem a ty bądz dla mnie Bóg pod twój adres mnie tu przysłał więc widać pragnie coś jedynego nam powiedzieć Tobie przezemnie mi przez Ciebie.

P.S2 Pamietasz tę przypowieść o robotnikach którzy pracowali w winnicy robotnicy przychodzili o różnych porach jedni pracowali dłużej drudzy krucej dostali tę samą zapłatę.......... tak mi coś się teraz skojarzło możesz mi przypomnieć o co tam chodziło
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”