Normalne życie z głosami ?

Moderator: moderatorzy

Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Normalne życie z głosami ?

Post autor: Joanna_s »

Trafiłam dziś na stronie brytyjskiej gazety "Telegraph" na artykuł o pracujących zawodowo kobietach z różnymi zaburzeniami psychicznymi. Jedną z nich jest 34-letnia Rachel Waddingham, która jest bardzo zadowolona ze swojego życia, choć wciąż słyszy około 13 różnych głosów. Rachel nie bierze leków (jak mówi, "już ich nie potrzebuje") i uważa, że diagnoza schizofrenii "to tylko etykietka". Oto poświęcony Rachel fragment tego artykułu:

"Rachel Waddingham, która ma 34 lata i mieszka z mężem w południowo-wschodnim Londynie, nigdy nie starała się ukryć swoich zaburzeń w miejscu pracy. 'Wszyscy o tym wiedzą', mówi, "i to nie jest moja najważniejsza cecha." Waddingham mówi, że jej schorzenie, schizofrenia, jest najsilniej stygmatyzowanym ze schorzeń psychicznych.

'Ludziom takim, jak ja, z ciężkimi zaburzeniami, większość pracodawców nie daje szansy. Nie powinno tak być. To wspaniałe, że posłowie zaczęli mówić o swoich problemach psychicznych. Ale naprawdę cudownym dniem będzie dla mnie dzień, w którym jakiś poseł opowie o tym, że słyszał głosy."

Waddingham pracuje w pełnym wymiarze czasu, prowadząc grupy wsparcia dla ludzi, którzy cierpią na psychozę i słyszą głosy, w tym między innymi grupę działającą w więzieniu Holloway. Szkoli też specjalistów od zdrowia psychicznego i robi magisterium z psychologicznych metod badawczych. W wolnym czasie śpiewa w pubach.

Tak aktywne życie nasila u niej głosy. 'Słyszę je niemal cały czas', mówi. 'Może się wydawać, że to rozprasza uwagę, ale głosy sprawiają, że jestem dobra w mojej pracy. Słyszę około 13 głosów i niektóre sprawiają mi trudności, ale jestem swego rodzaju mediatorką; to pomaga mi radzić sobie z trudnymi sytuacjami w pracy, ponieważ potrzebuję tam tych samych umiejętności. Doskonale radzę sobie też z koncentracją, bo muszę umieć spychać te głosy na dalszy plan.'

Głosy zaczęła słyszeć, gdy była nastolatką, ale myśli, że wszystko zaczęło się wtedy, kiedy miała siedem lat i 'zobaczyła potwora' w lustrze. 'Byłam wykorzystywana seksualnie jako dziecko i przelałam to doświadczenie na tego potwora. Kiedy byłam tak mała, tak bardzo chciałam być silna, że nie byłam w stanie nikomu powiedzieć o tym, co mnie dotknęło, i właśnie dlatego zaczęłam słyszeć głosy.'

Waddingham 'z trudem przebrnęła' przez szkolne lata, a kiedy dostała się na uniwersytet, 'wszystko się zawaliło'. Na początku uważała diagnozę schizofrenii za przydatną, ale teraz czuje, że jest nieistotna. 'To tylko etykietka. W sensie technicznym wciąż mam schizofrenię, ale nie widzę powodu, by poświęcać temu uwagę. Nie potrzebuję już leków i mogę wciąż prowadzić naprawdę szczęśliwe życie."

(Bridget Freer, "Mental illness at work: the last taboo", "The Telegraph", 12 listopada 2012, http://www.telegraph.co.uk/women/womens ... taboo.html)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: moi »

Praca z głosami to ewidentnie działa antypsychiatria. I tam proszę umieszczaj swoje posty. Ten temat była w tym dziale zresztą wielokrotnie przedstawiany (poczytaj posty użytkownika bonus2000 i Asias2000).


Pozdrawiam.m.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Joanna_s »

moi pisze:Praca z głosami to ewidentnie działa antypsychiatria. I tam proszę umieszczaj swoje posty.
1. Antypsychiatria to pewien nurt myślowy, podczas gdy ja piszę o doświadczeniach i podejściu konkretnej osoby z diagnozą schizofrenii, osoby, która nie odwołuje się do żadnych szkół teoretycznych.

2. Historia Rachel została opisana w jednej z największych brytyjskich gazet. Uznano, że może zainteresować wszystkich czytelników, nie tylko entuzjastów jakiegoś podejścia teoretycznego. Nie rozumiem więc, dlaczego na tym forum nie może znajdować się w dziale ogólnym. Może zainteresować także osoby, które antypsychiatrią nigdy się nie interesowały i wobec tego nie mają zwyczaju odwiedzać poświęconego jej działu.

3. Tylko część psychiatrów krytycznych wobec głównego nurtu psychiatrii utożsamia się z antypsychiatrią. Nie utożsamiał się z nią nawet sam Thomas Szasz. Nie utożsamia się z nią Suman Fernando, jeden z czołowych psychiatrów w Wielkiej Brytanii. Przykłady można by mnożyć. Spychanie do "antypsychiatrycznego getta" wszelkich postów, które w taki czy inny sposób sprzeniewierzają się dzisiejszej psychiatrycznej ortodoksji, opiera się więc na groteskowym nieporozumieniu. Powtórzę jeszcze raz: stanowisko krytyczne wobec psychiatrycznej ortodoksji to niekoniecznie stanowisko antypsychiatryczne. Sama nie utożsamiam się z żadnym nurtem teoretycznym i nie widzę żadnego powodu, aby moje posty publikować wyłącznie w jednym dziale.
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Unknown »

W Polsce takie przyznanie się do zaburzeń psychicznych (na lekach czy bez) skończyłoby się pewnie utratą pracy. :(
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: jojo »

Schizo, pewnie masz rację... Zresztą schizofrenikom trudno jest znaleźć pracę... Jesteśmy napiętnowani.

Wracając do tematu, nie wierzę w to, że można normalnie żyć z głosami... Bo one absorbują uwagę i mogą ze sobą nieść inne objawy psychotyczne, np. urojenia.

Przez większość mojego życia żyłam z głosami i lekkimi (czasami cięższymi) urojeniami. Były dla mnie czymś w pełni naturalnym. Fakt, izolowałam się od innych dzieci, lecz umiałam też przebywać w ich towarzystwie i ukrywać to, że słyszę głosy. Czasem ulegałam małej psychozie, jednak potrafiłam z niej wyjść. Do czasu, aż wylądowałam w szpitalu. Od czasu kiedy biorę leki, nie mogę bez nich się obejść... Wiem o tym, bo je odstawiłam na ponad rok i wszystkie objawy wróciły. A ja zupełnie straciłam wgląd w chorobę i wylądowałam w szpitalu. :(

W każdym razie, jak wracają u mnie głosy, to towarzyszą im silne urojenia. W zasadzie wszystko u mnie zaczyna się od urojeń. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, mając omamy słuchowe- bardzo się cieszę, że zwalcza je solian/amisan w dawce 200 mg.

Wolę brać leki, w małych dawkach, niż narażać się na nawrót.

Jak długo będę w remisji, to zmniejszę dawki leku. Do 100, a może i do 50 mg- chciałabym taką dawkę brać na starość, chociaż ponoć amisan nie mogą brać osoby w podeszłym wieku.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Awatar użytkownika
Kid17
zaufany użytkownik
Posty: 460
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Kid17 »

Ja jestem przykladem ze jednak mozna pracowac i dawac sobie jakos rade w zyciu zawodowym.
Praca daje mi przyjemnosc i sprawia ze czuje sie dowartosciowana. Pracuje z komputerami wiec nie ma tu zawdnych wiekszych interakcji personalnych ;)
Nie musze sie przejmowac ze komputery beda mnie osodzac albo wysmiewac z mojej choroby!
Lubie nawal pracy bo wtedy zapominam o calym bozym swiecie...
Ale.. Zawsze to ALE!
Kiedy gorzej sie czuje, kiedy przychodzi kryzys - no to wtedy jest ciezko - trudno sie skoncentrowac i wykonywac prace... Na szczescie udaje mi sie jakos radzic, choc nie zawsze jest latwo!
Kazdy jest inny, kazdy inaczej doswiadcza swoja chorobe i wiem ze nie kazdy jest w stanie pracowac na pelny etat... Dlatego ja czuje sie w jakis sposob obdarowana taka mozliwoscia!
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Unknown »

Kolejna osoba, która tak czy inaczej była zmuszona do życia z "głosami" i jak sama twierdzi ma się świetnie: viewtopic.php?f=35&t=14380 Co poradzicie ludziom, którym żadne "leki" nie pomogły? Wiarę w chorobę mózgu, z którą nie można żyć czy "antypsychiatryczne" terapie pracy z głosami? A może elektrowstrząsy albo lobotomie? :lol: No chyba nie "dobieranie leku", skoro mają z nimi znacznie większe doświadczenie niż wy...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10835
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: hvp2 »

Schizo pisze:Kolejna osoba, która tak czy inaczej była zmuszona do życia z "głosami" i jak sama twierdzi ma się świetnie: viewtopic.php?f=35&t=14380 Co poradzicie ludziom, którym żadne "leki" nie pomogły? Wiarę w chorobę mózgu, z którą nie można żyć czy "antypsychiatryczne" terapie pracy z głosami? A może elektrowstrząsy albo lobotomie? :lol:
@Schizo!
Przecież doskonale wiesz, że lobotomii nikt w psychiatrii już schizofrenikom nie aplikuje.
Elektrowstrząsy zaś są stosowane jedynie, gdy pacjent wyrazi na nie dodatkową zgodę.

A ludzie, którym leki nie pomagają muszą niestety nauczyć się żyć ze swoimi objawami.
Awatar użytkownika
Kid17
zaufany użytkownik
Posty: 460
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Kid17 »

Schizo pisze:Kolejna osoba, która tak czy inaczej była zmuszona do życia z "głosami" i jak sama twierdzi ma się świetnie...
Schizo! A kto twierdzi ze mam sie swietnie!?
Kazdy dzien to kolejna walka! Walka z wlasnymi slabosciami, z dolegliwosciami ktore tak utrudniaja normalne zycie! I nie kazdy dzien jest zwyciestwem, sa tez porazki, duzo porazek!
Wstawanie rano i zmuszanie sie do przybrania normalnosci nie jest latwe.. Nie ma we mnie pragnienia do socjalizowania z kolegami z pracy, najchetniej chcialabym zebym byla niiewidzialna - ale tak sie nie da wiec zmuszam sie do interakcji z innymi. Na szczescie moi wspolpracownicy mysla ze taka mam nature - cicha, za cicha czasami...
Tak, mam dni kiedy swiat jest u moich stop (to tez kiedy mam nawroty choroby i czuje sie niezniszczalna...) ale tez wtedy przychodzi strach ze jutro, ze zaraz znow bedzie gorzej..
Ale jakos udaje mi sie funkcjonowac! Na pewno leki tez pomagaja - ale i tez wsparcie najblizszych ktorzy wiedza z czym sie borykam!!!
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Niemamnie »

Schizo ma problem z truciem i spiskującymi ludźmi (psychiatrami) na około, typowe urojenie.
Trzeba być wyrozumiałym.

Z głosami da się studiować, mnie cały czas coś szumi jak jest cicho.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
Kid17
zaufany użytkownik
Posty: 460
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 1:14 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Kid17 »

Tak, masz racje Pentaner! Trzeba byc wyrozumiala :D Sorry za pisanie bez polskich literek - przekleta angielska klawiatura :roll:
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: jojo »

hvp2 pisze: Elektrowstrząsy zaś są stosowane jedynie, gdy pacjent wyrazi na nie dodatkową zgodę
Hvp2, skąd masz taką pewność? Mi chcieli zafundować elektrowstrząsy, bo uważali że mam katatonię. Nie wiem, czy posunęliby się do tego, aby kazać mi cokolwiek podpisać, skoro byłam w fatalnym stanie. Na szczęście moja Mama zwróciła im uwagę na inne skutki uboczne i obyło się bez elektrowstrząsów.

Swoją drogą, uważam że od kiedy się leczę, mam cięższe epizody psychotyczne... Nawrót po odstawieniu leków był o wiele gorszy, niż inne epizody. Bez leków wytrzymałam ponad rok. A wcześniej, po pierwszym epizodzie psychotycznym, który o mało nie zakończył się moją hospitalizacją (mój Tata się jej sprzeciwił), przez około 9 lat miałam omamy słuchowe, bez urojeń i żyłam z nimi.

Żałuję, że w 2008 roku moja Mama wezwała po mnie pogotowie. Fakt, wówczas nie kontaktowałam, ale kto wie, może psychoza sama by mi przeszła, tak jak dawniej. Teraz mogę tylko domniemywać. W każdym razie, w szpitalu do którego wówczas trafiłam, wpierw zaczęłam dochodzić do siebie, zastanawiałam się gdzie jestem i co się ze mną dzieje- jednak oni załatwili mnie haloperidolem- na kilka tygodni. :!: Uważam, że lekarze w tamtym szpitalu to du*a a nie specjaliści... Dlatego nie zgadzałam się z ich diagnozą i w końcu odstawiłam leki. Mimo że mnie źle leczyli, ich diagnoza okazała się słuszna. :cry:
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Unknown »

hvp2 pisze:@Schizo!
Przecież doskonale wiesz, że lobotomii nikt w psychiatrii już schizofrenikom nie aplikuje.
Elektrowstrząsy zaś są stosowane jedynie, gdy pacjent wyrazi na nie dodatkową zgodę.
A ludzie, którym leki nie pomagają muszą niestety nauczyć się żyć ze swoimi objawami.
Wiem. :) Proponuję dodanie nowych specjalnych emot - w celu oznaczenia w jaki sposób należy odebrać czyjąś wypowiedź... Czasami z powodu nie dodania 'odpowiedniej' emoty np. ironia lub sarkazm stają się dla niektórych niewidoczne. A Kid17 i Pentaner chyba nawet uznali tamten post za atak na ich psychotropy?
Kid17 pisze:Schizo! A kto twierdzi ze mam sie swietnie!? Kazdy dzien to kolejna walka! Walka z wlasnymi slabosciami, z dolegliwosciami ktore tak utrudniaja normalne zycie!
Eh, ta evotowa ksobność... Czy ja gdziekolwiek napisałam coś o tobie? Przeczytaj jeszcze raz to może zrozumiesz o jakich "chorych" w ogóle się wypowiedziałam i kliknij link w moim poprzednim poście - do tematu o 'schizofreniczce', która żyje normalnie z 'głosami' i ma się świetnie, ale bez leków, które jej nie pomagały.
Pentaner pisze:Schizo ma problem z truciem i spiskującymi ludźmi (psychiatrami) na około, typowe urojenie.
Schizo właśnie uwierzyła, że ma tego typu urojenia bo ktoś na forum tak napisał i poszła po jakieś 'tablety'. :mrgreen:
Pentaner pisze:Trzeba być wyrozumiałym.
Wybaczam wam zaburzenia umiejętności czytania ze zrozumieniem i przez to typowo psychiatryczną złośliwość... :wink:
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Unknown »

jojo pisze:Mi chcieli zafundować elektrowstrząsy, bo uważali że mam katatonię. Nie wiem, czy posunęliby się do tego, aby kazać mi cokolwiek podpisać, skoro byłam w fatalnym stanie. Na szczęście moja Mama zwróciła im uwagę na inne skutki uboczne i obyło się bez elektrowstrząsów.
...W każdym razie, w szpitalu do którego wówczas trafiłam, wpierw zaczęłam dochodzić do siebie, zastanawiałam się gdzie jestem i co się ze mną dzieje- jednak oni załatwili mnie haloperidolem- na kilka tygodni. :!: Uważam, że lekarze w tamtym szpitalu to du*a a nie specjaliści...
Takich "lekarzy" należy natychmiast wyleczyć prądem 'na tamten świat', wcześniej ładując w tych kryminalistów neuroleptyki w dawkach powodujących 'katatonię'. :twisted: :twisted: :twisted:
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
aux03ster03
zaufany użytkownik
Posty: 909
Rejestracja: ndz sie 19, 2012 8:46 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 0x00000
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: aux03ster03 »

Schizo pisze:W Polsce takie przyznanie się do zaburzeń psychicznych (na lekach czy bez) skończyłoby się pewnie utratą pracy. :(
w pracy wiedza i nikt mnie nie zwolnił
swap = 0x0, offs = 0x191f6c8, subbeg = 0x0, sublen = 0, prelen = 1, precomp = 0x18fb870 "0)",
wrapped = 0x18fb868 "(?-xism:0)", wraplen = 10, seen_evals = 0, paren_names = 0x0, refcnt = 1}
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Unknown »

aux03ster03 pisze:w pracy wiedza i nikt mnie nie zwolnił
To powinieneś się cieszyć, z tego co czytałam większość pracodawców raczej nie byłaby zachwycona informacją o diagnozie...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Awatar użytkownika
aux03ster03
zaufany użytkownik
Posty: 909
Rejestracja: ndz sie 19, 2012 8:46 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 0x00000
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: aux03ster03 »

pracodawca byl ciekawy objawow to go odeslalem do internetu :) uznali ze ludziom chorym trzeba dawac prace i nawet jest wymagana grupa inwalidzka szczerze to jeszcze sie nie spotakalem ze zlym traktowaniem
swap = 0x0, offs = 0x191f6c8, subbeg = 0x0, sublen = 0, prelen = 1, precomp = 0x18fb870 "0)",
wrapped = 0x18fb868 "(?-xism:0)", wraplen = 10, seen_evals = 0, paren_names = 0x0, refcnt = 1}
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: moi »

Joanno, wracając do tematu tego wątku: czy Ty miałaś głosy?

Pozdrawiam.m.
Joanna_s
zaufany użytkownik
Posty: 777
Rejestracja: pn paź 29, 2012 8:40 pm
Lokalizacja: Opole

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: Joanna_s »

Tak, miałam głosy (zwykle tylko jeden, stale ten sam) i pisałam o tym wcześniej na forum - właśnie głosy były u mnie objawem pozytywnym w czasie psychozy.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Normalne życie z głosami ?

Post autor: moi »

Czy udało się ten objaw wyeliminować po pobycie w szpitalu i kuracji lekami?

Pozdrawiam.m.
ODPOWIEDZ

Wróć do „antypsychiatria”