Czym jest WOLNOŚĆ

[shadowman]

czy czujecie sie wolni?Co to oznacza? Moim zdaniem, prawdziwej wolności nie można doświadczyć za życia.Zbyt wiele rzeczy ma na to wpływ. Człowiek prawdziwie wolny jest dopiero po śmierci. Co o tym myślicie?

[think]

Odwieczne pytanie, na ten temat tomy rozpraw napisano. Wolność to przede wszystkim stan umysłu, ja tam od zawsze czułam się wolna.

"Podstawą szczęścia jest wolność, a podstawą wolności odwaga" - Tukidydes

[Kamil Kończak]

czy czujecie sie wolni?Co to oznacza? Moim zdaniem, prawdziwej wolności nie można doświadczyć za życia.

Wolność to brak strachu a strach bierze się z przywiązań. Gdyby nie było przywiązań nie byłoby tego stanu. Bo wiedzielibyśmy, że tak na prawdę nic nigdy nie posiadaliśmy, nie posiadamy i nie możemy posiadać. Bo to poczucie jest iluzją, która wpędza nas w niewolę.


A więc droga do wolności jest jasna - wyzbycie się przywiązań i pragnień. O tym mówił Jezus "Nie przyszedłem przynieść pokój ale miecz mentalnego odłączenia". Czyli Jezus nie przyszedł zmieniać ten świat, który ze swej natury jest padołem łez, cierpień i kiedyś przestanie istnieć.

Wielu nauczycieli duchowych takich jak Jezus czy Budda przychodziło z identyczną nauką. Po to aby przebudzić dusze, poluźnić ich więzy z tym przejściowym światem i odprowadzić do Wieczności. A że nie można dwóm panom służyć "Bogu i mamonie" - droga do wolności jest jedna i bardzo trudna. Można więc mnożyć pragnienia materialne i szukać w tym szczęścia albo zwrócić się do wewnątrz, oczyścić swój umysł, który jest jak naczynie i zrobić miejsce dla Boga.

Mózg ludzki jest jak odbiornik, jak radio - jeśli jesteśmy zanurzeni w świecie materii nigdy nie będziemy odbierać Wieczności. Bo to zbyt subtelne "fale". Dopiero kiedy człowiek zda sobie sprawę, że to pragnienie świata oddziela go od wolności, od Boga, zacznie bardziej świadomie do niego dążyć. Bo ten świat jak i ciało ludzkie jest więzieniem dla duszy. Tylko ktoś kto zerwie więzy może stać się wolny. A że dla większości ludzi ten świat jest taki wspaniały (pomimo wojen, głodu i innych paranoi) to dalej z uporem maniaka szukają w nim szczęścia. Przymykają codziennie oczy na fakty na temat tego świata - fakty o których uczy nas historia. Dlatego stają się ofiarami własnej ignorancji i to ona wpędza ich w cierpienie.

[jojo]

Wolność rozumiem jako prawo do odmienności seksualnej (lub jej braku), prawo do odmiennego wyznania, albo do ateizmu, prawo do wyznawania własnych poglądów, do szczęścia i samorealizacji.

Jednak uważam, że nikt, w każdym razie za życia, nie jest absolutnie wolny. Bo musi przestrzegać prawa, żyć zgodnie z normami społecznymi, spełniać określone zadania i być zależnym od grup ludzi lub od organizacji. Jednak bez tego ograniczenia panowałaby zupełna anarchia.

Wprawdzie jestem ateistką, to doceniam Dekalog, bo jest źródłem zasad moralnych, których należy przestrzegać. Nie przestrzegam tylko tych, odnoszących się do Boga, chociaż jeżeli chodzi o to pierwsze, to odrzucam istnienie wszelkich bogów.

W zasadzie tylko po śmierci będziemy wolni... Chociaż uważam, że ona jest ostatecznym końcem wszystkiego.

[Catastrophique]

Wolność to dla mnie pozbycie się wszelkich obaw, strachu, ograniczeń. Możliwość robienia tego co kocham, bez żadnych, ww. blokad.

[hvp2]

Ktoś mądry powiedział coś takiego:

Bezpieczeństwo bez wolności to niewola,
a wolność bez bezpieczeństwa to anarchia.

Więcej:
http://wyborcza.pl/magazyn/1,130290,132 ... nocie.html

[Unknown]

Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich.

Najbardziej udaną tyranią jest nie ta, która w celu zniewolenia używa siły, lecz ta, która odbiera wszelką wiedzę na temat tego jak wygląda wolność, czyniąc ją niepojętą, ta, która odbiera wszelką świadomość tego, że istnieją inne drogi, ta, która odbiera poczucie jakiejkolwiek zewnętrznej rzeczywistości.

Prawdziwa wolność to wtedy, kiedy człowiek może decydować, jak chce żyć.

Religia – każda religia i każda święta księga – jest w demokracji przedmiotem krytyki, a czasem też i kpiny. Może to być bolesne i trudne, każdy bowiem, kto czuje, że coś mu najdroższego nie jest podzielane przez innych, musi pogodzić się z poczuciem przegranej. Ale taka jest istota wolnego społeczeństwa – prawo wierzących jest także prawem niewierzących i prawem odszczepieńców. Nikt nie może żądać wolności dla siebie i nie chcieć bronić tej wolności dla innych.

Wolność nie usypia, nie prowadzi ani do bierności, ani do konformizmu.

Wolność to stan umysłu.

[hvp2]

Pamięta pani, co Zygmunt Freud powiedział w 1929 r. w książce, która w Polsce wyszła pod tytułem ''Kultura jako źródło cierpień'' * ? Że życie cywilizowane to handel wymienny - oddajemy część jednej wartości w zamian za część innej wartości. A gdy Freud to mówił, rzeczywistość była twarda, solidna. Diagnoza Freuda brzmiała: wszystkie dolegliwości psychiczne człowieka wynikają z tego, że oddaliśmy olbrzymią część wolności za bezpieczeństwo - bezpieczeństwo w obliczu losu, chorób, bandytów.

----------
* Książka skądinąd ciężka w czytaniu, właściwie najbardziej chwytliwy jest właśnie tytuł.

wbrew temu, co sądzono w czasach mojej młodości, historia to nie jest jednoliniowy postęp w stronę wolności, ale ruch wahadłowy.

Phi! Ja też to zauważyłem, choć nie jestem profesorem. Można np. porównać tu sobie prawa robotnicze w USA w latach 50-70 XX wieku, a obecnie. Niestety ten regres nie dotyczy tylko USA, ale prawie całego świata.

A zamiast "jednoliniowy" powinno być chyba "prostoliniowy".

[tańcząca w zbożu]

Człowiek jest niewolnikiem z racji tego, że nie należy sam do siebie, ale przez całe życie wciąż do kogoś, jak nie do rodziny, wspólnot, wyznań i danego państwa.
A poza tym nie jesteśmy wolni również z racji pożądliwości zmysłowej, która w nas tkwi, a ze wszystkich zwierząt pod tym względem jesteśmy najdziksi.

[Unknown]

DO NOT WATCH THIS FILM

[bertha]

Wolnosc- pojmuje jako sprawe sumienia. Dobro to moralnosc i jego wartosci, zlo to gdzies tam zagubione zasady etyczne.
Kazdego dnia podejmujemy decyzje, wybieramy pomiedzy...Ale jesli wybor czasami bywa niewlasciwy to przeciez mozna go naprawic. Zyc dobrze, madrze tak, zeby nikt przeze mnie nie plakal.


Dla mnie to zycie w zgodzie z Dekalogiem.

[shadowman]

Wolnosc- pojmuje jako sprawe sumienia. Dobro to moralnosc i jego wartosci, zlo to gdzies tam zagubione zasady etyczne.
Kazdego dnia podejmujemy decyzje, wybieramy pomiedzy...Ale jesli wybor czasami bywa niewlasciwy to przeciez mozna go naprawic. Zyc dobrze, madrze tak, zeby nikt przeze mnie nie plakal.


Dla mnie to zycie w zgodzie z Dekalogiem.

Dekalog nie wziął pod uwage np tego że rodzice mogą nie zasługiwać na to aby ich czcić, wiadomo z wielu powodów. Nie zabijanie też jest różnie interpretowane np przy karze śmierci.

[Kamil Kończak]

Jak wiadomo Dekalog jest pozmieniany przez kapłanów religii. Te przykazanie istnieje aby silniejszy mógł wyzyskiwać słabszego. Ten, który posiada pozycję, status nadany w społeczeństwie. Czyli rodzic dziecko, ksiądz - swoją owieczkę. Aby ludzie ślepo wierzyli i byli ulegli. Po to aby ciemnota mogła się reprodukować, powielać. Po to jest ten łańcuch dla którego rozum, świadomość są największym zagrożeniem.

Gdyby było inaczej księża byliby odważni i nie kryliby kumpli pedofilów a zwyrodnialców bijących swoje żony wyrzucaliby za łachy z kościoła. Ale wtedy, tym samym zaburzyliby wygodny dla siebie układ, w którym silniejszy może wykorzystywać słabszego. Przecież nigdy tego nie zrobią, nie podetną gałęzi na której sami siedzą. Dlatego w kołtuńskim i zakłamanym społeczeństwie katolickim, istnieją takie durne powiedzenia jak "ptak nie kala własnego gniazda" - choćby tego ptaka poniżano, bito. Maltretowana żona ma więc zaciąć zęby, rozłożyć nogi i "uprawiać miłość" ze swoim lubym. Oczywiście po bożemu.

Bo czy któryś ksiądz, który dzięki spowiedzi wie tak wiele - zareagował kiedyś i podzielił się swoją wiedzą z policją? A może wziął po mszy na bok męża - damskiego boksera i wytargał go za ucho? A może delikatnie napomniał? NIE! Bo przecież może swoją nieudolność i brak cywilnej odwagi, wytłumaczyć nakazem tajemnicy spowiedzi. Po to właśnie został dorobiony ten idiotyczny nakaz aby księża mogli umywać ręce od problemów swoich parafian.

Tak samo jak pierwsze przykazanie mówiące o wyimaginowanym bogu zazdrośniku.

[sajmon]

Człowiek prawdziwie wolny jest dopiero po śmierci.

Pewien mędrzec zapewne by powiedział, że jeżeli myślisz, że człowiek prawdziwie wolny jest dopiero po śmierci to masz rację, jeżeli jednak myślisz, że człowiek prawdziwie wolny może być za życia to też masz rację.

Inny powiedział, że jeżeli chcesz zmienić świat to zacznij od siebie.

Wolny jest ten, który ufa Bogu tak bardzo, że jest gotów poświęcić cały swój majątek wiedząc, że nie odbędzie się to jego stratą.

Wolny jest ten, który mówi to co myśli... wolny jest ten, który nie bije innych bo sam nie chciał by być bity.

Wolny jest ten co wierzy, że wszystko jest możliwe, a wierzenie tak zazwyczaj mają Ci co doświadczyli Boga.

Wolny jest ten który robi tylko to na co ma ochotę, a każdy przejaw jego działalności daje szczęście mu i innym.

Wolny jest ten co z zapalonym jointem wchodzi na obrady sejmu, i wierzy w to, że czyni dobrze, zupełnie jakby każdy jego ruch był świętością.

Wolny jest ten, który jest świadom swojej wartości

Wolny jest ten, którego cały świat jest domem i wszędzie czuje się bezpieczny

[Piotrek]

[Mariii]

Każdy ma swoją definicję wolności.
Myślę, że nikomu nie jest dana prawdziwa, 100% wolność.

Moja wolność jest materialna, wiążę się z mieszkaniem, domem, czy czymś w tym stylu.

[F20]

Kazdemu dana jest 100% wolnosc mam namysli wnetrze czlowieka tego nic nigdynie odbierze zadne wiezienie itp. Tak myslalem zanim schizifrenia zasponsorowala mi taki koszmar skrzywieniami ze utracilem ta wolnosc. Utracilem np prawo do racjonalnego wyrazania tego co mnie bolim nagle sie wszystko wywracalo tracilem poczucie sensu wtedy kiedy sobie uzmyslawiLem co jest nie tak. To jest oierwsza reakcja uzmyslowienie sobie co przynosi bol druga jest orzeciwdzialNie tak bylem skonstruowany . Schizifrenia zabawila sie jednym i drufim. Kiedy probowalem przeciwdzialac i zmienic cos w rzyciu do chrzaniala mi podraznienizmi tak mocno ze nieszlo nWet pomyslec o zmianie. Czym wlasciwie jest tak naprawde wolnosc ?. Kolacze mi sie jakies powiedzensie gdzies dalemo w pamieci moze z jakiegos filmu mozna odebrac dom prace wolnosc ale mnie mi nie zabierzedie. Tepak nieznal mojej schkzifrenii.

[Wspaniale]

Jestem zniewolony wewnętrznie i zewnętrznie. Nie pozbędę się tych więzów
do końca życia i zwisa mi to, że ktoś twierdzić będzie, iż mówię jak typowy niewolnik. Pociesza mnie koniec pisany każdemu: śmierć, śmierć, śmierć. Żadna psia jucha jej nie uniknie.

[F20]

Jakie masz wewnetrzne wiezy ?. Umnie np. Kiedy pisalem w innym topiku o namatretowywaine mi przez schizofrenie pewnej kobiety ktora juz mi dzizla na nerwy zaczalem sie przejezyczac i kiedy pisalem tamte slowa nagle zamiast tego co chcialem napisac wyskoczylo bedziesz zzlowac. Samo przejezyczenia wznieca nerwy na to ze nikogo nieznajde jeszcze dlugo bede sam itp. Nie moge jej nawet niechciec i szukac kogos innego zeby schizifrenia mna nie szargala.

[Wspaniale]

Jakie masz wewnetrzne wiezy ?

Trudno to opisać. Kiedy o tym myślę, albo raczej samo to się myśli - wszystko wydaje się mimo skompilowanej struktury zależności i współzależności - bardzo klarowne i oczywiste, zrozumiałe nawet choć nie do zaakceptowania. Kiedy na własny użytek chcę to utrwalić, wszystko się rozpływa jak sen. Wiele razy podchodziłem do tego w nadziei, że będę mógł dzięki temu na chłodno przeanalizować te ścieżki zależności.