Jak się ma dziś Wasza depresja??? - uwagi i opinie.

[Ralf]

czuję się samotna (co powoduje jeszcze większy smutek)

a to Ty nie masz chłopaka?

U mnie gorzej. Tata nic nie je. Ma anemię.

[Zagubiona we mgle]

Ja też czuję się samotna, ale zbyt długo byłam samotnikiem, by nauczyć się inaczej żyć. Najgorsze są weekendy, zwłaszcza jesienią i zimą. A u mnie w pokoju jest ponuro.

[Kid17]

Czasami ona znika - i wtedy czuje sie wolna -ale czy to tylko urojenie? Czyz ona nie czai sie za cieniem mego istnienia i gdy tylko zaczynam cieszyc sie zyciem - ona cieniem zaslania cale moje szczescie... Chyba znow sie budzi bo zaczyman byc melancholijna...

[hvp2]

Ja dziś moją depresję mam zamiar podtopić piwem. Moja depresja w przeciwieństwie do mnie piwa nie lubi.

[Ralf]

Ja dziś moją depresję mam zamiar podtopić piwem. Moja depresja w przeciwieństwie do mnie piwa nie lubi.

po piwie jak się czujesz? Lepiej?

[hvp2]

Tak! Po piwie czuję się lepiej. Np. zdarza mi się uzyskać pozytywnego kopa do działania. Natomiast nie lubię piwa nadużywać, nie lubię czuć się pijany czy wstawiony.

[Melisa]

Po dzisiejszym wyjątkowo ciężkim dniu w pracy też mam ochotę sobie golnąć Ale wzięłam relanium więc nie wiem jak taki mix może zadziałać...

[hvp2]

Po dzisiejszym wyjątkowo ciężkim dniu w pracy też mam ochotę sobie golnąć Ale wzięłam relanium więc nie wiem jak taki mix może zadziałać...

Bedzie Ci się słodko spało, ale też teoretycznie jest możliwy paraliż ośrodka oddechowego.

[Melisa]

Może jednak odłożę te ekscesy na weekend

[tańcząca w zbożu]

Moja ma się kiepsko, chodzi za mną za rączkę ostatnio krok w krok...

[Ralf]

Moja ma się kiepsko, chodzi za mną za rączkę ostatnio krok w krok...

a dzieje się coś ostatnio w Twoim życiu nowego bądź bardziej intensywnie?

[tańcząca w zbożu]

Moja ma się kiepsko, chodzi za mną za rączkę ostatnio krok w krok...

a dzieje się coś ostatnio w Twoim życiu nowego bądź bardziej intensywnie?

Odczuwam znów lęki i sobie z tym kompletnie nie radzę, dlatego wciąż mam obniżony nastrój, oczywiście niewidoczny na zewnątrz... i myśli samobójcze mi silno doskwierają.
Nie mogę się przy tym (zaburzeniach lękowych) cieszyć życiem, spojrzeć inaczej...

[Ćma]

czuję się samotna (co powoduje jeszcze większy smutek)

a to Ty nie masz chłopaka?

U mnie gorzej. Tata nic nie je. Ma anemię.

Ralf, mam chłopaka. Tylko on pracuje zmianowo. Bardzo często nie ma go w domu w weekendy, kiedy ja mam wolne lub gdy wracam z pracy. Poza tym potrzebni są też inni ludzie. A jako że i mój partner na nadmiar znajomych nie narzeka, to wieczorami w weekendy siedzimy sami przy piwku. Nawet nie ma kogo zaprosić, gdzie iść, z kim wyjść.

Jak Twój Tata?

Ja też czuję się samotna, ale zbyt długo byłam samotnikiem, by nauczyć się inaczej żyć. Najgorsze są weekendy, zwłaszcza jesienią i zimą. A u mnie w pokoju jest ponuro.

Tak, weekendy najgorsze pod tym względem... I ja byłam bardzo długo samotna, ale krótki okres mojego życia pokazał mi, że można wieść inne życie. Szkoda, że relacje jakoś się pourywały na tyle, że nie da rady ich odnowić, i wróciłam do punktu wyjścia.

Czasami ona znika - i wtedy czuje sie wolna -ale czy to tylko urojenie? Czyz ona nie czai sie za cieniem mego istnienia i gdy tylko zaczynam cieszyc sie zyciem - ona cieniem zaslania cale moje szczescie... Chyba znow sie budzi bo zaczyman byc melancholijna...

Też mam wrażenie, że samotność zawsze czai się gdzieś obok mnie, by zdusić wszelką radość życia.
Jest piątek, mam wolne, mój partner w pracy, szkoda, że nie mam z kim spotkać się, porozmawiać czy napić piwa. Szczególnie, że nadal mi strasznie smutno i czuję, że czyjaś obecność by mi pomogła.

[Ralf]

Ralf, mam chłopaka. Tylko on pracuje zmianowo. Bardzo często nie ma go w domu w weekendy, kiedy ja mam wolne lub gdy wracam z pracy. Poza tym potrzebni są też inni ludzie. A jako że i mój partner na nadmiar znajomych nie narzeka, to wieczorami w weekendy siedzimy sami przy piwku. Nawet nie ma kogo zaprosić, gdzie iść, z kim wyjść.

Hm, rozumiem. Nie fajnie żyć bez swego wybranka no ale takie mamy czasy że trzeba pracować bo inaczej pójdzie się pod most spać... Wpadniesz na spotkanie w grudniu w Krakowie?

[sophie]

czesc Ćma, wpadnij na spotkanie w piatek moze depresja na chwile ucieknie

[Ralf]

sophie zazdroszczę Wam tych piątkowych spotkań. No ale już niedługo to i ja...

[sophie]

[Ralf]

U mnie z depresją ostatnio chyba lepiej. Anton mnie pochwalił.

[Petruccio]

U mnie z depresją ostatnio chyba lepiej. Anton mnie pochwalił.

To chyba gorzej . Z panią depresją .

[Ralf]

L E P I E J