Normalność jest taka nudna :(

[sophie]

Powoli zauwazylam ze przestaje wierzyc we wlasne urojenia. Teraz wszystko jest takie nudne, nie ma mojego urojonego świata, duchów, diablów, aniołów i masy roznych innych rzeczy. Też tak macie ?

[Zagubiona we mgle]

Też tak miałam, chociaż nie widziałam diabłów ani aniołów ani nic nie słyszałam. Lubiłam swój ekscentryczny styl bycia. Z czasem można się do normalności przyzwyczaić i stwierdzić, że jest lepsza niż tkwienie w chorobie.

[sophie]

Pewnie jest lepsza, ale jak na razie troche mi brakuje odrobiny szalenstwa

[sophie]

Tez juz koncze studia ale nawet pisanie pracy magisterskiej nie jest takie ciekawe jak psychoza...

[Catastrophique]

Równie dobrze można by powiedzieć, ze bycie zdrowym jest nudne, a choroba ciekawa.
Ja tam wolę nudę niz niepokój i strach.

[Catastrophique]

Piszesz serio? Wolę realną rozmowę z żywymi ludźmi, a nie (piszę tutaj o sobie) prowadzone w myślach monologi i strach o przyszłość innych i swoją.

[Catastrophique]

Ok, ale dla mie choroba = samotność i niepewność o przyszłość. Również wierzę w Boga, nawet bardzo, ale to nie oznacza, ze podoba mi się zamknięcie przed społeczeństwem, wyizolowanie od ludzi. Nie sądzę, aby Bóg tego chciał, nie sądze aby chciał, żebym tak cierpiał. Można mieć wiele cudownych cech, być bardzo duchowym itd, ale nie można być szczęśliwym, moim zdaniem, z dala od ludzi.
Zresztą, Twój podpis w sygnaturze...

[Zagubiona we mgle]

jak na razie troche mi brakuje odrobiny szalenstwa

Mi też trochę brakuje. Mam wrażenie, że za bardzo się uspokoiłam i przystosowałam do otoczenia. Brakuje mi moich "odlotów", ale jednocześnie wiem, że tak jak teraz jest lepiej, bo jestem zdrowa i się nie boję, czuję się mniej wyobcowana i zagubiona w realnym świecie.
Naturalne jest to, że się zmagasz z chęcią zachowania wyjątkowości a nudnym zdrowiem, ale sądzę, że nadejdzie czas, gdy uznasz, że zdrowie psychiczne jest czymś tak wspaniałym, że przestaniesz tęsknić za swoim szaleństwem.

[Niemamnie]

Schizofrenia nie dała mi odpowiedzi na moje pytania tylko wodziła za nos, wszędzie dookoła, dlatego wolę być zdrowym.

[Ćma]

Wyobcowana i samotna jestem bez względu na swoje urojenia, choroba więc nie wpływa na moje relacje z otoczeniem, bo ono właściwie (poza chłopakiem) nie istnieje. W pracy i tak z nikim nie rozmawiam, nie mam z kim się spotkać i pogadać, nie mam gdzie ruszyć się choćby w taką sobotę jak ta. Zresztą, z małymi przerwami, które dawały złudne poczucie, że zaczynam żyć jak człowiek, tak było zawsze i teraz wiem, że nic tego nie zmieni.

Tak więc jeśli chodzi o urojenia, brakuje mi części z nich - duchów (ludzi, zwierząt, roślin i duchów po prostu), tego animistycznego spojrzenia na świat, mistycyzmu. Absolutnie nie tęsknię za paranoidalnymi urojeniami, choć te niestety jeszcze się utrzymują. Jakby nie mogło być odwrotnie. Przynajmniej byłoby z kim porozmawiać.

[cezary123]

Powoli zauwazylam ze przestaje wierzyc we wlasne urojenia. Teraz wszystko jest takie nudne, nie ma mojego urojonego świata, duchów, diablów, aniołów i masy roznych innych rzeczy. Też tak macie ?

Sophie masz pewien ciekawy objaw
Stany chorobowe wywiarają czasem taki wpływ na umysł ludzki. Schizofrenia zesłała Ci wzbogacające życie wewnętrzne różne stany ekstatyczne i teraz wyleczona czujesz żal za chorobą.
Jest coś takiego i można to nazwać autentyczną "tęsknotą za obłędem".
Nie przejmuj się to tylko objaw i to mija



Normalność daje szansę na przeżycie i zrealizowanie naprawdę swoich marzeń, bo wtedy jesteśmy na siłach tego dokonać.
Normalność i zdrowie to skarb, a nie nuda.

Ps.
Przeczytaj sobie "Szpital Przemienienia" S. Lema

[Catastrophique]

Normalność daje szansę na przeżycie i zrealizowanie naprawdę swoich marzeń, bo wtedy jesteśmy na siłach tego dokonać.
Normalność i zdrowie to skarb, a nie nuda.

Zgadzam się. Głosy mi ciągle mówiły, że jestem do niczego. Bez jakichkolwiek szans na normalną przyszłość. Kiedy zaczęły ustawać, poczułem, że jednak mogę coś w życiu zdziałać.

[amigo]

Ja teskenie za normalnoscia,chorba u mnie to glownie urojenia ksobne i przesladowcze,wcale za tym nie tesknie.Podczas tego czuje tylko lek i niepokoj,wole o sto razy normalnosc.Normalnosc wcale nie jest nudna.Mozna robic duzo ciekawych rzeczy na ktore nie pozwala bycie w psychozie.

[Pamal]

Normalność jest piękna.
Czapki z głów dla tych, co uświęcili banalność życia

[sophie]

Poczytam sobie ta ksiazke Cezary jak tylko uda mi sie ja w miedzyczasie dorwac.
No i pewnie macie racje ze normalnosc jest lepsza, ale jak na razie i tak tesknie za schizami

[Ćma]

Sophie - popatrzę w domu, bo i tę książkę powinnam mieć

[sophie]

O super Ćma !
Bede Ci dzwieczna

[Niemamnie]

Awansowałem na Fazofrenika.

[Unknown]

Awansowałem na Fazofrenika.

Gratuluję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

[H8P]

Schizo bierzesz leki ?