Planuję samobójstwo

Moderator: moderatorzy

Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Post autor: Melisa »

No brawo Chors, w koncu jakas konstruktywna mysl (liceum). A co do przyjaciolki to przypomniala mi sie pewna sentencja "Czasem kopniak wymierzony lezacemu stawia go na nogi" chociaz ja sama nigdy nie odwazylabym sie zeby to na kims wyprobowac. :)
Do wrzesnia daleko- zdanie mozesz zmienic jeszcze ze 100 razy, ale sam fakt ze nie odrzucasz mysli o dalszym ksztalceniu to zdecydowany zwrot akcji. Pozdrawiam.
Melisa
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Koniec!

Post autor: Chors »

Zamykam ten temat. I tak się nie zabiję. Pewnie nie raz o tym jeszcze pomyślę ale jak przyjdzie umierać to humor się poprawi i się roześmieję jak zwykle :roll: Koniec! nie piszę tu więcej :!: :) Dalej o moich losach będzie tu :arrow: http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?t=1554
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

do rivera

Post autor: cyborginia »

hej river!!!! ty tez jestes dzieckiem indygo ????? jak ja ???? to fajne jest !!!


aha chorsik, w ogole wrocilam do szkoly. nie jest tak zle, ale z nikim nie gadam, wszedzie ludzie, wszystko dziwne ... ale nie jest tak zle jak myslalam, najgorszy byl 1 dzien, ale drugiego jeszcze nie bylo.

idz do tej szkoly, ja czuje, ze to mistrzowski plan, zabic zawsze sie mozna ....
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
River
zaufany użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: wt gru 19, 2006 8:02 pm
Lokalizacja: Warszawa

Do Cyborgini

Post autor: River »

Hej,nie wiem czy jestem indygo,ale jestem z Tobą.Jestes dzielna a jak będzie się coś chwialo pamiętaj,ze masz we mnie wsparcie.3 Jeszcze tyle przed nami...Kazdy dzien, nowa przygoda.Chors tez to kiedyś załapie3 mam.Dzięki za rezonans :D
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

Post autor: cyborginia »

naprawde musialam byc dzielna ... chyba to indygo mi pomogło ... zbadał je taki jeden energoterapeuta ale to juz inna historia. a ty river dzielny jestes??? rada jakas? chyba zamknąc oczy fiu fiu i jakos kalendarz leci :) szczególnie przy kompie :)))
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
River
zaufany użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: wt gru 19, 2006 8:02 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: River »

Przy kompie?
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

Post autor: cyborginia »

no przy komputerze :P
ale nie zabierajmy Chorsowi tematu, z reszta to juz chyba nieaktualne na szczescie :)
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Temat nieaktualny, chcę żyć, jakoś będzie :)
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

a dla mnie to bardzo aktualny temat

Post autor: marcelinka »

A dla mnie Chors temat właśnie od godziny jest jak najbardziej aktualny. Tylko zastanawiam się nad sposobem. Połknąc tabletki?? Rzucić się pod pociąg?? Nie wiem, co moglo by odpowiadać mojej kobiecej naturze... Jestem załamana i nie widzę dla siebie wyjścia <płacze> :((
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Mandrynka przeczytaj ten mój temat, wyobraź sobie że to do ciebie mówią, może to troszkę ci pomoże i przekona by żyć, mi pomogło :)
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Jeżeli nie wypadek samochodowy, to śmierć przez zagłodzenie

Post autor: marcelinka »

Nie chce mi sie zyc!!!!!!!!!!!!!!!! Po prostu nie chce. Czuje, że wszyscy wokół mają dość moich problemów, więc co mi pozostało?? Po co ku*wa mam się męczyć?? Jak i tak nikogo nie interesuję?? no po co?? Tak się zastanawiałam, czy tak niby przez przypadek nie wpaść pod samochód, ale z drugiej strony to mogą być przykre konsekwencje, np paraliz czy takie tam. Ku*wa nie wiem co robić!!!!!!!!!!! Nie mogę z nikim pogadać, bo jak wszyscy dają mi do zrozumienia: DAJ NAM SPOKOJ MY MAMY WLASNE PROBLEMY, A TY JUZ STALAS SIE DLA NAS NUDNA! Postanowiłam, że nic nie będę jadła, tylko piła wodę, ciękawe jak długo wytrzymam. :) Pozdrowionka
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Jeżeli nie wypadek samochodowy, to śmierć przez zagłodze

Post autor: Gabber24 »

Manadrynko a My? forumowicze???????co z nami? myślisz że nie chcemy Cię wysłuchać ?
włąśnie odwrotnie my chcemy wiec pożal się nam i nie rób głupstw i jedz bo bedziesz bardzo chuda i nikt cię nie bedzie chciał:P
pozdrawiam
1albert1
zaufany użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: czw wrz 28, 2006 1:57 pm

Post autor: 1albert1 »

Mandrynka no co TY nie ma co sie zabijać zwłaszcza w Twoim wieku. Chors dobrze mówił żebyc przeczytała cały wątek bo to z pewnościa pomoże ci inaczej spojżeć na świat. Poddawać sie tak wcześnie nie ma sensu , przeżyłem to na własnej skurze bo mój brat poddał sie i nie było wiekszej traumy dla jego otoczenia co równiez przyczyniło sie do mojej choroby. Zaglądnij do nas na czata :
www.polczat.pl pokój psychiatria.info.pl pogadamy i napewno zrobi ci się lepiej
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

jestem gotowa mam prochy

Post autor: marcelinka »

Tylko mam pytanie ile tak maksymalnie mozna wziac, zeby wrazie czego nie bylo najmniejszych szans na odratowanie i żeby tak nie bolało???Czy dobre jest połączenie haloperidolu+litu+hydroksizyny i alkoholu. Jutro będę sama w domu więc będę miała okazję, ale jak ku*wa się nie uda to się chyba zachlastam.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Mandarynko, nie rob tego. Wstrzymaj sie, moze pogadaj z lekarzem o tym, co czujesz. To nieprawda, ze nikogo nie obchodzisz, jestes teraz czescia tego forum, gdzie wzajemnie staramy sie sobie pomagac. Pisz duzo, rozmawiaj z nami, zobaczysz, ze zle mysli Cie opuszcza. Poza tym trucie sie takimi lekami jest bardzo ryzykowne, co bedzie, jesli przezyjesz? Chyba nie chcesz zostac kaleka ze zniszczonymi narzadami? Trzymaj sie mocno, trzymam kciuki za Ciebie.
pozdrawiam
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Myślisz że ci powiemy jakie leki są skuteczne do otrucia się :?:
Awatar użytkownika
Guard
zaufany użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
Status: bezrobotny
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: wodacz
Kontakt:

Post autor: Guard »

cześć, na chore pytanie - "maksymalnie"? nie wiem do prawdy jaką, w tej materii, równie zdrową, można dać odpowiedź. Bo sądzę, że mandarynka pyta się o minimalną, a śmiertelną dawkę. Jedna moja znajoma wzięła naraz 100 tabletek i zablokowała sobie jedynie nerki. Inną sparaliżowało. Po tych lekach można mieć niezły odlot, można załatwic sobie mózg na tyle, że później sama jednej tabletki nie weźmiesz, bo ręką już nigdy do ust nie trafisz. Ale w domu to chyba nie masz takich zapasów, żeby się załatwić. Więc daj sobie spokój i kup słuchawki z mikrofonem do skypa, lub GG i znajdziesz rozmówców bez liku.
Guard
Awatar użytkownika
Asim17
zaufany użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: wt maja 09, 2006 7:30 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Asim17 »

Cześć dawno się nie odzywałam ale śledziłam kazdy post . Mam teraz takiego doła ,że masakra niewiem co się zemną dzieje nieumie porozumieć się z rodzicami i w ogule . Pomyślałam sobie a raczej myśle o samobójstwie ,myśle sobie ,że niema miejsca na tym świecie dlamnie ,że moje miejsce jest w piekle bo jak popełnie te samobójstwo to do nieba już nie pójde i z moją mamą się już nie spotkam ani z rodzina która jest u boku Boga.Poprostu niewiem co mam robic .



Pozdrawiam Asia
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Awatar użytkownika
Asim17
zaufany użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: wt maja 09, 2006 7:30 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Post autor: Asim17 »

Cześć dawno się nie odzywałam ale śledziłam kazdy post . Mam teraz takiego doła ,że masakra niewiem co się zemną dzieje nieumie porozumieć się z rodzicami i w ogule . Pomyślałam sobie a raczej myśle o samobójstwie ,myśle sobie ,że niema miejsca na tym świecie dlamnie ,że moje miejsce jest w piekle bo jak popełnie te samobójstwo to do nieba już nie pójde i z moją mamą się już nie spotkam ani z rodzina ktura jest u boku Boga.Poprostu niewiem co mam robic .



Pozdrawiam Asia
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

Post autor: cyborginia »

otoz to. jestesmy wszyscy tchorzami. jak nam cos nie wychodzi, to zaraz stryczek.
ja jakos trułam sie tyle razy i pieklo mnie nie zabralo.

dasz rade, skup sie i dzialaj małymi kroczkami albo popros kogos o pomoc.

i pamietaj! Bog nie daje nam bólu, którego nie potrafilibyśmy znieść!!!
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
ODPOWIEDZ

Wróć do „autoagresja”