Kocimiętka

[Niemamnie]

Kocimiętkę paliłem w dzieciństwie, kupowało się w zoologicznym.
Jedyny efekt po niej był taki że kolory stawały się żywsze i obraz nabierał dodatkowej głębi.
Później mózg nauczony tego efektu odpalił mi taką fazę w psychozie.

Morał jest taki, że cokolwiek weźmiesz w życiu i dostaniesz psychozy to te fazy wykorzysta psychoza.

[Wspaniale]

Kocimiętka nie działa na człowieka psychoakatywnie. Ewentualnie może na wyobraźnię jak placebo. Wino, o którym się wie, że jest bardzo drogie i wyborne smakuje dużo lepiej niż sikacz, mimo iż są tym samym - tylko nie dla pijącego nie mającego pojęcia o tym

[moi]

Też mi się wydaje, że kocimiętka działa raczej na koty, niż na ludzi.

Pozdrawiam.m.

[Niemamnie]

Nie były to super mocne halucynacje a jednak były.

[think]

Hehe, nieźle.
Ja ostatnio kupiłam kotu kocimiętkę, ale szybko wywietrzała i straciła swoją moc, kot przestał się nią interesować.

[moi]

Nie były to super mocne halucynacje a jednak były.

Kiedyś wydawało mi się, że znajomi podali mi w tajemnicy LSD i też czułam jego działanie. A okazało się, że to nieprawda. Wielka jest siła wyobraźni i umysłu

Pozdrawiam.m.

[bartek1]

Jeżeli chodzi o substancje, którymi interesują się koty to polecam preparat Nervosol. Koty latają za nim jak szalone.

[think]

Dokładnie, mój kot lata za wszystkim, co ma w składzie kozłka lekarskiego.