D. Bowie bulwersuje KK "bluźnierczym" klipem

[Unknown]

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103089,1387 ... SlotII3img
Zamieszanie wokół najnowszego teledysku Bowiego może dziwić w czasach, gdy w show biznesie... nie powinno dziwić już nic.

[mono]

Nie jestem osobą wierzącą. Ale jak się ogląda taki kicz zbiera się na mdłości.
Poza tym może on ranić uczucia innych (osób wierzących), sprawiać im ból.

PS. Bowie udowadnia, że jest już wyblakłą gwiazdą jeśli musi uciekać się do takiego g (piiii!).

[Unknown]

Ja też nie, ale w ogóle nie słucham takiej muzyki, wolę znacznie bardziej "bluźnierczy" metal.

[Bright Angel]

Czy jakiś wierzący artysta zrobił klip obrażający ateistów?
Rysuje się jasno prawdziwa twarz ateistów. Ateiści to ludzie pełni nienawiści, fanatyzmu, pogardy, wrogości, lubieżności, obsceniczności, czystego zła.

[Wspaniale]

Ateista ateiście nierówny, tak jak wierzący są różni. To, jak się zachowuje zależy od jego charakteru, osobowości, doświadczeń. Osoba wychowana przez rodziców będących ateistami, którą otaczały podobne osoby, z obojętnością i często niezrozumieniem podstawowych faktów obserwuje spory na przykład katolików w Polsce. To jej nie dotyczy, a ona sama się często nie za bardzo orientuje, co jest przyczyną sporu między jakąś jedną a drugą grupą, nie jest wtajemniczona. Inaczej może się mieć z ateistą, który wywalczył sobie swoje prawo do niewierzenia, nie oddawania hołdu komuś i czemuś, w co nie wierzy(ł). Do dziś jest otoczony przez środowisko wrogie jego wyborowi. Będąc młody i mieszkając z wierzącymi rodzicami wciąż musi stawiać opór ich presji czy zwyczajnym atakom. To budzi złość i wolę odwetu, a wszelkiej maści wierzący w swojego boga to nie potulne owieczki, tylko wilki, więc o gorącą atmosferę nietrudno.

[Unknown]

Czy jakiś wierzący artysta zrobił klip obrażający ateistów?
Rysuje się jasno prawdziwa twarz ateistów. Ateiści to ludzie pełni nienawiści, fanatyzmu, pogardy, wrogości, lubieżności, obsceniczności, czystego zła.

Hehe, nie trafiłeś. Bowie to buddysta i jest bisexualny (zaraz pewnie owce zaatakują "innowierce-zboczeńca" w obronie obłudnego kleru). :twisted:

Btw. nie mieszkam z wierzącymi (już ich zateizowałam). A wierzący których znam nie atakują bo to nie jacyś fanatycy ze wścieklizną na "świętej misji nawracania".

[Bright Angel]

Buddyści nie wierzą w BOGA. Buddyzm jest to tylko system filozoficzno-moralny.

[Unknown]

Buddyzm też jest religią tyle, że nieteistyczną (bez bogów). Możesz zapytać kogoś z forum, pisało tu kilku wyznawców. Ten klip muzyczny jest o klerze a nie bogach. Kiedyś rozmawiałam z 1 buddystką (w realu) i jakoś nie przepadała za tym co robi KK, nie tylko niewierzący są antyklerykalni.

[Unknown]

Przykład "walczącego" buddysty antyklerykała: http://chomikuj.pl/Antyteista

[cezary123]

Inaczej może się mieć z ateistą, który wywalczył sobie swoje prawo do niewierzenia, nie oddawania hołdu komuś i czemuś, w co nie wierzy(ł).

To na tym niewiara polega? Ja myślę, że sprawa jest poważniejsza.
Sami ateiści nie zawsze wiedzą w czym sedno skupiając się na wywalczaniu sobie prawa do nieoddawania czemuś hołdu i nie uznawania pomniejszych religijnych bóstw i wymysłów. To drobiazg w porównaniu z naszym największym pytaniem skierowanym do Rzeczywistości. Od "przewidywanej" odpowiedzi zależeć może całe aktualne doczesne życie jednostki ludzkiej, mnie, czy Ciebie.
Ktoś kiedyś mówił, że wiara, nawet bez pośmiertnego spełnienia znaczy nieskończenie więcej niż spełniona wieczność pośmiertna poprzedzona egzystencją doczesną bez wiary. Z zimną śmiertelną pewnością: Nic i nikogo "tam" nie ma. Jesteśmy jako śmiertelna jednostka ludzka samotni wobec nieskończonego bezosobowego Kosmosu.
A nie ma dowodu i pewności, że "nic" tam już nie ma.

Czy jakiś wierzący artysta zrobił klip obrażający ateistów?

Ateiści i tak są w ciężkiej sytuacji. Nie mogą mieć wiary i nie mają nic w zamian. Po co ich jeszcze dobijać.

[cezary123]

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103089,1387 ... SlotII3img
Zamieszanie wokół najnowszego teledysku Bowiego może dziwić w czasach, gdy w show biznesie... nie powinno dziwić już nic.

Nuda. Jezus Chrystus nie tańczył z prostytutkami tylko spokojnie rozmawiał i uwalniał od cierpienia związanego z grzechem. Podobno od razu zmieniały tryb życia, przestawały się sprzedawać i szły za nim aby poznać lepsze życie i zbawienie.

Za to powszechnie wiadomo, że właśnie tego typu artyści i prostytutki to produkty komplementarne.
Ten teledysk to ich lustro.

[cezary123]

Tak, (anty)Jezus (anty)Chrystus gustował w prostytutkach, o jak ta Magdalena pieści moje nogi, wypieści mi ciało, a jutro poproszę, aby mnie ukrzyżowali.

Zapłacił jej za usługę, czy to było szczere i naturalne z jej strony?
Jak by to był nierząd, to by nasza Maria Magdalena zaraz sobie gdzieś poszła i miała Jezusa gdzieś. Tymczasem jest opisane, że była z nim i to zupełnie niezwykle wiernie, wcale nie z powodów seksualnych. Nawet wtedy: Ewangelia Jana 20:11-18
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=359
Sam Jezus też mył nogi swoim apostołom. Seks czy tamtejszy bliskowschodni zwyczaj? Gościnność nakazywała aby gospodarz umywał nogi zmęczonym podróżnym, którzy zatrzymywali się w jego domu.
Co powiedział dziewczynie, którą mało nie zamordowali za cudzołóstwo?
Wszystko spójnie układa się w obraz mądrego uwalniania przez Jezusa ludzi od grzechu, a nie pogrążania ich w nim jeszcze bardziej.