Brać czy nie brać
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 8:47 pm
- Status: Brak
- płeć: mężczyzna
Brać czy nie brać
Witam. Chcialbym sie was doradzic w sprawie narkotykow. Chodzi o to ze jestem po psychozie zwiazanej z marichuana. Jestem w trakcie leczenia i mam pytanie czy moge zarzyc amfetamine. Ciagnie mnie do niej ale boje sie ze moze mi wrocic psychoza i Now bede mial mysli samobujcze. Czy amfetamina moze spowodowac narot choroby ? Czy nie zaszkodsi to w polaczeniu z lekami i czy ogolnie nie trafie z powrotem do psychiatryka?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: wt gru 18, 2012 10:05 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Brać czy nie brać
na 100% trafisz z powrotem, nie wiem co, ale musisz coś zmienić
- Roland89
- zaufany użytkownik
- Posty: 645
- Rejestracja: czw sty 13, 2011 5:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: tylko dla wybranych
Re: Brać czy nie brać
zastąp Pan narkotyki czymś innym np. mieszaj Pan kakao z miodem z małą ilością wody i wypij to Pan - a gwarantuje, ze 3 takie porcje dziennie uczynią w mózgu narkotyczną wysepkę . Oczywiście po jakimś czasie oczekuj Pan działania narkotycznego, ale mniejszego aniżeli MAryśka.
Kocur Roland - smukły, podąża własnymi ścieżkami, przywiązuje się do miejsca jak i do ludzi, nocny drapieżca, ceni spokój, może ugryźć .
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 3573
- Rejestracja: pn paź 24, 2011 11:02 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Po_za_granicami_wszech-świata_
Re: Brać czy nie brać
moja psychoza była po amfetaminie zażyjesz na 100% trafisz do psychiatryka i leczenie będzie się przedłużać więc nie polecam stosowania amfetaminy pod czas gdy jest się chorym na schizofrenie a zrobisz jak będziesz chcieć
"_To_co_dla_mnie_jest_podłogą_dla_innych_jest_sufitem_"
- Roland89
- zaufany użytkownik
- Posty: 645
- Rejestracja: czw sty 13, 2011 5:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: tylko dla wybranych
Re: Brać czy nie brać
jak już by musiał palić to niech sobie napcha herbaty Rooibos w rurkę (z bloku rysunkowego) i się zaciąga , oczywiście najpierw musi długo trzymać ogień, bo filtru sam nie zrobi .
Kocur Roland - smukły, podąża własnymi ścieżkami, przywiązuje się do miejsca jak i do ludzi, nocny drapieżca, ceni spokój, może ugryźć .
Re: Brać czy nie brać
Nie ma mowy o amfetaminie jak przeżyłeś już psychozę z marihuaną. Amfetamina może cię wykręcić jeszcze gorzej niż zioło, a wtedy już się nie otrząśniesz do końca życia.
Psychoza po amfetaminie jest jak najbardziej możliwa. Wikipedia:
Psychoza po amfetaminie jest jak najbardziej możliwa. Wikipedia:
Psychoza amfetaminowa – rodzaj psychozy wynikającej z używania amfetaminy lub metamfetaminy. Zazwyczaj pojawia się po zażyciu dużej dawki lub po dłuższym okresie używania, jednak w rzadkich przypadkach u części osób objawy mogą się pojawić po relatywnie niewielkich dawkach. Inne stymulanty mogą wywoływać podobne reakcje.
Dixisse me aliquando placuit, tacuisse numquam
- Roland89
- zaufany użytkownik
- Posty: 645
- Rejestracja: czw sty 13, 2011 5:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: tylko dla wybranych
Re: Brać czy nie brać
Co to są te inne stymulanty ?? Czyżby dopalacze ?? I prosze o wyrozumiałość ale trace inteligencje w tempie galopu , pzdr.
Kocur Roland - smukły, podąża własnymi ścieżkami, przywiązuje się do miejsca jak i do ludzi, nocny drapieżca, ceni spokój, może ugryźć .
Re: Brać czy nie brać
Myślę że chodzi po prostu o inne narkotyki i pochodne amfetaminy. Np. marihuana, MDMA i innych.
Dixisse me aliquando placuit, tacuisse numquam
- Roland89
- zaufany użytkownik
- Posty: 645
- Rejestracja: czw sty 13, 2011 5:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: tylko dla wybranych
Re: Brać czy nie brać
możne tez rzuć orzechy arekowe .
Kocur Roland - smukły, podąża własnymi ścieżkami, przywiązuje się do miejsca jak i do ludzi, nocny drapieżca, ceni spokój, może ugryźć .
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 8:47 pm
- Status: Brak
- płeć: mężczyzna
Re: Brać czy nie brać
Witam. Chcialbym wam powiedziec ze sie nie powstrzymalem i zarzylem amfetamine. Skutek. Zadnych efektow. Pewnie leki chamowaly wydzielanie serotonimy i dopaminy dlatego nie poczulem nic. Zadnej gonitwy mysli czy cos w tm stylu. Jedynie czylem ze serce mi szybciej bilo ale w glowie zadnych efektow. Wiec nie polecam brania narkotykow podczas leczenia bo one wogloe nie dzialaja.
- amin
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: ndz cze 30, 2013 3:31 am
- Status: niepracujący
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 13675125
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Brać czy nie brać
Witajcie,
w kwestii używania dowolnych narkotyków sprawa na mój gust jest zawsze oczywista: przyjmowanie substancji powodujących wyraźne reakcje układów organizmu głównie przez ich psychoaktywny charakter jest na ogół bezpieczne pod warunkiem, że dawka preparatu jest Minimalna dla celu relaksu lub poprawy parametrów intelektu a sam preparat jest czysty chemicznie. Konsumpcja czegokolwiek w nadmiarze jak wiadomo działa trująco w biochemicznej przemianie materii która powinna być efektywnie zrównoważona, więc aby nie narażać się na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, zawsze należy stosować tryb UMIARKOWANY. Wszak lepiej jest stopniowo coś dołożyć niż przeładować i nie móc odłożyć nadmiaru który powoduje niepożądane skutki. Zamiast np. jednorazowo 100mg amfetaminy można użyć w 4 dawkach po 25mg w ciągu dwu lub czterech dni. W ten sposób nie naraża się mózgu na szok receptorów i w efekcie ostre psychozy. Mam duźe i pewne doświadczenie z najróżniejszymi narkotykami zmiksowanymi bądź nie. I generalnie zawsze w tych doświadczeniach wszystko miało dobry przebieg oraz zakończenie gdyż przestrzegałem zasady minimalizacji uważając także aby wiedzieć o antidotum.
Ciao,
w kwestii używania dowolnych narkotyków sprawa na mój gust jest zawsze oczywista: przyjmowanie substancji powodujących wyraźne reakcje układów organizmu głównie przez ich psychoaktywny charakter jest na ogół bezpieczne pod warunkiem, że dawka preparatu jest Minimalna dla celu relaksu lub poprawy parametrów intelektu a sam preparat jest czysty chemicznie. Konsumpcja czegokolwiek w nadmiarze jak wiadomo działa trująco w biochemicznej przemianie materii która powinna być efektywnie zrównoważona, więc aby nie narażać się na jakiekolwiek niebezpieczeństwo, zawsze należy stosować tryb UMIARKOWANY. Wszak lepiej jest stopniowo coś dołożyć niż przeładować i nie móc odłożyć nadmiaru który powoduje niepożądane skutki. Zamiast np. jednorazowo 100mg amfetaminy można użyć w 4 dawkach po 25mg w ciągu dwu lub czterech dni. W ten sposób nie naraża się mózgu na szok receptorów i w efekcie ostre psychozy. Mam duźe i pewne doświadczenie z najróżniejszymi narkotykami zmiksowanymi bądź nie. I generalnie zawsze w tych doświadczeniach wszystko miało dobry przebieg oraz zakończenie gdyż przestrzegałem zasady minimalizacji uważając także aby wiedzieć o antidotum.
Ciao,
If you do not know what to do, do Nothing
"Are we doing the right things? Are we doing things right?"-United NationsThese words was qualified under test conditions that included the user of the supplied fonts between system components.
"Are we doing the right things? Are we doing things right?"-United NationsThese words was qualified under test conditions that included the user of the supplied fonts between system components.
-
- bywalec
- Posty: 54
- Rejestracja: wt cze 11, 2013 9:30 pm
- Status: w przygotowaniu...
- płeć: mężczyzna
Re: Brać czy nie brać
Moim zdaniem nie warto, jest tyle lepszych sposobów aby poczuć się dobrze, że nie warto zaciągać się chemią.
Jeśli chodzi o amfetaminę, mam dość spore doświadczenie. Zaczęło się od małych dawek, ale wraz z biegiem czasu było coraz więcej. Była zapaść, zostałem ledwo odratowany przez znajomych- tego wieczoru nie zapomnę do końca życia. Wsłuchałem w serce które waliło coraz mocniej a zarazem wolniej, w końcu straciłem przytomność. Miałem też początki wstrząsu septycznego, przeżyłem piekło w łóżku...
Oczywiście, w małych dawkach nie szkodzi, ale jak zasmakuje to wiem, że i to nie wystarczy.
Teraz nie mam żadnych używek, nałogów. One ogólnie osłabiają psychikę, odbierają motywację, chęć życia, kradną spokój.
Sport i praca daje spełnienie. Wymaga to wysiłku ale warto
Jeśli chodzi o amfetaminę, mam dość spore doświadczenie. Zaczęło się od małych dawek, ale wraz z biegiem czasu było coraz więcej. Była zapaść, zostałem ledwo odratowany przez znajomych- tego wieczoru nie zapomnę do końca życia. Wsłuchałem w serce które waliło coraz mocniej a zarazem wolniej, w końcu straciłem przytomność. Miałem też początki wstrząsu septycznego, przeżyłem piekło w łóżku...
Oczywiście, w małych dawkach nie szkodzi, ale jak zasmakuje to wiem, że i to nie wystarczy.
Teraz nie mam żadnych używek, nałogów. One ogólnie osłabiają psychikę, odbierają motywację, chęć życia, kradną spokój.
Sport i praca daje spełnienie. Wymaga to wysiłku ale warto
"Pełny człowiek to taki, który zarówno przechadza się z Bogiem, jak i zmaga z diabłem." C.G. Jung
Re: Brać czy nie brać
A jak sądzicie:
Czy ta fikcja spełnia się naprawdę codziennie i zabija naprawdę młodych ludzi?
http://interia360.pl/artykul/spowiedz-narkomana,57245
Czy jest jeszcze gorzej?
Czy ta fikcja spełnia się naprawdę codziennie i zabija naprawdę młodych ludzi?
http://interia360.pl/artykul/spowiedz-narkomana,57245
Czy jest jeszcze gorzej?