UWAGA!!! ZUSOWSKA KOMISJA ZACZĘŁA ŹLE TRAKTOWAC LUDZI Z F 20

Moderator: moderatorzy

foli
zaufany użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 7:52 pm

jak?

Post autor: foli »

chciałabym,żebyście mi powiedzieli jak wygląda taka komisja,jakie są pytania.mam 18 lat i musze radzić sobie bez rodziców,w mojej sytułacji renta socjalna bardzo mi pomoże,mam zaburzenia schizoafektywne,1,5 miesiąca temu wyszłam ze szpitala i za parę dni mam komisję,boje sie że nie przyznadzą mi renty bo czuje sie dobrze,poradzcie mi cos jak mozecie
foli
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

u mnie komisja wyglądała nieciekawie, musiałem opowiadać o swej chorobie od początku do końca,wymienić wszystkie objawy, powiedzieć czym się zajmuję, nie byłem w szpitalu i kobieta stwierdziła że słabo zdiagnozowany jestem :lol:Była niesympatyczna, traktowała mnie jakbym ściemniał i wogóle co ja tu robię... Wywnioskowała z mojej wypowiedzi że mi po lekach lepiej. Ale rentę dostałem :wink: Myślę że masz szansę dostać rentę, mile widziany jest u nich szpital, mam tą samą chorobę co ty. Jakoś poszło. :D Choć niemiło to wspominam.
is
zaufany użytkownik
Posty: 2646
Rejestracja: sob lis 11, 2006 4:09 pm

Post autor: is »

W moim przypadku komisja wyglądała znośnie, choć trwało to chyba pół godziny. Na początku musiałam oczywiście opowiedzieć o swojej chorobie, jej przebiegu i pobycie w szpitalu.
Powiedziałam, że źle się czuję wśród ludzi, czuję że mnie obserwują, podsłuchują i że sama nie wychodzę z domu (tak rzeczywiście było). Trafiłam chyba na ,,ludzką'' panią doktor bo dalszy ciąg komisji wyglądał tak, że ona wymianiała przerózne objawy, a ja jedynie miałam odpowiadać czy te objawy u mnie występują czy nie. Wszystko zapisywała. Żadnych uszczypliwości, złośliwości czy politowania.
Generalnie nie było tak źle.
Rentę doatałam na dwa lata.
is
zaufany użytkownik
Posty: 2646
Rejestracja: sob lis 11, 2006 4:09 pm

Post autor: is »

W moim przypadku komisja wyglądała znośnie, choć trwało to chyba pół godziny. Na początku musiałam oczywiście opowiedzieć o swojej chorobie, jej przebiegu i pobycie w szpitalu.
Powiedziałam, że źle się czuję wśród ludzi, czuję że mnie obserwują, podsłuchują i że sama nie wychodzę z domu (tak rzeczywiście było). Trafiłam chyba na ,,ludzką'' panią doktor bo dalszy ciąg komisji wyglądał tak, że ona wymianiała przerózne objawy, a ja jedynie miałam odpowiadać czy te objawy u mnie występują czy nie. Wszystko zapisywała. Żadnych uszczypliwości, złośliwości czy politowania.
Generalnie nie było tak źle.
Rentę doatałam na dwa lata.
krzysiekrk
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pn sty 15, 2007 3:15 pm

Post autor: krzysiekrk »

paranojana odwolywalas sie i przyznali ci rente z odwolania?
odpowiedz
pozdrawiam
aniam
zaufany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: wt sty 30, 2007 9:17 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: aniam »

Ja też jak stawałam pierwszy raz na komisji nic sie nie odzywałam, tylko płakałam, miałam jakąś blokade. Ale dali II gruppe. A z tym listem od lekarza to dardzo dobry pomysł.
ania
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”