zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności seks...

właściwa organizacja opieki nad chorymi

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8033
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności seks...

Post autor: zbyszek »

Jak podaje dziś niezalezna.pl rząd premier Tuska planuje zmiany prawa. Nowe prawo miałby zawierać m.i. przepis:
Osoba, która w związku z chorobą psychiczną, upośledzeniem umysłowym, zaburzeniem osobowości lub zaburzeniem preferencji seksualnych zagraża życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej innych osób albo rozwojowi seksualnemu małoletnich, może być przyjęta (np. do szpitala psychiatrycznego – przyp. red.) bez zgody wymaganej w art. 22 (osoby leczonej lub jej opiekuna prawnego – przyp. red.), jeżeli sąd opiekuńczy orzekł o potrzebie umieszczenia jej w ośrodku terapii osobowości lub szpitalu
Czy ktoś wie więcej na ten temat ?

Opozycja straszy możliwością łatwych nadużyć, a mnie wydaje się taki zapis odpowiadający potrzebom chorych i ich rodzin. Co państwo o tym sądzą ?
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności sek

Post autor: Paranoja »

zbyszek pisze:Jak podaje dziś niezalezna.pl rząd premier Tuska planuje zmiany prawa. Nowe prawo miałby zawierać m.i. przepis:
Osoba, która w związku z chorobą psychiczną, upośledzeniem umysłowym, zaburzeniem osobowości lub zaburzeniem preferencji seksualnych zagraża życiu, zdrowiu lub wolności seksualnej innych osób albo rozwojowi seksualnemu małoletnich, może być przyjęta (np. do szpitala psychiatrycznego – przyp. red.) bez zgody wymaganej w art. 22 (osoby leczonej lub jej opiekuna prawnego – przyp. red.), jeżeli sąd opiekuńczy orzekł o potrzebie umieszczenia jej w ośrodku terapii osobowości lub szpitalu
Czy ktoś wie więcej na ten temat ?

Opozycja straszy możliwością łatwych nadużyć, a mnie wydaje się taki zapis odpowiadający potrzebom chorych i ich rodzin. Co państwo o tym sądzą ?
sądzę, że jednak niewiele się zmieni. Osoba nadal musi stwarzać jakieś zagrożenie.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11068
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności sek

Post autor: hvp2 »

Ewidentny paragraf antypedofilny.

...i chyba również sformułowany pod tych kilku seryjnych morderców, którym wkrótce skończą się wieloletnie wyroki więzienia.

W sumie: dla osób z F20 te zmiany są zupełnie nieistotne.
Awatar użytkownika
Ralf
zaufany użytkownik
Posty: 11824
Rejestracja: sob maja 14, 2011 6:23 pm
płeć: mężczyzna

Re: zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności sek

Post autor: Ralf »

hvp2 pisze: W sumie: dla osób z F20 te zmiany są zupełnie nieistotne.
tak. eh...
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Zagubiona we mgle
zaufany użytkownik
Posty: 8049
Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm

Re: zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności sek

Post autor: Zagubiona we mgle »

Może to prowdzić do nadużyć. I przymusowego zamykania na przykład z powodu zaburzeń osobowości i zachowania, co wcale nie jest uzasadnione.
Z drugiej strony wiem, w jak trudnej sytuacji znajduje się rodzina mojej koleżanki, bo siostra tej koleżanki nie chce się leczyć, a rodzina nic nie może zrobić.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: zmiany praw: kto zagraża życiu, zdrowiu lub wolności sek

Post autor: Paranoja »

ja rozumiem obawy o nadużycia, jednak rozpoznać kogoś w głębokiej psychozie, a kogoś kto ma zaburzenia nie jest trudno. Bez przesady. Mam zaburzenia osobowości, ale nie bredzę jak potłuczona, normalnie funkcjonuję, i nikt by nie posądził mnie o schizofrenię.

Ustawa chroni, ale z drugiej strony zabrania leczenia, które jest podstawą do tego by dana osoba chora na schizofrenię mogła szybko wyjść z psychozy i zacząć w miarę normalnie funkcjonować. Sorry, nie znam przypadków, że chory sam idzie do psychiatry się leczyć. To właśnie rodzina i najbliżsi widzą co się dzieje, że dana osoba wymaga leczenia. A nawet jeśli jest to wbrew jej woli, i nie zagraża nikomu, to lekarz psychiatra ma kompetencje by sprawdzić czy chory jest faktycznie chory, czy rodzina kombinuje by zdrową osobę np ubezwłasnowolnić.
Poza tym, nie oszukujmy się, ale im wcześniej chory trafi do lekarza, tym większe szanse powrotu do "normalnego" życia. Dlatego czekanie aż ktoś zacznie stwarzać zagrożenie, to tak jakby zacząć leczyć kogoś kto już umiera, zamiast wtedy gdy przyszedł do lekarza chory na grypę.

Jakaś paranoja.
ODPOWIEDZ

Wróć do „opieka medyczna i społeczna, praca, prawo”