jak na dziennym?
Moderator: moderatorzy
jak na dziennym?
Przyjeli mnie do szpitala na oddzial dzienny...dobrowolnie oczywiscie...moze ktos byl w tego rodzaju placowce?Mysle ze jest to krok w dobra strone...fajna pielegniarka (mila) powiedziala zebym sie nie martwil, wszystko bedzie ok...narazie nie mam powodu jej nie wierzyc...tylko boje sie ze zrezygnuje bo nie bede mogl dostosowac sie do regulaminu...8.00-13.30 i bede mial watpliwosci...pozdr
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
U mnie bylo tak
Jazda obowiązkowa to:
1. poranne zebranie: lekarz pyta po kolei wszystkich, jak się czują, rozwiązuje się razem czyjeś problemy (jesli są), propozycja programu dnia
2.zajęcia w grupach (jesli są - u mni emiały bić, ale oddział byl w fazie przeprowadzki i nic się nie działo, kazdy do to obiadu włuczył się z kąta w kąt)
3.Wspólny obiad
Jazda dowolna to:
1.Palenie w kiiblu
2.Łażenie z kata w kąt
3.Rozmowy z innymi
4.Gry i zabawy towarzyskie, czyli ploteczki i...u nas był badmington, nie wiem, co będzi u was, ale warto się ruszać - szybciej płynie czas, no i jest zdecydowanie weselej
W jakiś sposób pozwala to ochłonąć po czasie spędzonym na oddziale zamkniętym, ale żeby miało jakiś głębszy sens...mam wiele wątpliwości. Jeśli trafisz na fajnych współpacjentów, to przynajmniej nie umrzesz z nudów. I zabierz ze sobą jakąś grę,albo dobrą książkę - w moim szpitalu wszystkiego brakowało i większość ludzi wisiała na telewizorze. POzdrawiam.PS: gdyby była pracownia plastyczna - koniecznie skorzystaj!!!!(naewt ,jeśli nigdy wcześniej nic takiego nie robiłeś)
1. poranne zebranie: lekarz pyta po kolei wszystkich, jak się czują, rozwiązuje się razem czyjeś problemy (jesli są), propozycja programu dnia
2.zajęcia w grupach (jesli są - u mni emiały bić, ale oddział byl w fazie przeprowadzki i nic się nie działo, kazdy do to obiadu włuczył się z kąta w kąt)
3.Wspólny obiad
Jazda dowolna to:
1.Palenie w kiiblu
2.Łażenie z kata w kąt
3.Rozmowy z innymi
4.Gry i zabawy towarzyskie, czyli ploteczki i...u nas był badmington, nie wiem, co będzi u was, ale warto się ruszać - szybciej płynie czas, no i jest zdecydowanie weselej
W jakiś sposób pozwala to ochłonąć po czasie spędzonym na oddziale zamkniętym, ale żeby miało jakiś głębszy sens...mam wiele wątpliwości. Jeśli trafisz na fajnych współpacjentów, to przynajmniej nie umrzesz z nudów. I zabierz ze sobą jakąś grę,albo dobrą książkę - w moim szpitalu wszystkiego brakowało i większość ludzi wisiała na telewizorze. POzdrawiam.PS: gdyby była pracownia plastyczna - koniecznie skorzystaj!!!!(naewt ,jeśli nigdy wcześniej nic takiego nie robiłeś)
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Oddział dzienny:http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?t=128
Re: jak na dziennym?
Byłem na oddziale dziennym w Feniksie w Zabrzu.
W sumie trochę nudno, liczyłem na więcej zajęć.
Ale w miarę sympatycznie. Choć ja nie umiem się integrować, więc za dużego kontaktu z grupą nie miałem.
W sumie trochę nudno, liczyłem na więcej zajęć.
Ale w miarę sympatycznie. Choć ja nie umiem się integrować, więc za dużego kontaktu z grupą nie miałem.