chodził ktoś na dyski po braniu zolafrenu?

zyprexa, zolafren, zalasta, zolaxa, velotab, zypadhera

Moderator: moderatorzy

kikutek
zarejestrowany użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: śr lis 29, 2006 3:50 pm

Post autor: kikutek »

a ile juz czasu bierzesz leki . Moj chłopak stracil prace, gdyz epizod nastapił własnie w pracy i wszyscy byli swiadkami. mam nadzieje, ze dostanie jakas inna bo ciezko mu by było zyc w domu!
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Gabber24 »

kikutek pisze:a ile juz czasu bierzesz leki . Moj chłopak stracil prace, gdyz epizod nastapił własnie w pracy i wszyscy byli swiadkami. mam nadzieje, ze dostanie jakas inna bo ciezko mu by było zyc w domu!

ja biore już ponad 5 lat rispolept czy coś tam+ depakine i jeszcze coś ale o to nie martwie się bo moja zonka mi codziennie podstawia leki pod nos i pilnuje mnie
a w pracy wiedzą że jestem schizo i dla tego podchodzą do mnie z dystansem troche sie tym przejmuje ale tak jest spoko żyje sobie w pracy w swoim świecie pisze programy i wszysko odbywa się drogą elektroniczna ja dostaje dane obrabiam je odsyłąm je i jest luzik
tylko czasmi jak jest jakieś zebranie inżynierskie czy technologiczne i jestem na nie zaproszony to nie ide:-( bo się boje że oni bedą na mnie dziwnie patrzyli sama wiesz jak to jest
Fing
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: pn sty 08, 2007 2:44 pm

Post autor: Fing »

Myślę że tak Kikutku trzeba wierzyć. Te zawroty głowy to mi się nie zdażają na codzień. Miałem pierwszy raz po tych tańcach, drżenie mieśni to tylko jak przez dłuższy czas trzymam rekę w powietrzu. A jeśli chodzi o ludzi to od jakis 2 lat staram się przebywać jak najwięcej z nimi. I jak najmniej z komputerem i telewizorem. I jest lepiej. A nawet w tym tygodniu miałem taki dzień, że super mi się z nimi kontaktowało, tak ni stąd ni zowąd. To chyba przez modlitwę do Boga.

Gabbar co to za ksiażka ? Nie jest to jakaś ezoteryka albo może new age ? jeśli tak to najlepiej z daleka od takich ksiażek.
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Gabber24 »

Fing pisze: Gabbar co to za ksiażka ? Nie jest to jakaś ezoteryka albo może new age ? jeśli tak to najlepiej z daleka od takich ksiażek.

jest to książka o tym jak wierzyć w siebie Boga i jak przez modlitwę i własną wiare można osiągnąć dużo żeczy
Mestre Zumbi
zaufany użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: pn paź 09, 2006 1:33 pm

Post autor: Mestre Zumbi »

Gabber24 pisze: jest to książka o tym jak wierzyć w siebie Boga i jak przez modlitwę i własną wiare można osiągnąć dużo żeczy
Uważałbym z tym Murphym, bo osobiście znam przypadek osoby, która po przeczytaniu "Potęgi" niemal całkowicie przełączyła się na myślenie "magiczne" w/g proponowanych tam przepisów, skutkiem czego dokumentnie pogrążyła się zyciowo. Nie powiem, pozycja ciekawa i potrafiąca być b. pomocną, niemniej zalecane by było przystępowac do niej z jakimś solidnym umocowaniem religijnym, ideologicznym lub choćby intelektualnym, przede wszystkim dla zachowania dystansu.

Sun : 20Cap12
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Też radzę uważać z tą książką, sam jestem przykładem zwariowania od czytania o afirmacjach, medytacjach, modlitwach, podróżach astralnych i tym podobnych technikach. Miałem tą książkę jednak nie podobała mi się, zbyt religijna moim zdaniem.
Mestre Zumbi
zaufany użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: pn paź 09, 2006 1:33 pm

Post autor: Mestre Zumbi »

Chors pisze:Też radzę uważać z tą książką, sam jestem przykładem zwariowania od czytania o afirmacjach, medytacjach, modlitwach, podróżach astralnych i tym podobnych technikach.
W tej materii szczególnie wskazana jest dyscyplina i cierpliwość. Wszystko w swoim czasie! Mnóstwo ludzi narobiło już sobie sporych kłopotów, startując od zabawy w OBE albo widzenie aury, czyli zdolnosci stanowiacych niejako efekty uboczne prawidłowego rozwoju duchowego na pewnym stopniu zaawansowania. A ten najlepiej zaczynać, jeśli nie ma się jakiegoś indywidualnego przewodnika, od podstaw, czyli np. lektur w rodzaju "Wiedzy tajemnej w zarysie" Rudolfa Steinera.

Sun : 20Cap14
ODPOWIEDZ

Wróć do „olanzapina”