Ryzyko nawrotu choroby
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Ryzyko nawrotu choroby
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 09, 2013 4:10 pm przez ptk, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
- Marionetka
- bywalec
- Posty: 330
- Rejestracja: czw paź 11, 2012 8:19 pm
- Lokalizacja: Polska
Re: Ryzyko nawrotu choroby
nie mam takiego doświadczenia na pewno, ale jak na moje małe myslenie, to nie raczej nie wrócą. A poza urojeniami odczuwasz jakiekolwiek przykre myślie, związane z chorobą. ? takie jakie towarzyszyły Ci wtedy ? a może powinieneś odstawić leki. . .
pozdrawiam.
pozdrawiam.
spodoba się tobie, przekonasz się, że ból i krew są nałogiem.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
ryzyko nawrotu jest zawsze, ale jak miales jedna psychoze i bierzesz leki juz 12 lat to mozepogadaj z lekarzemze chcesz odstawic i zobaczysz. Twoja decyzja chyba ze wolisz i czujesz sie bezpiecznie jak bierzesz nawet najmniejsza dawke.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 09, 2013 4:09 pm przez ptk, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Jest to najbardziej bledne myslenie z mozliwych. Dawke podtrzymujaca bierze sie stale, jezeli lekarz nie zasugeruje inaczej, poza tym autor ma racje. Bierze minimalna dawke, wogule praktycznie nie odczuwalna dla organizmu, nie majaca tym samym zadnych skutkwo ubocznych wiec w imie czego narazac sie na destrukcyjny i forsowny dla organizmu nawrot?mała aleja róż pisze:nie mam takiego doświadczenia na pewno, ale jak na moje małe myslenie, to nie raczej nie wrócą. A poza urojeniami odczuwasz jakiekolwiek przykre myślie, związane z chorobą. ? takie jakie towarzyszyły Ci wtedy ? a może powinieneś odstawić leki. . .
pozdrawiam.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Gdy będziesz brał minimalną daweczke ryzyko jest minimalne, ale jak odstawisz to jest już duża szansa ze będzie nawrót, oczywiście nie od razu , może to być dopiero za parę lat, ale jest to możliwe. Proporcjonalnie im dłużej bez leku tym większa szansa psychozy, to tak teoretycznie. A praktycznie to tą kwestie przerobiłem na sobie, po długich latach remisji bez leku, nastąpił nawrót ![Very Happy :D](./images/smilies/icon/biggrin.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon/biggrin.gif)
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Piotrek123, nie odstawiaj leku na własną rękę, bo wówczas ryzyko nawrotu jest bardzo duże.
Sama brałam solian przez dwa lata, odstawiłam go, bo wątpiłam w moją diagnozę i zaliczyłam nawrót.
Dobrze, że w porę wróciłeś do solianu.
Branie leku też nie chroni na 100% przed nawrotem- lecz jak lek jest dobrze dobrany- jak w Twoim przypadku- ryzyko jest minimalne. Mi solian nie służył i prawie zaliczyłam na nim nawrót.![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
Sama brałam solian przez dwa lata, odstawiłam go, bo wątpiłam w moją diagnozę i zaliczyłam nawrót.
Dobrze, że w porę wróciłeś do solianu.
Branie leku też nie chroni na 100% przed nawrotem- lecz jak lek jest dobrze dobrany- jak w Twoim przypadku- ryzyko jest minimalne. Mi solian nie służył i prawie zaliczyłam na nim nawrót.
![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. ![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 982
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Ja bym brał ten solian i nie narzekał . Prosty przykład: sąsiadka nie brała leków przez 8 lat i było ok. W 9 roku nie brania leków wróciła do szpitala ... a jest to już starsza kobieta i miało być ok i w ogóle. Nie odstawiać leków bez zgody lekarza. 100 solianu to nie tak dużo.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 09, 2013 4:10 pm przez ptk, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Są osoby, które odstawiły bez zgody lekarza i absolutnie tego nie żałują - sama do nich należę. Polscy lekarze wydają się zakładać, że np. każdy po pierwszym epizodzie psychotycznym musi brać leki przez pewien ustalony okres, niezależnie od stanu i nastawienia tej osoby.zdrowy pisze:Nie odstawiać leków bez zgody lekarza.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Piotrek, na Twoim miejscu już dawno spróbowałabym odstawić leki, niezależnie od tego, co mówi lekarz (zresztą inni lekarze mogą być innego zdania) ! W samej idei brania leków antypsychotycznych do końca życia jest dla mnie coś przerażającego, a już tym bardziej jeśli ktoś od dawna nie ma objawów. Moim zdaniem skoro nie miałeś objawów pozytywnych od 12 lat, to znaczy, że od dawna jesteś zdrowy.Piotrek123 pisze:Od 12 lat jestem w remisji choroby,tzn od tego czasu nie miałem urojeń,
Leki biorę do tej pory,lekarz twierdzi że dla pewnośći
powinienem je brać do końca życia (łykam solian 100 mg/dobę).
Jestem ciekaw jak duże jest ryzyko że urojenia powrócą?
Czy ktoś z was miał nawrót choroby po tak długiej przerwie?
Jest wiele osób, które dawno odstawiły leki i tego nie żałują. Problem tylko w tym, że po tak długim okresie brania leków możesz mieć trudności z ich odstawieniem ... Gdybyś chciał spróbować z nich wyjść, zacznij od stopniowego, ostrożnego redukowania dawki. Na Twoim miejscu zwróciłabym się też do jakiegoś innego lekarza - na szczęście nie wszyscy są zwolennikami poglądu, że "schizofrenik" musi brać leki do końca życia !
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Odpowiedziałam na pierwszy Twój post przed przeczytaniem tego. Dodam tylko, że niepokój i napięcie nerwowe były najprawdopodobniej po prostu skutkiem odstawienia substancji, od których Twój organizm był już uzależniony, a nie początkiem/zwiastunem nawrotu psychozy.Piotrek123 pisze:Przechodziłem dwie psychozy,obydwie trwały po ok. 2 lata.
Niedawno próbowałem odstawić leki bez wiedzy mojego
psychiatry.Czułem wtedy duży niepokój i napięcie nerwowe.
Po kilku dniach zacząłem używać leki na nowo,bo nie dawałem
już sobie rady z tym napięciem.Wolę jednak nie przerywać leczenia,
tym bardziej że po tak niewielkiej dawce solianu nie mam żadnych
skutków ubocznych.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
To, że lekarz każe brać leki do końca życia, wcale nie znaczy, że ma rację. Leki antypsychotyczne zawsze mają skutki uboczne, nawet jeśli pacjent nie zdaje sobie z nich sprawy. Tak jak pisałam wcześniej: wiele osób odstawiło leki i tego nie żałuje.AntonPawlowicz pisze:Jest to najbardziej bledne myslenie z mozliwych. Dawke podtrzymujaca bierze sie stale, jezeli lekarz nie zasugeruje inaczej, poza tym autor ma racje. Bierze minimalna dawke, wogule praktycznie nie odczuwalna dla organizmu, nie majaca tym samym zadnych skutkwo ubocznych wiec w imie czego narazac sie na destrukcyjny i forsowny dla organizmu nawrot?
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Ryzyko nawrotu po odstawieniu leku "bardzo duże" ? Nawet po 12 latach od wystąpienia psychozy ? To, że Ty zaliczyłaś nawrót, nie znaczy jeszcze, że jego ryzyko jest duże po odstawieniu leku ... Twój nawrót mógł wynikać z zupełnie innych przyczyn niż odstawienie leku.jojo pisze:Piotrek123, nie odstawiaj leku na własną rękę, bo wówczas ryzyko nawrotu jest bardzo duże.
Sama brałam solian przez dwa lata, odstawiłam go, bo wątpiłam w moją diagnozę i zaliczyłam nawrót.
Dobrze, że w porę wróciłeś do solianu.
Branie leku też nie chroni na 100% przed nawrotem- lecz jak lek jest dobrze dobrany- jak w Twoim przypadku- ryzyko jest minimalne. Mi solian nie służył i prawie zaliczyłam na nim nawrót.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
A wiele osób odstawiło leki i tego żałuje. Nie po miesiącu, dwóch, ale później.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Ja jestem na lekach od ponad 7 lat. Przez ostatnie 3 mialam dawke podtrzymujaca ale ten rok jest/byl dla mnie koszmarem-musialam zwiekszyc dawki lekow zeby normalnie funkcjonowac-a myslalam ze kiedys bede mogla je odstawic.
Chyba nie jest latwo przewidziec czy choroba powroci po odstawieniu lekow-i nie jestem pewna czy istnieje taka najlepsza chwila zeby odstawic leki... Pewnie zalezy od indywidualnego przypadku, choc czytajac wypowiedzi innych-czesto do nawrotu dochodzi-nawet na lekach-niestety!
Chyba nie jest latwo przewidziec czy choroba powroci po odstawieniu lekow-i nie jestem pewna czy istnieje taka najlepsza chwila zeby odstawic leki... Pewnie zalezy od indywidualnego przypadku, choc czytajac wypowiedzi innych-czesto do nawrotu dochodzi-nawet na lekach-niestety!
Only those who will risk going too far can possibly find out how far one can go.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Jedni żałują, inni nigdy. O tych drugich główny nurt psychiatrii nie wspomina, i w tym właśnie leży problem ...mal pisze:A wiele osób odstawiło leki i tego żałuje. Nie po miesiącu, dwóch, ale później.
Re: Ryzyko nawrotu choroby
Joanna_S, to że Tobie nie zaszkodziło odstawienie leków, nie znaczy, że tak będzie z innymi- każdy jest inny.
W związku z tym, że psychotropy korzystnie wpływają na działanie mózgu, po zaprzestaniu ich brania możliwy jest nawrót. Bo według mnie psychoza ma przede wszystkim podłoże biologiczne. Oraz psychologiczne.
Joanna_S od jak dawna nie bierzesz leków, że tak tym się chwalisz?
Ja zaliczyłam nawrót po ponad roku.
Nie doradzaj innym, jak mają odstawiać leki. Zwłaszcza jak je długo biorą i dobrze się czują.
Bo w ten sposób możesz im tylko zaszkodzić... A 100 mg, które bierze Piotrek123, to bardzo mało.
Na pewno gdyby zaliczył nawrót musiałby brać końskie dawki leków, a wtedy ryzyko skutków ubocznych byłoby wielkie.
Nikomu nie życzę nawrotu.
W związku z tym, że psychotropy korzystnie wpływają na działanie mózgu, po zaprzestaniu ich brania możliwy jest nawrót. Bo według mnie psychoza ma przede wszystkim podłoże biologiczne. Oraz psychologiczne.
Joanna_S od jak dawna nie bierzesz leków, że tak tym się chwalisz?
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Ja zaliczyłam nawrót po ponad roku.
Nie doradzaj innym, jak mają odstawiać leki. Zwłaszcza jak je długo biorą i dobrze się czują.
![Evil or Very Mad :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Bo w ten sposób możesz im tylko zaszkodzić... A 100 mg, które bierze Piotrek123, to bardzo mało.
Na pewno gdyby zaliczył nawrót musiałby brać końskie dawki leków, a wtedy ryzyko skutków ubocznych byłoby wielkie.
Nikomu nie życzę nawrotu.
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. ![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
![Sad :(](./images/smilies/icon/sad.gif)
- maniek123
- nadużywający
- Posty: 2441
- Rejestracja: ndz kwie 10, 2011 4:24 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Ryzyko nawrotu choroby
no wlasnie jak to jest czy po latach brania w remisji mozna odstawiac te leki czy nie ?
bylem juz na pieńku siedmiu piekieł ale teraz chyba nawet sie nie spoce...instruktor kulturystyki i fitnesu pozdrawiam. IMPOSSIBLE IS NOTHING. najsilniejsi przetrwają slabi się powoli wykruszają...
Re: Ryzyko nawrotu choroby
.
Ostatnio zmieniony ndz cze 09, 2013 4:12 pm przez ptk, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.