Osądzanie i krytycyzm

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Pewnego upalnego dnia stary człowiek jechał z wnuczkiem na ośle. Przechodnie skomentowali: Popatrzcie na tych dwóch, co zmuszają biedne zwierzę do dźwigania podwójnego ciężaru. Sta-
ruszek zsiadł zatem, zaś na ośle jechał wnuczek. Wtedy ludzie powiedzieli: O, spójrzcie na
tego młodzieńca. Jedzie sobie wygodnie, podczas gdy jego stary dziadek musi iść w tym upale. Oto dzi-
siejsza młodzież, żadnego szacunku dla starszych. A więc wnuczek zsiadł, a na ośle jechał dalej
dziadek. Jednakże chłopiec musiał biec, aby nadążyć za osłem, co spowodowało następną
przyganę przygodnych obserwatorów: Tylko popatrzcie ludzie! To biedne dziecko musi biec w taki
upał, bo staremu zachciało się wygody. Sprawiło to, że dziadek zsiadł i dalej obaj szli piechotą
niosąc osła na plecach.

Jak widać z powyższego przykładu, ludzie są generalnie bardzo surowi krytykując
wszystko to, co robią inni, lecz nigdy nie zaglądają w siebie, aby zobaczyć jakby się zachowa-
li, gdyby to ich skrytykowano. Jezus podkreśla, że nawet i na tym, fizycznym poziomie, co-
kolwiek z siebie wyrzucimy, wraca do nas.


Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni;

Albowiem jakim sądem sądzicie, takim sądzeni będziecie, i jaką miarą mierzycie, taką wam odmierzono
będzie.

A czemuż widzisz źdźbło w oku brata twego, a balki, która jest w oku twojem, nie baczysz?

Albo jakoż rzeczesz bratu twemu: Dopuść, iż wyjmę źdźbło z oka twego, a oto balka jest w oku twojem.

Obłudniku! wyjmij pierwej balkę z oka twego, tedy przejrzysz, abyć wyjął źdźbło z oka brata twego.

(Mat. VII:1-5)



Jeżeli podstawą i esencją naszych myśli będą: gniew, zazdrość, zawiść, krytycyzm wymie-
rzone przeciwko innym, to samo będzie do nas wracać od nich. Nie ważne, jaką dobrą minę
zrobimy do złej gry, nie ważne, co obłudnie powiemy oszukując siebie i innych – bo to, co
naprawdę jest w nas, automatycznie ujawni się i odbierze równie automatyczną odpowiedź,
będącą ekwiwalentem tego, cośmy wysłali. Umysł jest potężny i wysyła przekazy na różne
sposoby – niektóre z tych sposobów są subtelne, a niektóre szorstkie – jednakże wszystkie są
przyjmowane przez innych, w tym często na poziomie nieświadomości, determinując spo-
sób, w jaki inni nam odpowiadają. Zatem najlepszym wyjściem, gdy chcemy rozwiązać jakiś
dysonans, jest zawsze zmiana naszego własnego nastawienia. Kiedy to nastąpi, ta druga oso-
ba automatycznie się zmienia.

Lecz zazwyczaj, powiada Jezus, widzimy wszystkie najmniejsze defekty u innych, nie
zauważając swoich wielkich niedoskonałości. Niedoskonałości, które – jak nam się zdaje –
widzimy u innych, często są jedynie refleksją naszych własnych niedoskonałości. Gdybyśmy
byli przepełnieni tylko miłością i prawdziwym zrozumieniem, nie bylibyśmy nigdy nasta-
wieni krytycznie do nikogo, a charakteryzowali się grzecznością, uprzejmością, tolerancją i
zadowoleniem. Jezus radzi, abyśmy najpierw wyeliminowali swoje niedoskonałości, a wtedy
nasz umysł przekona się, czy rzeczywiście inni ludzie są niedoskonali i jakie powinno być
nasze nastawienie do nich.

Co ciekawe, do powyżej zacytowanej wypowiedzi z Ewangelii Mateusza, Łukasz dodaje
następujące uzupełnienie:


Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie
wam odpuszczono.

Dawajcie, a będzie wam dano; miarę dobrą, natłoczoną, i potrzęsioną, i opływającą dadzą na łono wa-
sze; albowiem tąż miarą, którą mierzycie, będzie wam zaś odmierzono.


(Łuk. VI:37,38)


Jezus daje przykład sprzedawcy, który może być skąpy lub hojny. Może nasypać niepełno
i nastroszyć, albo ubić i pozwolić, żeby się przesypywało lub przelewało. W ten sam sposób
inni oddają nam to samo i tak samo, jak my dajemy im – mówi Jezus. Jednakże tutaj chodzi
bardziej o „dawanie od serca” niż o zwykłe obdarzanie przedmiotami. Jest to kwestia we-
wnętrznego nastawienia i szczodrego serca. Paweł powiedział: Bóg kocha radosnego dającego. I
tak samo jest z każdym!
Nieprzypadkowo powiedzenie: albowiem tąż miarą, którą mierzycie, będzie wam odmierzono,
jest idealnym przedstawieniem prawa karmy. To prawo gra pierwsze skrzypce na każdym
poziomie ludzkiej egzystencji, niezależnie od tego czy jest ono widoczne, czy ukryte.

Na zakończenie zespołu zagadnień, które zajmowały nas przez ostatnie trzy rozdziały,
warto wspomnieć o pewnym ustępie występującym w Ewangeliach Mateusza i Łukasza,
wziętym prawdopodobnie z Q, gdzie Jezus mówi, że – podobnie jak w opowiastce o dziadku
i wnuczku jadących na ośle – cokolwiek Mistrzowie robią w tym świecie, zawsze spotyka się
z krytyką, ponieważ zwykli, materialistycznie nastawieni – ba, nawet i duchowo ukierunko-
wani ludzie – na ogół ich niewłaściwie rozumieją.

Patrzymy na Mistrza i osądzamy jego postępowanie zgodnie z systemem działania nasze-
go umysłu. Jeśli naszym osobistym problemem jest ego, będzie nam się wydawało, że widzi-
my je również w Mistrzu, ponieważ tymi ścieżkami chadza nasz umysł i zawsze widzimy w
bliźnich to, co mamy w sobie. Lecz Mistrzami nie kierują takie motywy, jakie są właściwe
innym ludzkim istotom. Ich działania płyną z najczystszego i najwyższego poziomu ze
wszystkich. Co więcej, zaglądają w nasze umysły i widzą nasze myśli tak samo łatwo, jak my
widzimy ogórki kiszone w słoiku. Mistrzowie nie kłopoczą się, co ludzie myślą na ich temat i
współczują zwłaszcza tym, którzy odrzucają bezcenną okazję z powodu niewłaściwej oceny.

Jak się zdaje zarówno Jezus, jak i Jan Chrzciciel doświadczyli takiego krytycyzmu. Jak
wynika z bardzo skąpych wzmianek o Janie, prowadził on bardziej surowe życie niż Jezus.
Niezależnie jednak od tego, co któryś z nich zrobił, ludzie i tak znaleźli powód do krytyko-
wania. Dlatego Jezus zauważa:


Ale komuż przypodobam ten naród? podobny jest dziatkom, które siedzą na rynkach, i wołają na towa-
rzysze swoje,
I mówią: Grałyśmy wam na piszczałce, a nie tańcowałyście; śpiewałyśmy pieśni żałobne, a nie płakałyście.
Albowiem przyszedł Jan ani jedząc ani pijąc, a mówią: Iż dyjabelstwo ma.
Przyszedł Syn człowieczy jedząc i pijąc, a mówią: Oto człowiek obżerca i pijanica wina, przyjaciel celników
i grzeszników; i usprawiedliwiona jest mądrość od synów swoich.

(Mat. XI:16-19)


Jezus mówi, że jesteśmy jak te dzieci uliczne na bazarze, którym zawsze nie podoba się,
co inni ludzie robią. Na podobieństwo niedowiarków stajemy na krawężniku, rzucając po-
twarz i krytykę. Cokolwiek zrobią inni, jest złe w naszych oczach. Wygłaszamy na temat Mi-
strzów i ich nauk wymyślne komentarze i osądy podparte dziurawą informacją, ale nigdy
nie angażujemy się naprawdę i do takiego stopnia, aby zrozumieć samemu. W ten sposób
tracimy nieocenioną okazję. Bowiem tymi Synami Bożymi kieruje jedynie najwyższa miłość i
przychodzą do tego świata tylko dla naszego dobra.
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:08 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

Kamil R J pisze:

Sprawiło to, że dziadek zsiadł i dalej obaj szli piechotą
niosąc osła na plecach.
Hehe, świetna przypowieść i podsumowanie, wiele mówi o ludziach. Cały temat dla mnie jednak tyle wałkowany, że nawet nie mam po co czytać :P
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
RoBug
bywalec
Posty: 110
Rejestracja: śr maja 04, 2011 8:22 pm
płeć: mężczyzna

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: RoBug »

problem z ludzmi jest taki, ze nie zdaja sobie sprawy z jednej rzeczy:
maja prawo miec swoje zdanie

a inni maja prawo miec je w glebokim powazaniu ;)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Clamo pisze:
nawet nie mam po co czytać :P
Na prawdę uważasz, że nie masz po co czytać? :) Uważasz, że osądzenie nie jest Ci obce?
Nie ważne czy coś teoretycznie wiemy - ważne jest to czy sobie to uświadamiamy i każdego dnia według tego żyjemy. Gdyby wystarczała nam teoria to każdy z nas byłby święty :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:08 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

szczerze mówiąc to nawet spodziewałem się tego, że mi na to zwrócisz uwagę ;).

Piszesz o teorii, ale to co tutaj przedstawiasz to też jest tylko teoria, więc któreś raz kolei zgłębianie jej też raczej nie przyniesie samo efektów. Tak więc nie, nie mam po co czytać. Poza tym, w tej kwestii już osiągnąłem etap w którym dalsza próba rozwoju wiązałaby się z zachwianiem równowagi psychicznej. Nie mówię, że osiągnałem jakieś szczyty, po prostu staram się zachować w tej kwestii rozsądek, lepszy raczej nie będę, mogę najwyżej się pogorszyć.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Co groziłoby zachwianiem równowagi? :) Większa pokora, grzeszność, życzliwość ? Na prawdę jest się czego obawiać :) Mi też daleko do ideału - o tym właśnie mówię. Gdybyś zrozumiał to wszystko co czytasz na 100 % byłbyś świętym. Przynajmniej żyłbyś szczęśliwiej, bardziej świadomie, w większej zgodzie ze samym sobą i ze światem. Teoria, wiara, bez uczynków jest martwa - nie jest to bynajmniej slogan.

Rozumieć to być świadomym a być świadomym to żyć tym.
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:08 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

Słyszałeś kiedyś o świętym schizofreniku? Takich się zamyka, a nie wynosi na piedestały ;)
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

No widzisz jaka akuratna była ta przypowieść do tego co teraz piszesz :)

No jeśli od pokory, grzeczności można zostać schizofrenikiem to ja już nie wiem... Ja za to znam wielu niepokornych schizofreników, którzy buntują się przeciwko całemu światu a przede wszystkim przeciwko sobie :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:09 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

Przypomina mi się fragment z jednego wywiadu: "oczywiście, że siebie obwiniałem, przecież jestem katolikiem". I tutaj widać pewną tendecję, a człowiek przecież nigdy nie osiągnie perfekcji, zwłaszcza w tych sprawach, zawsze będzie coś co można poprawić, polepszyć, a schizofrenik/ człowiek w manii nie zachowa równowagi i straci całkowicie kontrolę nad sobą. Spójrzmy prawdzie w oczy, najtęższe umysły tego świata głowiły się i głowią nad tym co jest moralne, nad prawem oraz granicami dobra i zła. A przecież schizofrenik to człowiek zaburzony, nie ma szans aby temu wszystkiem podołał, a przecież będzie chciał. I stąd szpital.

Hehe, mam nadzieję, że ten bełkot jest choć trochę zrozumiały ;)
Ostatnio zmieniony sob lis 10, 2012 4:20 pm przez Clamo, łącznie zmieniany 1 raz.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Wspaniale »

Kamil R J pisze:
Sprawiło to, że dziadek zsiadł i dalej obaj szli piechotą
niosąc osła na plecach.
A dlaczego zamiast nieść osła na plecach nie szli wszyscy troje wolni? Taka powinna być następna sekwencja zdarzeń.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

To napisz ciąg dalszy co Ci w nich nie pasuje - przyłączysz się do tłumu :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:09 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Wspaniale »

Ale spójrz na to inaczej. Dziadek idzie o własnych siłach, dziecko tak samo, i osioł też. Nikt nikogo nie taszczy. Na argument, że dziadek zapewnia osłu wikt odpowiem, a czy osioł się o tę posadę prosił? Może woli hasać po łąkach i dbać o siebie. Jeśli przylezie taki, dojdą do porozumienia, że dziadek da mu żarełko, w zamian osioł popracuje dla niego, wtedy sprawy będą się inaczej miały. Zawsze mogą rozwiązać umowę i każde pójść w swoją stronę, jedno drugiego do niczego nie przymuszając ani niewoląc.
Ostatnio zmieniony sob lis 10, 2012 4:45 pm przez Wspaniale, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

" Osądzanie i krytycyzm" :) Zawsze coś komuś nie pasuje - Tobie to, że dziadek z wnuczkiem niesie osła na plecach i, że w ogóle się go nie spytał o to czy chce być pod jego opieką. O tym właśnie mówi ta przypowieść. O wiecznych krytykantach, którzy widzą tylko to co złe u innych a nie u siebie.
Na pewno gdyby osła puścić wolno znalazłby się ktoś kto by to skrytykował :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:09 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 3 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Wspaniale »

Kamil R J pisze:" Osądzanie i krytycyzm" :)
Przed tym nie ma ucieczki. Sam cały czas to robisz, choćby pisząc o moim przyłączaniu się do tłumu.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Robię ale nie drwię - po prostu życzliwie ironizuję :) Nie jest ważne to co mówimy tylko to co czujemy.
Dlatego najzabawiejsze jest to kiedy ludzie w necie wystawiają drugiej osobie etykietki kiedy tak na prawdę to co mówi o nas to głównie mowa ciała - bo można mówić jedno a wygląd może zdradzać co innego.
Tak na prawdę to co nas drażni u innych to nasze własne emocje. Zwłaszcza w necie.

Po co więc oceniać wciąż innych? Polacy niestety mają tą straszną wadę - wciąż lustrują innych, mierzą wzrokiem albo jak mówi mój znajomy " ściągają miarę" :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:09 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 2 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

W pracy to się przydaje, oszczędza kłopotów, zdrowia i nerwów ;)
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Myślę, że do czasu :)

Clamo pisze: siebie obwiniałem, przecież jestem katolikiem".
Ale człowiek nie ma się obwiniać - grzech, wyrzuty sumienia, poczucie, że coś żle zrobiliśmy - jakkolwiek to nazwać - to ma być tylko drogowskazem do tego aby zmieniać się na lepsze.
To ma być coś konstruktywnego a nie destrykcyjnego.
Do wszystkiego trzeba też podchodzić na luzie aby nie popaść w chory perfekcjonizm.
Dzieci nie zostały nauczone tego co podobno " moralne" a mają dobro w sobie.
Właśnie dlatego, że są jeszcze czyste, potrafią kochać naturalnie,szczerze, nie została im jeszcze narzucona ta cała chora gra świata, ocenianie, oszukiwanie, nazywanie.

Wadą i błędem dorosłych jest też brak wypośrodkowania - pomiędzy wpędzeniem dziecka w jeszcze większą infantylność a przygotowaniem do dorosłości. Dlatego dzieci oblekają się w pancerz i udają dorosłych ale często przyjmuje to karykaturalne formy.

Człowiek ma po prostu odnaleźć w sobie te pokłady dobra, naturalności a nie za wszelką cenę grać dorosłego i odpowiedzialnego. To też nie znaczy aby był jak dziecko - jest już jednak w końcu w bardziej dojrzałym wieku - swoje przeżył i inteligencja też się wykształciła.
Być dzieckiem to po prostu dawać a nie tylko brać - nie oceniać, nie osądzać bo tym niszczymy samych siebie, stajemy się zadufani i dumni niewiadomo z czego.
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:10 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 2 razy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Wspaniale »

Kamil R J pisze:Robię ale nie drwię - po prostu życzliwie ironizuję :)
A gdzie w mojej propozycji rozwiązania dylematu, kto kogo ma nieść, tkwiła drwina? Mój pomysł relacji między nimi abstrahował od oceny zewnętrznej. By każdy był wolny i nie był zmuszany tkwi szlachetność, którą, chciałbym, by wyrastała z nas, a nie z tego 'co ludzie powiedzą czy pomyślą'. To wizja takiego mikroświatka, w którym znajduje się osioł, dziadek i wnuczek, reszta jest dla nich jak za pancerną szybą, którą oni sami tworzą lub w idealnym rozstrzygnięciu, otoczenie tworzące swoje mikroświaty nie ingeruje w te cudze. Niestety zupełnie jest to nierealne, bo ludzie nie są doskonali.
Awatar użytkownika
Clamo
moderator
moderator
Posty: 1262
Rejestracja: wt cze 16, 2009 11:47 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Narnia

Re: Osądzanie i krycytyzm

Post autor: Clamo »

Jeżeli nie uznasz swojej winy, jak chcesz się na przyszłość poprawić? IMO obwinianie siebie jest nieodzownym warunkiem poprawy.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Osądzanie i krytycyzm

Post autor: Kamil Kończak »

Nie - obwinianie się nie jest warunkiem poprawy bo obwinianie wskazuje na to, że to trwa dłuższy czas.
Wtedy jest to destrukcyjne. Poczucie winy to jednak pewien rodzaj dyskomfortu - dlatego należy świadomie wyeliminować zachowanie, które do niego prowadzi. A najlepiej po prostu zacząć patrzeć bardziej przychylnym okiem na swoje występki, które często nie zasługują na naszą własną autoagresję. Zwłaszcza kiedy są grą umysłu, wiecznym rozpamiętywaniem przeszłości.

Wspaniale pisze:
Kamil R J pisze:Robię ale nie drwię - po prostu życzliwie ironizuję :)
A gdzie w mojej propozycji rozwiązania dylematu, kto kogo ma nieść, tkwiła drwina?
A gdzie w moim zdaniu napisałem, że widzę Twoją drwinę? :) Napisałem o braku mojej drwiny i o tym, że nie jest to ocena tylko serdeczna ironia. Tej szyby niestety nie da się postawić - no i dobrze.
Dzięki temu jeden dla drugiego może być nauczycielem i jak w lustrze pokazywać mu jego niedociągnięcia :)
Ostatnio zmieniony sob lis 17, 2012 12:10 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”