Benedykt XVI: rządzący powinni sprawić, aby ich kochano
Nic nie jest tak użyteczne jak to, by sprawić, żeby cię kochano.
W ten oto sposób polityka staje się wyższą formą miłości - dodał Benedykt XVI
Tak oto głowa chrześcijaństwa mówi o miłości do władców tego świata, do materii.Położył również nacisk na potrzebę "konstruktywnej współpracy" państwa z Kościołem, "nie po to, by - jak powiedział - mieszać odrębne cele i role władz świeckich i Kościoła", ale ze względu na wkład, jaki może on wnieść w życie społeczeństwa.
Największą manipulacją jest mowa o " odrębnych celach". Cele nie są odrębne - są identyczne.
Obie grupy od wieków służą Władcy tego świata aby zniewalać ludzi, ograbiać ich z pieniędzy i wolności.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... &_ticrsn=5