Rocznik 1975. Chciałabym z kimś poklikać ze Szczecina lub z województwa... Zdiagnozowaną schizofenię mam od 7 lat, ale wychodzę na prostą, głównie dzięki wierze, psychoterapii i pracy, która daje mi nie tylko zajęcie, utrzymanie, ale i jest szkołą, gdzie mogę swoje przewrażliwienia, niepewność przekuć na większe "bycie sobą".... Prawie rozumiem tę chorobę... Mam nadzieję nie wracać nigdy do niej

Chętnie się wymienię swoimi spostrzeżeniami, ale i posłucham co u Ciebie...
Pozdrawiam!