
Mam marzenie
Moderator: moderatorzy
Re: Mam marzenie
moje marzenia juz od dawna sa dotkniete paraliżem 

"Kiedy rozmawiam z Bogiem to sie modle,ale kiedy Bóg mówi do mnie cierpie na Schizofrenie"
10000 tabletek
500 opakowań
250 recept
8 lekarzy
4 szpitale
1 debil
10000 tabletek
500 opakowań
250 recept
8 lekarzy
4 szpitale
1 debil
Re: Mam marzenie
.
Ostatnio zmieniony pn lut 03, 2014 3:15 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Mam marzenie
Lori pamiętaj co ci pisałam i nie rezygnuj z marzeń, nie warto 

Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Mam marzenie
Chciałabym żeby mi się ręce nie trzęsły
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Mam marzenie
Po jakimś czasie to mija. Jeśli to nie jest efekt uboczny leków, to może warto zadbać o nerwy? Mniej się stresować? Jeśli to nie jest to, to musisz iść do neurologa - to może być początek jakiejś choroby, która wcześnie zauważona nie będzie niebezpieczna. Np. możesz gdzieś mieć małego krwiaka lub tętniaka, który coś uciska, jakiś nerw i którego teraz łatwo opanować.paulina165 pisze:Chciałabym żeby mi się ręce nie trzęsły
Pozdrawiam.m.
- MAdzialena
- zaufany użytkownik
- Posty: 508
- Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm
Re: Mam marzenie
Ale macie ładne marzenia

ja bym chciała latać... ale tak naprawdę...




ja bym chciała latać... ale tak naprawdę...
Re: Mam marzenie
Minęło dwa i pół roku od sprecyzowania moich marzeń w tym wątku.
Pierwsze z nich-powrót do pracy zawodowej w wyuczonym zawodzie, nadal niespełnione. Zaczęłam jednak robić coś w kierunku jego realizacji, a nie jak wcześniej, jedynie o tym marzyć.
Od spełnienia drugiego marzenia-schudnięcia 15 kg, dzielą mnie jeszcze tylko 2 kg, więc nie jest źle.
Reasumując, pierwsze marzenie nadal aktualne, a co do drugiego, mała korekta: chciałabym schudnąć jeszcze 10 kg.
Pierwsze z nich-powrót do pracy zawodowej w wyuczonym zawodzie, nadal niespełnione. Zaczęłam jednak robić coś w kierunku jego realizacji, a nie jak wcześniej, jedynie o tym marzyć.

Od spełnienia drugiego marzenia-schudnięcia 15 kg, dzielą mnie jeszcze tylko 2 kg, więc nie jest źle.

Reasumując, pierwsze marzenie nadal aktualne, a co do drugiego, mała korekta: chciałabym schudnąć jeszcze 10 kg.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
Re: Mam marzenie
Gratuluję! Nie jest łatwo utrzymać rygor i zrzucić zbędne kilogramy, nie wracając po kilku tygodniach do poprzedniej wagi. Powodzenia w dalszym wytapianiu tłuszczyku 

- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Mam marzenie
Więc zrobił się tu watek retrospektywny?
Z moich marzeń nic nie zostało, bo raz, że fundusze na założenie księgarni wyciekły, a dwa, że zobaczyłam z bliska, jak kręci się taki biznes i przeszła mi ochota na zarządzanie księgarnią.
Moim obecnym marzeniem jest znalezienie godziwej pracy na ambitnym stanowisku związanym z wykształceniem humanistycznym i/lub pedagogicznym.
Takie przyziemne i życiowe marzenia
Pozdrawiam.m.

Z moich marzeń nic nie zostało, bo raz, że fundusze na założenie księgarni wyciekły, a dwa, że zobaczyłam z bliska, jak kręci się taki biznes i przeszła mi ochota na zarządzanie księgarnią.
Moim obecnym marzeniem jest znalezienie godziwej pracy na ambitnym stanowisku związanym z wykształceniem humanistycznym i/lub pedagogicznym.
Takie przyziemne i życiowe marzenia

Pozdrawiam.m.
Re: Mam marzenie
DziękujęeN_ pisze:Gratuluję! Nie jest łatwo utrzymać rygor i zrzucić zbędne kilogramy, nie wracając po kilku tygodniach do poprzedniej wagi. Powodzenia w dalszym wytapianiu tłuszczyku

"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
Re: Mam marzenie
chce miec dziewczyne madra ktora mnie pokocha.....
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Mam marzenie
..ale na tyle głupią żeby ze mną wytrzymała...
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Akatosh
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 4:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mam marzenie
Ja również marzę o zrzuceniu zbędnych kilogramów. W moim przypadku dobrze byłoby zrzucić conajmniej kilkanaście. Jezscze dwa, no może trzy lata temu byłem chudziutki jak patyk, ale lata faszerowania lekami połączone z mało sportowym trybem życia musiały zrobić swoje. I zrobiły. Dopiero jakiś czas temu podjąłem konkretne kroki w tym kierunku. Kupiłem sobie rowerek treningowy (z racji tego, że mam fobie społeczne ewentualność zakupu zwykłego roweru musiałem wykluczyć). Trudno się jednak zmotywować. Kiedy były jeszcze igrzyska olimpijskie, to siadałem na rowerku i oglądałem olimpiadę w telewizji, robiąc po kilkadziesiąt kilometrów w ciągu dnia praktycznie nie wychodząc z pokoju
Igrzyska się jednak skończyły, to i skończyła się motywacja do jeżdżenia. Wiem że to być może żadna wymówka, ale perspektywa jeżdżenia kilka godzin i skoncentrowanie uwagi wyłącznie na tym jednym zajęciu wydaje mi się po prostu nudne. Pooglądałbym jakiś meczyk w TV (bo w TV oglądam wyłącznie mecze bądź jakieś inne sportowe potyczki, reszta wliczając w to filmy, teleturnieje i serwisy informacyjne mało mnie raczej interesuje) ale mecze non stop przecież nie lecą. Wpadłem wczoraj na pomysł, żeby jeżdzenie na rowerku treningowym połączyć z czytaniem książki i szczerze mówiąc początkowo było to dla mnie dosyć trudne
Nie mogłem się kompletnie skoncentrować. Trzymanie książki w ręku i pedałowanie jest raczej mało wygodne. Na szczęście, żeby nieco ułatwić sobie zadanko, obmyśliłem po pewnym czasie prowizoryczną podpórkę pod książkę, którą mogłbym przymocować do kierownicy. Kawałek tektury, gumka i po kłopocie. Czyta się dużo lepiej
Idealny sposób na połączenie przyjemnego z pożytecznym.



-
- zaufany użytkownik
- Posty: 3573
- Rejestracja: pn paź 24, 2011 11:02 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Po_za_granicami_wszech-świata_
Re: Mam marzenie
Tak bardzo pragnę wyzdrowieć i nie brać neuroleptyków/....
marzenie




"_To_co_dla_mnie_jest_podłogą_dla_innych_jest_sufitem_"
Re: Mam marzenie
No to uprawiamy tę samą dyscyplinę.Kotlet pisze: Kupiłem sobie rowerek treningowy (z racji tego, że mam fobie społeczne ewentualność zakupu zwykłego roweru musiałem wykluczyć). Trudno się jednak zmotywować.
Mnie do jeżdżenia na rowerze najbardziej zmotywował okres niejeżdżenia.


Ja czas jazdy rozłożyłam sobie na dwie części, po jednej godzinie w południe i wieczorem. Monotonię zabijam natomiast słuchaniem radia, a zamiast w telewizor gapię się w okno.Kotlet pisze:Wiem że to być może żadna wymówka, ale perspektywa jeżdżenia kilka godzin i skoncentrowanie uwagi wyłącznie na tym jednym zajęciu wydaje mi się po prostu nudne.
Też przez to przechodziłam. U mnie, po czasie, to książka zaczęła wygrywać z rowerem. Gdy była wciągająca, zwyczajnie przestawałam pedałować.Kotlet pisze:Wpadłem wczoraj na pomysł, żeby jeżdzenie na rowerku treningowym połączyć z czytaniem książki i szczerze mówiąc początkowo było to dla mnie dosyć trudneNie mogłem się kompletnie skoncentrować.
Wytrwałości Tobie życzę, Kotlet. Warto się pomęczyć. Każdy zgubiony kilogram niezmiernie cieszy.
A, i jeszcze jedno. Z jaką prędkością jeździsz?
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
- Akatosh
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 4:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mam marzenie
Jest jeszcze jeden czynnik demobilizujący o którym zapomniałem wspomnieć. Nie mam wagi, więc ocenę efektu moich działań mogę oprzeć wyłącznie na obserwacji brzucha. A ten wciąż wydaje mi się taki sam jak wcześniej, co raczej wpływa demotywująco. Podejrzewam, że możliwość dokładnej weryfikacji postępu w zrzucaniu zbędnych kilogramów, jaką stwarza waga, ułatwiłoby mi zadanie i odwróciło niepokojący trend zniechęcania się. Bez wagi zauważanie postępów jest stosunkowo trudne, a można by powiedzieć, że nawet niemożliweizka pisze: No to uprawiamy tę samą dyscyplinę.![]()
Mnie do jeżdżenia na rowerze najbardziej zmotywował okres niejeżdżenia.Wystarczył miesiąc przerwy od codziennego treningu, żeby na wadze przybyło mi 2 kg. I to mnie skutecznie zmotywowało.
![]()


Dzięki serdeczne za życzeniaizka pisze:Wytrwałości Tobie życzę, Kotlet. Warto się pomęczyć. Każdy zgubiony kilogram niezmiernie cieszy.
A, i jeszcze jedno. Z jaką prędkością jeździsz?


Pozdrawiam.
Re: Mam marzenie
Ależ skąd, obserwuj obwody! Waga może się nie zmniejszyć, ale faktycznie schudniesz, bo pozbędziesz się tłuszczu i jednocześnie przybędzie Ci mięśni.Kotlet pisze:Bez wagi zauważanie postępów jest stosunkowo trudne, a można by powiedzieć, że nawet niemożliwe
Polecam kanał na YouTube, dzięki któremu można się dużo dowiedzieć na temat - rozsądnego i zdrowego - odchudzania, obalając przy okazji wiele mitów: https://www.youtube.com/user/scooby1961 Kanał dotyczy głównie ćwiczeń poprawiających sylwetkę, ale są także porady w jaki sposób się odżywiać. Jeśli dobrze pamiętam to autor jest wegetarianinem. I jeszcze jego strona www: http://scoobysworkshop.com Szczerze polecam, są to naprawdę bardzo wartościowe materiały.
- Akatosh
- zaufany użytkownik
- Posty: 813
- Rejestracja: pt lip 09, 2010 4:08 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mam marzenie
HeheeN_ pisze: Ależ skąd, obserwuj obwody! Waga może się nie zmniejszyć, ale faktycznie schudniesz, bo pozbędziesz się tłuszczu i jednocześnie przybędzie Ci mięśni.


Re: Mam marzenie
Według fachowej opinii, optymalna prędkość jazdy na rowerze, w celu spalenia tkanki tłuszczowej, to ok. 15 km/h. Z tym, że obciążenie powinno być raczej umiarkowane. Duży opór zwiększa przyrost mięśni, więc waga może wtedy spadać wolniej.Kotlet pisze: Co do prędkości z jaką jeżdżę, to pewnie nie jest duża, zauważyłem że gdy czytam książkę, to trochę wolniej pedałuję aniżeli bez książki czyli tak 10-11 km/h. Bez książki coś około 15 km/h - przy maksymalnym obciążeniu.
Ja przez ponad pół roku jeździłam ze średnią prędkością 21 km/h. Paradoksalnie waga zaczęła szybciej spadać, gdy zaczęłam jeździć wolniej.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
Re: Mam marzenie
Tak... ze mna trudno wytrzymac..... a moze mam za duze wymagania ;(
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"