salydus pisze:
Nie, to jak ty zwykle na niczym się nie znasz, ale jako mająca dużo czasu osoba na cudzym utrzymaniu, wypowiadasz się ni z gruchy, ni z pietruchy.
Już CI pisałam, nie jestem na niczyim utrzymaniu. Ponieważ obrażasz mnie po raz któryś w ten sposób, następny Twój post w tym tonie będzie przeniesiony do "Niechanych". Jeśli Ci brakuje argumentów, to nie bierz udziału w dyskusji. Nie stosuje jednak w niej argumentów ad personam.
salydus pisze:
Kobieta malująca się jeszcze po wojnie w Polsce w mniejszych miejscowościach Polski była po prostu "dziwką", a przed wojną poza wąskim gronem ludzi lepiej wykształconych i obracających się w kręgach artystycznych, ladacznicą.
Oczywiście, żyłeś w tych czasach i wiesz, jak to było. A kosmetyki produkowano i przed wojna i po wojnie. Taka jest prawda. I kobiety używały ich powszechnie. Poczytaj Tyrmanda, to się dowiesz, jak to było z wizerunkiem kobiet po wojnie.
salydus pisze:Do dzisiaj nie istnieje, co najwyżej jakieś niepoważne przedsięwzięcia - kręci się amatorskie lub pół amatorskie produkcje, co NIE znaczy, że Polacy nie mają dostępu do szerokiej gamy produktów pornograficznych.
Dziś rynek filmów erotycznych i pornograficznych ma się w Polsce dobrze. Wystarczy obejrzeć "Balladę o lekkim zabarwieniu erotycznym" lub inne dokumenty na ten temat. Kiedyś tego nie było. Dlatego filmy takie jak 9 i 1/2 tygodnia oglądało się instruktażowo. Zresztą do niczego innego jak do oglądania w nich golizny one nie służą.
Pozdrawiam.m.