Problem sklepikarza z Poznania
Moderator: moderatorzy
Problem sklepikarza z Poznania
Nie wiem, czy ktoś z Was spotkał się z tą sprawą a była nagłaśniana przez media. Chodzi o kilkumiesięczną już walkę sklepikarza z Poznania ze złodziejami, którzy okazują się być wyjętymi spod prawa. Pan Marek uparł się, że sprawa ma zostać rozwiązana na drodze prawnej (wiele osób oferowało pomoc, fizyczną) a policja umywa ręce. Mało - to on teraz ma problemy za upublicznienie wizerunku przestępców. Sprawa jest bardzo bulwersująca i pokazuje poznańskich "młodych patriotów" wspieranych przez środowiska skrajnie prawicowe w akcji.
O co dokładnie chodzi, tego można dowiedzieć się z filmików zamieszczanych w sieci.
To jedno z ostatnich nagrań:
A to kilka wcześniejszych:
Na profilu użytkownika "zegmarek" można znaleźć pozostałe filmy.
Żeby było ciekawiej - są propozycje zwiększenia kwoty, powyżej której czyn ma być kwalifikowany prawnie jako przestępstwo z 250 do aż 1000 zł (sic!).
O co dokładnie chodzi, tego można dowiedzieć się z filmików zamieszczanych w sieci.
To jedno z ostatnich nagrań:
A to kilka wcześniejszych:
Na profilu użytkownika "zegmarek" można znaleźć pozostałe filmy.
Żeby było ciekawiej - są propozycje zwiększenia kwoty, powyżej której czyn ma być kwalifikowany prawnie jako przestępstwo z 250 do aż 1000 zł (sic!).
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: Problem sklepikarza z Poznania
Widziałem już kiedyś filmiki z różnych zajść. Jeśli policja nie może nic zrobić - znaczy że pobiera pensję za brak wykonania pracy. Trąci to oszustwem. Są nagrania, są widoczne twarze. Gdy chodzi o mandat za przekroczenie prędkości, to nawet jedna, w miarę wyraźna klatka wystarczy, by ukarać kierowcę mandatem. Nie wiem dlaczego w tym przypadku tak się nie dzieje, może lektura lokalnych gazet dałaby jakieś odpowiedzi.
Nic nie słyszałem, by partie prawicowe, które w sprawach własności prywatnej są wręcz dogmatyczne, czyli UPR czy Nowa Prawica, wspierały tych chuliganów. Byłoby niedorzecznością, gdyby obrońcy "świętego" prawa do własności prywatnej i jej ochrony, stały po stronie opryszków. Nie wiem też, dlaczego napisałeś o "młodych patriotach". Czyżby owe łobuzy manifestowały swoją lojalność i przywiązanie do ojczyzny poprzez dokonywanie aktów wandalizmu? Czy w takim razie określanie ich mianem patriotów nie jest nadużyciem?
Nic nie słyszałem, by partie prawicowe, które w sprawach własności prywatnej są wręcz dogmatyczne, czyli UPR czy Nowa Prawica, wspierały tych chuliganów. Byłoby niedorzecznością, gdyby obrońcy "świętego" prawa do własności prywatnej i jej ochrony, stały po stronie opryszków. Nie wiem też, dlaczego napisałeś o "młodych patriotach". Czyżby owe łobuzy manifestowały swoją lojalność i przywiązanie do ojczyzny poprzez dokonywanie aktów wandalizmu? Czy w takim razie określanie ich mianem patriotów nie jest nadużyciem?
Re: Problem sklepikarza z Poznania
Owszem, jest. Nazwałem ich w cudzysłowie "młodymi patriotami" ponieważ osoby z tego środowiska pokazują się na różnego typu marszach i manifestacjach skrajnej prawicy. To o nich (chuliganach) Korwin mówił, że pójdą bronić kraju w razie "W" (ta, już to widzę).eN_ pisze: Czy w takim razie określanie ich mianem patriotów nie jest nadużyciem?
Policja tłumaczy się niską szkodliwością czynu, że kradzieże dokonywane są na małe kwoty. Tylko pytanie co jest bardziej szkodliwe społecznie: 1. palenie trawki przez studentów, które to przestępstwo (posiadania) policja zwalcza bardzo pokaźnym nakładem pracy jednocześnie marnując życie przyszłym lekarzom, prawnikom, inżynierom, informatykom itd. czy 2. notoryczne dręczenie drobnego przedsiębiorcy, który legalnie prowadzi swój biznes odprowadzając do budżetu spore kwoty z tytułu podatku? Przyznam, że obawa przed takimi zachowaniami jest jakimś realnym czynnikiem zniechęcającym mnie do otwarcia tego typu stacjonarnego biznesu. Państwo żyje przede wszystkim z takich drobnych przedsiębiorców, warto przypomnieć.eN_ pisze:Nie wiem dlaczego w tym przypadku tak się nie dzieje, może lektura lokalnych gazet dałaby jakieś odpowiedzi.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8285
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Problem sklepikarza z Poznania
Co za kretyni. Najśmieszniejsze momenty to te, w których koleś próbował rapować tudzież składać rymy.
Mieć nadzieję, że siła YT jest na tyle wielka, że ktoś prawy się zechce zabawić w Clinta Eastwooda...
Mieć nadzieję, że siła YT jest na tyle wielka, że ktoś prawy się zechce zabawić w Clinta Eastwooda...
gówno w proszku na kijoszku
Re: Problem sklepikarza z Poznania
Warto też przypomnieć, że za komuny, której recydywa coraz szybciej postępuje, drobna przedsiębiorczość istniała marginalnie, a państwo jakoś żyło. W obecnej sytuacji, gdy rząd bardzo wyraźnie promuje takie grupy społeczno-zawodowe jak wielki biznes, biurokracja i miejsko-wsiowy lumpoproletaryat, to na miejscu "prywaciarza" żadnych duserów ze strony funkcjonariuszy reżimu bym się nie spodziewał. Obawy masz zasadne i złudzeń lepiej pozbyć się jak najszybciej.dan pisze:Państwo żyje przede wszystkim z takich drobnych przedsiębiorców, warto przypomnieć.
-
- zbanowany
- Posty: 1110
- Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
- Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
- Kontakt:
Re: Problem sklepikarza z Poznania
Głodni są! Polsko! Nakarm dresiarzy by mieli siłę jedzenie kraść swoim rodakom!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!