rekolekcje ignacjańskie
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Re: rekolekcje ignacjańskie
Może my nie rozumiemy ludzi wschodu. Na przykład dla Schopenhauera nirwana oznaczała nicość, a nie wiem czy dla buddystów tak samo. Może zjednoczenie z bóstwem?
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Być może. Ja mam swoje zdanie na temat buddyzmu, które wyraziłem gdzieś w rozmowe z Moi. Dla mnie buddyzm to w pewnym sensie utopia. Mój pogląd wyrażają uniwersalne nauki mistyczne na których wyrosły wszelkie religie. Zjednoczenie się z bóstwem najbardziej pasuje do hinduizmu. Ta religia bożkami natury stoi. Dla mnie to najbardziej niebezpieczna religia- sekta. Shopenhaurer studiował chyba Bhagavatgitę. Sam miałem w domu. Ta księga więcej o Szatanie mówi niż o Bogu.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: rekolekcje ignacjańskie
Nie podoba Ci się hinduizm? Nie miałbyś się ochoty zreinkarnować?
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Ochoty? A co człowiek ma do gadania? Jeśli reinkarnacja istnieje, to każdy jej podlega bez względu na to czy w nią wierzy. Poza tym wiara w reinkarnację to nie tylko domena hinduizmu. Można wymienić wiele religii i odłamów. Ja żadnej religii nie wyznaję co nie znaczy, że w reikarnację nie wierzę. Jak pisałem - wszystko odnajduję w naukach mistycznych istniejących od wieków. Mistycyzm to nie religia. To zbiór indywidualnych, uniwersalnych doświadczeń w rozwoju duchowym ludzi, na przestrzeni wieków.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
W ujęciu nauk buddyjskich nirwana to "wygaśnięcie"- pożądań i pragnień, które prowadzi do wyzwolenia z ponownych narodzin i śmierci.malgosia pisze:Może my nie rozumiemy ludzi wschodu. Na przykład dla Schopenhauera nirwana oznaczała nicość, a nie wiem czy dla buddystów tak samo. Może zjednoczenie z bóstwem?
Jak by nie patrzeć na temat medytacji, to pewnym jest, że to chrześcijanie "pożyczyli" sobie medytację do buddystów, a nie odwrotnie. Medytacja chrześcijańska wywodzi się bezpośrednio z medytacji buddyjskiej. Jak więc w tym kontekście wypada krytyka praktyk medytacyjnych, pochodzących ze wschodu? Jak totalna niekompetencja.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Tak samo jak przypisywanie medytacji buddyzmowi. To są ponadreligijne praktyki. Poza tym buddyzm jak i medytacja wywodzi się przecież z opozycji do hinduizmu. Śmieszy mnie takie przypisywanie kto pierwszy, kto ukradł etc.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Jeśli chodzi o buddyzm bon, najstarszy odłam buddyzmu, to według samej tradycji jest to nieprzerwana linia przekazu rozpoczynająca się osiemnaście tysięcy lat temu. Czyli starsza od hinduizmu.
W moim poście chodziło mi o to, że bez sensu jest oddzielanie "medytacji chrześcijańskiej" od "medytacji wschodnich" i wskazywanie na szkodliwość tej ostatniej (co zrobił Siligraf), jako że obydwie wywodzą się z tego samego źródła.
Pozdrawiam.m.
W moim poście chodziło mi o to, że bez sensu jest oddzielanie "medytacji chrześcijańskiej" od "medytacji wschodnich" i wskazywanie na szkodliwość tej ostatniej (co zrobił Siligraf), jako że obydwie wywodzą się z tego samego źródła.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Nie znam się na buddyzmie bon ale chyba powstał on przed Buddą prawda? To jaki z tego buddyzm. Sama wpadasz w pułapki znaczeniowe... Praktyka duchowa to praktyka duchowa. Nadawanie im nazw jest śmieszne.
Z tego co nawet teraz czytam "buddyzm" bon był prześladowany przez buddystów. Coś spadkobiercom Buddy w "buddzymie " bon chyba nie pasowało
I na koniec : buddyzm bon nie może być odłamem buddyzmu. Jeśli już inne buddyzmy się z nim utożsamiają to one są odłamem bon. A jeśli nie są to żaden buddyzm z tego bon
Z tego co nawet teraz czytam "buddyzm" bon był prześladowany przez buddystów. Coś spadkobiercom Buddy w "buddzymie " bon chyba nie pasowało

I na koniec : buddyzm bon nie może być odłamem buddyzmu. Jeśli już inne buddyzmy się z nim utożsamiają to one są odłamem bon. A jeśli nie są to żaden buddyzm z tego bon

Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
To specyficzny odłam buddyzmu. Wyróżnia się charakterystyczną ikonografią, bardzo bogatą tradycją nauk dzogchen i odrębną linią przekazu sięgającą buddy Tonpy Shenraba, a nie Buddy Śakjamuniego, który jest jednak w pełni uznawanym buddą przez Bon i wszystkich bonpo.SięSzłoSkrajemDrogi pisze:Nie znam się na buddyzmie bon ale chyba powstał on przed Buddą prawda? To jaki z tego buddyzm.
To właśnie z bon czerpał inspirację buddyzm tybetański, z którym buddyzm jest często utożsamiany (przez osobę Dalajlamy).
Budda powiedział, że istnieje 84 000 nauk buddyjskich, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Szkoły różnią się między sobą - inaczej praktykuje się w buddyzmie zen, a inaczej w ramach bon, czy buddyzmu tybetańskiego. Nauczyciele zalecają nie mieszać nauk ze sobą, tylko trzymać się jednej szkoły- tej, któr anam najbardizej pasuje. Tak się robi najszybciej postępy w praktyce.SięSzłoSkrajemDrogi pisze:Praktyka duchowa to praktyka duchowa. Nadawanie im nazw jest śmieszne.
W buddyzmie był okres walki o wpływy i władzę. Bon jest też często ukazywany jako "prymitywna" forma buddyzmu (ze względu na praktyki szamańskie, jakie się w nim stosuje).SięSzłoSkrajemDrogi pisze:Z tego co nawet teraz czytam "buddyzm" bon był prześladowany przez buddystów. Coś spadkobiercom Buddy w "buddzymie " bon chyba nie pasowało
To Twoje interpretacja. A faktem jest, że każdy odłam, który uznaje Buddę Śakjamuniego za buddę (urzeczywistnionego) włącza się w nurt religijno-filozoficzny zwany buddyzmem.SięSzłoSkrajemDrogi pisze:I na koniec : buddyzm bon nie może być odłamem buddyzmu. Jeśli już inne buddyzmy się z nim utożsamiaja to one są odłamem bon. A jeśli nie są to żaden buddyzm z tego bon
Pozdrawiam.m.
Re: rekolekcje ignacjańskie
.,
Ostatnio zmieniony wt cze 12, 2012 5:13 pm przez ______X, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Pierwszym błędem wpisującym się w podziały religijne jest utożsamianie uniwersalnych praktyk duchowych z konkretną inkarnacją o imieniu Budda. Syn Boży to syn Boży. Taka jest różnica, że ani Budda ani Jezus ani Krishna nie mieli za sobą przeszłości inkarnacyjnej. Wszyscy przyszli po to aby doprowadzić do zbawienia swoich uczniów, przypomnieć odwieczne prawdy a nie zakładać religie o swoimi imieniu. To implikuje przekonanie jakoby nauki Jezusa, Krishny i Buddy czymkolwiek się różniły. A nie różniły się niczym. Inny był może język matafor ale jak wiadomo Pismo św. zostało bardzo zmodyfikowane.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Nie wiem, czy prowokujesz, czy taka medytacja rzeczywiście występuje u starozakonnych. Jeśli tak jest, to niech sobie medytują na zdrowie. Medytacja prowadzi do dobrych rzeczy, więc przyda się każdemu, bez względu na wyznanie. Powoduje uzyskanie świadomości działania pewnych mechanizmów, jak lęk, agresja, czy nienawiść i uwalnia od ich nieuświadomionego wpływu.A co Moi powiesz na temat medytacji żydowskiej?
Cóż, moim zdaniem brak wiary w Boga i wiara w pustość wszelkich zjawisk (Siunjata) są zasadniczymi różnicami w chrześcijaństwie i buddyzmie.SięSzłoSkrajemDrogi pisze:To implikuje przekonanie jakoby nauki Jezusa, Krishny i Buddy czymkolwiek się różniły. A nie różniły się niczym.
Pozdrawiam.m.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Znowu przeinaczasz bo nie wiesz jakie były prawdziwe nauki Jezusa. Jednak rzeczywiście nie wierzę żeby Jezus głosił takie rzeczy. Co nie znaczy, że tak było. Tak jak pisałem w innym poście - dla mnie buddyzm to utopia.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Pisałem to już w innej rozmowie na podobny temat 

Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: rekolekcje ignacjańskie
Nawet Islam ma swoją mistykę - Sufizm.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: rekolekcje ignacjańskie
Bo każda religia wyrasta z mistyki. Każda ustala swoje doktryny, dogmaty, instytucjonalizuje się.
Kluczowym aspektem jest stosunek do reinkarnacji. Kościół katolicki woli mówić, że życie jest jedno. To raczej powoduje w ludziach strach i przywiązanie do życia ziemskiego. W oddali gdzieś maczy wizja - piekło/niebo. Mistyka to nic innego jak uniwersalne prawdy o Wszechświecie i Bogu/ Absolucie.
Kolejnym aspektem wynikającym z reinkarnacji jest kwestia wolnej woli. Kościół mówi, że człowiek ma wolną wolę. Jednak każdy zdrowo myślący człowiek wie, że to nieprawda. Mistyka, że być może kiedyś miał ale wikłając się w wędrówkę duszy i życie już dawno ją zatracił. Jest zniewolony przez karmę więc o wolnej woli nie może być mowy.
To moralność kształtuje stosunek do bliźniego i otaczającej rzeczywistości. Chodzi jednak rzecz jasna o moralność w praktyce a nie w teorii. Wmówienie człowiekowi Zachodu iż posiada wolną wolę i może dowolnie kształtować swoje Przeznaczenie jest jednym z największych błędów tego świata. O ile można zrozumieć, że mówi tak ateistyczny świat, trudno zrozumieć kiedy mówi to Kościół.
Przeznaczenie i brak wolnej woli w ujęciu mistycznym to nie predyscynacja jak u Kalwina. Mistycyzm nie mówi iż historia każdego człowieka jest z góry przeznaczona. Jest przenaczona w tym sensie, że każda dusza jest równa i każda kiedyś wróci do Źródła. To jest to podstawowe Przeznaczenie. To reinkarnacyjne rzecz jasna tworzy się wskutek wędrówki duszy. Im bardziej uwiązana w karmę i kajdany umysłu tym mniej wolna w swoich wyborach. Bo nami steruje program podświadomości. Każdy z nas w ciągu życia wypiera niechciane fakty, traumy w podświadomość (nieświadomość jak kto woli). Im więcej nieuświadomionych apektów siebie tym człowiek bardziej zniewolony. Zbiera się to w tym życiu i w wielu poprzednich. I pęcznieje niczym garb. Z punktu widzenia reinkarnacji schizofrenik to człowiek, który zboczył ze swej właściwej ścieżki. Jego pola świadomości się rozjechały.
Żadna religia nie byłaby zła gdyby nie miała swoich dogmatów. No ale wtedy nie nabrałaby charakteru instytucji. Czym by się odrózniła od pozostałych?
Miernik duchowości danej religii jest prosty ale nam miesza się w głowach. Im bardziej religia materialistyczna, im więcej gotówki przepływa przez jej ręce tym de facto bardziej ateistyczna. Bo nie ma to nic wspólnego z prawdziwą duchowością.
A co do sufich. Ostatnio dostałem list z ulotkami na temat spotkań tych grup. Nie wiem skąd wydębili mój adres. Mogę się domyślać. Ostatnim czasem robiłem zakupy w trzech sklepach interentowych. Z tym, że jeden to sklep warszawski, drugi Hare Krishna (czyli hinduizm) i jakiś sklep z suplementami. Nie chce mi się jednak dochodzenia prowadzić.
Kluczowym aspektem jest stosunek do reinkarnacji. Kościół katolicki woli mówić, że życie jest jedno. To raczej powoduje w ludziach strach i przywiązanie do życia ziemskiego. W oddali gdzieś maczy wizja - piekło/niebo. Mistyka to nic innego jak uniwersalne prawdy o Wszechświecie i Bogu/ Absolucie.
Kolejnym aspektem wynikającym z reinkarnacji jest kwestia wolnej woli. Kościół mówi, że człowiek ma wolną wolę. Jednak każdy zdrowo myślący człowiek wie, że to nieprawda. Mistyka, że być może kiedyś miał ale wikłając się w wędrówkę duszy i życie już dawno ją zatracił. Jest zniewolony przez karmę więc o wolnej woli nie może być mowy.
To moralność kształtuje stosunek do bliźniego i otaczającej rzeczywistości. Chodzi jednak rzecz jasna o moralność w praktyce a nie w teorii. Wmówienie człowiekowi Zachodu iż posiada wolną wolę i może dowolnie kształtować swoje Przeznaczenie jest jednym z największych błędów tego świata. O ile można zrozumieć, że mówi tak ateistyczny świat, trudno zrozumieć kiedy mówi to Kościół.
Przeznaczenie i brak wolnej woli w ujęciu mistycznym to nie predyscynacja jak u Kalwina. Mistycyzm nie mówi iż historia każdego człowieka jest z góry przeznaczona. Jest przenaczona w tym sensie, że każda dusza jest równa i każda kiedyś wróci do Źródła. To jest to podstawowe Przeznaczenie. To reinkarnacyjne rzecz jasna tworzy się wskutek wędrówki duszy. Im bardziej uwiązana w karmę i kajdany umysłu tym mniej wolna w swoich wyborach. Bo nami steruje program podświadomości. Każdy z nas w ciągu życia wypiera niechciane fakty, traumy w podświadomość (nieświadomość jak kto woli). Im więcej nieuświadomionych apektów siebie tym człowiek bardziej zniewolony. Zbiera się to w tym życiu i w wielu poprzednich. I pęcznieje niczym garb. Z punktu widzenia reinkarnacji schizofrenik to człowiek, który zboczył ze swej właściwej ścieżki. Jego pola świadomości się rozjechały.
Żadna religia nie byłaby zła gdyby nie miała swoich dogmatów. No ale wtedy nie nabrałaby charakteru instytucji. Czym by się odrózniła od pozostałych?
Miernik duchowości danej religii jest prosty ale nam miesza się w głowach. Im bardziej religia materialistyczna, im więcej gotówki przepływa przez jej ręce tym de facto bardziej ateistyczna. Bo nie ma to nic wspólnego z prawdziwą duchowością.
A co do sufich. Ostatnio dostałem list z ulotkami na temat spotkań tych grup. Nie wiem skąd wydębili mój adres. Mogę się domyślać. Ostatnim czasem robiłem zakupy w trzech sklepach interentowych. Z tym, że jeden to sklep warszawski, drugi Hare Krishna (czyli hinduizm) i jakiś sklep z suplementami. Nie chce mi się jednak dochodzenia prowadzić.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: rekolekcje ignacjańskie
Najbardziej do duchowości którą prezentujesz pasuje ruch New Age.
http://pl.wikipedia.org/wiki/New_Age
Mistyka uniwersalna.
http://pl.wikipedia.org/wiki/New_Age
Mistyka uniwersalna.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: rekolekcje ignacjańskie
Jakoś trzeba było zmotywować człowieka, aby zechciał się zagłębić w świat materialny, co stanowi niezbędny warunek rozwoju ludzkiej samoświadomości, czyli szerzej - ewolucji. Skrócenie perspektywy z wieczności do kilkudziesięciu lat bardzo tu pomogło, pewnie nawet za bardzo... Wystarczy porównac z przepojonymi wiarą w reinkarnację Hindusami - najchętniej ciągle tkwiliby w mglistych oparach Atlantydy, uznając wszystko za maję, iluzję.SięSzłoSkrajemDrogi pisze: Kluczowym aspektem jest stosunek do reinkarnacji. Kościół katolicki woli mówić, że życie jest jedno. To raczej powoduje w ludziach strach i przywiązanie do życia ziemskiego.
Rudolf Steiner mówiąc w którymś z wykładów o zależnościach między wolną wolą a karmą, posłużył się przykładem spaceru. Parku sobie wprawdzie nie wybierasz, ale to, którędy i jak się bedziesz przechadzać - już tak :-)To moralność kształtuje stosunek do bliźniego i otaczającej rzeczywistości. Chodzi jednak rzecz jasna o moralność w praktyce a nie w teorii. Wmówienie człowiekowi Zachodu iż posiada wolną wolę i może dowolnie kształtować swoje Przeznaczenie jest jednym z największych błędów tego świata.
Re: rekolekcje ignacjańskie
Podoba mi się to porównanie!zlomiasz pisze:
Rudolf Steiner mówiąc w którymś z wykładów o zależnościach między wolną wolą a karmą, posłużył się przykładem spaceru. Parku sobie wprawdzie nie wybierasz, ale to, którędy i jak się bedziesz przechadzać - już tak :-)
pozdrawiam