co Was miłego spotkało ostatnio ze strony obcych ludzi

[Pamal]

Klient w Lidlu zarekomendował mi pompkę do roweru, dzięki czemu kupiłam najlepszą pompkę w życiu.
Kierowca autobusu, który zatrzymał się, mimo, że machnęłam mu ręka prawie tuż przez nosem.
itp itd

[Arom]

W największe mrozy idąc ulicą z gołą głową słyszę głos (już myślałem, że coś nie tak): A gdzie pana czapka? To jakaś nieznajoma kobieta przejęła się, że się podmroże. Było mi miło, że ktoś się o mnie przejmuje.

[dwukiwat]

To chyba mieszkacie w "polsce 'A'", bo u 'nas' w "polsce (be)",
jest troche inaczej. Ludzie są "anty-życzliwi", wylewają na ciebie kubeł łajna i to jest ich sport narodowy.W "tymże kraju"życzliwość zanika, jak guzy po chemii. Oczywiście występuje coś takiego jak "pozorna życzliwość" tak zwana 'łże-życzliwość', która mówi, ze altruizm to egoizm, a ludzie są dla nas "dobrzy", kiedy zmusza ich do tego sytuacja. Ludzie w tej mojej "polsce (be)" tyle wiedzą tu o tej waszej"życzliwości", co politycy i "góra" o średniej pensji...

[lemro]

Kilka lat temu, gdy zchorowałem na zapalenie oskrzeli i nie miałem kasy na antybiotyk, młoda farmaucetka wydała mi go za darmo z obietnicą ode mnie, że jak tylko będe miał pieniądze to przyjdę i zapłacę. I tak też zrobiłem, gdy wpłynęła mi renta poszedłem zapłaciłem.

[cezary123]

Nieznajoma staruszka w środku miasta życzyła mi pokoju i spełnienia marzeń

[Zor]

Jakiś pan mi powiedział, że jestem piękną dziewczyną. Inny zaczął się martwić, że się zaziębię, bo byłam bez kurtki.
Jakaś kobieta zmartwiła się, bo siedziałam sama na ławce ze spuszczoną głową. To było naprawdę miłe...

[Pamal]

Cezary, chyba mieszkasz w Polsce A+!

Wyjście, ja wcale nie mieszkam w mieście, które cieszy się reputacją szczególnie życzliwego. Jak wszędzie, dziewięciu kierowców przejedzie nie robiąc Ci krzywdy, a dziesiąty ochlapie. Dlatego chciałam zacząć dostrzegać pozytywy.

Ostatnio milka przeprowadziła kampanię reklamową w metrze "bądź delikatny" która składała się z trzech etapów: uśmiechnij się, powiedz dziękuję i przytul kogoś. Śmieszne, bo kilka osób w tym czasie powiedziało mi dziękuję, gdy wypuściłam je z siedzenia wewnętrznego w autobusie. Nigdy przedtem i nigdy potem mi się to nie zdarzyło (no może raz). Jakoś się nie zdziwiłam, że nikt się nie uśmiecha, a nie zmartwiłam, że nikt nie chciał się przytulić.
Świetna kampania, moim zdaniem.

[JestemZerem]

Cholera, nie wiem. Nic :/ O, ladna kobieta sie usmiechnela na miescie jakis czas temu, wtedy mi milo bylo