
mała ankieta o przyczynach
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
W moim przypadku odpowiedzialność mnie przerosła (jak zacząłem mieć "odchyły" w pracy, ktoś rzucił tekst że my tu się mylimy na miliony, nie miałem takiego wesołego podejścia
), branie narkotyków to też nie jest objaw dojrzałości i odpowiedzialności. A spotkaliście się z pojęciem psychosomatyzacja lęku?

wcześniejszy login: very calm
Re: mała ankieta o przyczynach
W moim przypadku wiele faktów z życia mogę zaliczyć do przyczyn choroby.
Wrodzona nadwrażliwość na wszelkie bodźce i negatywne i pozytywne.
Od początku przeżywałam wszystko nadmiernie, jeśli byłam szczęśliwa, to aż do bólu,
kiedy się bałam, to aż do szaleństwa, a kiedy cierpiał ktoś inny- czułam fizycznie jego ból.
W mojej rodzinie: babcia popełniła samobójstwo.
Mama zachorowała na schizofrenię.
Siostra taty popełniła samobójstwo.
Ciotka mamy wycofała się z życia, "obraziła na rodzinę" i zmarła samotnie.
Od dziecka byłam świadkiem awantur moich dziadków, potem tata psychicznie znęcał się nad mamą,
w domu były ciągłe kłótnie, aż zapragnęłam, żeby rodzice się rozwiedli, tylko żeby mnie zabrano do domu dziecka,
bo nie wyobrażałam sobie zostać tylko z jednym rodzicem, żal mi było tego drugiego- kochałam ich.
Potem tak jakby straciłam siłę do życia, nie potrafiłam skończyć studiów, zdobyć zawodu,
bałam się ludzi, najmniejsza krytyka powodowała, że się poddawałam, uciekałam.
Nie mam jeszcze zdiagnozowanej schizofrenii, ale inne zaburzenia psychiczne.
Wrodzona nadwrażliwość na wszelkie bodźce i negatywne i pozytywne.
Od początku przeżywałam wszystko nadmiernie, jeśli byłam szczęśliwa, to aż do bólu,
kiedy się bałam, to aż do szaleństwa, a kiedy cierpiał ktoś inny- czułam fizycznie jego ból.
W mojej rodzinie: babcia popełniła samobójstwo.
Mama zachorowała na schizofrenię.
Siostra taty popełniła samobójstwo.
Ciotka mamy wycofała się z życia, "obraziła na rodzinę" i zmarła samotnie.
Od dziecka byłam świadkiem awantur moich dziadków, potem tata psychicznie znęcał się nad mamą,
w domu były ciągłe kłótnie, aż zapragnęłam, żeby rodzice się rozwiedli, tylko żeby mnie zabrano do domu dziecka,
bo nie wyobrażałam sobie zostać tylko z jednym rodzicem, żal mi było tego drugiego- kochałam ich.
Potem tak jakby straciłam siłę do życia, nie potrafiłam skończyć studiów, zdobyć zawodu,
bałam się ludzi, najmniejsza krytyka powodowała, że się poddawałam, uciekałam.
Nie mam jeszcze zdiagnozowanej schizofrenii, ale inne zaburzenia psychiczne.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Jaki jest przepis na schiz?
Surowy tato z którym brak więzów (nieobecny ciałem i duchem, niepotrafiący lub niechcący nauczyć życia) przy tym nadopiekuńczy, i mama zachwycająca się wszystkimi dziećmi w okolicy tylko nie swoimi (nigdy nie mówi dziecku że je kocha), również nadopiekuńcza. Pewnie jakieś nieprawidłowości ontogenezy, możliwe że już w okresie ciąży (silny stres matki, mało jakiś hormonów).
Surowy tato z którym brak więzów (nieobecny ciałem i duchem, niepotrafiący lub niechcący nauczyć życia) przy tym nadopiekuńczy, i mama zachwycająca się wszystkimi dziećmi w okolicy tylko nie swoimi (nigdy nie mówi dziecku że je kocha), również nadopiekuńcza. Pewnie jakieś nieprawidłowości ontogenezy, możliwe że już w okresie ciąży (silny stres matki, mało jakiś hormonów).
wcześniejszy login: very calm
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Jest to spore uproszczenie sprawy, ale kurcze no, coś w tym jest. Czy jeszcze ktoś mógłby się podpisać pod takim modelem? Znacie jakieś ciekawe książki, artykuły, źródła interentowe (najlepiej) opisujące model schizofrenogennej rodziny?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Rodzina nie jest 100% winowajcą, musi być pewna wewnętrzna podatność. Surowy, wymagający i karzący ojciec powoduje u dziecka zalęknienie, a brak akceptacji, miłości i czułości matki mniejszą odporność psychiczną i poczucie niższości. Wtedy człowiek przy byle głupstwie (agresji rówieśników, naśmiewaniu, itp) czuje się gorszy.
Ostatnio zmieniony sob paź 15, 2011 7:58 pm przez po to cię mam, łącznie zmieniany 1 raz.
wcześniejszy login: very calm
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Poruszę jedną kwestię, kiedy mama lub tata mówią dziecku np. że jest złe (obarczanie winą) reakcją obronną dziecka jest odrzucenie miłości rodzica 'nie kocham cię' 'mam cię gdzieś' . Nastolatkowie w tym są dobrzy. Kto tego nie zrobił ma problem. Ja będąc dzieckiem nie potrafiłem tego, ze względu na lęk przed odrzuceniem.
Ostatnio zmieniony wt lis 01, 2011 9:17 am przez po to cię mam, łącznie zmieniany 1 raz.
wcześniejszy login: very calm
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Mój ojciec taki nie był nie jest, bynajmniej. Był i jest za to wycofany i czuję, że całe życie unikał bycia dla mnie wzorcem. Chciał żebym był inny... no i jestem.Very calm pisze:Surowy, wymagający i karzący ojciec powoduje u dziecka zalęknienie, a brak akceptacji, miłości i czułości matki mniejszą odporność psychiczną. Wtedy człowiek przy byle głupstwie (agresji rówieśników, naśmiewaniu, itp) czuje się gorszy.

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Niezbyt wyrazisty męski wzorzec? W twoim głosie zabrzmiała pretensja przegłosowany, tak jakby twój tato chciał abyś chorował, rodzice chcą dla dziecka najlepiej. Przyznajesz, że miałeś tak jak ja słabiutkie więzi z ojcem.przeglosowany pisze:Mój ojciec taki nie był nie jest, bynajmniej. Był i jest za to wycofany i czuję, że całe życie unikał bycia dla mnie wzorcem. Chciał żebym był inny... no i jestem.
Wpływ ma również jakie książki czytasz, jakiej muzy słuchasz: The Bill, Behemot, Defekt Mózgu itp...
Nie brzmi to najlepiej: słucham debila

wcześniejszy login: very calm
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Mój ojciec jest wyrazisty.Very calm pisze:Niezbyt wyrazisty męski wzorzec? W twoim głosie zabrzmiała pretensja przegłosowany, tak jakby twój tato chciał abyś chorował, rodzice chcą dla dziecka najlepiej.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Myślę, że do choroby jest jeszcze potrzebne 'stawianie zarzutów i oskarżeń' przez rodziców. Czy ktoś nie miał ciągle stawianych zarzutów i zachorował? Prokurator kiedy wygłasza mowę końcową robi to lekko podniesionym głosem, aby pogrążyć oskarżonego.
wcześniejszy login: very calm
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że widziałem u siebie błędy i wady, nie dostrzegając zalet. Czułem się winny, nie w porządku, w swoich oczach widziałem się grzesznikiem, którego musi spotkać nieuchronna kara. Natomiast w czasie choroby zupełne poczucie bezkarności.
wcześniejszy login: very calm
Re: mała ankieta o przyczynach
zawsze bylam nadodpowiedzialna,wszyscy mogli na mnie liczyc,nie bylo problemu na ktory bym nie pomogla,zalatwialam prace roznym ludziom,pomagalam,a teraz jestem jak dupa sama sobie nie umiem pomoc,i tez za bardzo nie mam na kogo liczyc,zostaje ja i moje leki
Nie tak łatwo jest rzecz: chcę być człowiekiem..
Zycie nie czeka na nikogo.
Zycie nie czeka na nikogo.
Re: mała ankieta o przyczynach
No i widać, że choroba to najlepszy sprawdzian dla naszych bliskich, którego niestety większość nie zdaje.
-
- bywalec
- Posty: 67
- Rejestracja: śr lis 09, 2011 4:46 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
U mnie były to: stres związany z praca, szkodliwe używanie substancji psychoaktywnych oraz brak oparcia społecznego spowodowany słabymi umiejętnościami międzyludzkimi.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8049
- Rejestracja: pn lis 08, 2010 6:15 pm
Re: mała ankieta o przyczynach
.
Ostatnio zmieniony sob sty 05, 2013 10:14 pm przez Zagubiona we mgle, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Do choroby może się przyczynić nieodpowiedni lek, jak miałem 17 lat miałem straszne zaflegmienie i wziąłem na to lek.
wcześniejszy login: very calm
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Jestem przekonany na 100% że psychozie pomaga niedobór żelaza. No może nie w każdym przypadku, ale ile razy usłyszałeś: przymulony, anemik, masz anemiczne ruchy pod swoim adresem.
wcześniejszy login: very calm
- lea
- zaufany użytkownik
- Posty: 2882
- Rejestracja: ndz maja 31, 2009 8:52 am
- Lokalizacja: tunel czasoprzestrzenny
Re: mała ankieta o przyczynach
.
Ostatnio zmieniony sob maja 11, 2019 9:15 pm przez lea, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 809
- Rejestracja: śr lut 09, 2011 1:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: mała ankieta o przyczynach
Powiedzmy, że doszedłem do tego twierdzenia a priori, popatrz sobie na zdjęcia na tym forum, wszyscy bledziutcy na twarzach. Masz niedobór żelaza lea i nie chorujesz na schizofrenię, nigdy nie byłaś w psychiatryku, tak?
Może jesteś tym wyjątkiem o którym pisałem. Pozdrawiam.
wcześniejszy login: very calm
- lea
- zaufany użytkownik
- Posty: 2882
- Rejestracja: ndz maja 31, 2009 8:52 am
- Lokalizacja: tunel czasoprzestrzenny
Re: mała ankieta o przyczynach
nie, wręcz odwrotnie, od dziecka mam niedobór żelaza, gdyż mój organizm go nie wchłania. W psychiatryku byłam raz, parę lat temu, wyszłam z niego z diagnozą f20 i od tego czasu jestem w remisji, nie zmienia to jednak faktu, że to co próbujesz udowodnić nie ma potwierdzenia naukowego, no chyba że ma i potrafisz wskazać źródło. To są tylko Twoje przypuszczenia. Czy przez to mam rozumieć, że Ty też masz niedobór żelaza? Znam wiele osób, które miały niedobór żelaza, jednak nigdy nie zachorowały na schizofrenię czy inne zaburzenie psychiczne. Taką hipotezę jak Twoja może postawić każdy, jednak aby w nią uwierzyć należy mieć potwierdzenie naukowe. To tak jakby stwierdzić, że nie jedzenie mięsa równa się natychmiastowej anemii, a co za tym idzie niedoborowi żelaza, a w konsekwencji schizofrenii, zapominając przy tym, że żelazo nie znajduje się tylko w mięsie, a bycie bladym, może wskazywać na np. na uczulenie na słońce, branie niektórych leków, przez które nie można się opalać, niechęć do opalania lub innych schorzeń, niekoniecznie anemii.
pozdrawiam.
pozdrawiam.