Złudzenia które pozwalają żyć

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Z okładki książki
Czy ludzie myślą na co dzień racjonalnie, czy też nieracjonalnie? Jakie są źródła nietrafnych sądów o sobie i innych? Czy rozmaite złudzenia, jakie żywimy na temat samych siebie i innych, są czymś powszechnym, czy też rzadkim? Jaka jest ich rola: czy są wynikiem aberracji psychicznej i złego przystosowania, czy też - przeciwnie - czymś, co pozwala utrzymać dobre samopoczucie i zdolność do twórczej aktywności? Jaki jest związek złudzeń z egoizmem bądź działaniem na rzecz innych ludzi? Oto przykłady pytań, na które starają się odpowiedzieć Autorzy tej książki.

Książka adresowana szczególnie do studentów psychologii i nauk społecznych. Może stanowić inspirującą lekturę dla wszystkich szukających odpowiedzi na pytanie o rolę złudzeń w ich własnym życiu.
Poznanie siebie prawdopodobnie przestało być nadrzędnym celem większości ludzi. Kto jednak chciałby o sobie wiedzieć jak najwięcej, nie może pominąć tej książki. Jest napisana dość prostym językiem, czyta się ją łatwo, zdarza się pojawiają się w niej elementy humoru, choć być może nieco gorzkiego :) W każdym razie to spore źródło wiedzy o nas samych.

Przykładowo opisany jest umysł dogmatyczny:
im bardziej dogmatyczny umysł, tym bardziej uboga jest jego wiedza o obiektach nie akceptowanych w porównaniu do bogactwa informacji zawartych w przekonaniach akceptowanych. Np czym bardziej dogmatyczny katolik, tym mniej wie o innych religiach. Im uboższa wiedza o nieakceptowanych obszarach rzeczywistości, tym mniejsza rola świadomego wyboru.
Ponieważ chwilowo nie narzekam na brak wolnego czasu, postaram się zamiesić co ciekawsze informacje zawarte w książce, by zachęcić do samodzielnej lektury :)
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: dan »

Do kompletu, w ramach uzupełnienia i weryfikacji warto jeszcze przeczytać 50 wielkich mitów psychologii popularnej. Półprawdy, ćwierćprawdy i kompletne bzdury.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: moi »

Dan, podany przez Ciebie link, nie działa. Ale znalazłam opis książki w internecie- zawiera rekomendację Tomasza Witkowskiego, a już samo to daje pewne wyobrażenie o rzetelności tej publikacji (na plus, oczywiście).

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Parę wypisów:
Maria Lewicka – Czy jesteśmy racjonalni?

Aktor – Obserwator

Inaczej myślimy o tych zdarzeniach, które planujemy osiągnąć, tzn wobec których jesteśmy aktorami, a inaczej natomiast o tych, które – niezależnie od naszej wiedzy i zgody – niejako zastajemy w naszym otoczeniu i które wobec tego wzbudzają u nas postawę obserwatora.

Aktor jest zainteresowany subiektywnie osiągnięciem konkretnego celu, koncentruje się na tym by nie zrobić „fałszywego kroku”, stara się przewidzieć rezultat i dopóki podejmowane działania przynoszą korzystne rezultaty, dopóki nie będzie obiektem refleksji aktora analiza samych czynności do tych rezultatów prowadzących (...) jeżeli bowiem zyskuje się zamierzone skutki, widoczne kroki które się podejmuje, nie wymagają zmian.
Obserwator od pytania: Czy moja strategia egzaminacyjna zaowocuje dobrymi wynikami studiów przechodzi do pytań wyjaśniających: co decyduje o dobrych wynikach studiów. Inaczej zamiast „czy to przyniesie mi szczęście” – „jakie są warunki szczęścia”.

Aktora interesują przede wszystkim warunki wystarczające do zaistnienia czy wywołania pewnych zdarzeń, obserwatora – warunki konieczne, takie bez których zdarzenie to nie zaszłoby.

Rozumowanie polegające na wyjaśnieniu zdarzeń, czyli dociekające ich warunków koniecznych, wymaga od podmiotu chwilowego zwątpienia w słuszność swych racji, rezygnacji z przekonania, że racja owa jest jedyną czy najlepszą. Zgodnie z teorią motywacji, dopuszczenie do świadomości racji konkurencyjnych musi prowadzić do przerwania strumienia aktywności podmiotu, czyli do rezygnacji z postawy aktora. Podobnie nadmierne faworyzowanie pewnych hipotez kosztem innych, przy przyjęciu postawy obserwatora, musi nasuwać podejrzenia, że tak naprawdę, to nie obiektywne wyjaśnienie faktu jest prawdziwym celem, lecz próba wykazania, iż jedna z racji jest racją najlepszą, a więc, że działa się tu jako aktor, a nie obserwator zdarzeń. Przejście od oglądu rzeczywistości do działań wymaga więc zawiedzenia podstawowego dezyderatu racjonalności – rezygnacji z alternatywnej konstrukcji rozumowania. Opisane przez nas eksperymenty pokazują, że ludzie z realizacją tego akurat wymagania nie mają większych kłopotów, ujawniając tym samym, o ile bliższa jest im postawa aktora niż obserwatora wydarzeń s62

Ale mechanizm orientacji na stan pojawia się gdy napotyka się na przeszkody, gdy aktor doznaje niepowodzenia, gdy rezultaty działania są odmienne od oczekiwanych. S 63

Konkluzja: Przyjęcie postawy aktora i współtwórcy tych zdarzeń musi pociągnąć za sobą sprzeniewierzenie się niektórym wymogom racjonalności. Długofalową skuteczność naszych działań może jednak ochronić jedynie zdolność do indukcyjnie poprawionej retrospekcji: umiejętność przełączania się z orientacji na działanie na edycyjny tryb orientacji na stan. Dopiero nieuzasadnione trwałe przeważanie którejkolwiek z dwóch postaw, kosztem pozostałej, będzie równoznaczne z właściwą nieracjonalnością – musi bowiem na dłuższą metę doprowadzić do rezygnacji z żywotnych interesów jednostki, a częstokroć i do katastrofalnych konsekwencji dla jej bezpośredniego otoczenia społecznego. s 64
Konkluzja wydaje mi się słuszna, do pewnego momentu. Bez wątpienia ludzie w dzisiejszych czasach są w przeważającej większości aktorami i nie żyją refleksyjnie, co charakteryzuje obserwatora. Ale prawie w każdym społeczeństwie wykształciła się funkcja mnicha np w Indiach są sanyasini. Takie osoby mogą się całkowicie poświęcić postawie obserwatora, bez większego ryzyka, gdyż są wspierani przez społeczeństwo. Nie są jednak pasożytami, jak mogłoby się komuś wydawać, gdyż w sytuacji problemowej przeciętnego „aktora” mogą mu pomóc dzięki zdobytej introspekcyjnej wiedzy obserwatora. Albo przynajmniej tak to powinno wyglądać :)
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Bohdan Wojcieszke
Korzystanie z danych i pseudodanych przy poznawaniu ludzi, parę wypisów:
Zasadniczą intencją autora jest ukazanie, iż skłonność do posługiwania się pseudodanymi nie jest wyrazem ludzkiej głupoty, złośliwości czy urojeń, lecz stanowi prawie nieuchronną konsekwencję normalnego funkcjonowania naszego umysłu. Wiele bowiem przemawia za poglądem, że „niezdrowe” błędy nadużycia stanowią naturalną cenę jaką płacimy za możliwość posługiwania się „zdrowymi” sposobami radzenia sobie na co dzień z przetwarzaniem informacji s 68

Błędy nadużycia – dane wykorzystywane przez poznającego, ale nierzeczywiste.
Błędy pominięcia – dane rzeczywiste, niewykorzystywane.

Nie trzeba być szczególnie bystrym obserwatorem, by dojść do wniosku, że liczne poglądy otaczających nas ludzi są niewątpliwie złudzeniami, nawet jeżeli przyjąć bardziej rygorystyczną definicję złudzenia niż określenie: „Złudzenie jest to pogląd odmienny od mojej własnej opinii”.

Ludzie prawie nigdy nie sprawdzają hipotez sprzecznych ze swymi przekonaniami – używają bowiem i nadużywają strategii konfirmacji swych przekonań.

Skłonność do nadużywania strategii konfirmacji jest tak daleko posunięta, iż kiedy Syndler poprosił swoich badanych o zaprojektowanie eksperymentu mającego wykazać, że kobiety bardziej niż mężczyźni ulegają pochlebstwom, część badanych zaprojektowała eksperyment w ogóle nie uwzględniający sytuacji w której mężczyzna byłby poddawany pochlebstwom! S94

Człowiek zwykle pala rodzicielskimi uczuciami w stosunku do swoich hipotez: stara się je chronić na wiele sposobów, selektywnie przetwarzając ich dane w taki sposób, aby hipotezy okazały się prawdziwe. S 94

Na etapie „wystawiania się' na informację często po prostu uchylamy się od wysłuchania informacji sprzecznych z naszymi przekonaniami, przewidując, że nas one zdenerwują, wytrącą z równowagi, że „niepotrzebnie tracilibyśmy czas” itp.

Przykład: W eksperymencie (Barok i Balloun 1967) w którym palacze i osoby niepalące wysłuchiwały nagranych na taśmę magnetofonową przekazów dotyczących różnych spraw. Nagrania były przy tym kiepskiej jakości, choć badani mogli – jeżeli chcieli – naciskać specjalny guzik osuwający część zakłóceń. Okazało się, że palacze stosunkowo mało przejmowali się zakłóceniami, dopóki przekaz dostarczał informacji o paleniu jako czynniku wywołującym raka płuc. Kiedy jednak przekaz dementował „niesprawdzone pogłoski” o związku palenia z rakiem, palacze znacznie częściej naciskali guzik by nie uronić tych najwyraźniej rozsądnych i rzetelnych informacji. S 95

Kiedy już informacje sprzeczne z naszymi ulubionymi hipotezami nadejdą, nie znaczy to, że już nic nie można poradzić. Każdą informację można przecież zakwestionować, szczególnie wskazując na niewiarygodność jej źródła ( i podejrzany charakter intencji nadawcy). Ogólnie rzecz biorąc, ludzie stawiają znacznie wyższe wymagania informacjom zaprzeczającym ich ulubionym hipotezom, niż kiedy rozważają wiarygodność danych potwierdzających te hipotezy. Kiedy nie daje się już uchylić od informacji sprzecznej z naszą hipotezą ani podważyć jej wiarygodności, pozostaje jeszcze jeden sposób: po prostu o niej zapomnieć. Ogólnie rzecz biorąc, los informacji sprzecznych z utrzymywanymi hipotezami, przypomina więc los dzieł literackich, tak jak go widział Stanisław Lem: Pierwsza zasada - nikt niczego nie czyta; druga zasada - jeżeli czyta, to nie rozumie; zasada trzecia - jeżeli nawet rozumie, to i tak zapomina. 95-96
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Samospełniające się proroctwa
(podmiot wytwarza pewne dane tylko dlatego, że postawił hipotezę o ich istnieniu)
W jednym z badań (Rosenthal i Jacobson) zmierzono iloraz inteligencji dzieci pewnej szkoły podstawowej, po czym na zasadzie rzutu monetą wylosowano 20% spośród nich i zapowiedziano ich nauczycielom, że dzieci owe w ciągu najbliższego roku szkolnego ujawnią bardzo wyraźny przyrost inteligencji, która była dotąd bardziej utajona (rzekomo to właśnie pozwalały przewidzieć przeprowadzone badania). Kiedy w rok później powtórnie zmierzono inteligencję wszystkich dzieci, owe 20% ujawniło znaczący, rzeczywisty (obiektywnie mierzony) wzrost inteligencji. Prawdopodobnie przekonanie nauczycieli, że dzieci te ujawnią wzrost inteligencji doprowadziło do tego, że bardziej zaczęli zwracać na nie uwagę, zachęcać do wysiłku i wspierać, co w rezultacie doprowadziło do rzeczywistego wzrostu inteligencji owych dzieci. S97

Prawidłowości psychologicznych nie uświadamiamy sobie gdy jej ulegamy, choć potrafimy ją sobie uświadomić in absracto, albo zauważyć u innych. S98

Samospełniające się proroctwa są w dużym stopniu odpowiedzialne za utrzymanie się licznych stereotypów i uprzedzeń dotyczących zarówno całych grup społecznych jak i konkretnych jednostek, ponieważ proces ten doprowadza do uzyskiwania jak najbardziej obiektywnych i przekonywujących danych potwierdzających te uprzedzenia. Dane te stają się jednak znacznie mniej przekonujące, kiedy uświadomimy sobie, iż w ogóle nie pojawiłyby się gdyby nie uprzednie istnienie oczekiwania czy hipotezy obserwatora s98

SSSP nie występują zawsze; czynniki podwyższające szanse ich występowania to:

-uwikłanie procesu spostrzegania w proces interakcji społecznej – obserwator musi wejść w kontakt z obserwowanym człowiekiem, tak by móc sprowokować swoimi hipotezami zachowania tamtego, a następnie je zinterpretować.
- przewaga nad człowiekiem obserwowanym w możliwościach definiowania obowiązującego znaczenia sytuacji i w zakresie wpływu na przebieg zachowań partnera. To np relacja rodzic – dziecko czy nauczyciel – dziecko.
- treść proroctwa – niektóre oczekiwania są niemalże nieobalane, ponieważ dotyczą takich aspektów zachowania, jakie są trudno obserwowalne bądź z natury dwuznaczne, tak, ze decyzja o ich pojawieniu się jest uzależniona głównie od dokonywanej przez obserwatora interpretacji.
-sssp są bardziej prawdopodobne w odniesieniu do oczekiwań negatywnych niż pozytywnych. Wiąże się to z faktem, że zwykle w kontaktach społecznych bardziej nam zależy na uniknięciu zagrożeń niż na uzyskaniu korzyści. Negatywne oczekiwania prowadzą ponadto do znacznie szybszego zamknięcia kontaktu z innym człowiekiem niż oczekiwania pozytywne. Jeżeli podejrzewamy kogoś o negatywne zamiary lub właściwości, to zwykle staramy się wycofać z tego kontaktu możliwie najszybciej – często tak szybko, że nasze podejrzenie nie może być obalone jakimikolwiek danymi ponieważ uniemożliwiliśmy sobie ich zebranie. s100
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Czy jesteśmy egoistami?
Maria Jarymowicz
Reguły rządzące przetwarzaniem informacji są rozmaite, ale spora ich część jest związana ze szczególnym znaczeniem własnej osoby dla samego siebie – w tym ze szczególnym znaczeniem informacji9 o sobie. Jest to przyczyną wielu tendencyjnych zniekształceń w przetwarzaniu wszelkich informacji docierających do umysłu. Jedna z ważniejszych wśród takich reguł polega na bronieniu się podmiotu przed informacjami niekorzystniejszymi z punktu widzenia kryteriów oceny własnej wartości. Jeśli więc nie akceptujemy postaw egoistycznych, to mamy duże szanse nie dostrzec ich u samych siebie. W obliczu sygnałów własnego egoizmu mogą bowiem włączyć się samorzutne procesy takie jak tłumienie niepochlebnych informacji czy racjonalizacja – tendencyjne i iluzoryczne dostrzeganie okoliczności usprawiedliwiających. s104

„Przeniesienie” - możemy reagować obronnie na informacje dotyczące innych osób, o ile doszło do silnej identyfikacji, silnego utożsamienia się z nimi. Silnie zidentyfikowani z kimś, reagujemy na informacje o nim podobnie jak na informację o sobie samym, odczuwając w związku z tym podobną radość, wstyd, niepokój czy lęk. S104

Tłumienie informacji może dotyczyć całego systemu, o ile od niego zależymy, np gdy od danego systemu chylącemu się ku upadkowi zależy nasza pozycja i prestiż.

Freud opisał mechanizm wyparcia, usuwania z pola świadomości tych treści, które są dla podmiotu zagrożeniem. Dowodził on, że owe wyparte treści mają wpływ na zachowanie podmiotu, pomimo iż nie zdaje sobie on z tego sprawy.

W odróżnieniu od Freuda, Abramowski podkreślał, że zjawiska te mają charakter uniwersalny i nie są redukowalne do kategorii zjawisk patologicznych.

Pacjenci cierpiący z powodu depresji nie przejawiają egotyzmu: skłonności do selekcjonowania informacji i interpretowania percypowanych sygnałów w kierunku wzmacniania poczucia własnej wartości. Brak takich (skądinąd powszechnych) tendencji obronnych współwystępuje z rujnującymi osobowość stanami depresji (...) wiele wskazuje na to, że brak zabezpieczeń ego grozi destrukcją, a mechanizmy obronne „pozwalają żyć”, ułatwiając przeżycie trudnych i kłopotliwych emocjonalnie sytuacji.
Z drugiej jednak strony, te same mechanizmy mogą przyczynić się do zburzenia równowagi, jeśli trafny wgląd w rzeczywistość zostanie całkowicie zastąpiona przez iluzje. S111

Samooszukiwanie się – jako rodzaj zabiegów sterowanych potrzebami podmiotu – jest narzędziem „ja”. W świetle psychoanalizy człowiek jawi się jako istota niejako skazana na egoizm. Osobowość jest bowiem skupiona przede wszystkim na obronie własnego „ja”.

Niezdolność decentarcji: niezdolność spojrzenia na sprawy z punktu widzenia innej osoby, innego ugrupowania, innej epoki. s112
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: Złudzenia które pozwalają żyć

Post autor: boris »

Egocentryzm „ja totalitarnego”
„Ego totalitarne (Greenwald) – termin użyty w odniesieniu do „ja” które nie tylko dla obrony przed atakami, ale i dla umocnienia własnej pozycji – dokonuje złożonych manipulacji na informacjach, poza czujnością zainteresowanego. S114

Podmiot wykazuje szczególną wrażliwość na sygnały dotyczące samego siebie – własna osoba jest centralną w indywidualnej hierarchii znaczeń.

Dążenie do zachowania własnej odrębności – człowiek broni się bezwiednie przed informacjami świadczącymi o jego wysokim podobieństwie do innych ludzi, tak jakby bojąc się utraty rozeznania co do własnej tożsamości. Doświadczenia wykazały, ze po informacjach o bardzo wysokim podobieństwie do osób badanych, obniżał się się ich nastrój oraz pojawiały się zachowania ukierunkowane na podkreślenie własnej odrębności.
Konserwatyzm poznawczy
Zjawisko polegające na bezwiednym oporze przed zmienianiem zakodowanych w umyśle schematów rzeczywistości, a subiektywnie – poglądów, opinii, po prostu nagromadzonej wiedzy. Zjawisko to współwystępuje ze swoistą przykrością, jaka towarzyszy dysonansowi poznawczemu wynikającemu z konstatacji rozbieżności pomiędzy informacjami nowymi, napływającymi a przechowywanymi w umyśle. Przykrość owa skłania do poszukiwania rozwiązań konfliktu, co najczęściej dokonuje się kosztem zniekształcenia informacji napływających ( a czasem także i kosztem nadawców tych informacji; podobno Freud, jako głosiciel bulwersujących nowości, często bywał zagrożony reakcjami rozzłoszczonego audytorium, które posuwało się do rzucania weń różnymi przedmiotami) s116

Dwa modele zjawisk pozwalających zinterpretować konserwatyzm poznawczy jako coś zachodzącego poza strefą czujności podmiotu
1) Efekt wzrostu atrakcyjności obiektów po powtarzających się ekspozycjach – obiekty, sprawy, zjawiska znane danej osobie są oceniane subiektywnie bardziej pozytywnie (jako ładniejsze, bardziej lubiane i przyjemne) niż obiekty nieznane. Wyraża się to często w nader subiektywnych różnicach, nie uzasadnionych jednak obiektywnie, a z istnienia tych różnic nie zdajemy sobie sprawy.
2) Efekt familiarności – wraz z zapoznaniem się z czymś, powstaje wrażenie oswojenia, rodzaj odczucia zażyłości. Wystarczy, by jakieś treści zostały po prostu zarejestrowane przez zmysły i zakodowane, aby wzbudzały pewien efekt „swojskości” zabarwiony pozytywnie. Afekt ten zaś może być źródłem tendencji do nienaruszania przyswojonych treści – tendencji konserwujących.

Niezdolność a nie niechęć – do asymilowania nowych dysonansowych informacji - w sytuacjach zaskoczenia i zdziwienia, człowiek może nie być w stanie przyjąć ich do wiadomości (bez żadnych ubocznych motywów), tylko dlatego, iż nie dadzą się one zasymilować, zmieścić w posiadanych schematach, włączyć do nich. Subiektywnie przejawia się to w postaci: „Nie wierzę własnym uszom”, czy „Nie od wiary”, słowem – poczucia niewiarygodności nowin.

! - Można sądzić, że zakodowane w umyśle informacje dotyczące własnej osoby są chronione w szczególny sposób s118

Poznawcza reprezentacja własnej osoby funkcjonuje podobnie jak prototypy poznawcze.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „książki”