
Islamizacja Europy i świata
Moderator: moderatorzy
Islamizacja Europy i świata
Kto mieszkał w kraju islamskim, wie, że muzułmanie są bardzo tolerancyjni, dopóki nie poczują, że obraża się ich uczucia religijne, wtedy biorą się za podrzynanie gardeł - oczywiście nie swoich-. Dlatego jeżeli zaczną przeważać liczbowo w Europie, zmieni to całkowicie nasze życie, z pewnością nie na lepsze, choć prawdopodobnie większość dzisiejszych ateistów opluwających KK dla "świętego spokoju" po prostu przejdzie na islam
Niestety muzułmanie to nie chrześcijanie ani spokojni choć niezbyt rozgarnięci buddyści, i z pewnością bezwzględnie wykorzystają swą przewagę liczebną.

http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Islamizacja Europy i świata
Prawdopodobnie znaczna część czytelników jest bardzo sceptycznie nastawiona do idei islamizacji tj do niebezpieczeństw jakie ona ze sobą niesie. Przypomina mi to relacje pawia z indykiem. Te dwa gatunki są bardziej odmienne niż mogłoby się wydawać. Indyk ma zakodowane by nie dziobać słabszego, który się poddał, gdy więc wygra walkę z pawiem, pogulgocze i odejdzie. Ale to działa tylko w jedną stronę i gdy indyk czuje się pokonany, przyjmuje postawę "poddania" licząc na zakończenie walki, lecz paw niestety będzie go dziobał aż do końca, nie ma po prostu blokady.
I teraz człowiekowi wychowanemu w europejskiej kulturze, może przyjść do głowy: "No i co z tego, że za 30 lat w Europie będzie więcej muzułmanów niż rdzennych europejczyków?" Liczy on dalej na pokojową koegzystencję. Myli się. Muzułmanie będą iść tak daleko jak tylko im się na to pozwoli, co musi doprowadzić albo do całkowitego stłamszenia świata łacińskiego albo - co bardziej prawdopodobne - do pojawienia się nowego Hitlera, który na hasłach nienawiści do muzułmanów doprowadzi do kolejnego wielkiego wyżynania się w Europie. I to nas raczej czeka ...
I teraz człowiekowi wychowanemu w europejskiej kulturze, może przyjść do głowy: "No i co z tego, że za 30 lat w Europie będzie więcej muzułmanów niż rdzennych europejczyków?" Liczy on dalej na pokojową koegzystencję. Myli się. Muzułmanie będą iść tak daleko jak tylko im się na to pozwoli, co musi doprowadzić albo do całkowitego stłamszenia świata łacińskiego albo - co bardziej prawdopodobne - do pojawienia się nowego Hitlera, który na hasłach nienawiści do muzułmanów doprowadzi do kolejnego wielkiego wyżynania się w Europie. I to nas raczej czeka ...
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Islamizacja Europy i świata
Wreszcie kurna dostrzegł ktoś to, o czym już pisałem i dawałem dobry cytat
http://evot.isa-geek.net/viewtopic.php? ... 68#p108232
Jednym słowem - trzeba sprzedać ideę, a myślę, że mamy fajną. Nie mam na myśli wydania wolności a'la Korwin i orania wszystkich "wolnym rynkiem", bo taki dogmat prowadzi wprost do konfliktu..
Państwa muzułmańskie to nie monolit impregnowany na zachodnie wpływy. Radzę poczytać co pisze Anna Mrozek Dumanowska o "demokratyzacji islamu". Niedawna arabska wiosna ludów trwająca jeszcze w sumie tylko potwierdza jej wnioski.
http://evot.isa-geek.net/viewtopic.php? ... 68#p108232
Jednym słowem - trzeba sprzedać ideę, a myślę, że mamy fajną. Nie mam na myśli wydania wolności a'la Korwin i orania wszystkich "wolnym rynkiem", bo taki dogmat prowadzi wprost do konfliktu..
Państwa muzułmańskie to nie monolit impregnowany na zachodnie wpływy. Radzę poczytać co pisze Anna Mrozek Dumanowska o "demokratyzacji islamu". Niedawna arabska wiosna ludów trwająca jeszcze w sumie tylko potwierdza jej wnioski.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Islamizacja Europy i świata
Ale kto tu mówi o państwach. Ja mówię o znajomym, którego muzułmanie w Indonezji chcieli zlinczować bo pozwolił sobie na niewinny żart. Zawsze warto, by mówca popierał swe tezy w praktyce. Jedź więc do Malezji, opowiedz przy granicy z Tajlandią parę najbardziej subtelnych dowcipów o Islamie i postaraj się wrócić. Jak Ci się to uda, wtedy może posłucham tego co mówisz o braku impregnowanego monolitu na zachodnie wpływy. Ale w oparciu o moje własne doświadczenia, jestem skłonny zakładać, że już nie wrócisz. Dlaczego? Bo muzułmanie są impregnowani na zachodnie wpływy i możność poderżnięcia komuś gardła uznają za prawomocny argument w dyskusji religijnej, na co zresztą mają poparcie w wersetach Koranuprzeglosowany pisze: Państwa muzułmańskie to nie monolit impregnowany na zachodnie wpływy.

By utrzymać tą impregnację, w Malezji książki odmiennych religii muszą być wydawane z nadrukiem "Only for non muslim". A i tak jest to kraj tolerancyjny, bo gdzie indziej, w krajach muzułmańskich na granicy odbiorą ci takie książki i spalą.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Islamizacja Europy i świata
Albo że nie wyjadę?boris pisze:Ale w oparciu o moje własne doświadczenia, jestem skłonny zakładać, że już nie wrócisz.

Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8397
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Islamizacja Europy i świata
Przykładowo Irańczycy są bardzo postępowi wykształceni zamożni coraz bardziej i w ogóle (Gilles Kepel pissze)
Istnienie ich systemu autorytarnego jest kwestią czasu. Ale wiadomo pojebańcy amerykańscy uwielbiają nieźle drażnić wszystkich na całym świecie i jak nie przestaną narzucać innym "rozumu" siłą co budzi sprzeciw, nigdy się go nikt sam nie nauczy. Na to potrzeba czasu. I argumentów a nie przemocy.
Istnienie ich systemu autorytarnego jest kwestią czasu. Ale wiadomo pojebańcy amerykańscy uwielbiają nieźle drażnić wszystkich na całym świecie i jak nie przestaną narzucać innym "rozumu" siłą co budzi sprzeciw, nigdy się go nikt sam nie nauczy. Na to potrzeba czasu. I argumentów a nie przemocy.
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Islamizacja Europy i świata
To byłoby najrozsądniejszeprzeglosowany pisze: Albo że nie wyjadę?


Iran ma za sobą olbrzymią i starodawną tradycję sięgającą na wieki przed pojawieniem się islamu. W Europie jakoś nie widać by muzułmanie się asymilowali.przeglosowany pisze:Przykładowo Irańczycy są bardzo postępowi wykształceni zamożni coraz bardziej i w ogóle (Gilles Kepel pissze)
To inna sprawa. Ameryka jest też chora, choć cierpi na inną chorobę niż muzułmanie. Ten świat naprawdę zaczyna przypominać sen szaleńca i trudno obecnie znaleźć ciche przytulne miejsce, gdzie człowiek mógłby spokojnie żyćprzeglosowany pisze: Ale wiadomo pojebańcy amerykańscy uwielbiają nieźle drażnić wszystkich na całym świecie i jak nie przestaną narzucać innym "rozumu" siłą co budzi sprzeciw, nigdy się go nikt sam nie nauczy. Na to potrzeba czasu. I argumentów a nie przemocy.

http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.