Rozłąka z dziewczyną
Moderator: moderatorzy
- Szukający prawdy
- bywalec
- Posty: 53
- Rejestracja: śr wrz 06, 2006 2:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Rozłąka z dziewczyną
Powiedzcie czy dobrze robie bo już sam nie wiem . Ostatnio rozstałem się z kobietą młodszą od siebie ja mam 32 ona 22 lata. Byliśmy ze sobą 3 lata W sumie rozumieliśmy sie głębsze uczucie było hamowane przez świadomośc braku przyszłości dla tego związku z mojej strony ponieważ obawiałem sie że zniszcze jej życie angażując sie w małrzeństwo i rodzinę. Ona ma przed sobą przyszłośc studiuje jest inteligentna i atrakcyjna. pomimo wiedzy na temat cgorobyi odradzania przez niektórych m.in. lekarzy tego związku chciała byc przy mnie. W jakiś sposób próbowała wyciągnąc mnie ze stagnacji poprzez namawianie do wyjazdów itp. Lecz ja sie żle czułem mam strasznie zaniżoną samoocene i zabużoną zdolnośc wyrażania myśli w bezpośredniej rozmowie. Do tego stres i myśli dotyczące tego że wszyscy postrzegają moją inność, powodują złe wspomnienia dlatego sie izoluje próbowałem to przełamac ale nie skutkuje.
Chodzi o to że ja nie chcę miec dzieci i zakładac rodziny ponieważ nie jestem pewny przyszłości - nie mam pracy, praktyki w zawodzie i jestem zdiagnozowanym schizofrenikiem paranidalnym który stracił w życiu sens istnienia dla czegokolwiek.
Chodzi o to że ja nie chcę miec dzieci i zakładac rodziny ponieważ nie jestem pewny przyszłości - nie mam pracy, praktyki w zawodzie i jestem zdiagnozowanym schizofrenikiem paranidalnym który stracił w życiu sens istnienia dla czegokolwiek.
W przedziale miedzy energią a materią są zawarte wszystkie możliwe konfiguracje rzeczywistości. Szukający prawdy
moze jestem za mlody zeby odpowiadać na twój post , ale sam jestem w 3 letnim związku , moja dziewczyna mnie rozumie i niezamienila by mnie (wariata) na kogos normalnego . moze wartoby bylo sie zaangazowac . Zaryzykuj , zawsze jest lepiej miec drogą osobe ktora moglaby cie pocieszyc w złych chwilach i przytulic . Kiedys chcialem miec rodzine , teraz tak jak ty niechce miec dzieci . Moze chęć załozenia rodziny z czasem ci przyjdzie . zadaj sobie pytanie : czy chcesz byc sam do konca życia ?? ...Samotność zabija i tylko napędza naszą chorobe ...
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Chyba nie robisz dobrze, ona jest pełnoletnia,wie co robi i zdaje sobie sprawę z tego co czuje. To że jesteś chory nie oznacza że jesteś skazany do pustelni. Międzyczasie weź się w garść i podejmij pracę, to zapewni ci kontakt z ludzmi co po części weryfikuje przekonania (np. jakie masz na swój temat), gotówkę. No i ostanie to nie myśl sobie, że tak łatwo znaleźć wartościowego faceta (tak samo jak i dziewczynę), i to że każdy inny od ciebie lepszy. Bądzcie razem, jeśli nie jest ci pisana, to od ciebie odejdzie ale to los zdecyduje.
P.S.
Zresztą to ona jest zdrowa i chyba jest bardziej poczytalna niż ty więc lepiej wie co robi.
taki żart na koniec
P.S.
Zresztą to ona jest zdrowa i chyba jest bardziej poczytalna niż ty więc lepiej wie co robi.
taki żart na koniec
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
- Szukający prawdy
- bywalec
- Posty: 53
- Rejestracja: śr wrz 06, 2006 2:41 pm
- Lokalizacja: Szczecin
JudasHonorcały problem polega w tym że to doświadczenia powodują że rozumiemy co zrobiliśmy... . Znam to z autopsji. Chuba cała moja choroba wyniknęła z tego ze uświadomiłem sobie co mogłem w życiu osiągnąć lecz nigdy nie było mi dane bo już na starcie byłem spalony (dzieciństwo)
W przedziale miedzy energią a materią są zawarte wszystkie możliwe konfiguracje rzeczywistości. Szukający prawdy
Re: Rozłąka z dziewczyną
To strasznie trudne i wielki problem niestety - lekarze mają często rację choć nie zawsze.... w moim przypadku akurat sie mylili, wróciłem w 100% do normalności.Szukający prawdy pisze: Ona ma przed sobą przyszłośc studiuje jest inteligentna i atrakcyjna. pomimo wiedzy na temat chorobyi odradzania przez niektórych m.in. lekarzy tego związku chciała byc przy mnie.
Myślę, że jeśli jesteś w niezłej formie a widac po tym co piszesz że jesteś, to przede wszystkim normalne życie wśrod normalnych ludzi i stała praca pozwala zapomnieć o chorobie i być może powrócić do normalności - wtedy nie będziesz się bał związku z kobietą.
re
Ja wogóle nie wiem nad czym ty się zastanawiasz... Chwytaj swoją szansę na miłość i szczęście!!! Ja sama od 10 lat trwam w bardzo szczęśliwym związku z mężczyzną który nie całkiem potrafi się odnależć w tej rzeczywistości. I powiem Ci, że nie zamieniłabym swojego męża na nikogo innego. Jest wspaniałym przyjacielem, rozumiejącym o wiele więcej niż przeciętny człowiek, jego "odmienność" otworzyła mi oczy, serce i duszę na wiele zjawisk. Chwytaj więc swoją szansę na miłość, czerp z niej ale i dawaj siebie. Powodzenia