Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też nie.
Moderator: moderatorzy
Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też nie.
Dobrze, że jest jakakolwiek inicjatywa społeczna, że coś się dzieje, jednakże moim skromnym zdaniem, to nie jest pomoc odczuwalna. Coś musi się zmienić w podejściu do chorób psychicznych, osób na nie cierpiących, również w sferze socjalnej naszego państwa, to MUSI być pomoc KONKRETNA, namacalna. Temat dostępności ofert pracy dla ludzi chorych jest mi szczególnie bliski... a dostępność... żadna :/ Wielu z Was zapewne miało okazję się przekonać jak pracodawca reaguje na zwolnienie od psychiatry. Zostawmy jednak temat samej pracy, porażająca jest wysokość rent, choć "niskość" byłaby tu zapewne słowem bardziej adekwatnym. Zus ma dla schizofrenii tyle szacunku, co kot napłakał. Bo jak chora osoba może żyć godnie z rentą 500zł - a to jest niestety max!!! Grrrrr!!!!!! moja mama jest inteligentna, wykształcona, ze świetnym dyplomem i mierną rentą schizofrenika bez szans na godne, samodzielne życie. Cholerna zaściankowa Polska rzeczywistość!!!!!!!
- qe
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:08 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
witam, to moj drugi post po zarejestrowaniu, wiec wypada sie przywitac.zbyszek pisze:Ma Pani dużo racji. Oczywiście tu jest ważne co możemy zrobić sami.
Możemy zadbać o inny wizerunek chorego, kluczem jest edukacja.
Zbyszku, swietnie powiedziane, ale co mozemy zrobic w zakresie edukacji? polskie (i nie tylko niestety) spoleczenstwo w dalszym ciagu uwaza, ze to wina chorego, ze sie rozchorowal, tak jakbysmy tego chcieli. Jak walczyc z taka postawa?
A kwestia jest globalna, podam przyklad. Moim pracodawca byl Dunczyk, wyksztalcony w Danii. Ja myslac, ze mam pojecie o krajach skandynawskich, i poziomie edukacji w nich, opowiedzialem mu o swoim problemie. Nic sie nie stalo.... od razu. Jak tylko zawalilem jakas wazna sprawe (chyba kazdemu, nie tylko choremu zdarza sie to czasami w pracy) to zaswkoczyl mnie jakims dziwnym komentarzem, z ktorego mozna bylo zrozumiec, ze do konca nie wyzdrowialem. Powtorzylo sie to potem kilka razy. Mialem dosyc i nie mialem pomyslu jak temu zaradzic. Czlowiek zdawaloby sie na poziomie. Obracajacy sie glownie w zagranicznym towarzystwie. Wyedukowany przez dobry system. I okazalo sie, ze niczym nie rozni sie tak naprawde od pana Ziutka. (przepraszam wszystkich zacnych Jozefow, ktorych moglem urazic)
I teraz juz nie wiem co zrobic. Mimo, ze mam czas sie temu poswiecic.
pozdrawiam
If you don't risk anything you risk even more.
Erica Jong
Erica Jong
- qe
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:08 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ok. Obecny minister edukacji, mimo ze go szanuje, nie nalezy raczej do ludzi slynacych z tolerancji i nie wyobrazam sobie, zeby mogl nas zrozumiec i chciec pomoc. ale sprobowac mozna. Mozna tez wlaczyc to do lekcji biologii, jak "patriotyzm" do lekcji historii, czy polskiego.zbyszek pisze:moim zdaniem powinniśmy jako środowisko zwrócić się ministra edukacji z propozycją wprowadzenia nauczania w szkołach dodatkowego przedmiotu medycyny.
powinniśmy uzyskać poparcie wielu środowisk
Tylko to troche dzialanie dlugoterminowe. Jakie mozemy podjac inicjatywy, zeby zaczac zmieniac postawe ludzi, ktorzy juz ukonczyli szkole? Przeciez nawet moja rodzina mnie do konca nie rozumie i traktuje z rezerwa przez ostatnie pol zycia (od pierwszego ataku choroby 12 lat temu). Nie moge z nimi powaznie porozmawiac, bo widze, ze gdy zaczynam mowic o swoich problemach, oni boja sie, ze cos ze mna nie tak. Dlatego poruszam ostatnio tylko wygodne tematy. Z ojcem rozmawiam o samochodach, z matka o polityce. I jest dobrze :]
If you don't risk anything you risk even more.
Erica Jong
Erica Jong
- qe
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:08 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
a moze inicjatywa powinna sie skupic na tym, aby tak uzupelnic program szkoly, zeby nie tylko znalazly sie tam definicje chorob psychicznych, ale zeby byly one obecne i wzmiankowane w wielu miejscach w programie. nie tylko mowic np. o tym , ze van gogh odcial sobie ucho i w ten sposob dostarczac mlodym ludziom anegdoty do opowiadania przez cale zycie, ale powiedziec dlaczego to zrobil. Wlaczyc do programu j. polskiego jakas pozycje napisana przez P. K. Dicka, np. "Czlowieka z Wysokiego Zamku", powiedziec na lekcji muzyki o Nizynskim, pelniej na fizyce mowic o Newtonie?
Pokazac, ze ludzie chorzy takze zdolni sa do znaczacych dokonan dla kultury i nauki? Wzorowac sie na doswiadczeniach w tej dziedzinie, jaka maja inne tzw. mniejszosci (narodowe, seksualne itp.) w Polsce i nie tylko. ? jak myslicie?
Pokazac, ze ludzie chorzy takze zdolni sa do znaczacych dokonan dla kultury i nauki? Wzorowac sie na doswiadczeniach w tej dziedzinie, jaka maja inne tzw. mniejszosci (narodowe, seksualne itp.) w Polsce i nie tylko. ? jak myslicie?
If you don't risk anything you risk even more.
Erica Jong
Erica Jong
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
nie miałem na myśli specjalnego przedmiotu szkole pt. schizofrenia, lecz ogólnie medycynę jako oddzielny przedmiot. Dzieci opuszczające szkolę powinny wiedzieć nie tylko z domu co to jest choroba, jaki są choroby, skąd one pochodzą, że należy je leczyć, że nie są karą za grzechy, ani czyjąś winą.
dzieci powinny wiedzieć więcej o zapobieganiu chorobom, o higienie psychicznej, a także o tym jak postępować wobec osób chorych w rodzinie i swoim otoczeniu.
Uczniowie powinni oprócz wiedzy o pierwszej pomocy wiedzieć jak samemu unikać sytuacjji, które mogą powodować choroba, tj. co to jest stres i jak działa, jakie jest znaczenie żywności, sportu, zdrowego sposob użycia, w jaki sposób oszukują firmy tytoniowe, jak firmy produkujące czekoladę oszukują je wobec dentystów, etc.
to wystarczająo dużo na osobny przedmiot. wraz z wiedzą z dziedziny prawa powinna medycyna należeć do kanonu, jak było to juz w dawno temu.
dzieci powinny wiedzieć więcej o zapobieganiu chorobom, o higienie psychicznej, a także o tym jak postępować wobec osób chorych w rodzinie i swoim otoczeniu.
Uczniowie powinni oprócz wiedzy o pierwszej pomocy wiedzieć jak samemu unikać sytuacjji, które mogą powodować choroba, tj. co to jest stres i jak działa, jakie jest znaczenie żywności, sportu, zdrowego sposob użycia, w jaki sposób oszukują firmy tytoniowe, jak firmy produkujące czekoladę oszukują je wobec dentystów, etc.
to wystarczająo dużo na osobny przedmiot. wraz z wiedzą z dziedziny prawa powinna medycyna należeć do kanonu, jak było to juz w dawno temu.
zgadzam sie, ze potrzebnej wiedzy do uzupelnienia w tym zakresie jest sporo. i na pewno wystarczyloby na oddzielny przedniot. nalezaloby uczyc takze prawa. ekonomii tez, przeciez przerazajace jest, ze czlowiek konczacy szkole, nawet ogolniak nie wie np. co to jest faktura vat, jak dzialaja podatki, ubezpieczenia czy banki. I potem tez sie rodza tragedie z prostej przyczyny, ze uzyskawszy srednie wyksztalcenie nie umiemy przeczytac umowy kredytowej w kolejnym bardzo atrakcyjnym banku i tracimy wszystkie srodki do zycia splacajac bardzo ladny duzy telewizor. Ale to tylko dygresja.zbyszek pisze: to wystarczająo dużo na osobny przedmiot. wraz z wiedzą z dziedziny prawa powinna medycyna należeć do kanonu, jak było to juz w dawno temu.
Patrzac na doswiadczenia obecnego ministra edukacji, okazuje sie, ze jest olbrzymi opor srodowiska nauczycieli przed wprowadzaniem nowych przedmiotow. Nauczyciele bowiem wiedza, ze oznacza to dla nich wiecej pracy za te same zarobki. Bo przeciez nie przybedzie od razu pieniedzy na zatrudnienie nowych wykladowcow, w nowym przedmiocie starzy wyjadacze beda niedouczeni, media stana po stronie nauczycieli, bo nie lubia obecnego rzadu, jednym slowem kleska. Praca nad ta idea jest bardzo pozyteczna i porzadana. Jednak musimy liczyc sie z tym, ze dzialamy na razie w konspiracji, gdyz oficjalnie wszyscy sie ladnie usmiechaja, a w sercu maja nas za glupkow niestety
Natomiast podsuniecie pewnych pomyslow osobom odpowiedzialnym za program nauczania i lansowanie ich innymi kanalami, przez, tak jak napisales w jednym z postow, tworzenie mody za pomoca chwytliwych hasel odbywa sie po minimalnych kosztach, i czesto, przez ulubione moje, nieocenione koncerny farmaceutyczne jest sponsorowane w celu tworzenia sobie tzw. publicity.
Nie przeciwstawiam tych dwoch idei. Nad obiema trzeba pracowac.
pozdrawiam.
PS. W teorii zarzadzania jest opisany taki psychologiczny mechanizm osiagania celow: Strzelamy z luku do tarczy. Mozemy stanac 5m, 10m lub 15 m od tarczy. Ludzie o tzw. "wysokiej potrzebie osiagniec" wybieraja w wiekszosci dystans 10m i z reguly trafiaja. Ludzie o niskiej potrzebie osiagniec wybieraja punkt odlegly o 5m i zawsze trafiaja, lub ten o 15m, kiedy liczac na wyjatkowe szczescie, nie trafiaja wcale.
- qe
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:08 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
;Anonymous pisze:a nie lepiej uczyć ludzi samodzielnego myslenia ... wtedy wszystkie informacje zdobędą samodzielnie i prawdziwe sami wybiorą - myślę o matematyce, logice, ...
extra. to niech zdobeda wszystkie informacje samodzielnie, nie kierunkujmy tego wcale, ciekawe co z tego wyjdzie
If you don't risk anything you risk even more.
Erica Jong
Erica Jong
pewnie to, w którą stronę zmierza ludzkość - bo niby co innego i dla czego miło by wyjść? czy sądzisz, że psychiatrzy itp. ideologowie spadli z nieba, i bez nich ludzkość zmierzać będzie na zatracenie ?
zawsze jednak znajdzie się grupa oszołomów, której się tak wydaje - tworzą wówczas ideologię - zawsze o charakterze faszystowskim.
zawsze jednak znajdzie się grupa oszołomów, której się tak wydaje - tworzą wówczas ideologię - zawsze o charakterze faszystowskim.
Fajnie, że udało się wywołać kogoś do szerszej dyskusji... Z całym szacunkiem dla powyższych wypowiedzi - głową muru przebić się nie da. A nawięcej problemów robi niestety samo państwo. Chorych psychicznie nie można stawiać niżej. To nie są chorzy gorszej kategorii. I ja naprawdę doceniam, że coś się w tej materii zaczyna dziać. Kraków faktycznie oblepiony bilbordami, pytanie czy to wystarczy, by świadomość społeczna wzrosła? By wzrosła świadomość samych pracodawców? Moim zdaniem oprócz powyższych działań, powinno się podjąć szczególne starania o ułatwienie zatrudniania chorych psychicznie samym pracodawcom... ulgi.. itp. Ludzie wnioskują empirycznie. By zmieniać opinie obiegowe powinno się jak najwięcej praktykować, doświadczać. Im więcej osób chorych będzie znajdowało zatrudnienie, tym szybciej i w lepszym kierunku zacznie ewoluować tzw. opinia społeczna.
medycyna w szkolach
hmm. ten pomysl mi sie podoba, jakis czas temu zastanawialem sie ile dobrego daloby wprowadzenie podstaw
endokrynologii i neurologii do szkol. nie jako osobne przedmioty - zwyczajne rozszerzenie/zaktualizowanie biologii,
podstaw psychologii i psychiatrii, rowniez tego jak ksztaltuje sie uklad limbiczny (i jak wplywa na ten proces np.
alkohol)
problem ze spoleczenstwem jest jednak taki ze 90% ludzi nie da sie nauczyc podstaw logiki,
akcje typu 'dzien' , 'akcja' itd. .. i ogolnie to jak spoleczenstwo zachowuje sie i ku czemu zmierza...
wskazuje ze myslenie spoleczne kuleje. nic nie da edukowanie na sile i 'propagandowe' akcje, skoro
ludzie _sami_ nie siegaja po wiedze. przeciez jest dostepna! filozofia buddyzmu, humanitaryzmu,
etyka, biologia... na przylaczenie komputera domowego do internetu jest stac obecnie 90% spoleczenstwa,
a korzysta z tego mniej niz 2%.
tak ze problem jest gdzie indziej, jesli zmieni sie myslenie i mentalnosc - to zmieni sie podejscie do chorych,
jak to ktos ladnie powiedzial 'miara rozwoju spoleczenstwa jest jego stostunek do chorych psychicznie'
endokrynologii i neurologii do szkol. nie jako osobne przedmioty - zwyczajne rozszerzenie/zaktualizowanie biologii,
podstaw psychologii i psychiatrii, rowniez tego jak ksztaltuje sie uklad limbiczny (i jak wplywa na ten proces np.
alkohol)
problem ze spoleczenstwem jest jednak taki ze 90% ludzi nie da sie nauczyc podstaw logiki,
akcje typu 'dzien' , 'akcja' itd. .. i ogolnie to jak spoleczenstwo zachowuje sie i ku czemu zmierza...
wskazuje ze myslenie spoleczne kuleje. nic nie da edukowanie na sile i 'propagandowe' akcje, skoro
ludzie _sami_ nie siegaja po wiedze. przeciez jest dostepna! filozofia buddyzmu, humanitaryzmu,
etyka, biologia... na przylaczenie komputera domowego do internetu jest stac obecnie 90% spoleczenstwa,
a korzysta z tego mniej niz 2%.
tak ze problem jest gdzie indziej, jesli zmieni sie myslenie i mentalnosc - to zmieni sie podejscie do chorych,
jak to ktos ladnie powiedzial 'miara rozwoju spoleczenstwa jest jego stostunek do chorych psychicznie'
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jednak pomysł z medycyną jako dodatkowym przedmiotem szkolnym chodzi mi po głowie od dłuższego czasu. Chyba jest wart starań. Zajmę się nim jak tylko powypełniam to co czeka, a do czego już się zobowiązałem.
Na razie warto zbierać informacje kto poparłby list otwarty postulujący wprowadzenie przedmiotu medycyny do szkoły.
Na razie warto zbierać informacje kto poparłby list otwarty postulujący wprowadzenie przedmiotu medycyny do szkoły.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też ni
Najbardziej śmieszyło mnie kiedy widziałem ordynatorkę w tv z Kliniki w której byłem.Żaliła się,że ich psychiatrów traktuje się jako gorszych lekarzy.Wcale się nie dziwię skoro ograniczają się do leków i sami nie kształtują świadomości społeczeństwa.Dlaczego inne organizacje potrafią zrobić sugestywne akcje np.przeciw aborcji a lekarze nie potrafią zrobić akcji uświadamiającej ludziom istotę schizofrenii?Bo są leniwi.Farmacja to z nimi zrobiła.Zatrzymała poszukiwania czym jest istota schizofrenii.Biznes jest biznes.Potrzeba zysku tworzy teorie podtrzymujące egzystencje firm farmaceutycznych.Leki oczywiście pomagają,jednak taki system prowadzi do stagnacji.Doprowadziła do wygodnictwa i "sterylności" ich zachowań.Nie lubią brudzić sobie rąk.Niech potem nie żalą się,że ich gorzej traktują.Sami stworzyli represyjny system,który zamiast przywracać ludzi do społeczeństwa izoluje w szpitalach,pakuje w nich leki.Tworzy bariery,dzieli.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też ni
Przecież takie akcje są robione ! To kwestia wyłożonych środków. Jednak najlepszą "akcją" jest dobra literatura. Spójrz ile nowych książek pojawia się na temat schizofrenii.irish24 pisze:... lekarze nie potrafią zrobić akcji uświadamiającej ludziom istotę schizofrenii?
To czcze pomówienia. Badanie schizofrenii jest dobrze rozwijającą się dziedziną medycyny. Czy badałeś ilość publikacji naukowych na ten temat ? O schizofrenii wiemy coraz więcej.irish24 pisze:Bo są leniwi.Farmacja to z nimi zrobiła.Zatrzymała poszukiwania czym jest istota schizofrenii.Biznes jest biznes.Potrzeba zysku tworzy teorie podtrzymujące egzystencje firm farmaceutycznych.
Czy uważasz, że szpitale nie są potrzebne ? Przecież tam leczy się pacjentów ze stanu ostrego, w którym nie mogliby sami dobrze funkcjonować w społeczeństwie.irish24 pisze:... stworzyli represyjny system,który zamiast przywracać ludzi do społeczeństwa izoluje w szpitalach ...
Re: Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też ni
Zbyszku, prześledź proszę jeszcze raz wszystkie wnioski z aktualnych badań na ten temat. Wynika z nich coraz klarowniej, że nie można upatrywać się przyczyn schizofrenii tylko w nieprawidłowościach organicznych(wynikających z genetyki). W związku z tym, że prawdopodobnych czynników jest tak wiele, obecnie bada się przyczyny w kontekście neurobiologicznym. Jak już wiadomo z odkryć dokonanych na tej płaszczyźnie procesy zachodzące w organizmie na poziomie komórkowym (które przekładają się na funkcjonowanie organizmu, w tym mózgu) są uwarunkowane nie tylko predyspozycjami genetycznymi, ale w równym stopniu środowiskowymi, socjologicznymi. Zależnymi od produktu dostarczanego(budulca) z zewnątrz, od pobudzania danych struktur z zewnątrz, co przekłada się na taki a nie inny model przystosowania organizmu do życia. Do tej pory jeszcze nie udało się dowieść, że przyczyną byłaby którakolwiek z hipotetycznie zakładanych do tej pory. Prędzej, to wypadkowa wszystkich razem.zbyszek pisze:To czcze pomówienia. Badanie schizofrenii jest dobrze rozwijającą się dziedziną medycyny. Czy badałeś ilość publikacji naukowych na ten temat ? O schizofrenii wiemy coraz więcej.irish24 pisze:Bo są leniwi.Farmacja to z nimi zrobiła.Zatrzymała poszukiwania czym jest istota schizofrenii.Biznes jest biznes.Potrzeba zysku tworzy teorie podtrzymujące egzystencje firm farmaceutycznych.
W związku z powyższym, dużym nieporozumieniem jest opierać leczenie wyłącznie na farmakologii.
A większość psychiatrów, z którymi się zetknąłem, to właśnie robi.
Szczęśliwie, rzekomo powoli już się to zmienia.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Jeden dzień w roku nie załatwia sprawy... konkurs też ni
zbyszek pisze:Przecież takie akcje są robione ! To kwestia wyłożonych środków. Jednak najlepszą "akcją" jest dobra literatura. Spójrz ile nowych książek pojawia się na temat schizofrenii.irish24 pisze:... lekarze nie potrafią zrobić akcji uświadamiającej ludziom istotę schizofrenii?To czcze pomówienia. Badanie schizofrenii jest dobrze rozwijającą się dziedziną medycyny. Czy badałeś ilość publikacji naukowych na ten temat ? O schizofrenii wiemy coraz więcej.irish24 pisze:Bo są leniwi.Farmacja to z nimi zrobiła.Zatrzymała poszukiwania czym jest istota schizofrenii.Biznes jest biznes.Potrzeba zysku tworzy teorie podtrzymujące egzystencje firm farmaceutycznych.Czy uważasz, że szpitale nie są potrzebne ? Przecież tam leczy się pacjentów ze stanu ostrego, w którym nie mogliby sami dobrze funkcjonować w społeczeństwie.irish24 pisze:... stworzyli represyjny system,który zamiast przywracać ludzi do społeczeństwa izoluje w szpitalach ...
Być może powstają jakieś książki.Jednak w praktyce to wygląda inaczej.Sztukę dla sztuki można robić.Ciekawe ilu lekarzy sięgnie po te książki.Być może są robione akcje ale jakoś nikt o nich nie słyszy i na pewno nie są na taką skalę jak inne.Bzdura,że najlepszą akcją jest dobra literatura.Świadomość społeczna i to jak odbierane są osoby chore się przez to nie zmieni.Państwo ma nas w dupie bo to temat wstydliwy i temat tabu.Dla nich jesteśmy dziećmi gorszego Boga.Książek może powstać tysiące tylko ktoś musi sfinansować i wdrożyć te treści w praktykę.Wiedza ta nie przedostanie się do świadomości przeciętnego Kowalskiego.Ja spotkałem bardzo wielu ludzi w szpitalu z których w fazie ostrej można było policzyć na palcach jednej ręki.Nie kwestionuje zasadności podawania leków,jednak nie jestem ich ślepym wyznawcą.Niech Pan nie używa proszę takich mocnych słów w stylu "czcze pomówienia".Są mocne ale ich echo słabe.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU