Po prostu odnoszę wrażenie,że jeśli się z Tobą eN rozmawia to posty innych są dla Ciebie bardziej pretekstem do pisania innych przemyśleń niż rozmową na dany temat.Karykaturyzując to -ktoś napisze dajmy na to o...koniach Ty odczytasz to jako metaforę PRL i zrobisz z tego wywódeN_ pisze:.
PS
więc niczego innego niż przytoczyłeś bym się po nim nie spodziewał.
aborcja a prawa człowieka
Moderator: moderatorzy
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: aborcja a prawa człowieka
Wygląda na to, że wypowiadają się tu sami doktorzy, co najmniej. Taka krytyka, że aż strach się odezwać.
Stanowisko profesora zwyczajnego jest ukoronowaniem kariery naukowej pracowników uczelni. Wiąże się bowiem z największym prestiżem – jest przyznawane szczególnie zasłużonym dla uczelni i wyróżniającym się naukowcom z tytułem naukowym profesora. Do roku 1990 profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny były to dwa odrębnie tytuły naukowe nadawane przez Przewodniczącego Rady Państwa, obecnie profesor nadzwyczajny i zwyczajny to stanowiska pracy na uczelni. Profesor zwyczajny był wyższą rangą niż profesor nadzwyczajny. W III Rzeczypospolitej Polsce ten podział zniesiono i obecnie tytuł profesora zwyczajnego jest tylko stanowiskiem w hierarchii uczelnianej.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: aborcja a prawa człowieka
SSSD, może traktuję tematy zbyt poważnie i staram się odpisać na to co ktoś napisze, plus temat rozwinąć dodając nowe argumenty. Może nie warto. Nie wiem.
PS
Dlaczego cytujesz ten fragment mojej wypowiedzi? Palnąłem głupstwo i tego nie chwytam?
PS
Dlaczego cytujesz ten fragment mojej wypowiedzi? Palnąłem głupstwo i tego nie chwytam?
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Bo w stwierdzeniu "niczego" zawarłeś także inżynierię genetyczną do której się nie odnosiłeś
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: aborcja a prawa człowieka
W dalszym ciągu nie rozumiem, nie wiem, może to już schyłkowa faza otępienia.
PS
I w dalszym ciągu niczego się po Hartmanie nie spodziewam, w sensie, niczego mądrego.
PS
I w dalszym ciągu niczego się po Hartmanie nie spodziewam, w sensie, niczego mądrego.
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Prawo do aborcji to nie jest 'prawo człowieka'.
Seks jest dla ludzi dorosłych, jeśli jest się dorosłym, to należy wiedzieć, że każde zachowanie ma jakieś konsekwencje. Seks czasem kończy się ciążą a ciąża rozwiązaniem. Aborcja na życzenie jest próbą uniknięcia konsekwencji. Nie ogarnęłam Waszej dyskusji Panowie. To bez znaczenia kto ma o tym decydować, kobieta czy mężczyzna, czy oboje. Skoro zdecydowali się na dobrowolny seks bez zabezpieczenia, to w domyśle zgodzili się na potomstwo i kropka. Tu nie ma żadnej filozofii.
Aborcja jest dozwolona w kilku przypadkach: zagrożenie zdrowia/życia matki lub gwałt. W praktyce wygląda to tak, że prawo zezwala, ale mało który lekarz decyduje się dokonać aborcji nawet na zgwałconej nastolatce zasłaniając się konsekwencjami zdrowotno-psychicznymi. Znany jest przypadek matki 5 dzieci, która zgwałcona przez męża ponownie zachodzi w ciążę. Ciąża rozwija się nieprawidłowo, ale ta 'pozwolenie' na aborcję dostaje w ... 7 miesiącu ciąży. Kobieta zmarła w trakcie porodu, kalekie dziecko również. Co z pozostałymi dziećmi, tego nie wiemy.
Twarde prawo, ale prawo prawda? Przynajmniej nie stała się jak to szumnie określacie 'morderczynią'.
Seks jest dla ludzi dorosłych, jeśli jest się dorosłym, to należy wiedzieć, że każde zachowanie ma jakieś konsekwencje. Seks czasem kończy się ciążą a ciąża rozwiązaniem. Aborcja na życzenie jest próbą uniknięcia konsekwencji. Nie ogarnęłam Waszej dyskusji Panowie. To bez znaczenia kto ma o tym decydować, kobieta czy mężczyzna, czy oboje. Skoro zdecydowali się na dobrowolny seks bez zabezpieczenia, to w domyśle zgodzili się na potomstwo i kropka. Tu nie ma żadnej filozofii.
Aborcja jest dozwolona w kilku przypadkach: zagrożenie zdrowia/życia matki lub gwałt. W praktyce wygląda to tak, że prawo zezwala, ale mało który lekarz decyduje się dokonać aborcji nawet na zgwałconej nastolatce zasłaniając się konsekwencjami zdrowotno-psychicznymi. Znany jest przypadek matki 5 dzieci, która zgwałcona przez męża ponownie zachodzi w ciążę. Ciąża rozwija się nieprawidłowo, ale ta 'pozwolenie' na aborcję dostaje w ... 7 miesiącu ciąży. Kobieta zmarła w trakcie porodu, kalekie dziecko również. Co z pozostałymi dziećmi, tego nie wiemy.
Twarde prawo, ale prawo prawda? Przynajmniej nie stała się jak to szumnie określacie 'morderczynią'.
Re: aborcja a prawa człowieka
Oj, a ile jest niemedycznych sposobów na pozbycie się niechcianej ciąży(flagowy - upadek ze schodów, sauna, uderzenie w brzuch, celowe przeciążenie organizmu i co tam jeszcze przyniesie wyobraźnia)? Jak wiele kobiet z nich korzysta - nie wiadomo. Ja sam znam taki przypadek a słyszałem jeszcze o kilku. Wniosek? Trzeba pozamykać ciężarne w pokojach bez klamek, wyściełanych miękką gąbką i dla pewności przypinać jeszcze delikwentki do łóżek. Na całe 9 miechów :twisted: Takie gadanie.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Prawne zezwolenie na aborcję wcale nie wpłynie na ilość pozbywanych się dzieci.
Śmiem twierdzić, że kobiety dalej będą się ich pozbywać w ukryciu, by uniknąć piętnowania. A sposobów jest więcej niż przypuszczacie. Tabletkę poronną mozna bez problemu kupić przez internet. Te sposoby, ktore opisuje Dan sa malo skuteczne i watpliwe aby kobieta dobrowolnie np spadala ze schodow
Zmienic trzeba inne rzeczy: edukację seksualna przede wszystkim, bo najczesciej niechciane ciaze naleza do nastolatek. A kobiecie chcacej przerwac ciaze powiedziec o wszystkich konsekwencjach i alternatywach. Albo pokazac film edukacyjny, polecam 'Niemy Krzyk'.
Śmiem twierdzić, że kobiety dalej będą się ich pozbywać w ukryciu, by uniknąć piętnowania. A sposobów jest więcej niż przypuszczacie. Tabletkę poronną mozna bez problemu kupić przez internet. Te sposoby, ktore opisuje Dan sa malo skuteczne i watpliwe aby kobieta dobrowolnie np spadala ze schodow
Zmienic trzeba inne rzeczy: edukację seksualna przede wszystkim, bo najczesciej niechciane ciaze naleza do nastolatek. A kobiecie chcacej przerwac ciaze powiedziec o wszystkich konsekwencjach i alternatywach. Albo pokazac film edukacyjny, polecam 'Niemy Krzyk'.
Re: aborcja a prawa człowieka
W stu procentach?! Panie! Ja na poprzedniej stronie udowodniłem, że wcale nie jesteśmy w stanie temu zapobiec (o ile sami nie chcemy łamać prawa)salydus pisze:Takim tokiem rozumowania dojedziemy, że wszystko należałoby dopuścić, wszystkiemu przyzwolić, JEŚLI nie jesteśmy w stu procentach powstrzymać jakiemuś występkowi.
EDIT:
A niech będzie. Co mi tam. Jeszcze dodam tak, żeby już zacementować myśl. Taki bonus od strony psychologii:
Zdarza się, jak kobieta bardzo mocno nie chce urodzić dziecka, że organizm "intuicyjnie" sam się go pozbywa. Pamiętajmy, że mimo wszystko mózg jest częścią ciała kobiety (tak tak, może się to niektórym wydawać dziwne, ale tak jest - są na to dowody) i może "uznać", że to "nowe", co jest w brzuchu szkodzi jej i należy to odrzucić. Hm... To dopiero zagwozdka. Jakby to powstrzymać? A może by taką pannę ukarać więzieniem?
Kto dostrzega nonsens ręka w górę!
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: aborcja a prawa człowieka
A może po prostu rozmawiamy o ekstremum? Aborcja niewątpliwie nim jest. Piszesz o jakiejś niewyobrażalnej skali zjawiska. Tymczasem tylko odsetek kobiet by się na nią zdecydował. Ten, o którym właśnie napisałem - kobiet, które nie chcą dziecka. A i tak ostatecznie mają inne możliwości pozbycia się go. Dlatego, ponieważ sprawa dotyczy ich własnego ciała i część z nich świadomie lub mniej ale jednak z nich skorzysta.salydus pisze:Wyszukujesz jakieś ekstrema.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: aborcja a prawa człowieka
Ja to widzę inaczej. Miały więcej szczęścia, bo nie zdążyły się jeszcze urodzić.salydus pisze:Co to za moralność, która pochyla się nad głodnym dzieckiem, a jednocześnie zezwala na mordowanie innych dzieci, które miały mniej szczęścia i nie zdążyły się jeszcze urodzić?
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Zgadzam się w 100% ale podawałem też hipotetyczną sytuację i to nie wcale taką wydumaną.Kiedy kobieta nie mówi swojemu facetowi,że jest w ciąży i dokonuje aborcji.Albo mówi mu a on i tak nie ma nic do powiedzenia.Może to zaakceptować albo od tej kobiety odejść.I co ma do tego to o czym piszesz Asthar?To jest właśnie sytuacja o której pisał Dan,kiedy facet nie ma nic do gadania.I nikogo nie będzie obchodzić czy kobieta usunęła dziecko bo rzeczywiście była w ciężkiej sytuacji czy po prostu wolała robić karierę a ciąża była dla niej przeszkodą.I w jednym i drugim przypadku nie ponosi odpowiedzialności za dokonanie aborcji.Facet nawet może pragnąć to dziecko a i tak może jej w tym zabiegu jedynie pomóc a nie przeszkodzić...salydus pisze:acherontia pisze: To bez znaczenia kto ma o tym decydować, kobieta czy mężczyzna, czy oboje. Skoro zdecydowali się na dobrowolny seks bez zabezpieczenia, to w domyśle zgodzili się na potomstwo i kropka. Tu nie ma żadnej filozofii.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: aborcja a prawa człowieka
Jeśli kobieta ma wyłączne prawo do swojego brzucha to alimenty są niemoralnym haraczem, bo za spawą jakiej przyczyny jakikolwiek ojciec miałby kobiecie płacić za jej wyłączną własność?
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
A tak w ogóle obok tematu trochę. Dla niektórych kobiet dziecko jest doskonałym alibi dla własnej nieumiejętności życia paradoksalnie.Niektóre samotne matki to już w ogóle może pięlęgnować w sobie swoje wieczne poczucie krzywdy.Dziecko staje się dla niej swoistą tarczą.Wiem to po mojej matce.
Ostatnio zmieniony sob sty 07, 2012 12:20 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Tak, kiedyś miałem taką sytuację. Rozwinął się zlepek komórek, który nigdy nie nosił cech ludzkich. Całkiem możliwe, że wpływ miała tu zyprexa. Lecz takie sytuacje są wcale nierzadkie nawet bez żadnych leków. Organizm roni taką ciążę, lub trzeba się jej pozbyć poprzez zabieg.salydus pisze:... Czy z połączenia plemnika i jajeczka rozwijającego się w macicy może rozwinąć się co innego niż człowiek?
To m.i. dlatego pisałem, że nie ma żadnego punktu startowego, jak zapłodnienie, od którego zaczyna się nowy człowiek.
Jeśli już o tym mówimy. Co sądzicie o chorobach genetycznych zdiagnozowanych w ciąży np. trisomia (mongolizm). Czy wtedy można zdecydować się na usunięcie ? Chyba są też przypadki bardziej graniczne np. poważne zniekształcenia. Może być np. brak mózgu. etc. Niestety chyba tu także nie ma żadnej jasnej granicy od której zaczyna się człowiek !
Re: aborcja a prawa człowieka
Znowu powraca tu pewien problem. Skoro uśmiercenie dziecka upośledzonego, zanim się urodzi, jest "humanitarne", to czy uśmiercenie upośledzonego dziecka, które już się urodziło, a nie daj Nergalu dorosło, nie byłoby równie uprawnione?
Ostatnio zmieniony ndz sty 08, 2012 12:23 am przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: aborcja a prawa człowieka
Nie, ponieważ te dzieci mają już funkcjonujące mózgi i są samodzielne na tym podstawowym poziomie(oddychanie itd.). Płód zaczyna być człowiekiem a przestaje być zlepkiem komórek dopiero począwszy od ok. 5 tygodnia. Nikt nie bierze pod uwagę i z uporem maniaka ignoruje dość istotny (naukowy)fakt, że samodzielne życie ludzkie jest ściśle powiązane z istnieniem i funkcjonowaniem centralnego układu nerwowego. Ludzie pod pewnymi względami nic się nie zmieniają... Kiedyś heretykami nazywano tych, którzy usiłowali udowadniać, że ziemia nie jest płaska.eN_ pisze:czy u śmiercenie upośledzonego dziecka, które już się urodziło, a nie daj Nergalu dorosło, nie byłoby równie uprawnione?
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- Kamil Kończak
- zaufany użytkownik
- Posty: 12349
- Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Ohydne też jest oburzenie wiadomych środowisk w kwestii instalacji antyaborcyjnych,filmów typu "Niemy krzyk".Oni chcą tego chorego prawa ale inni nie mogą mowić prawdy,mówić o swoich przekonaniach.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Re: aborcja a prawa człowieka
Dan, bardzo niebezpieczne jest autorytatywne, podparte nauką określanie, kto i w którym momencie jest/staje się/przestaje być człowiekiem. Jeśli akceptujesz uśmiercenie nienarodzonego dziecka z powodu wykrytej u niego wady, to nie dlatego, że osiągnęło wiek oznaczony przez "naukowców" jako uprawniający do traktowania go jak człowieka.
Nie zapominaj, że oprócz tego "naukowego" sporu nie mniej istotny jest spór światopoglądowy, cywilizacyjny. Dziecko, które urodzi się pozbawione mózgu, wg naukowców nie jest człowiekiem. Nie jest jednak kurczakiem, którego upieklibyśmy sobie na obiad. Pomimo formalnego braku człowieczeństwa nie uważamy martwego noworodka za ekwiwalent zbitki komórek, smacznego dodatku do frytek. Gdyby ktoś postanowił takiego nie-człowieka skonsumować, mielibyśmy zastrzeżenia co do jego zdrowia mentalnego. Natomiast mięso kurczaka, chociażby posiadał cztery głowy i siedem mózgów, zawsze będzie mięsem kurczaka.
Wyraziłem się dostatecznie jasno i obrazowo? Człowiek, nawet jako zlepek komórek, nawet jako niedoszły noworodek, zajmuje zupełnie inną pozycję w świadomości innych ludzi. Bardzo wczesne poronienie może być postrzegane jako śmierć dziecka, jakkolwiek nienaukowo by to brzmiało. Ściśle techniczne podejście do ludzi, bez uwzględnienia kultury i cywilizacji, paradoksalnie bliższe jest barbarzyńcom i zwolennikom eugeniki, niż poglądom, które osoby patrzące z "naukowego" punktu widzenia, chciałyby uważać za światłe.
W zasadzie wszystkie argumenty za i przeciw aborcji są znane. Konflikt nie odbywa się na poziomie niewiedzy, ale świadomego wyboru systemu wartości, który do sytuacji "technicznie" jasnych, będzie przykładał różne miary.
Nie zapominaj, że oprócz tego "naukowego" sporu nie mniej istotny jest spór światopoglądowy, cywilizacyjny. Dziecko, które urodzi się pozbawione mózgu, wg naukowców nie jest człowiekiem. Nie jest jednak kurczakiem, którego upieklibyśmy sobie na obiad. Pomimo formalnego braku człowieczeństwa nie uważamy martwego noworodka za ekwiwalent zbitki komórek, smacznego dodatku do frytek. Gdyby ktoś postanowił takiego nie-człowieka skonsumować, mielibyśmy zastrzeżenia co do jego zdrowia mentalnego. Natomiast mięso kurczaka, chociażby posiadał cztery głowy i siedem mózgów, zawsze będzie mięsem kurczaka.
Wyraziłem się dostatecznie jasno i obrazowo? Człowiek, nawet jako zlepek komórek, nawet jako niedoszły noworodek, zajmuje zupełnie inną pozycję w świadomości innych ludzi. Bardzo wczesne poronienie może być postrzegane jako śmierć dziecka, jakkolwiek nienaukowo by to brzmiało. Ściśle techniczne podejście do ludzi, bez uwzględnienia kultury i cywilizacji, paradoksalnie bliższe jest barbarzyńcom i zwolennikom eugeniki, niż poglądom, które osoby patrzące z "naukowego" punktu widzenia, chciałyby uważać za światłe.
W zasadzie wszystkie argumenty za i przeciw aborcji są znane. Konflikt nie odbywa się na poziomie niewiedzy, ale świadomego wyboru systemu wartości, który do sytuacji "technicznie" jasnych, będzie przykładał różne miary.
- asthar
- zaufany użytkownik
- Posty: 1241
- Rejestracja: pn mar 14, 2011 4:34 pm
- Lokalizacja: dno oceanu
- Kontakt:
Re: aborcja a prawa człowieka
Tak? A gdzie? Jeśli mówisz o Danii, to z tego co wiem był 1 udokumentowany przypadek, gdzie 'aborcji' dokonano na niespełna 30 tygodniowej ciąży, ale uznano to za przestępstwo (czyt. morderstwo). W takim wieku 'płodu' nie można już nawet mówić o poronieniu, wywołuje się po prostu poród. Jeśli matka pozbywa się dziecka, które poza jej organizmem byłoby zdolne przeżyć, to jak tego nie nazwać morderstwem?salydus pisze: Zdarzają się i wcale nie tak rzadko usunięcia "płodów" tuż przed planowanym porodem - wtedy to jest "aborcja" - nie morderstwo. Taki niuans, jak "ostateczna likwidacja kwestii żydowskiej", a nie uśmiercenie Żydów.
Nie chcę wiedzieć co się dzieje w głowie kobiety, której instykt macierzyński na tyle zawiódł, żeby zabijać swoje nienarodzone potomstwo. Najbardziej mnie irytuje określanie 'prawa do aborcji' postępem cywilizacyjnym. Niedługo będziemy HUMANITARNIE uśmiercać naszych dziadków, potem rodziców, a potem każdą chorą/niepotrzebną/niewygodną istotę ludzką, bo na to będzie zezwalało prawo. Albo prawo będzie przymykało oko, bo 'i tak się to dzieje'.
Jak to się mówi: człowiek człowiekowi wilkiem..
a kiwi kiwi kiwi