czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
- W KRAINIE TRAW
- zaufany użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: czw sie 18, 2011 6:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Iglo w dżungli Mozambiku.
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Pamiętam okres pomiędzy 14 a 17 rokiem życia gdzie przez cały czas,non stop wpadałem w zadłużenia,uniesień sercowych było co niemiara.Miałem 30 dziewczyn w klasie wiec wow.Zewsząd piękne dziewki jednak co???
Tamte lata odeszły sobie,mam teraz 28 lat i z jednej strony wyklarowane przekonania i ta dzikość w oczach a jestem w martwym punkcie.Death Place gdzieś gnać,pędzić....i wszystko po nic!!!radość rozpływa się jak mgła ale jest świadomość!mimo smutku jest kilka mały pięknych rzeczy na tym świecie.
Zostać czy wyjechać????Rodzinny dom i budowanie przyszłości czy wiatr w zagle i na zachód!!!
Nieistotne!
Przyznaje racje,noesis.Mimo dobra jakie sprawiają środki farmakologiczne to jest w nich wiele wad
Ja prawie nic nie odczuwam,chwilowe uniesienia i to wszystko.Mysli są ok,uwielbiam np. śnić,wyobraznia tez dobrze funkcjonuje jednak gdzie ta miłość!!!!????uczucie tak upragnione a tak odległe.
Jeszcze nie dawno szedłem złą zyciową drogą ale umysł nieco mi się poszerzył.
Przejrzałem na oczy wiem miedzy innym że miłość niech i ona będzie piękna to ja jej nie potrzebuje i nachalnie sie nie rozglądam za nią.Pewnie fantastycznie byłoby jej doznać ale co tam............
Wszech świat jest wystarczająco absorbujący i zachwycający,nieskończoność myśli,przeżyć.
Co tam paplał,ważne odpowiednie podejście,uśmiech na twarzy i śmierci się nie dać
Tamte lata odeszły sobie,mam teraz 28 lat i z jednej strony wyklarowane przekonania i ta dzikość w oczach a jestem w martwym punkcie.Death Place gdzieś gnać,pędzić....i wszystko po nic!!!radość rozpływa się jak mgła ale jest świadomość!mimo smutku jest kilka mały pięknych rzeczy na tym świecie.
Zostać czy wyjechać????Rodzinny dom i budowanie przyszłości czy wiatr w zagle i na zachód!!!
Nieistotne!
Przyznaje racje,noesis.Mimo dobra jakie sprawiają środki farmakologiczne to jest w nich wiele wad
Ja prawie nic nie odczuwam,chwilowe uniesienia i to wszystko.Mysli są ok,uwielbiam np. śnić,wyobraznia tez dobrze funkcjonuje jednak gdzie ta miłość!!!!????uczucie tak upragnione a tak odległe.
Jeszcze nie dawno szedłem złą zyciową drogą ale umysł nieco mi się poszerzył.
Przejrzałem na oczy wiem miedzy innym że miłość niech i ona będzie piękna to ja jej nie potrzebuje i nachalnie sie nie rozglądam za nią.Pewnie fantastycznie byłoby jej doznać ale co tam............
Wszech świat jest wystarczająco absorbujący i zachwycający,nieskończoność myśli,przeżyć.
Co tam paplał,ważne odpowiednie podejście,uśmiech na twarzy i śmierci się nie dać
"Odejdzmy za nim będziemy tańczyć na końcu sznura bez muzyki".
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Miłość jest to zresztą uczucie bardzo abstrakcyjne i dość ciężko je zdefiniować, często tylko wydaje nam się, że to miłość, zakochanie, zauroczenie. Znacznie bardziej wyrazista jest nienawiść moim zdaniem. A tę odczuwam od zawsze bardzo dobrze, jak wszystkie negatywne emocje. Tych psychotropy nie dały rady zabić. Kto wie, może to i lepiej... Dzięki temu każdego uczucia jestem w stu procentach pewna.
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
U mnie nie zabijają.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zbanowany
- Posty: 256
- Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 12:44 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z planety ziemia
- Kontakt:
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Przyjmę 2 ostatnie serie zastrzyków i odstawiam! Może się zakocham na wiosnę albo w lato, bo już za długo jestem sam!
Jestem komputerem atari! Moja moc obliczeniowa słaba bom już stary i dyskalkulik! Kasety to było coś! Olewam dyskietki i płyty CD, DVD czy Blu-ray!
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Jestem jakaś zobojętniała jeśli chodzi o uczucia wyższe i naprawdę nie wiem czy to przez objawy negatywne choroby czy przez leki może. Mój znajomy, który tez bierze leki tego typu nie ma problemu z uczuciami, ale on łyka je już kilkanaście lat a ja na razie 1,5 roku. Może gdy znikną objawy negatywne u mnie to zacznę coś więcej czuć w końcu, o ile znikną.
- W KRAINIE TRAW
- zaufany użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: czw sie 18, 2011 6:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Iglo w dżungli Mozambiku.
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Też się zastanawiałem nad rzuceniem medykamentu tylko po to by się przekonać czy miłość przyjdzie,tak po prostu.Nie zyję w zamknięciu kiedyś zyłem tak a owszem.Wewnętrzny świat,mój pokój.Bywało dobrze nawet olsniewjąco dobrze ale i cierpienia i bóle psychiczne oj za często!
Teraz kiedy się otworzyłem i zacząłem żyć to coś się nie zgadza!
Czy te tabletki aż tak zmieniają i wprowadzają w dysfunkcje emocjonalne??
Miłość czy ona się odezwie do licha!?
A z resztą I don't give a shit!nigdy nie wiem co odpowiedzieć jak się pyta ktos a "Jak sie czujesz?" doprowadza mnie to do szaleństwa do aktu wzburzenia.
Jakieś życie we mnie jest ale zatracam się w jakiś sposób.Brak mi odwagi i incjatywy.Dzika radość została,spokój tez uzyskuje a miłość??? a tam.......
Teraz kiedy się otworzyłem i zacząłem żyć to coś się nie zgadza!
Czy te tabletki aż tak zmieniają i wprowadzają w dysfunkcje emocjonalne??
Miłość czy ona się odezwie do licha!?
A z resztą I don't give a shit!nigdy nie wiem co odpowiedzieć jak się pyta ktos a "Jak sie czujesz?" doprowadza mnie to do szaleństwa do aktu wzburzenia.
Jakieś życie we mnie jest ale zatracam się w jakiś sposób.Brak mi odwagi i incjatywy.Dzika radość została,spokój tez uzyskuje a miłość??? a tam.......
"Odejdzmy za nim będziemy tańczyć na końcu sznura bez muzyki".
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Ja nie mam po prsotu w ogóle takiego natchnienia, przeżyć estetycznych i emocji związanych z miłością np, jak normalnie.. Uczucie wyższe są wylączone. To jest naprawdę okropne. Od paru miesięcy nie miałam ochoty przeczytać książki, obejżeć filmu - muzyka też na mnie nie działa. A jak odstawie leki to psychoza pewnie wróci.
Ostatnio miałam urojenia przesladowcze- nic przyjemnego.
Gdyby nie to, że boje się sprawić sobie ból fizyczny to pewnie dawno bym się zabiła.
Ostatnio miałam urojenia przesladowcze- nic przyjemnego.
Gdyby nie to, że boje się sprawić sobie ból fizyczny to pewnie dawno bym się zabiła.
-
- bywalec
- Posty: 213
- Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:45 pm
- Lokalizacja: In The Arms Of The Astral World
- Kontakt:
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Odkąd jestem bez leków półtora roku, to jednak czuję, że pewnie byłabym w stanie zakochać się tak na maxa Takie mam dziwne przeczucie... Fajnie by było, poczuć coś takiego, przypomnieć sobie jak to jest
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Czasem też psychotropy - zwłaszcza w dawce podtrzymującej, a nie szpitalnej - mogą uczucie zakochania spłaszczyć do poziomu "lubienia" czy "zauroczenia".
Wtedy są pozytywne emocje, ale dokładnie nie wiadomo, które.
Wtedy są pozytywne emocje, ale dokładnie nie wiadomo, które.
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
U mnie skutecznie zabijały...
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Nie mam skali porównawczej to nie powiem. Ostatni raz bylem z dziewczyną w gimnazjum.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
U mnie zabiły skutecznie na 9 lat...
- Erika_Kohut
- zaufany użytkownik
- Posty: 830
- Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
- Status: Trójca
- Gadu-Gadu: 48512284
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Ciężej jest na lekach zmiksować seksualność z miłością,albo jedno dominuje albo drugie.
E ?= m + (*c²)
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
To zależy.U mnie bonogren 200 mg (1-0-2) i sulpiryd hasco 300 mg/dobę rozbudziły miłość do Kasi.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6616
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Ja uwazam, ze za uczucie zakochania glownie zalezy od objawow negatywnych.Leki tez ''maczaja w tym palce''.Obecnie czasem odczuwam zakochanie w kobiecie, ale po paru dniach mi przechodzi i mam wy*** na kontynuowanie znajomosci etc.
- xmiaplacidus
- zaufany użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: pt kwie 02, 2021 4:50 pm
- Gadu-Gadu: 67253143
- Lokalizacja: Legnica
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Swojego obecnego chłopaka poznałam, jak już brałam leki i myślę, że to przez nie nigdy nie czułam przy nim motylków, nie miałam miękkich nóg i ogólnie nie szalałam za nim. Nie sądzę, żeby to była wina objawów negatywnych, bo jak mi się zaczął epizod, a jeszcze nie brałam leków i podkochiwałam się w jednym facecie, to normalnie wszystko czułam.
F25.1
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Może to nie wina leków. Po prostu tym razem tego nie czujesz co poprzednio.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: czy psychotropy zabijają uczucie zakochania?
Wydaje mi się że u mnie jest lepiej na lekach. Jestem bardziej gotowy na uczucia wyższe i głębiej je przeżywam. Nigdy się szybko nie zakochuję więc trudno powiedzieć, ale na lekach jestem wrażliwszy a same uczucia są głębsze.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)