I vice versa, jeśli chodzi o PIS. Poczekajmy trochę. Może się mylę, ale nie sądzę, że RP będzie partią jakoś bardzo radykalną (już mieliśmy pierwszy przykład - "rząd fachowców - nie chcemy żadnych stołków" ), choć na pewno w jej jak najlepiej pojętym interesie będzie leżało sprzeciwianie się PISowi, bo w ten sposób uda im się uszczknąć trochę, a może nawet sporo elektoratu Platformie.zbyszek pisze:Znając cynizm tych ludzi mogę sobie wyobrazić, że przykładowo w przypadku Palikota i krzyża wcale nie chodzi o symbole religijne, lecz o prowokowanie ludzi do reakcji oburzenia i odwrócenie tym uwagi od spraw istotnych. Prowokacja to forma manipulacji. Być może chodzi o skłócenie różnych grup, a sam krzyż jest przy tym najmniej istotny. Wtedy śmieszna kłótnia o symbol może okazać się zupełnie nieśmiesznym kagańcem.
Moim zdaniem bardziej niż o odwracanie uwagi, o prowokowanie reakcji i budowaniu poparcia.zbyszek pisze: lecz o prowokowanie ludzi do reakcji oburzenia i odwrócenie tym uwagi od spraw istotnych.